poniedziałek, 17 marca 2014

ŚWIĘCI AZHWARZY - AZHWARZY

ŚWIĘCI AZHWARZY


Wyraz Azhwar (wym. alwar – tłum.) znaczy „ten, który zagłębił się w głębiny transcendentalnej błogości, w doświadczenie Boga, w ocean niezliczonych atrybutów Boga”. Uważa się, iż Azhwarami jest dwunastu najdoskonalszych wielbicieli Wisznu, którzy byli narzędziem popularyzującym waisznawizm w okresie V w. – VIII w. Religijne dzieła w języku tamilskim tych świętych, pieśni miłości i oddania zebrano w „Nalayaira Divya Prabandham”, zawierającym 4 000 zwrotek, a pieśni ku czci 108. świątyń sklasyfikowanych zostało jako Divya desam. Święci mieli różne pochodzenie i należeli do różnych rodów. Mieli oni wpływ na królów Pallava, tworząc ruch Bhakthi, czego rezultatem była zmiana religijnej geografii – z buddyzmu i jainizmu na dwie sekty hinduizmu. Azhwarzy byli również instrumentem krzewiącym Bhagavathę oraz dwa eposy Indii, mianowicie Ramayany i Manahbharathy. Utwory poetyckie Azhwarów zostały zebrane przez Nathamuni (824 r.-924 r.), teologa waisznawizmu, który nazwał je „Tamil Weda”.

Dwunastu Azhwarów jest następujących:

Imię
numer
Azhwar Święty
Okres i miejsce
Utwory
Miesiąc
Nakshatra
Awatar
1.
Poigai Azhwar
VII w.
Kanchipuram
Mudhal
Thiruvandhadhi 100 wierszy
Aiypassee
Thiruvonam
Panchayanya
(Koncha Kryszny)
2.
Bhoothathalvar
VII w.
Thirukadalamallai
(Mahabhalipuram)
Irandam
Thiruvandhadhi, 100 wierszy
Aiypassee
Avittam
(Dhanistha)
Kaumodakee
(Maczuga Wisznu/pałka)
3.
Peyalvar
VII w.
Mylapore
Moondram
Tiruvandhadhi, 100 wierszy
Aiypassee
Sadayam
(Satabhishak)
Nandaka
(Miecz Wisznu)
4.
Thirumalisai Azhwar
VII w.
Thirumathisai
Nanmugan
Thiruvandhadhi, 96 wierszy; ThiruChanda Virutham, 120 wierszy
Thai
Magam
(Magha)
Sudarshanam
(dysk Wisznu)
5.
Nammazvar
IX w. Azhwar Thinuragari (Kurugur)
Thiruvaymozhi, 1102 wierszy
Thiruvasinyam, 7 wierszy, Thiruvirutham 100 wierszy, Periya Thiruvandhadhi, 87 wierszy
Vaikasi
Vishaakam (Vishaka)
Vishvaksena
(Wisznu dowódca)
6.
Madhurakavi Azhwar
IX w.
Thirukollor
Kanniun Siruthambu, 11 wierszy
Chitthirai
Chitthirai
(Chithra)
Vainatheya
(Orzeł Wisznu - Garuda)
7.
Król
Kulasekhara
Azhwar
IX w.
Thiruvanchikkulam,
Później królestwo Chera
Perumal Thirumozhi, 105 wierszy

Maasee
Punar
Poosam (Punarvasu)
Kaustubha
(naszyjnik Wisznu)
8.
Periyalvar
IX w.
Srivilliputhur
Periyazhwar
Thirumozhi, 473 wierszy
Aani
Swathi
(Swathee)
Garuda
(orzeł Wisznu)
9.
Andal
IX w.
Nachiyar Thirumozhi, 143 wierszy
Thiruppavai 30 wierszy
Aaadi
Poornam
(Purva)
Phalguni
(prtubbhai)
Bhoodevi
(żona Wisznu)
Lakszmi, w jej formie jako Bhudevi)
10.
Thondar adippoddi
Azhwar

VIII w.
Thirumandangudi
Thirumama 45 wierszy,
Thirupalliezhuchi, 10 wierszy
Margazhi
Kettai
(Jyeshta)
Vanamaalai
(girlanda Wisznu)
11.
Thiruppaan
Azhwar
VIII w.,
Uraiyur
Amalan Adi Piraan, 10 wierszy
Karthigai
Rogini
(Rohinee)
Srivatsa
(pomyślny znak na klatce piersiowej Wisznu)
12.
Thirumangai
Azhwar
VIII w.
Thirukurayalur
Periya Thirumozhi, 1084 wiersze. Thiru Vezhukootru irukkai, 1 wiersz, Thiru Kurun Thandagam 20 wierszy; Thiru nedun Thandagam, 20 wierszy, Thiru Nedun Thandagam, 30 wierszy
Kaarthigal
Krithika
(Krttika)
Saranga
(łuk Ramy)

(Wikipedia)


AZHWARZY



Sri Vasantha Sai

Prawa autorskie 2014 r. Sri Vasantha Sai Books & Publications Trust


Rozdział 1

Trzej Azhwarzy

Styczeń 2014 r. Medytacja poranna

Swami: Alwarzy związani są z twoim życiem.

Vasantha: Jak to jest, Swami? Jest 12. Azhwarów.

Swami: Czytałaś ich pieśni i stałaś się jak oni.

Vasantha: Dobrze, Swami, teraz napiszę.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. W domu mój ojciec nieustannie recytował 4 000 pieśni, utworzonych przez Azhwarów. Nauczył tych pieśni mnie i także moje dzieci. Wiele pieśni znaliśmy na pamięć.

Trzej Azhwarzy

Pierwszy Azhwar znany był jako Azhwar Poikai. Urodził się na lotosie, na jeziorze. Miejsce to znane jest pod nazwą Thiruvehka. Poikai Azhwar był aspektem konchy Mahawisznu i żył w VII w. Był on wielkim wielbicielem, zawsze myślącym o Mahawisznu.

Następnie jest Azhwar Bhoothad. Urodził się on w pobliżu Mahabalipuram, w Chennai. Urodził się na górze niebieskiego kwiatu, w krzewie jaśminu. Był aspektem maczugi Mahawisznu. Również urodził się w VII w. i był oddany Mahawisznu.

Trzecim był Azhwar Prey. Urodził się on w Mylapur Chennai, w Świątyni Adikeshwa Perumal, na kwiecie lilii, w studni. Jest on aspektem miecza Mahawisznu. On także urodził się w VII w. Miecz Mahawisznu znany jest jako Nandathakam.

Azhwarzy odwiedzali różne świątynie Wisznu i śpiewali. Pewnego wieczoru udali się do Thirikoviloor, a każdy z nich przybył z innego miejsca. Ponieważ ściemniało się, pierwszy Azhwar zbliżył się do domu, który miał mały portyk. Zapytał właściciela, czy może odpocząć przez noc.

Wkrótce drugi Azhwar przybył do tego samego domu, także prosząc o miejsce na portyku. Pierwszy Azhwar rzekł: „Jest to bardzo małe miejsce, dwie osoby nie mogą tu leżeć, zatem obaj usiądziemy.” Wobec tego obaj usiedli. Po pewnym czasie przybył trzeci Azhwar.

Ponownie odezwał się pierwszy Azhwar: „Jest tu tylko miejsce dla jednej osoby, aby mogła leżeć i dla dwóch, aby mogły siedzieć; zatem my troje będziemy stać.”

Na koniec przybył czwarty człowiek, którym był Sam Mahawisznu. Stał On z trzema innymi. Teraz czterej stali ściśnięci na portyku. Widząc to, pierwszy Azhwar zaczął śpiewać:

Świat cały lampą jest
Oceanem ghee jest.
Zapalam lampę światłem Słońca.
Och, Bhagavanie Perumal, usuń trudności nasze.

Drugi Azhwar zaczął śpiewać:

Miłość moja lampą jest.
Zapał mój ghee jest.
Stapiający się umysł mój knotem jest.
Zapalam lampę mądrości dla Naranany.

Trzeci Azhwar dołączył:

Widzę Boga, widzę Jego złote ciało.
Widzę Jego konchę i czakrę.
Widzę ręce Jego.


Pierwszy Azhwar zapala lampę mądrości. Widzi on cały świat jako lampę, a ocean jako ghee. Prosząc Boga, aby usunął wszelkie kłopoty, zapala knot Słońcem mądrości.

Drugi Azhwar robi z miłości lampę swoją. Jego zapał, by znaleźć Boga, jest ghee. Jego umysł i kości stapiają się w myślach o Bogu. Tym topniejącym umysłem wzywa on Boga i zapala lampę mądrości. W ten sposób okazuje swoją indywidualną miłość. Knot jest topniejącym sercem i umysłem wielbiciela, zapalającym lampę światłem mądrości.

Drugi wiersz opisuje stan Viswamitry. Viswamitra przyniósł formę Gayatri Mata. Wszedł na górę lampy, której nikt nie mógł dosięgnąć. Po czym leżał na lampie jako knot i prosił Agni Dewę, aby zapalił nim ogień. Następnie Viswamitra spalił się. To, co uczynił Viswamitra, opisane zostało w pieśni drugiego Azhwara, Azhwara Bhootha.

Dwaj pierwsi Azhwarzy opisują lampę, którą zapala światło mądrości. Trzeci Azhwar ujrzał samego Boga.

Teraz spójrzmy na moje życie. Jak w pieśni, którą śpiewa drugi Azhwar, przemieniłam swoje życie w lampę. Całe moje serce stało się knotem. Zapalam knot mądrością, że nie jestem ciałem. Od urodzenia do chwili obecnej płakałam z tęsknoty za Bogiem. Myślałam o Nim przez minione 74 lata. Żyję z zapałem osiągnięcia Boga. Biegam wszędzie pytając, czy ktoś pokaże mi Boga. Moje pragnienie Boga jest knotem. Moje niekontrolowane łzy są ghee. Zapalam knot z pragnieniem osiągnięcia Boga. Osiągnę Go w końcu.

Jak śpiewał pierwszy Azhwar, cały świat jest lampą. Jednak Uniwersum jest moją lampą. Widzę Boga w całym Stworzeniu. Widzę Sarvatho Pani Padam Boga w całym Stworzeniu. Przemieniam wszystkie oceany w ghee. Przemierzam siedem mórz. Światłem mądrości jest Słońce. Widziałam mądrość, która jest ponad Wedami i Upaniszadami. Po czym ujrzałam Boga jak trzeci Azwar.

Bhagawan Sri Sathya Sai Baba zstąpił jako Awatar i otworzył wrota Vaikunty. Ujrzałam Jego złote ciało, jednak On szybko zamknął wrota, mówiąc: „Ty jesteś Szakthi tamtego Vaikunta Pati”.

Jakże wielką pokutę sprawowali Azhwarzy, aby ujrzeć Vaikunta Pati, wizję Boga. Ten sam Bóg zstąpi teraz w zwyczajnej formie człowieka. Swami nauczał przez minione 84 lata. Jego nauki zademonstrowali trzej Azhwarzy.

Na wsi wszędzie istniała ciemność, nie było ścieżki, którą można było iść. Pierwszy Azhwar położył się na małym portyku przed domem. Po jakimś czasie przyszedł drugi Azhwar. Pierwszy Azhwar powiedział, iż tylko jedna osoba może się położyć i rzekł, że obaj będą siedzieć. Siedzieli całą noc i pozostawali w myślach o Bogu. Następnie przybył trzeci Azhwar i poprosił o miejsce. Przyszedł, a pierwszy Azhwar powiedział: „Wszyscy będziemy stać.”

Po pewnym czasie przyszła czwarta osoba. Wszyscy ścieśnili się. Ponieważ było ciemno, nie widzieli, kto to jest. Wówczas pierwszy Azhwar zaśpiewał pieśń, drugi Azhwar też zaśpiewał, a trzeci miał wizję Boga. Trzeci Azhwar zaśpiewał: „Ujrzałem Boga, ujrzałem złote ciało Jego, ujrzałem Jego konchę i czakrę”. W końcu wszyscy trzej mieli darszan Boga na portyku. Oto jak Bóg przybył, poszukując ich, a potem obdarzając darszanem!

Co człowiek żyjący na tym świecie uczyniłby w takiej sytuacji? Leżałby na portyku. Gdyby przyszła druga osoba, powiedziałby: „Pójdź gdzie indziej”. W przeciwieństwie do tego, trzej Azhwarzy stali całą noc. Jest to poświęcenie. Jedna osoba poświęca się drugiej. Bez względu na trudności, przez jakie przechodzili, poświęcili się sobie. Człowiek musi żyć dla innych. Tu Sam Bóg przybył, poszukując ich. Tego uczy nas życie trzech Azhwarów.

Moje życie jest podobne. Mahariszi Viswamitra przyniósł na świat Gayatri Mata. Gotowy był poświęcić ciało i dlatego stał się znany jako Viswamitra. Pragnę obdarzyć wyzwoleniem cały świat. Po to ofiarowałam całe moje życie.

Wcześniej Swami dał obrazek. Była tam osoba siedząca i medytująca. Widać tu, jak wznosi się nadis Ida i Pingala. Były 4 naga (naga, sanskr. – kobra – tłum.) przy nadi Ida i 4 przy nadi Pingala. Pokazuje to czakry Kundalini. W medytacji Szakthi Kundalini podnosi się i otwiera czakry jedną po drugiej. Kiedy otwiera się czakra Adźnia, Szakthi Kundalini podnosi się i łączy się z Sziwą. Jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.) staje się Sziwa Szakthi oraz widzi Boga wszędzie i we wszystkim.

Kiedy otwiera się Sahasrara, siódma czakra, zaczyna wylewać się amrita. W tym czasie człowiek łączy się z Bogiem. Nie ma on już więcej narodzin. Owych 8 naga wskazuje Vaikuntę, Adi Seszę. Mimo iż moja Sahasrara otworzyła się, powiedziałam, że amrita nie powinna kapać do środka, lecz wychodzić w świat. Amrita wychodząca na zewnątrz robi z całego świata Amrithamayam. W ten sposób Vaikunta zostanie ustanowiona na Ziemi. Azhwarzy, którzy czczą Vaikunta Pati, uświadomili sobie, że Vaikunta Pati przyniósł Niebo na Ziemię.

Na odwrocie kartki było S w zielonym kolorze. Z S wychodziły dwa węże. Swami i ja wyłoniliśmy się z Sathyam, ustanawiając Vaikuntę na Ziemi. Jest to Sziwa Szakthi. Tu trzej Azhwarzy widzą Boga. W taki sam sposób cały świat będzie widzieć Boga.

Rozdział 2

Co mówię, Bóg robi

Thirumalisai urodził się Risziemu Bhargava i jego żonie, Kanakangi, pannie niebiańskiej. Dziecko urodziło się po dwunastu miesiącach jako nie uformowany embrion, płód. Dziecko nie miało kończyn, było tylko bryłą mięśni. Riszi i jego żona wzięli płód, położyli go pod krzewami trzciny i zostawili. Przybył Wisznu i Lakszmi, zobaczyli embrion i pobłogosławili. Natychmiast embrion przyjął formę pięknego chłopczyka. Dziecko płakało, otworzyło oczy i miało wizję Boga. Następnie Bóg znikł, a dziecko płakało jeszcze bardziej. Moje życie jest takie same. Urodziłam się ze Swamiego i płakałam. Nikt nie był w stanie powstrzymać moich łez.

Pewnego dnia zajmujący się wyplataniem koszyków, Thiruvalan i jego żona, Pankaya Chelvi znaleźli dziecko w krzewach trzciny. Wzięli je do domu, ale ono nie piło mleka. W sąsiedztwie mieszkał starszy człowiek z żoną, który był dobrym wielbicielem Pana. Mąż codziennie przynosił mleko dziecku, które wypijało je. To działo się codziennie. Pewnego dnia dziecko nie wypiło wszystkiego mleka, trochę pozostało. Para starszych ludzi wypiła resztę mleka. Bezzwłocznie ich podeszły wiek znikł, oboje stali się młodzi. Następnie mieli oni swoje dziecko, które nazwali Kanikannan.

Kanikannan zawsze był z Azhwarem. Kiedy Azhwar miał siedem lat, zaczął badać różne religie. Został wyznawcą Sziwy i medytował nad Panem Sziwą. Zobaczył to Azhwar Poighai i poszedł odwiedzić chłopca. Powiedział mu: „Celem życia jest tylko uzyskanie mokszy. Jedynie Wisznu jest odpowiednim Bogiem w tym celu.”

Po czym chłopiec stał się Azhwarem Thirumalisai. Pozostawał w medytacji przez wiele lat. Następnie udał się do jaskini i sprawował pokutę przez długi czas. Ogromna światłość wychodziła z jego ciała i rozprzestrzeniała się. Ujrzawszy to światło, trzej Azhwarzy przybyli do jaskini, gdzie on był. Wówczas spotkało się ich czterech i sprawowali pokutę w Mylapore.* W końcu trzej Azhwarzy zostawili go i udali się do Kanchipuram, gdzie on znowu medytował. Tam razem był z nim również Kanikannan.

(* W pobliżu obecnego miasta Chennai w Tamil Nadu)

Codziennie przychodziła starsza kobieta, wszystko sprzątała, układała kolam i kwiaty tam, gdzie przebywał Azhwar. Któregoś dnia Azhwar otworzył oczy, ujrzał kobietę i zapytał, jakiej łaski chce. Kobieta odpowiedziała: „Chcę być znowu młoda.” On natychmiast odparł: „Tathastu” i stała się ona młodą, piękną kobietą. Usłyszawszy o jej piękności, król Pallavy, Mahaballipuram, chciał ją poślubić. Tak więc ona poślubiła króla, Kanikannan codziennie udawał się do pałacu i prosił o bhikshę (jałmużnę – tłum.). Pewnego dnia król poprosił go, aby przyprowadził do pałacu swego guru, ale Kanikannan odpowiedział, że „on nigdy tu nie przybędzie”. Król poprosił, aby zaśpiewał on pieśń o nim. Kanikannan rzekł: „Nie zaśpiewam pieśni o nikim innym, tylko o Bogu.” Król zezłościł się i wypędził go z kraju. Następnie Kanikannan udał się do Azhwara, opowiedział o wszystkim i odwrócił się, aby odejść. Azhwar rzekł: „Poczekaj, pójdę z tobą i również Bóg.” Następnie modlił się on do Vaikunta Vasy:

Kanikannan Poginraan Kaamaru poong Kachi Manivannaa!
Nee Kidakka Vendaa Sennaap Pulvanum Poginren NeeyuuUnran
Pai Naagappaayai Sueuttik Koll

Kanikannam wychodzi z Konchy Och! Manivanna! Dłużej już
nie możesz tu leżeć. Ponieważ błyskotliwy poeta, którym jestem,
również odchodzi z nim, Ty też zwiń swoje łoże węży i pójdź
za mną....

Natychmiast Wisznu zwinął łoże Adi Sesza i odszedł. Od szpiegów króla wszystkiego dowiedział się minister. Nagle miasto utraciło piękno. Król zapytał ministra o przyczynę i dowiedział się, co widzieli i słyszeli szpiedzy. Ponieważ wszystkie świątynne bóstwa szły za nimi, opuszczając miasto, zrobiło się ciemno. Król natychmiast udał się z ministrem, aby odnaleźć Kanikannana. Następnie zapytał on Azhwara, który wówczas powrócił. Azhwar modlił się do Mahawisznu:

Kanikannam wraca do Konchy Och! Manivanna! Ty już tu nie
leżysz. Ponieważ błyskotliwy poeta, którym jestem, również
odchodzi z nim, ty też zwiń Swoje łoże węży i idź za mną. „

Znowu Kanchipuram stało się piękne. Azhwar ponownie usiadł do medytacji i utworzył wiele wierszy. Tak więc świątynne bóstwo nazywa się 'Sonnavannan Sayda Perumal' - 'Jest On Bogiem, który był posłuszny słowom i uczynił to, o co Go proszono'. Kiedy Azhwar oznajmił, że odchodzi i powiedział Panu, aby szedł za nim, Pan uczynił to, o co Go proszono. Gdy powiedział, że wróci do Kanchipuram, Pan też powrócił.

15 styczeń, 2014 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, piszę teraz o Azhwarze Thirumalisai, który sprawił, że trzy osoby stały się młode. Dlaczego Ty nie uczynisz mnie młodą?

Swami: Na pewno zrobię ciebie młodą. Twoje ciało się zmieni.

Vasantha: Swami, jak napisać o 'Sonnavannam Soyda Perumal? Jak połączyć to z nami?

Swami: Robię wszystko zgodnie z tym, co mówisz. Poprosiłaś o wyzwolenie świata, daję. Poprosiłaś Mnie, abym przybył ponownie, przybywam. Napisz o tym.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Starszy mężczyzna i jego żona, którzy dawali mleko Azhwarowi Thirumalisai, stali się młodzi. Potem starszą kobietę, którą on ujrzał po wyjściu z medytacji, a która usługiwała mu, uczynił młodą zgodnie z łaską, o którą poprosiła. Zatem sam król zapragnął i poślubił ją.

Bałam się starości od najmłodszego wieku. Ale nie tylko tego, również choroba i śmierć uczyniły mnie lękliwą. Teraz moje ciało postarzało się i jest wypełnione chorobą. Zawsze biorę lekarstwa. Mimo iż wszystko to jest wskutek karmy świata, nie jestem w stanie tego znieść. Poprosiłam więc Swamiego, aby zmienił moje ciało. Swami jest Bogiem. Pokazał On starość w Swoim ciele i nie był w stanie chodzić. Ja nie mogę taka być. On jest Bogiem. On może taki być, ale ja jestem Jego Szakthi, muszę więc zmienić się i stać się odpowiednia dla Niego, godna Jego. Zatem moje ciało musi być młode.

Ponieważ ciało moje reprezentuje Prakrithi, ono na pewno się zmieni. To musi się zdarzyć. Kiedy moje ciało stanie się młode, tylko wtedy Kali zmieni się w Sathya Yugę. Jest to zadanie awataryczne Swamiego. O cokolwiek prosiłam, wszystko On zrobił. Poprosiłam Swamiego, aby obdarzył wyzwoleniem świata. Powiedział, że da. Mukthi nie jest zwyczajną rzeczą. Jak trudne jest wyzwolenie świata? Jednak Swami robi wszystko, co powiedziałam.

W taki sam sposób poprosiłam Swamiego, aby przybył ponownie. Cały świat wierzy, że zmarł On w szpitalu. Ale to nie jest tak. Żaden z poprzednich Awatarów nie postąpił w ten sposób. Poprosiłam Go więc, aby przybył ponownie. Wszyscy na świecie myślą, że Swami zmarł. Ale jak Bóg może umrzeć? Czy Rama zmarł? Czy Kryszna zmarł? Rama znikł w wodzie. Kryszna również znikł. Żaden nie miał Samadhi. Dlaczego Swami tak zrobił? Czy Bóg pozostawił Swoje ciało na łóżku szpitalnym? Czy którakolwiek forma Boga przybyła w Erze Kali? Płaczę i szlocham z tego powodu. Teraz mówi On, że przybywa ponownie wskutek moich łez i płaczu. Przybędzie On znowu zgodnie z tym, o co poprosiłam. On jest Sonnavannam Sayda Sai, nie Sonnavannam Sayda Perumal. On zrobi tak, jak poprosiłam.

Swami poprosił mnie, abym przybyła w czasach Awatara Prema Sai. Postawiłam wiele warunków w związku z moim przybyciem, a On zrobi tak, jak poprosiłam. Powiedziałam, że nie chcę dziecka. Oznajmił On, że dziecko się urodzi. Odparłam: „Skoro tak, tylko Ty powinieneś być w trakcie porodu, doglądając wszystkiego. Nikt, nawet lekarz nie powinien widzieć mojego ciała.”

To jest moja czystość. Nikt nie powinien widzieć mojego ciała, które jest ofiarowane Bogu. Wystarczy, że jedna forma Boga cierpiała w szpitalu. Dziecko Awatara nie powinno urodzić się w szpitalu. On sam powinien wyjąć dziecko z mego brzucha. Jest to pierwszy cud Awatara Prema Sai. Powiedziałam: „Krawiec nie powinien szyć moich bluzek, tylko On powinien szyć.” Sprawiam, że Awatar widzi poród mego dziecka i staje się krawcem! Dlaczego? Jest to moja czystość. Wskutek tego wszyscy na świecie stają się wypełnieni czystością, moralnością. Jest to ta czystość, która nie myśli o niczym innym tylko o Bogu - w myśli, słowie i uczynku. Czystość ta robi Ziemię jak Vaikunta, odpowiednim miejscem, abyśmy Swami i ja mogli tam żyć.

Następny warunek, o jakim powiedziałam jest, że nikt nie powinien widzieć mnie gdy ukończę piąty rok życia. Zatem tylko Swami i ja będziemy żyć w Sathya Yudze. Uczucia Swamiego będą we wszystkich mężczyznach, a moje we wszystkich kobietach. Wszyscy będą wypełnieni naszymi uczuciami. Zatem patrzenie, rozmawianie i dotykanie wszystko to tylko my dwoje. Nie dotyczy to tylko ludzi, ale również wszystkich 84 lakh żywych gatunków, w których tylko my dwoje będziemy żyć. Jest to Sathya Yuga – Prema Yuga, Sathya Sai Mayam – Vasantha Sai Mayam.

16 styczeń 2014 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, mój Prabhu, dlaczego nie mogę medytować przez tak długi okres, jak to robił Azhwar?

Swami: Ty nie możesz być taka. Jest to stan Samadhi. Powiedziałem ci przedtem, że dla ciebie nie ma Samadhi. Musimy rozmawiać ze sobą codziennie. W ten sposób wyłaniają się nasze uczucia. Rozmowy, które miewamy codziennie, przechodzą przez Stupę i zmieniają świat.

Vasantha: Dużo rozmawiamy, ale ja nie mogę widzieć Ciebie.

Swami: Przybędę. Wtedy się zobaczymy.

Koniec medytacji

Azhwarzy medytowali w jednym miejscu długi czas. Kiedy byłam w Vadakkampatti, przyszedł do mnie stan Samadhi. Wtedy Swami powiedział mi, abym przestała śpiewać 'Om Namo Narayana'. Wtenczas otworzył On wrota Vaikunty. Zobaczyłam wnętrze, a potem On zamknął wrota. Nie przybyłam tu, aby siedzieć w Samadhi. Muszę rozmawiać ze Swamim codziennie. Nasze uczucia muszą być ujawniane. Tylko te uczucia przechodzą przez Stupę i zmieniają świat. Stąd też Swami powiedział, że musimy rozmawiać.

Medytacja oznacza połączenie z Bogiem, stan, w którym nie ma mowy. Jest to stan połączenia, Jedność. Tu Swami i ja, jesteśmy we dwoje; jest to dla Stworzenia. Stan Jedności jest połączeniem się. Dla stwarzania zbudowaliśmy Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupę Mukthi. One ciągną uczucia i ujawniają je. Wskutek tego świat się zmienia.

Medytacja

Vasantha: Swami, co napisałeś na dhoti Vinayaki, E 7 6?

Swami: O co pytałaś Vinayakę?

Vasantha: Pytałam: „Swami wstał z kwietniowego łóżka, ale nie przybył teraz!”

Swami: Zatem Vinayaka odpowiedział. Poprzez siedem czakr przybywa Baba z 6. Shad Gunami. Za pomocą siedmiu czakr wszyscy stają się S i V.

Na sari:

5 (co wygląda jak S i V razem) E 76

Na drugiej stronie sari – E 767 B

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. E oznacza wieczny S i V. Poprzez uczucia S i V przybywa Sathya Yuga za pomocą 7 czakr. Na drugiej stronie – E 76 7 B – Wieczny E i V jednoczą się, poprzez 7 czakr przybywają uczucia, najpierw przybywa Swami z 6.cechami boskimi – Shad Guny (czyt. szad guny – tłum.).

Swami dal przedtem zdjęcie. Pokazało ono, że Swami wychodzi z Samadhi. Posąg Ganeszy podnosi się z peetam (czyt. pitam, tron – tłum.). Zobaczmy, co wydarzyło się w dniu Pongal. Przygotowano Pongal naprzeciwko Vinayaki. Poszłam i modliłam się do Vinayaki. Powiedziałam, że pokazaleś Swami wychodzącego z kwietniowego łóżka. Gdzie jest Swami, On nie przybył? Odpowiedź była na dhoti.

Dziś Swami dał ogromną pocztę! Był to transparent długości trzech stóp. Było tam napisane: „Amma widzi Boga”. Jest to prawidłowy dowód dla dzisiejszego rozdziału. Piszę, że spełnia On to, o co proszę i pokazuje.

Jak jest w stanie przetrwać mała jaźń urodzona w
bezwładnym ciele? Co będzie jeść i gdzie będzie przebywać?”
(Nammalvar)


Znaczenie jest, że jeżeli subtelna dusza jest w ciele fizycznym, jakie są jej działania i myśli? Nammalvar przerwał ciszę, która trwała całe życie i odpowiedział: „Tamtego będzie jeść, będzie odpoczywać!”

Rozdział 3

Światło kropli łzy

Nammazhwar jest piątym Azhwarem. Urodził się w Królestwie Pandya, w miejscowości, która nazywa się Thirukurukur. Ojciec jego to Kariyar, a matka Udaiyanangai. Chłopiec nigdy nie mówił od urodzenia, nigdy nie pił mleka, nigdy nie płakał oraz nigdy nie otworzył oczu, ani nimi nie poruszał. Zanim ten Azhwar się narodził, urodził się Adi Sesza jako drzewo Tamarindynowiec. Ponieważ dziecko było takie, jakie było, zabrano je do świątyni i modlono się do Boga. Wówczas Sam Bóg posłał Senenai Mudaliara, przywódcę gromady, aby inicjował Nammazhwara. Wtenczas dziecko uzyskało świadomość i usiadło w otworze Tamardynowca. Medytowało tam 16 lat.

Madurakavi urodził się w Thirukurukur. Kiedyś wybrał się na pielgrzymkę do północnych Indii. Gdy był w Auodhyi, ujrzał ogromne, promieniejące światło na południu. Ponieważ chciał mieć darszan tego światła, szedł w kierunku południowym. Światło widoczne było tylko nocą. Szedł w kierunku światła i w końcu doszedł do Thirukurukur, gdzie światło zniknęło w świątyni. Madurakavi zapytał tamtejsze starsze osoby, czy zdarzyło się coś szczególnego. Powiedzieli mu o narodzinach Azhwara Mammazhwara. Madhurakavi wszedł do świątyni, gdzie był Nammazhwar. Następnie klasnął w dłonie, tworząc dźwięk. Natychmiast Nammazhwar otworzył oczy i ujrzał Madurakavi.

Madurakavi zapytał go:

Kiedy małe rodzi się w brzuchu zmarłego, co będzie jadło
i gdzie będzie leżało?

Nammazhwar odpowiedział na pytanie tak:

Będzie jadło zmarłego i będzie tam leżeć.”

Madurakavi padł mu do stóp i zapytał, czy przyjmie go na ucznia. Nammazhwar poinstruował go, aby zapisał na liściach palmowych każdą pieśń, którą zaśpiewa. Tak więc został on uczniem Nammazhwara.

Teraz przyjrzyjmy się temu. Jakie jest znaczenie pytania, które on postawił? Czym jest 'brzuch zmarłego'? Jest to ciało człowieka. Ciało człowieka pochodzi z Pięciu Elementów i Prakrithi. Pyta on: „Kiedy Atma wchodzi, jak to jest? Co ona je?”

Ciało człowieka pochodzi z jego karmy. Ciało przychodzi zgodnie z dobrem i złem, które zostało uczynione w życiu. Wtenczas człowiek żyje w ciele i doświadcza Pięciu Elementów oraz pięciu zmysłów. Kiedy za pomocą sadhany wykonuje on świadomie dobre uczynki, doświadcza radości. Jeżeli nie, doświadcza cierpienia. Głębokie wrażenia są tworzone z doświadczeń wcześniejszych wcieleń. Wskutek owoców minionych działań człowiek doświadcza dobra albo zła. Zawsze istnieją owe dwa: dobro, zło; upodobania i brak upodobań; dualizm. O to pyta Madurakavi w sposób pośredni. Udzielając mu odpowiedzi Nammazhwar mówi: „Jeżeli człowiek myśli, że nie jest ciałem, a uważa, że jest Atmą, uwolni się z cyklu narodzin i śmierci.”

Swami przybył tu i wyjaśnił ludziom wszystko bezpośrednio. Pytania, które zadaje Madurakavi oraz odpowiedzi, których udziela Nammazhwar, nie są rozumiane przez wszystkich. Rozumieją je tylko ci, którzy zanurzeni są w duchowości. Swami wyjaśnia to samo teraz. Wszyscy muszą uzyskać świadomość. Narodziny w ciele człowieka zostały dane tylko po to, aby osiągnąć Boga. Swami nauczał tego zwłaszcza Swoich uczniów. Tylko uczniowie będą przyszłymi filarami narodu. Zatem wszyscy muszą zmienić się. Trzeba usunąć wszystkie złe cechy. Swami nauczał tego na wiele różnych sposobów. Pokazał On, kim jest za pomocą wielu dziwów i cudów. Swami przybył tu, aby wszystkich zmienić. Jeżeli wszyscy staną się wielkimi wielbicielami jak Azhwarzy i Nayanmarzy, świat odniesie ogromną korzyść.

Zadaniem awatarycznym Swamiego jest zmiana Kali Yugi. Jednak ludzie zawsze łączą ciało z „ja i moje”, zapominają o Atmie. Jeżeli skierujemy umysł ku Atmie, która jest wewnątrz, pojawi się wiele ogromnych korzyści, uzyska się wyzwolenie. Człowiek może uciec przed cyklem narodzin i śmierci. Pieśni Nammazhwara są jak Wedy i nazywa się je Wedami Tamilskimi, Thiruvaimoli. Ojciec mój zawsze śpiewał te strofyi. Teść mój, nazywał się Nammazhwar; Swami urodził się jemu w innej formie.

W minionym roku ludzie z Aszramu co tydzień jeździli do Vadakkampatti. Wtedy to Swami dał wiele rzeczy. Kiedyś, gdy pojechali, znaleźli tam małą broszurkę z wierszami Nammazhwara „Thiruvaimoola”. Na okładce, obok podobizny Azhwara Swami napisał: 'Mano sundar', a następnie podpisał: „Z miłością Baba”.

Napisałam o tym i wyjaśniłam wszystko w ubiegłym roku. W tamtym czasie Swami dał 23 podpisy. W ten sposób pokazuje On, że jest Manoharanem, synem Nammazhwara. Swami urodził się w Vadakkampatti w innej formie i poślubił mnie. Zaślubiny te odbyły się dla Jego zadania. Po sześciu latach odszedł On, pozostawiając małą iskierkę Swojej boskości w tamtej formie i odseparował się. Nie byłam w stanie znieść tego rozdzielenia i od tamtego czasu płaczę. Pytanie, które Azhwar Madurakavi postawił i odpowiedź, którą dał Nammazhwar, stały się zadaniem naszego życia. Swami narodził się jako syn Nammazhwara, a ja urodziłam się jako córka Azhwara Madurakavi. Następnie pobraliśmy się. Podobnie jak początkowy związek, taka sama opowieść teraz jest kontynuowana.

Zadaję pytania, Swami odpowiada, a ja piszę i wszystko wyjaśniam. Codziennie piszę rozdział albo może 4 lub 5 stron. Ile książek? Pewnego dnia Nammazhwar powiedział Azhwarowi Madurakavi, aby zapisał wszystko na liściach palmowych. Teraz syn Nammazhwara mówi, aby córka Azhwara Madhurakavi pisała książki. Stupa pisze w Przestrzeni wszystko, co ja napisałam. Usuwa to zanieczyszczenie z nieba i wypełnia je prawdą.

Przedtem w książce „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” - tłum.) napisałam rozdział „Żuk mango”. Napisałam tam o pytaniu Azhwara Madurakavi oraz odpowiedzi, której udzielił Nammazhwar. Wielbiciel dał mi sari w kolorze mango. Trzymałam je dla błogosławieństwa Swamiego i zapytałam, czy mam je nosić. Wtenczas zobaczyliśmy w środku żuka. Swami potem powiedział, że tak, jak żuk jest w środku, tam samo On jest we mnie. Żuk siedzi w kwiecie mango, pijąc miód. Kwiat zamyka się wokół żuka, a następnie staje się owocem. Żuk nie może wyjść, bo jest uwięziony w środku. Gdy mango dojrzeje, zostaje otwarte, w środku jest żuk. Na ogół wszyscy wiedzą o tym.

Mimo iż ciało zostaje zniszczone, człowiek żyje swobodnie, z przywiązaniem do niego. Pewnego dnia zyskuje świadomość i myśli: „Dlaczego się urodziłem? Jaki jest cel życia?” Kiedy myśli w taki sposób, jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.) budzi się i jej Atma zaczyna funkcjonować.

Jest to jeeva, która rodzi się w brzuchu zmarłego. Je ona
Premę jeevy i znajduje się tam.

Jest to odpowiedź na pytanie, które postawił Azhwar Madurakavi.

W taki sam sposób wskutek sadhany Swami wszedł we mnie. On tam jest. To nie jest zwyczajna sadhana. Ta sadhana zmienia erę. Jest to sadhana, która zmienia Kali w Sathya Yugę. Swami i ja pokazujemy, jak funkcjonuje pytanie, które postawił Azhwar Madurakavi i odpowiedź Nammazhwara. Powodujemy, że wszyscy mają świadomość, skosztują owocu Mukthi oraz doświadczą radości. Teraz, podobnie jak żuk w mango, wszyscy poznają błogość Atmy. Będą pogrążeni w Atmie, będą w tym stanie i nie będą już chcieli przywiązania tego świata. Kiedy ich ciało padnie, Atma uzyska wolność i nigdy nie narodzą się jako jeevatma.

Bhagawan Sathya Sai Baba, ta Paramatma, jest we mnie. Zstąpił On na zewnątrz jako Awatar, a następnie znikł. Jednakże Paramatma, Sathya Sai, który istnieje w tej jeevie Vasantha, spożywa jej Premę i narodzi się ponownie. Tylko jeeva rodzi się stale. Wszystko odbywa się zgodnie z indywidualną karmą. Tu Bóg rodzi się ponownie wskutek uczuć mojej Premy. Wskutek uczuć wszyscy rodzą się wielokrotnie. W danym przypadku ja proszę Boga, aby narodził się ponownie poprzez moją Premę i łzy.

W dniu 14. stycznia 2014 r. Swami dał zdjęcie. Była to biała kartka o ośmiu bokach, ze zdjęciem Swamiego w środku. Wokół Niego był wzór 8. jyothi (świateł – tłum.). Widać, że światła wyłaniają się, a wokół nich jest osiem ogromnych kropli łez. Są również krople łez w jyothi. Dla każdego światła są cztery krople łez. Wokół Swamiego jest wzór z liter S. Pod S jest gwiazda pięcioramienna, sierp Księżyca i małe koła. W kółkach były inne koła. A potem znowu w gwieździe były litery S i koła.

14 styczeń 2014 r. Medytacja w południe

Vasantha: Czym jest zdjęcie, które dałeś? Przybywasz?

Swami: Tak, wskutek twoich łez i tęsknoty przybywam z Vaikunty.

Vasantha: Swami, czym jest S i gwiazda?

Swami: Pokazuje, że przybywam poprzez gwiazdę.

Koniec medytacji

Swami przybywa ponownie z gwiazdy wskutek moich łez oraz tęsknoty. Przybywa On ze mnie poprzez moje uczucia. Przybywa On w formie jyothi. Światłość tej 'światłości miliona słońc' pokazana została za pomocą wielu lamp, które Go otaczają. Moje łzy to ghee (czyt. gi, topione masło – tłum.) dla lamp. Symbolizuje to pieśń, którą śpiewa pierwszych trzech Azhwarów. Wokół wszystkich są gwiazdy...Swami przybywa z gwiazd. Litera S oraz sierp Księżyca pokazują, że Swami przybywa jako Sai Sziwa. Na zdjęciu Swami jest trochę młodszy. Przybywa On teraz jako Purnam. Stąd też jest wiele kół.

Nammazhwar wielbił Boga poprzez Nayaki bhavę, Boga jako Ukochanego. Wszystkie jego pieśni były takie. Moje życie również to pokazuje. Wskutek Nayaka Nayaki bhavę Swami teraz przybywa ponownie. Wskutek tego bhavana, przybywa cała Era, w której tylko my dwoje będziemy żyć. 8 płatków symbolizuje Czakrę Serca, którą jest Vishwa Brahma Garbha Kottam, gdzie łączą się nasze dwa serca. Ustanawiamy Vaikuntę na Ziemi za pomocą Vishwa Brahma Garbha Kottam.

Każda kropla łzy miała w środku pięć małych kropek. Tworzy to łącznie 200 kropli łez, wskazujących dwoje, którzy przybywają z Vaikunty jako Purnam i robią całe Stworzenie Purnam, kompletne i doskonałe. Sai Ram.



Rozdział 4

KOSMICZNY PIEDESTAŁ

Azhwar Madurakavi urodził się w Thirukollur, w rodzie Brahmina. Wszyscy tam prowadzili życie moralne i byli wielce wykształceni. Madurakavi Raya, jak go znano pierwotnie, był aspektem Vainatheyi, Garudy (orła), pojazdu Wisznu. Był on ekspertem zarówno poezji tamilskiej, jaki w sanskrycie. Ponieważ zawsze śpiewał słodkie poezje, nazywa się on Madhura Kavi Raya. Udawał się on do wielu miejsc pielgrzymkowych w północnych Indiach. Kiedy przybył do Ayodhyi, ujrzał jaskrawe światło na południu. Szedł w stronę tego światła, znalazł Nammazhwara i został jego uczniem. Zapisał pieśni i utwory poetyckie Nammazhwara. Traktował Nammazhwara jako swego guru i napisał o nim jedenaście pieśni.

Po pewnym czasie Nammazhwar opuścił świat, a Azhwar Madhurakavi zrobił posąg swego guru i codziennie odprawiał pudżę, jak również oddawał cześć z okazji specjalnych uroczystości. Dał wiele wspaniałych tytułów Nammazhwarowi:

'Jest On boskim poetą Thirumal, Mahawisznu. Napisał
On „Wedy Tamilskie”'.

W ten sposób nadał wiele tytułów i wygłaszał dyskursy o swoim guru. Ci, którzy należeli do zgromadzenia poetów 'Madurai Sangam', słyszeli o tym i przybyli do niego.

Powiedzieli: „On jest tylko wielbicielem, nie Bhagawanem. On nie jest poetą, który wspiął się na piedestał boskiej akceptacji. Jego pieśni nie są godne tego, aby wspiąć się na boski piedestał. Jego poezje nie są godne tego piedestału. Nie dawajcie jemu tych tytułów!” Tak więc powstrzymali go.

Nie będąc w stanie tego znieść, Azhwar Madurakavi modlił się do Nammazhwara, aby zmniejszył ich dumę. Wtenczas przybył do niego jego guru w formie starego Brahmina. Powiedział: „Ci, którzy podchodzą do stóp Kanhy, śpiewają imię Narayana.” Napisz tę linijkę na liściu palmowym i połóż to na piedestale. Wówczas ich duma zostanie pokonana. Zgodnie ze słowami Brahmina napisał słowa na liściu palmowym i położył je na starożytnym boskim piedestale. Kiedy przyszli poeci, aby tam usiąść, piedestał przewrócił się i wszyscy wpadli do wody. Następnie piedestał wypłynął z liściem palmowym, ale nie poeci. Następnie wszyscy poeci wyszli ze zbiornika i prosili o wybaczenie, a każdy z nich utworzył pieśń o Nammazhwarze. Główny mistrz - poeta zaśpiewał następujące wersy, aby wyleczyć wszystkich z dumy:

Czy mucha może igrać przed orłem?
Czy świetlik może igrać przed Słońcem?
Czy pies może bawić się przed tygrysem?
Czy lis może bawić się przed lwem?
Diabeł bawić się przed piękną Urvasi?
O Nammazhwarze, dzięki łasce twej
Powiedziałeś Wedy Tamilskie.
Czy choć jeden poeta na świecie równy jest ich
jednemu słowu?


Azhwar Madhurakavi powiedział, że nie będzie śpiewać żadnych innych pieśni prócz pieśni swego guru. Utworzył on 11 pieśni o Nammazhwarze, a następnie opuścił Ziemię. Udał się na wiele pielgrzymek i czcił wiele form Boga. Jednak, gdy ujrzał Nammazhwara, nigdzie nie chodził, ani nie patrzył na nic. Był tylko ze swoim Bogiem.

Teraz spójrzmy na moje życie. Ja również udawałam się na wiele pielgrzymek, poszukując Boga. Napisałam setki pieśni o Panu w każdej świątyni Perumal. Żyłam tylko z Kryszną jak ze swoim Bogiem. Ten sam Kryszna potem powiedział: „Jestem w Puttaparthi, przyjedź i zobacz.”

Przedtem jeździłam do wielu aszramów; widziałam wielu świętych i mędrców, prosząc ich, aby pokazali mi drogę, aby osiągnąć Boga. W końcu Sam Kryszna powiedział, że jest On w Puttaparthi. Pojechałam, aby Go zobaczyć i zaczęłam czcić Bhagawana Sri Sathya Sai Babę. On jest moją Matką, Ojcem, Guru i Bogiem. Po czym nie jeździłam nigdzie i nie widywałam nikogo innego prócz Swamiego. Następnie napisałam tysiące pieśni i wierszy ku chwale Swamiego. Dopiero po tym Swami zaczął rozmawiać ze mną, prowadząc mnie na wiele sposobów.

Następnie Swami poprosił mnie, abym napisała książkę i Sam ją zatytułował: „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” - tłum.). Podpisał tę książkę i własnymi rękoma puścił ją w obieg w pokoju interview. Następnie poprosił ich, aby umieścili książkę w księgarni Prashanthi. Jednak oni odmówili i nie zrobili tego.

Następnie moje Nadis (Liście Palmowe – tłum.) zostały posłane za pośrednictwem wielbiciela. Wziął on je na darszan, otrzymał błogosławieństwa Swamiego i posłał je do mnie. Gdy napisałam drugą część wspomnianej książki, daliśmy ją temu, który był blisko Swamiego. Pokazaliśmy jemu Nadis, a ja poprosiłam go, aby poprosił Swamiego o podpis. W Nadis oznajmia się, że Swami jest Kryszną, a ja jestem Radha. Człowiek ten powiedział, abyśmy przyszli następnego dnia, aby się z nim zobaczyć, jednak zamiast tego dał Nadis ludziom w administracji Swamiego. Wezwali mnie oni i pokazali pierwszą książkę. Zapytali: „Jak to napisałaś? Czy masz rogi na głowie?” Następnie odesłali mnie.

Starodawny piedestał boskości, stoisko z książkami w Prashanthi, oznajmiło, że moje książki nie są godne tego, aby umieścić je w sklepie. Nie jestem godna, zatem odesłali mnie. Potem Swami odesłał osobę, która mnie odesłała. To stało się z moją pierwszą książką. Następnie napisałam 180 książek, które Swami umieścił na boskim kosmicznym piedestale. Przy okazji zapytałam Swamiego: „Co robisz z rozdziałami i książkami, które Ci daję?” Swami powiedział: „Posyłam je w Przestrzeń, gdzie stają się one wibracjami i wypełniają ją”.

W taki sam sposób wszystkie moje książki wypełniają niebo uczuciami Swamiego i moimi. 'Niebiański piedestał' wypycha śmieci zanieczyszczeń i głębokie wrażenia Kali Yugi oraz sprawia, że pozostają tylko nasze uczucia. Rodzi się zatem Sathya Yuga, wypełniona tylko naszymi uczuciami.

Głębokie wrażenia każdego człowieka krążą w przestrzeni. Kiedy przychodzi czas, aby narodził się on znowu, te głębokie wrażenia wchodzą ponownie w niego. To tylko własne uczucia każdego trwają z narodzin do narodzin. Zatem natura zwierzęca w człowieku stale rodzi się na nowo. Teraz wszyscy rodzą się z naszymi boskimi cechami.

Moja moskitiera została zrobiona z nylonu. Poprosiłam, aby kupili mi moskitierę bawełnianą. Dwa dni później przysłano ją, a Yamini wyprała ją i położyła na zewnątrz, aby wyschła. W tym czasie zobaczyła ona tam jakieś pismo i Amar zrobił zdjęcie. Gdy moskitiera wyschła, popatrzyliśmy. Na bawełnie widać formę nasienia z kiełkiem, które z niego wychodzi. Na końcu wyłaniał się kształt serca. Pod tym 9 G, następnie z boku G n i ukazuje się kształt serca. 

 

16 stycznia 2014 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, co napisałeś na moskitierze?

Swami: Jest to twoich 9 dni przebywania blisko Boga. Z tego kiełka bierze początek Stworzenie Serca. Będziesz ze Mną dziewięć dni, w nocy i w dzień. Jest to nasienie. Następnie Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupa zaczną funkcjonować.

Vasantha: Rozumiem, Swami. Napiszę.

Koniec medytacji

Napisałam przedtem rozdział „Nie Navarathri, Nowa Rathri”. Kiedy Swami przybędzie, On mnie wezwie do Domu Wzgórza. Będę tam przebywać dziewięć dni. Aszramici oraz członkowie rodziny również przybędą ze mną. W tym czasie Swami i ja zobaczymy się, dotkniemy i porozmawiamy ze sobą po raz pierwszy. Owe trzy są nasieniem Sathya Yugi. Nasze uczucia, to, co jest napisane i powiedziane, wypełnia wewnętrzne sanktuarium Garbha Kottam i Stupę. Po tym, gdy się zobaczymy i porozmawiamy, owe dwie budowle zaczną funkcjonować. Kiełek podniesie się z nasienia i rozpocznie się Stworzenie Serca. To Swami napisał na moskitierze.

17 styczeń 2014 r. Medytacja poranna

Vasantha: Czym jest 9 G na siatce, Swami?

Swami: Będziesz ze Mną 9 dni. Tylko wtedy przybędzie Stworzenie Serca. Beejam Boga zostaje umieszczone w łonie Prakrithi.

Vasantha: Swami, kupiliśmy siatkę, a Ty natychmiast napisałeś.

Swami: Wszystko co przybywa do ciebie dzieje się poprzez Moje uczucia. Zawsze jestem z tobą.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami napisał na nowej moskitierze.


 Kiedy przybyło nowe łóżko, stała się taka sama rzecz. Zobaczyli na nim pismo, gdy składali różne części. Wszystko, co przybywa do mnie, dzieje się poprzez uczucia Swamiego. W ten sposób dowodzi On, że jest On zawsze ze mną.

Kryszna oznajmia w Gicie, jak przybywa pierwsze stworzenie:

Moja pierwotna Materia (Prakrithi), znana jako Wielki Brahma, jest łonem wszelkich stworzeń; w łonie tym Ja umieszczam nasienie wszelkiego życia. Narodziny wszystkich istnień biorą się z kombinacji materii i ducha...”

Dla wszystkich ciał, które rodzą się z różnych łon, ta Pierwotna Prakrithi jest Matką, podczas gdy Ja jestem Ojcem dającym nasienie.”

...Bhagavad Gita (XiV 3-4)


Teraz Swami to demonstruje. Ja rozrastam się jako Vasanthamayam. Tu Swami rodzi się w każdym i we wszystkim. Tak pojawia się Pierwsze Stworzenie. Kiedy Bóg pragnie, ukazuje się Virat Purusza, forma mężczyzny i kobiety w stanie obejmowania się. Oddzielają się oni jako indywidualny mężczyzna i kobieta i zaczyna się stwarzanie. Virat Puruszę symbolizują dwie połowy orzecha ziemnego. To Swami narysował na siatce.

Jak Azhwar Madurakavi, tak samo ja szukałam Boga wszędzie. W końcu znalazłam Go i napisałam tysiące pieśni ku chwale Swamiego. Załączamy tu jedną z wielu pieśni:

Udałam się na poszukiwanie Światła Atmicznego
Gdy wyruszyłam,
To Ty ścieżkę pokazałeś
I prowadziłeś tam, gdzie bezpiecznie
O Sai Rama, O Sai Ram

Całkowicie podporządkowuję się Tobie
Nie jestem świadoma pism świętych
Ani szlachetnej ścieżki duchowej
Gdy tracimy umiejętność rozumowania wskutek gniewu
Proszę, ochraniaj nas
O Sai Rama, O Sai Ram

Całkowicie podporządkowuję się Tobie
Wypełnij Sobą mnie
Całkowicie przeniknij uczucia me
Przez Górę i dolinę
Przybądź jako Zbawca nasz
O Sai Rama, O Sai Ram

Całkowicie podporządkowuję się Tobie
Niskiego życia wielokrotnych narodzin
Nigdy nie zapragnę, nie chcę
Musisz usunąć wszelkie nieczystości moje
I uczynić mnie jak świeżo kwitnący kwiat
O Sai Rama, O Sai Ram

Całkowicie podporządkowuję się Tobie.


Rozdział 5

Pogrążeni w opowieściach o Bogu

6 listopad 2012 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dziecko Rama będzie prosić Ciebie, abyś opowiadał opowieści. Proszę, opowiedz mi o tym teraz.

Swami: Tak, będąc w wieku 4. lat, prosi on o opowieść. Pewnego dnia opowiadam opowieść o Ramie.

Wizja z Awatara Premy

Raja opowiada Swemu synowi opowieść o Ramie i dochodzi
do tej części, gdy Rama udaje się na Lankę.

Raja: "Następnie Rama pojechał na Lankę, aby stoczyć bitwę z
Ravaną..."

Dziecko natychmiast mówi: "Ojcze, Ojcze! My też pojedziemy i
pomożemy Ramie! Jak On poradzi sobie zupełnie sam?"

Raja pyta dziecko: "Jak mamy pojechać?"

Dziecko mówi zdecydowanie: "Weźmiemy dziadków
i wszystkich wujów i pojedziemy stoczyć bitwę z Ravaną!"

Raja pyta dziecko: "Co może mały chłopiec zrobić
wielkiemu demonowi?"

Wówczas mały chłopiec wstaje i gra, przyjmując różne,
waleczne pozy: "Zrobię to, zrobię tamto!"

Raja zapewnia Ramę: "Dziecko, wszystko już się zakończyło
zanim narodziliśmy się..."

Koniec wizji

Swami: To się dzieje, kiedy słyszy on opowieść o Ramie.

Vasantha: Dobrze, Swami, czy on nie prosi o opowieść o Krysznie?

Swami: Tak, tak. Porozmawiamy o tym rano.

Koniec medytacji

Będąc w wieku czterech lat, dziecko Rama prosi swego Ojca, aby opowiedział mu opowieść. Raja opowiada chłopcu opowieść Ramayany. Kiedy Raja dochodzi do części, gdzie Rama udaje się na Lankę, aby stoczyć bitwę z Ravaną, chłopiec natychmiast deklaruje: "My też tam pojedziemy i pomożemy Ramie. On jest sam! Pojedziemy tam z dziadkami i wszystkimi wujami." Dziecko staje się całkowicie pogrążone w opowieści, wtopione w nią. Myśli, że dzieje się to teraz. Przejmuje się: "Rama jest zupełnie sam, musimy jechać teraz i pomóc Mu!"

Jest to takie same jak opowieść o Kulashekara Raja, jednym z 12. Azhwarów. Kiedyś król słuchał, gdy nauczano "Ramayany". Gdy przyszła pora na część, w której Rama musi udać się na bitwę przeciwko Ravanie, król też podskoczył i powiedział swoim ministrom, aby bezzwłocznie przygotowali wojsko. Przebrał się w waleczny ubiór i wyprowadził armię z miasta. Ponieważ nikt nie rozumiał, co się dzieje, wszyscy szli za nim. W końcu wyjaśniono mu, że słuchał opowieści o Ramie. Wtenczas przyprowadzono króla z powrotem do pałacu.

Król miał takie same uczucia jak dziecko Rama i myślał, że wszystko dzieje się w obecnej chwili. Stąd też prosi, aby zebrać armię i udać się na pomoc Ramie. Kiedy umysł jest pogrążony w Bogu, nie istnieje czas. Nie ma znaczenia, w której Erze zdarzenie miało miejsce. Jest to prawdziwe oddanie. Jest to oddanie ponad czasem i miejscem. Dziecko powiedziało: "Weźmiemy dziadków i wszystkich wujów i pojedziemy stoczyć bitwę." Król Azhwar też przygotował swoją armię do bitwy. Król i dziecko Rama mieli takie same uczucia.

7 listopad 2012 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, mój Prabhu, powiedz o dziecku Rama.

Swami: Pewnego dnia opowiadam mu opowieść z Mahabharaty, kiedy to Kryszna udaje się jako posłaniec na dwór Kauravy.

Wizja z Awatara Premy

Raja opowiada dziecku opowieść z Mahabharaty. Jest
to scena, gdzie postawiono krzesło dla Kryszny, aby usiadł
na nim, a pod nim były drzwi - pułapka. Kiedy Raja
opowiada, dziecko krzyczy:

"Ojcze, Ojcze, jedź i powiedz Krysznie, aby tam nie siadał..."

Raja odpowiada: "Nic się nie dzieje z Kryszną. On wróci."

Dziecko nie jest usatysfakcjonowane i biegnie do matki:
"Amma, Amma, powiedz Appie, aby pojechał do Kryszny i
powiedział Mu!"

Raja wówczas wola chłopca: "Rama, przyjdź tu i posłuchaj
pozostałej części opowieści. Posłuchaj."

Raja bierze dziecko, sadza na kolanach i mówi: "Opowiem ci o
lili Balakryszny..."

Dziecko słucha, jak Ojciec kontynuuje opowieść. Nagle
prosi: "Appa, czy mogę pójść i pobawić się z Kryszną? Appa,
zaprowadź mnie tam i zostaw z Kryszną!"

Koniec wizji

Swami: Widzisz, o czymkolwiek dziecko słyszy, wtapia się w czas i miejsce. Jest to Brahmmavid Vid Vrahmaiva, Yath Bhavam Tat Bhavathi. On się wtapia w 'tamto'. Stąd też narodzi się on następnie jako Rama.

Vasantha: Swami, co Ty mówisz?

Swami: Przedtem powiedziałem ci, że jest on następnym Ramą. Oznacza to, że jego aspekt rodzi się jako Rama, a inny aspekt rodzi się jako Kryszna.

Vasantha: Czym są te nowe rzeczy, o których mówisz?

Swami: Od młodości słuchałaś opowiadań Bhaktha Vijajam i chciałaś, aby Bóg przyszedł i pomógł ci. W konsekwencji teraz robisz całe Stworzenie jako Sai Mayam. W taki sam sposób on słyszy opowieści i wszystko staje się mayam.

Vasantha: Teraz rozumiem...ale przybądź wkrótce, Swami.

Swami: Wkrótce przybędę.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami pokazał w medytacji, co się dzieje, kiedy dziecku Ramie opowiada się opowieść z czasów Awatara Kryszny. Gdy Kryszna pojechał na dwór Kauravy jako posłaniec, zorganizowali miejsce dla Niego do siedzenia. Zanim przybył Duryodhana, Shakuni oraz inni obmyślili pułapkę, w którą miałby wpaść Kryszna. Postawili krzesło, pod którym były drzwi z pułapką. Kiedy Kryszna usiadłby na krześle, drzwi otworzyłyby się, a On wpadłby w pułapkę na dole.

Ale czy Bóg nie wie o pułapkach człowieka? Czy ktokolwiek może wepchnąć Go do Patala Loki i zabić Go? Kiedy dziecko słyszy opowieść, zaczyna krzyczeć do Ojca: "O, Ojcze, jedź! Jedź i ostrzeż Krysznę, aby nie siadał na krześle! Jedź Ojcze!" Ojciec zapewnia go, że nic się nie stanie Krysznie i aby posłuchał opowieści do końca. Jednak dziecko wciąż krzyczy i biegnie do matki: "Amma, Amma, powiedz Ojcu, aby pojechał i ostrzegł Krysznę przed krzesłem!" Dopiero po tym dziecko słucha opowieści do końca, a jego Ojciec opowiada mu o lilach Balakryszny. Słuchając tych opowieści, dziecko prosi Ojca, aby wziął go do Kryszny, ponieważ chce się z Nim bawić. "Zabierz mnie, abym żył u Kryszny!"

Jakąkolwiek opowieść dziecko słyszy, wtapia się ono w czas i zdarzenie. Kiedy słyszymy opowieści o Bogu, łączymy się z okresem tamtejszych zdarzeń. Jest to Yath Bhavam Tat Bhavathi. jest to 'znając Brahmana, człowiek staje się Brahmanem'. Ono jest tego przykładem. Poprzez swoje uczucia dziecko udaje się do Treta Yugi i Dwapara Yugi. Zatem w nadchodzących erach urodzi się on jako Rama i Kryszna. Swami powiedział przedtem, że przybędzie on jako Rama. Był on Chiranjeevi, wiecznie żyjącą duszą. Stąd też jeden jego aspekt przybędzie jako następny Rama, a potem narodzi się jako Kryszna.

Od młodego wieku słuchałam opowieści o Bogu w taki sam sposób. Myślałam, że Bóg przyjdzie i pomoże mi tak, jak dopomógł On wielbicielom Bhaktha Vijayam. Zatem w Nowym Stworzeniu wszystko staje się Sai Mayam. Każdy, niezależnie od pracy, jest tylko Swamim. Wszyscy są Bogiem. W taki sam sposób ze względu na to, że nasz syn zawsze słucha opowieści o Ramie i Krysznie, przybędzie On jako Oni. Ponieważ myślę tylko o Swamim, całe Stworzenie staje się Swamim.



Rozdział 6

Niech żyje każdy człon

Następnym Azhwarem jest Periazhwar. Istniała miejscowość w Królestwie Pandiyan zwane Puttur. Tam w pobliskim lesie żył ród myśliwych. Przywódca rodu miał dwóch synów - Villi i Kandanę. Pewnego dnia obaj chłopcy udali się do lasu na polowanie. W tym czasie natrafili na tygrysa i mimo iż wystrzelili do niego wiele strzał, raniąc go, zabił on Kandana. Zobaczywszy to, Villi modlił się do Pana Perumala, aby obdarzył łaską. Wówczas Kandan w cudowny sposób ożył. Następnie Villi znalazł ogromne bogactwo. Zbudował dużą świątynię z wieloma ulicami dokoła i nazwał ją Sri Valli. Ludzie z Puthur przybyli i zaczęli tam mieszkać. Miejsce to nazwano Srivilliputhur.

Wiele ludzi przybyło, aby tam zamieszkać. Wśród nich był Brahmin, Makunda Pattar wraz z żoną, Padmavalli i synem Vittuchitanem. Umysł syna skupiony był na tym, aby zawsze służyć Bogu. Gdy syn dorósł, wykorzystał pieniądze odziedziczone po przodkach, aby kupić kawałek ziemi i utworzyć na nim ogród kwiatów z wieloma krzewami tulsi (świętej bazylii - tłum.). Codziennie robił girlandę z kwiatów i zanosił ją do świątyni Vatapatrasyee.

W owym czasie krajem rządził król Pandiyan, Vallabhadevan. Umysł jego zawsze skupiony był na Bogu. Zawsze myślał: "Jak poznać Boga?" Pewnego dnia przybył do niego duchowny, zwany Selvanambi. Król zapytał: "Jak uzyskać wieczną błogość?" Duchowny odpowiedział mu? "Boga można poznać poprzez Vithvan, uczonych, którzy znają pisma święte." Następnie król wbił w ziemię tyczkę i przywiązał do niej materiał, wypełniony na górze złotem. Powiedział: "Kto spowoduje, że złoto spadnie do jego stóp wskutek swej mowy o Bogu, otrzyma je." Obwieszczono o tym w wielu miejscowościach za pośrednictwem mnóstwa posłańców, odezw oraz bębnów.

Przybyło wielu, aby mówić o Bogu, jednak złoto pozostało na swoim miejscu. Następnie Bóg przyszedł we śnie Periazhwara i powiedział mu, aby udał się na dwór króla Pandiyana i opisał Pierwotną Duszę. Wtenczas złoto spadnie na ziemię. Zgodnie z poleceniem Boga udał się on do Madurai następnego dnia. Król powitał go, a on pokłonił się. Następnie wyjaśnił o Bogu. Wszyscy byli pełni błogości, słuchając jego dyskursu. Tyczka natychmiast ugięła się i złoto spadło przy nim. Odciął on materiał i wziął złoto. Król Selvanambi oraz inni pokłonili się mu i wychwalali go. Następnie król rozkazał służącym, aby udekorowali całe miasto łukami z kwiatów, natomiast on nadał mu tytuł Pattar Peran, naczelny kapłan. Z kolei poprosił, aby przyprowadzono królewskiego słonia. Obaj wsiedli na słonia i z procesją obeszli ulice.

W tym czasie Mahawisznu ukazał się w wizji na niebie. Król, Azhwar oraz wszyscy ludzie widzieli to. Ujrzawszy piękno Pana, Azhwar natychmiast zaśpiewał Bogu wiersz "Niech żyje". Po czym wrócił do Srivilliputhur, gdzie utworzył wiele wierszy. Ponieważ zaśpiewał Bogu wiersz "Niech żyje", wszyscy święci Waisznawici nazywają go Periazhwar, wielki Azhwar.

19 styczeń 2014 r. Medytacja poranna

Vasantha: Dziś piszę o Periazhwarze. Proszę, pobłogosław.

Swami: Ojciec twój jest aspektem Periazhwara. Urodziłaś się i żyłaś jak Andal. Codziennie Andal patrzyła na swoje piękno w lustrze, aby przekonać się, czy jest godna Boga, ale ty nigdy nie patrzysz w lustro. Rrobisz wszystko pięknym wewnątrz, w taki sposób czyniąc siebie godną Boga.

Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Przybądź, nie będę płakała.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami powiedział, że mój ojciec był aspektem Periashwara. On zawsze ofiarował kwiaty i tulsi Bogu. Mamy wiele roślin na tyłach naszego domu. Wszyscy powiedzieli, że wygląda to jak las tulsi. Codziennie nosił on wiadra wody, aby podlać tulsi i kwiaty. Kiedy nie czuł się dobrze, nasi synowie prosili: "My podlejemy, dziadku". Jednak on im nie pozwalał. Robił wszystko sam. Jeśli nawet padało, on to robił. Kiedy pytaliśmy o powód, mówił nam o pięciu yagniach oraz długu, jaki człowiek ma wobec Natury. Powiedział: "Rośliny codziennie dają kwiaty i tulsi dla Boga, aby zatem spłacić dług, musimy dawać wodę każdego dnia."

W Bhagavad Gicie Sri Kryszna opisuje pięć yagni"

1. Deva Yagna - dla dewów - bogów (mieszkańców niebios)

2. Riszi Yagna - dla riszich

3. Pithru Yagna - dla przodków

4. Manushya Yagna - dla naszych towarzyszy

5. Bootha Yagna - dla stworzenia, zwierząt, roślin itd.


Wspomnianych pięć yagni musi być wykonywanych, aby zwrócić dług, jaki człowiek ma wobec natury. Ponieważ napisałam więcej o tym wcześniej, przyjrzymy się temu pokrótce.

Bóg dał nam ciało. Dał On nam Pięć Elementów, abyśmy mogli żyć. Musimy okazać za to wdzięczność Bogu i dewom. Jest to Deva Yagna. Jak mamy okazać wdzięczność? Poprzez nasze oddanie Jemu spłacamy ten dług.

Riszi Yagna wskazuje na dług wobec tych, którzy utworzyli i zapisali pisma święte. Śiastry pokazują kodeks postępowania człowiekowi oraz jak wykonywać dobre działania. Podają one różne rodzaje oddawania czci i jak wznieść się na poziom boskości. To zostało powiedziane w pismach świętych. Riszi napisali Mahabharatę, Ramayanę, Bhagavad Gitę oraz Shrimad Bhagavatham. Książki te pokazują człowiekowi, jak powinien żyć. Wszystko to zrobili riszi. Powinniśmy spłacić im dług, stosując się do tego, co jest napisane w kodeksach oraz praktykując to w życiu.

Cokolwiek robimy przodkom oraz naszym rodzicom, stanowi to dług Pithru. Nie powinniśmy szargać ich imienia. Ktoś może zapytać, dlaczego urodziłeś się w jego rodzinie? Zszargałeś ich imię! Nie zachowuj się w taki sposób. Powinniśmy się zachowywać tak, aby dobrą sławą okryta została nasza rodzina i ród. Ojciec prowadzi przykładne życie dla swego syna. Dopiero wtedy syn będzie szedł dobrą ścieżką. Tylko dobre zachowanie jest zadośćuczynieniem grzechu wobec ojca.

Następnie jest Pithru Yagna dla naszych towarzyszy. Człowiek nie może żyć sam; musi żyć w społeczeństwie. Społeczeństwo mu pomaga, sąsiedzi, wszyscy. Powinien on okazywać im wdzięczność. Powinien okazywać miłość towarzyszom i pomagać im. Jest to dług wobec towarzyszy.

Następnie jest Bootha Yagna - dług, jaki mamy wobec stworzenia. Codziennie używamy Pięciu Elementów. Musimy spłacić im dług. To robił mój ojciec codziennie. Jeżeli zrywamy kwiat, musimy roślinę podlać. Mówił on nam w taki sposób. Pokazał na przykładzie swego życia, jak być wdzięcznym wobec wszystkich. Kiedy nie czuł się dobrze, albo jeżeli padało, mimo to podlewał. Jest to dług wobec stworzenia.

Nauczyłam się lekcji od wszystkich. Stąd też myślę, że wszyscy są moimi guru. Myśląc w ten sposób, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył wszystkich wyzwoleniem. Nauczyłam się lekcji od człowieka, zwierząt. ptaków oraz tego, co nie jest ożywione. Nie powinniśmy krzywdzić nikogo ani niczego nawet na poziomie umysłu. Dotyczy to nie tylko żywych stworzeń, ale również piasku oraz Pięciu Elementów. Aby zatem zmienić wszystkich, niosę karmę wszystkich na swoim ciele i cierpię. On przybędzie i da wszystkim Mukthi.

Ojciec mój kochał rośliny tulsi. W odpowiedzi na jego miłość, kiedy zmarł, wszystkie rośliny zmarły. Ponieważ rosły one dzięki miłości mego ojca, kiedy zmarł, one też zmarły. W ten sposób okazały one wdzięczność za wszystko. Wszystko ma serce. Nie myślcie, że rośliny, zwierzęta, pnącza nie mają uczuć i nie obrażajcie ich. Jest to Sarvatho Pani Padam; całe Stworzenie to ręce, stopy, ramiona, nogi i członki Boga. Wszystko to On. Jeżeli wyrządzimy komukolwiek lub czemukolwiek krzywdę, jest to wyrządzanie krzywdy Bogu. To Swami pokazuje poprzez Nowe Stworzenie. Kiedy Periazhwar ujrzał Mahawisznu, utworzył wiersz dla Boga "Niech żyje". Śpiewał on, że żadne złe oko nie powinno tknąć piękna Boga.

Z okazji 60. Urodzin Swamiego, zobaczyłam całe obchody okiem umysłu. Śpiewałam wiersz "Niech żyje" dla każdego członu ciała Swamiego. Swami pokazał całe obchody Swoich 60. Urodzin oku mego umysłu. Dzięki temu utworzyłam pieśń. Oto wiersz, w którym proszę, aby wszystko w Jego ciele żyło:

Niech żyje korona, którą otacza aureola światła!
Niech żyją oczy, które rozlewają najwyższe współczucie
Niech żyje nos, którego oddechem jest Prema
Niech żyją Boskie usta, które wypowiadają słowa nektarowe
Niech żyją Boskie uszy, które słuchają błagania upadłych
Niech żyje gardło, które rozbrzmiewa dźwiękiem dzwonków
srebrnych
Niech żyje Boska klatka piersiowa, siedziba Wed
Niech żyją Boskie ramiona, obejmujące wszystkich
Niech żyje Boska ręka, dająca ochronę
Niech żyje Boski pępek, siedziba Brahmana
Niech żyją Boskie nogi, które powodują, że wszyscy idą
ścieżką prawidłową
Niech żyją złote stopy, które schronieniem całego
stworzenia są....
Niech żyją, niech żyją, niech żyją.


Wczoraj, kiedy pisałam o Periazhwarze, usłyszałam głośny dźwięk, rozejrzałam się, ale nie mogłam zobaczyć niczego. W tym czasie nie było ze mną nikogo i pomyślałam, że może naczynie spadło w kuchni. Przyszedł Amar i też spojrzał i zobaczył, że obraz Kali spadł pod krzesło Swamiego. Położył go na miejsce. Był on tam przez wiele lat i nigdy nie spadł. Dlaczego spadł dziś? Modliłam się, aby Durga Mata, Kali Mata wybaczyły mi mój błąd, jaki mogłam popełnić. Przyszła Yamini i powiedziałam jej, co się stało. Poprosiłam ją, aby sprawdziła, czy z posągiem jest wszystko dobrze i aby sprawdziła, czy nie ma żadnych uszkodzeń. Popatrzyła i powiedziała, że zostało coś napisane z tyłu. Tam czarnym pismem zostało napisane 125, a nad tym było napisane w kolorze różowym 128.

19 styczeń 2014 r. Medytacja w południe

Vasantha: Dlaczego spadła Kali Dewi? Czym jest pismo?

Swami: Ty stajesz się Kali i niszczysz wszystko. Jest to dowód na to, o czym napisałaś dzisiaj. Następnie napisałem 128 w kolorze różowym - jedno przybyła z Sathyi i stało się dwojgiem. Stałaś się Kali i niszczysz Kali.

Vasantha: Rozumiem, Swami.

Koniec medytacji

Zobaczmy teraz. 125 w kolorze czarnym było najpierw. Swami niedawno napisał na górze 128 w kolorze różowym. Bhagawan Sathhya Sai przybył z Vaikunty. Oddzielił On mnie od Siebie i sprowadził tutaj. Wskutek mojej pokuty stałam się Kali i niszczę Kali. Napisałam przedtem jako Kali, Kali, Kali. Niszczę zło Kali Yugi. Wieczorem, kiedy mówiłam o tym, Amar przyniósł mi jak zwykle liście neem (czyt. nim - tłum.). Kiedy je zrywał, mały kamień wpadł mu do rąk z drzewa neem. Przyniósł go tu. Zobaczyliśmy go. Miał kolor miodu, był różowawy i był w formie konchy. Zrobiono zdjęcie. Pojawił się on w czasie, gdy była mowa o Kali.

Neem jest formą Szakthi, zatem z formy drzewa neem spadł kamień. Koncha w kolorze miodu wskazuje na Yugę Nektarową. Pokazuje 'yugę miodową', przybywającą od Premy. Koncha symbolizuje pierwotny dźwięk wyłaniającego się Stworzenia, rozbrzmiewający zanim rozpocznie się stwarzanie. Na konsze była czarna kropka, która wyglądała jak nasienie.

Rano zrobiono inne zdjęcie w świetle słonecznym. Widać formę Swamiego w kropce. Zatem Swami przybywa z Szakthi. Jest On nasieniem Nowego Stworzenia.






Rozdział 7

Gdzie jest miejsce, w którym nie byłoby Swamiego?


Następnym Azhwarem jest Andal. Andal jest aspektem Bhoomi Dewi, Matki Ziemi. Periazhwar miał wiele krzewów tulsi w swoim ogrodzie. Pewnego dnia znalazł dziecko płci żeńskiej pod jedną z tych roślin. Wziął i wychował je z miłością i troską. Nazwał ją Kodai i nauczał mądrości o Bogu. Dziecko zawsze było z ojcem i nauczyło się od niego oddania Bogu. Gdy dziewczynka dorastała, jej oddanie Bogu wzrastało. Zawsze myślała o Bogu i mówiła o Nim.

Periazhwar codziennie robił girlandę i ofiarowywał ją Panu Perumal w świątyni. Każdego dnia Kodai skrycie brała girlandę, kładła ją na sobie, patrzyła w lustro i pytała: "Czy jestem odpowiednia dla Boga?' Nosiła ubiory z jedwabiu, zdobiła siebie i nakładała girlandę. Było to po to, aby przekonać się, czy jej piękno godne jest Boga. Następnie kładła z powrotem girlandę do koszyka. O tym wszystkim nie wiedział jej ojciec. A był to jej codzienny zwyczaj. Ponieważ ojciec nie był świadom tego wszystkiego, ofiarował tę samą girlandę Panu w świątyni.

Pewnego dnia Periazhwar przyszedł do domu wcześnie i zobaczył, że córka ma na sobie girlandę i stoi przed lustrem. Zezłościł się, zrugał ją i nie ofiarował girlandy w świątyni tego dnia. Wówczas Pan ukazał mu się we śnie i zapytał: "Dlaczego dziś nie dałeś girlandy?" Periazhwar odpowiedział: "Nie dałem, ponieważ Kodai miała ją na sobie." Bóg rzekł: "Chcę mieć na Sobie tylko tę girlandę, którą ona nosiła; przynoś Mi ją codziennie." Dopiero wtedy Periazhwar uświadomił sobie, że Kodai była aspektem Mahalakszmi i zmienił jej imię na Andal. Oznacza ono tę, która ma na sobie girlandę, zanim ofiaruje ją Bogu.

Andal miała tylko jedną myśl - poślubić Kanhę. Jak gopiki, tak samo ona również sprawowała Vratham, pokutę trwającą trzydzieści dni w miesiącu Margolis. To w tym czasie napisała ona Thirupavai, wiersze ku chwale Kryszny. O tej samej porze roku wszyscy wyznawcy Wisznu oraz w świątyniach śpiewają te wiersze. W tym samym czasie Periazhwar chciał zorganizować zaślubiny Kodai. Bezzwłocznie Andal rzekła: "Jeśli nawet tylko powiesz i będziesz łączyć moje imię z człowiekiem, opuszczę ciało. Należę tylko do Boga." Tak więc nie zgodziła się. Następnie Andal poprosiła ojca, aby opowiedział jej o 108. świątyniach wyznawców Wisznu. Zatem Periazhwar wyjaśnił wszystko, opowiadając o każdej świątyni. Kiedy usłyszała o tym, utraciła serce dla Pana Srirangam. Zdecydowała wtenczas, że poślubi tylko Ranganathę i napisała wiele pieśni ku Jego chwale. W jednej pieśni pyta:

O koncho, jaki jest smak i woń ust Madhavy?
Czy nie ma ona zapachu kamfory?
Czy jest jak lotos? Powiedz mi! O koncho biała!

Napisała wiele pieśni w taki sposób. Po pewnym czasie Sri Ranganatha przyszedł we śnie Periazhwara i rzekł: "Przyprowadź córkę do świątyni, zaakceptuję ją." Następnie ukazał się On we śnie kapłana Sri Rangam i rzekł: "Weź świątynne, boskie wachlarze, parasol i palankin i udaj się do Srivilliputhur i przyprowadź tu Periazhwara oraz jego ukochaną córkę Kodai."

Z kolei ukazał się On we śnie króla Pandyanu, Vallabhadevana i rzekł: "Jedź do Srivilliputhur i przywieź Andal, córkę Periazhwara na palankinie z pereł." Tego samego dnia Kodai śniła o swoich zaślubinach i napisała dziesięć pieśni, które były jak opowieść przyjaciółce. Król powiedział służącym, aby pojechali i uprzątnęli całą drogę, która łączy Srivilliputhur ze Srirangam, aby utworzyli łuki z kwiatów wzdłuż całej drogi, zawiesili girlandy, umieścili palmy bananowe wszędzie i wszystko udekorowali. Następnie wziął swoje wojsko i udał się do Periazhwara i powiedział o wszystkim, co rzekł mu Pan we śnie. Przybył kapłan ze Świątyni Srirangam i opowiedział o swoim śnie o Panu.

Wówczas Periazhwar oraz Andal rozpoczęli podróż. Palankin z Kodai pojawił się w Srirangam i zatrzymał się przed Świątynią Ranmganatha. Kodai wysiadła, weszła do środka i ujrzała piękno Ranganathy. Natychmiast chciała dotknąć Jego stopy, wspięła się więc na Adi Seszę. Dziewczyna bezzwłocznie połączyła się z bóstwem. Wszyscy to widzieli i wrócili do domu w błogości. Wszyscy byli szczęśliwi. Stan Awatara Andal zakończył się. Działo się to w obecności wszystkich.

Jak opowieść o Andal wiąże się z moim życiem? Słyszałam opowieść o Andal, kiedy byłam bardzo młoda. Od tego dnia chciałam poślubić Krysznę i połączyć się z Nim jak Andal. Miałam takie same myśli i wyobrażałam je sobie. Wyobrażałam sobie zaślubiny z Kryszną i jak to będzie, gdy będę mieszkać z Nim. Mój ślub się odbył. Był to tylko ślub ciała, ale umysł zawsze był z Bogiem. Żyłam na tym świecie tylko ciałem, jednak sercem żyłam z Bogiem. W ten sposób prowadziłam podwójne życie. Żyłam na świecie, jednak umysł zawsze był z Bogiem.

Po sześciu latach Swami oddzielił się ode mnie. Nie byłam w stanie znieść, że ciągle jestem w myślach o Nim i stosowałam intensywną sadhanę. Wskutek tej surowej pokuty Swami powiedział mi, że tylko On mnie poślubił. Wszystko to jest dla zadania awatarycznego. Kiedy pisałam pierwszą książkę, zapytałam Swamiego: "Czy połączę się z Bogiem jak Andal?" Swami powiedział: "Tak."

Napisałam o Andal w swojej pierwszej książce "Liberation Here Itself Right Now!" ( "Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!" - tłum.). W tamtym czasie wszystkie Nadi (Liście Palmowe - tłum.), dotyczące mnie, oznajmiły, że połączę się z fizyczną formą Boga. Potem napisałam o wszystkim, co Swami powiedział mi. Życie z mojej wyobraźni stało się rzeczywistością. "Yath Bhavam tat Bhavathi", jak myślisz, to się staje. Kiedy pisałam Jnana Gitę, napisałam o wierszach i śnie Andal w rozdziale "Dhyana Yoga". To była moja medytacja. Jak wyobrażałam sobie w tamtym czasie, staje się to rzeczywistością. Swami i ja rozmawiamy teraz w medytacji.

Andal pyta konchę: "Jaki jest smak ust Boga?" Ponieważ zawsze zadaję takie same pytanie, dał mi On okruchy Swego posiłku. Potem wziął jedzenie, które ja jadłam. Mam taką samą tęsknotę jak Andal. Jednak nie chcę połączyć się ze świątynnym bóstwem jak Andal, muszę połączyć się z fizyczną formą Boga, z prawdziwym Bogiem, który zstąpił tu jako Awatar. Moje ciało musi połączyć się z Jego ciałem. To Swami powiedział, a ja napisałam w książce "Last 7 Days of God" ("Ostatnich 7 Dni Boga" - tłum.). Jednakże Swami opuścił Swoje ciało. Teraz płaczę i szlocham: "Czy nie będzie zadośćuczynienia mojej pokuty?"

Następnie Swami poprosił mnie, abym zobaczyła Nadi. W tych świętych tekstach, które widzieliśmy, wszyscy riszi, mędrcy i sidhowie oznajmiają, że Swami przybędzie ponownie i że moje ciało połączy się z ciałem Swamiego. Andal pokazywała Nayaka Nayaki Bhava, Kochającego i Ukochaną. Ja mam takie same Bhava. Gauranga, Mira i Jayadeva stosowali w praktyce to samo. Jednak wszyscy troje żyli w związku małżeńskim. Andal nie była zamężna. Chciała poślubić Boga, będąc jeszcze w najmłodszym wieku. Zatem ciało Andal połączyło się z bóstwem świątynnym, Archa Awatarem, częściową manifestacją Boga.

Moje oddanie oparte było na przykładzie Andal. Chcę poślubić Boga i połączyć się z Nim. To pokazuję w swoim życiu. Każdy rodzaj oddania stale wzrasta. Jayadeva pokazał jedną ścieżkę, Andal inną. Moje oddanie jest ponad tymi dwoma. Ciało moje stanie się światłem i połączy się z fizycznym ciałem Awatara. Andal ozdabiała siebie codziennie jak panna młoda, patrzyła w lustro, by się przekonać, czy jest odpowiednia dla Boga.

Gdy byłam w wieku dwudziestu dwóch lat, Swami oddzielił się ode mnie. Po czym przestałam patrzeć w lustro. Stosowałam intensywną sadhanę, kontrolując umysł, słowa, czyny i zmysły, wszystko. Ponownie spojrzę w lustro, kiedy moje ciało się zmieni. W 2009 r. Swami poprosił mnie, abym tu, w Mukthi Nilayam, wykonała Andal Kalyan. Zgodnie z pozwoleniem Swamiego odprawliśmy zaślubiny posągów Kryszny i Andal. Tydzień później Swami dokonał zaślubin Andal w Puttaparthi. Co się zdarzyło tu i tam, jest takim samym zadaniem awatarycznym. Tylko dlatego to się odbyło.

Kiedy pisałam "Gita Govindam", Swami poprosił o jedzenie, które jadłam i mydło, którego używałam. Poprosił również o kwiaty, które były w moich włosach. Tak samo jak Bóg poprosił Periazhwara, aby przynosił codziennie girlandę, którą miała na sobie Andal. W taki sam sposób Swami wziął kwiaty, które miałam swe włosach, pastę sandałową, której używałam do swego ciała oraz Kankan z mego nadgarstka. Poprosił On o wszystko, a potem wziął. Jedynie w czasie zaślubin Kankan (uroczysta nić) jest wiązana wokół nadgarstka młodej pary. W taki sposób Swami poprosił o żółtą nić, która była zawiązana wokół mego nadgarstka.

W domu czciliśmy Pana Ranganathę jako nasze rodzinne bóstwo. W tamtym czasie powiedziałam: "Muszę połączyć się z Panem jak Andal!" Dlatego, gdy Swami będzie kolejnym Awatarem, będzie się On nazywać Rangaraja. W świątyni w Sri Rangam nazywa się Ranganathę Ranga Raja. Teraz chcę połączyć się z Bogiem jak Andal. Zatem Swami przybywa jako Ranga Raja w okresie Awatara Prema Sai. Dopiero później znany będzie On jako Prema Sai.

Kiedyś chciałam sari, które miały na sobie boginie świątynne. Wiele sari przybyło z Puttaparthi, Sri Rangam, świątyni Andal, z wielu miejsc i od mnóstwa bóstw. Swami powiedział: "Chcesz nosić sari Andal, abyś była jak ona, ale teraz Andal staje się Vasanthą." Dlatego zaślubiny Andal zostały dokonane w Puttaparthi w obecności Swamiego. Tu dokonaliśmy Andal Kalyan; Swami poprosił mnie, abym nałożyła Mangalyę na Andal. Następnie powiedział: "Ty jesteś Adi Szakthi, wszystko przybyło od ciebie." Potem poprosił mnie, abym wzięła Mangalyę, którą zdjęłam i nałożyła ją na Durdze, a następnie każdą dla Rukmini i Sathyabamie w Świątyni Venu Gopal w Vadakkampatti. Swami jest Adi Mulam, Pierwotną Duszą. Ja przybyłam od Niego jako Pierwotna Moc, Adi Szakthi.

Tu moc Boga otrzymała formę żeńską. I to wszystko. Przybyliśmy tu, aby pokazać tę zasadę. W każdej świątyni istnieje bóg i bogini. Moc Boga ukazana jest w formie żeńskiej tylko po to, aby człowiek zrozumiał. W istocie w każdej świątyni istnieje tylko Bóg i Jego moc, energia. Tej energii daje się formę żeńską tylko dlatego, aby zwykły człowiek zrozumiał. Bóg nie należy do nikogo. Awatar jest wspólny dla wszystkich krajów, kast, religii i wyznań. Napisałam o tym pieśń w 1985 r. W tamtym czasie Swami przemawiał w Puttaparthi i powiedział: "Bhagawan i Prashanthi Nilayam należą do wszystkich..."

Kiedy przeczytałam to w "Sanathana Sarathi" (periodyk wydawany w Prashanthi Nilayam - "Wieczny Woźnica" - tłum.), zrodziła się we mnie następująca pieśń:

Prashanthi Nilayam i Parthivasa
Są wspólnym bogactwem wszystkich, nieprawdaż?
Dlaczego człowiecze zazdrosny jesteś?
Wszystkich łaska przyciąga, nieprawdaż?

Najwyższy Pan wiele form przyjął
Dla Swoich 16 000 Dewi
Przyjął On wiele form
Dla Gopik Brindavan

Powodowany boską miłością Sai
Przyjął formę dla każdego
Pan Sai to osobisty Bóg, błogosławiący każdego

Każda Gopi radowała się każdym uczuciem
Dawał On im z wnętrza błogość
Radość i smutek, łzy i błogość
One ofiarowały wszystko Panu w Sercu

W każdym żywym stworzeniu, u wszystkich na świecie
Pan Mieszkańcem jest
Błogosławieni są, którzy Prawdę znają
Czy potrzebne jest im inne niebo?


Teraz przyjrzyjmy się temu. Prashanthi Nilayam i Bhagawan Sathya Sai są powszechni, dla każdego. Jednak niektórzy ludzie są zazdrośni. Cały świat przybył, poszukując Go, przyciągany Jego łaską. Kryszna przyjął formę dla każdej z dziesięciu tysięcy gopik. W taki sam sposób Swami przyjął jedną formę dla każdej osoby. To wskutek Jego Najwyższej Premy istnieje On zaiste we wszystkich. Daje On wizję każdemu wybranej formy Boga. Jeżeli wyznawca dowolnej religii wezwie Go, dowolnym imieniem w chwili niebezpieczeństwa, przybywa On i udziela darszanu w formie wybranego ideału. Zatem nie należy On do żadnej szczególnej kasty, wyznania, klanu, kraju ani religii.

Bóg jest Adi Mulam, Pierwotną Duszą. Na tym świecie Bhagawan Sathya Sai istnieje w każdym człowieku. Wszyscy muszą to sobie uświadomić. Awatar Sai przybył tylko w tym celu. Niezależnie od tego z jakimi smutkami lub radościami miały do czynienia gopi, ofiarowały to Krysznie. To Swami pokazuje w Sathya Yudze. Tylko On istnieje we wszystkich miejscach i w każdym czasie. Powiedzieli mi, abym nie wchodziła do Prashanthi Nilayam; ale nie tylko tam, lecz wszędzie, gdzie jest Swami, tam mnie zatrzymano. Jednakże nie ma miejsca bez Swamiego! Dokąd mnie zatem poślecie? Pokazuję Jego wszechobecność.


Rozdział 8

Towarzystwo, w którym przebywasz


Azhwar Thondar Adi Podi jest kolejnym Azhwarem. Urodził się w VIII w. i nazywał się Vipranarayana, aspekt girlandy Wisznu, Vanamala. Będąc młodym człowiekiem, nie chciał się ożenić i chciał pójść na pielgrzymkę. Najpierw udał się do Srirangam, ujrzał piękno Pana i został całkowicie pochłonięty nim. Nie chciał już nigdzie więcej chodzić. Pozostał tam, zaczął uprawiać ogród z kwiatami i codziennie robił girlandę kwiatów dla świątyni.

W pobliskim mieście Devadasi mieszkała dziewczyna, która nazywała się Devadevi. Była ona z rodu tancerzy świątynnych, Devadasis. Pewnego dnia ona oraz jej starsza siostra pojechały do Uraiyoor, pałacu króla Solar i tańczyły tam. Ponieważ bardzo się spodobały królowi, obdarował je wieloma podarkami i bogactwem. Kiedy powróciła, ujrzała piękno Vipranarayany i zakochała się w nim. Chciała, posiąść go. Siostra ostrzegła, że jego umysł skupiony jest tylko na Bogu i nie może zwrócić się ku niej.

W odpowiedzi na to Devadevi postanowiła, iż sprawi, że on zwróci się ku niej. W przeciwnym razie zostanie niewolnicą siostry na sześć miesięcy. Devadevi zdjęła ozdoby, ubrała szatę w kolorze ochry, poszła do niego i pokłoniła się przed nim. Vipranarayana zapytał: "Kim jesteś Amma?" Odparła: "Urodziłam się w rodzie Dasi, jednak nie chcę już takiego życia. Proszę, pozwól mi tu pozostać i dbać o twój ogród, zrywać kwiaty i robić girlandy dla Pana. Pomogę ci." W taki sposób prosiła go. Ponieważ miał współczujące serce, zgodził się. A ona udawała, że jest dobrą dziewczyną.

Któregoś dnia była wielka ulewa. Dziewczyna stała na zewnątrz, na deszczu. Widząc to, Vipranarayana zawołał ją, aby weszła do środka. Weszła do środka i przebywała z nim. Słodkimi słowami oraz pięknem ciała zwiodła go. Przebywała z Vipranarayaną przez pewien czas, a potem odeszła. Wtenczas on nie był w stanie znieść rozstania się z nią i udał się do jej domu, stanął przy bramie. Ujrzawszy to Mahalakszmi modliła się do Bhagawana: "Uczyń go znowu Swoim wielbicielem!" Bhagawan bezzwłocznie przyjął formę człowieka, wszedł do świątyni i wziął jeden ze złotych talerzy. Następnie poszedł do domu Devadevi i dał jej talerz, mówiąc: "Jestem Azhaiygmanavala daasar* (* wymowa: ala gija mana wala dasan), służący Pana, Vipranarayana przysłał mnie, abym ci to dał." Ucieszyło ją to i powiedziała służącym, aby zaprosili Vipranarayanę do środka. Był on bardzo szczęśliwy i pozostał tam tej nocy. Rano ludzie w świątyni zauważyli, że brakuje złotego talerza i poinformowali króla. Król natychmiast zwołał robotników świątynnych, ukarał ich i torturował. Następnie rozesłał wszędzie szpiegów i ustalił za pomocą jednego z nich, że talerz jest w domu Devadevi. Król wezwał ją i zapytał, jak dostał się tam talerz. Powiedziała: "Służący Narayany, Azhagiyamanavaala daasar dał mi talerz od Vipranarayany."

Z kolei wezwano Vipranarayanę, który powiedział: "Nie mam służącego." Następnie król poprosił Devadevi, aby oddała złoty talerz i zapłaciła karę. Król wsadził Vipranarayanę do więzienia. Mahalakszmi znowu modliła się do Ranganathy, aby obdarzył go łaską. Wtenczas Bóg przyszedł we śnie króla i rzekł: "Osoba ta zakochała się w prostytutce. Aby usunąć tę karmę, dałem jej złoty talerz, aby go ukarać. W istocie nie jest on złodziejem, lecz czystą osobą."

Król natychmiast wezwał ministra i poprosił go, aby uwolniono Vipranarayanę. Zatem został on uwolniony. Vipranarayana, uświadomiwszy sobie swój błąd, udał się do wielu świętych - wyznawców Wisznu, aby prosić o sposoby dokonania poprawy. Starsze osoby analizowały wiele świętych ksiąg i powiedziały, że musi on wypić wodę, którą myto stopy wielbicieli Wisznu. Postąpił on w ten sposób i oczyścił siebie. Zawsze modlił się do wielbicieli Wisznu i był posłuszny wobec tego, co mówili i stał się ich niewolnikiem. Zatem nazywa się on Thondar Adi Podi Azhwar, co znaczy pyłek kurzu u stóp wielbicieli.

Potem napisał on o swoich własnych doświadczeniach w wielu pieśniach. Codziennie dawał girlandy dla Ranganathy. Napisał wiele pięknych pieśni, pełnych wielkich uczuć - Thirumaalai, uroczysta girlanda pieśni. Wszystkie dedykował Ranganath`cie.

Jest on jednym z dwunastu głównych Azhwarów. Nie chciał małżeństwa i spędzał czas na służbie Bogu, żyjąc samotnie w swoim ogrodzie. Jednak Maya nie opuściła go. Przyszła w formie pięknej dziewczyny i zmieniła jego umysł. Jednakże wskutek współczucia Matki, Bóg wyreżyserował przedstawienie i odkupił jego grzech. Gdyby tak się nie stało, siedziałby on jako stróż przy bramie u Devadevi. Urodził się on jako aspekt Vanamala, zatem Bóg obdarzył go współczuciem i zmienił go. Jeśli takiej próbie poddany został wielki Azhwar, co wobec tego ze zwykłym człowiekiem? Kontemplujcie nad tym.

Ten, kto angażuje się w służbę Bogu, a ulega iluzji Mayi, zostaje uwięziony. Aby mógł odpokutować za grzech, powiedziano mu, by wypił wodę, w której myto nogi wielbicieli, theertan stóp. Ta naprawa za popełniony grzech pojawiła się dopiero po uważnej analizie pism świętych. Kara jest za każdy grzech, jaki popełniamy. Swami przybył tu i nauczał każdego. Pewne jest, że istnieje odbicie, reakcja i odzwierciedlenie każdej czynności, którą wykonujemy. Musimy uczyć się lekcji z życia wielkiego Azhwara. Tylko dlatego Swami poprosił mnie, abym napisała o Azhwarach. Robię to, co zrobił Azhwar. chcę być pyłkiem kurzu u stóp Swamiego. Azhwar powiedział, że był pyłkiem kurzu u stóp wielbicieli. Ja mówię, że jestem pyłkiem u stóp Swamiego. Kiedy Swami dał 108 imion, powiedziałam, że nie chcę tego. W końcu powiedział On, że tylko ostatnie imię jest moje: "Sai Sai Padadulikayai', pyłek u stóp Swamiego.

Swami jest teraz w całym Nowym Stworzeniu. Swami ujawnia się poprzez 84 lakh (liczba 10 do potęgi piątej - tłum.) żyjących gatunków. Jestem zatem pyłkiem u stóp 84 lakh żyjących stworzeń i poprosiłam o Mukthi dla nich wszystkich. Dzięki temu Kali Yuga zmienia się i rodzi się Sathya Yuga. Wszyscy są moimi guru, ja jestem uczniem. Uczeń siedzi u stóp guru. To wskutek tej "Ja bez ja", dzięki temu jedna Era staje się Sathyamayam, Vasanthamayam.

19 styczeń 2014 r.


Swami dał następującą wiadomość, zatytułowaną:

'BOHATEROWIE'

Inspirujące jest
Wiedzieć, że
Istnieją bohaterowie
Pośród nas

Zwyczajni ludzie
Którzy mogliby
Przechodzić ulicą
Nie zauważeni

Albo mogliby być
Przyjacielem
Sąsiadem
Lub kolegą

Ciężko pracują
Szukając ludzi,
Nie myśląc
o sobie

Poświęcają się
Ale nie narzekają
Robią to, nie oczekując
Podziękowań ani pochwały

Kiedy zapytacie ich
Kto jest Bohaterem
Patrzą zdziwieni i powiadają
Robię to, co każdy inny by zrobił
Albo - po prostu wykonuję pracę swoją


Jest 11 gwiazd na pierwszej stronie, a na drugiej 12 gwiazd w kolorze połączenia (purpurowy). Na górze kartki jest rząd rysunków; pierwsze gwiazdy śmieją się, potem jest tarcza i flaga z H, a następnie jest kwadrat w kolorze połączenia ze złotym pucharem, a z przodu kwiat pomarańczowy o ośmiu płatkach. Są również dwie czerwone, pięcioramienne gwiazdy, rozeta bez 1, tarcza, H na fladze, gwiazda, puchar z kwiatem oraz flaga z pięcioramienną gwiazdą i rozeta. To samo było na dole, były jednak trzy serca i białe serce na pomarańczowym tle.

19 styczeń 2014 r. Medytacja w południe

Vasantha: Czym jest kartka?

Swami: Ty jesteś bohaterem, robiąc wszystko. Ale pytasz: "Co ja robię?
Nic, piszę o Tobie."

Vasantha: Swami, Ty jesteś bohaterem, a ja tylko zerem.

Swami: Ja to piszę, ale tylko ty zmieniasz Kali i sprowadzasz 
z powrotem Awatara, który opuścił ciało. Ponieważ działasz skromnie, 
inni nie mogą uwierzyć. Nie wierzysz we własne moce.

Vasantha: Czym są 23 gwiazdy oraz 3 gwiazdy?

Swami: Urodziliśmy się 23: Bóg, Jego Szakthi i Stworzenie. Trzy są takie same.

Koniec medytacji

Swami wyjaśnił, że bohater zawsze wygląda jak zwyczajny człowiek. Porównuje On go ze mną. Poprosiłam o Mukthi dla wszystkich. Chcę być pyłkiem u stóp każdego. Nie mam 'ja' (ego), przybyłam tu dla dobra innych. Nie jestem w stanie patrzeć, jak cierpi ludzkość, zatem poprosiłam o wyzwolenie dla wszystkich. Całe moje 75-letnie życie było tylko dla innych. Mukthi jest dla wszystkich. Nie chcę za to wdzięczności ani pochwały od innych. Cała moja uwaga skupiona jest tylko na Swamim. Jestem w myślach o Nim przez całe dwadzieścia cztery godziny na dobę. Tylko jeżeli będę stale myślała o Nim, przybędzie wyzwolenie świata. Mając tego rodzaju życie, jak mogę myśleć o wdzięczności innych? Na kartce jest wiele tarcz, pucharów, rozet oraz gwiazd pięcioramiennych o śmiejących się twarzach. W żółtym pucharze jest pomarańczowy kwiat o ośmiu płatkach. Ten kwiat to Swami, a żółty puchar to ja. Osiem płatków pokazuje, że przybywamy z Vaikunty. 23 gwiazdy w środku oznaczają dzień naszych narodzin. Trzy gwiazdy na dole oznaczają, że Bóg, Jego Syakthi i Stworzenie są jednym; trzy stanowią Jedno. Serce na pomarańczowym tle pokazuje, że Stworzenie Serca przybywa z serca Swamiego. Jest to Pierwsze Stworzenie, które rodzi się bezpośrednio z Boga.





Tu, w Mukthi Nilayam, wszyscy bogowie i boginie obecne są w świątyniach. Wszystkie bóstwa są gotowe. SV zbudował 'Świątynię Ammy'. Powiedziałam mu, aby zebrał pył z wszystkich świątyń i umieścił go tam. Ja nie jestem ciałem czyli "ja", istnieje tylko kurz świątynny.

Wskutek złych cech Devadevi Vipranarayana utracił łaskę, jednak ze względu na jego dobre cechy, ostatecznie została ona odkupiona. Dziewczyna rozdała wszelkie swoje bogactwo i spędzała dni na służbie na rzecz świątyni, sprzątając i robiąc girlandy.

Kiedy Devadevi uświadomiła sobie swój błąd, oddała swoje wszelkie bogactwo świątyni Srirangam. Następnie spędzała dni, zamiatając w świątyni i robiąc wzory kolam. W ten sposób Swami mówi nam, aby dołączać do dobrego towarzystwa i unikać złego. Uczymy się tego za pomocą tej opowieści.

Kiedy Azhwar Thondar Adi Podi przyłączył się do dasi, złego towarzystwa, stał się bardzo niedobry. Został ukarany i uwięziony. Ale gdy Devadevi dołączyła do dobrego towarzystwa, Azhwara, uświadomiła sobie swój błąd i wyrzekła się wszystkiego. Jest to lekcja dla wszystkich. Unikajcie złego towarzystwa, szukajcie tylko towarzystwa ludzi dobrych.


Rozdział 9

Najwyższy ród

Thiruppan Azhwar urodził się w VIII w. w mieście Uraiyur, stolicy Królestwa Chola. Urodził się jako aspekt 'Srivatsa' Mahawisznu, pieprzyk na klatce piersiowej Pana. Dziecko znaleziono na polu ryżowym, przy człowieku z niskiego rodu. Człowiek ten szukał wszędzie rodziców, ale nigdzie nie mógł znaleźć. Wziął więc dziecko i powiedział: "Narayana dał mi prezent!" Człowiek przyniósł dziecko do domu, do swojej żony; para ta nie miała dzieci. Wychowali więc dziecko. Małżeństwo pochodziło z niskiego rodu, który grywał na lirze, byli to lirnicy. Nazwali oni chłopca Thiruppaan. Chłopiec dorósł i stał się ekspertem gry na lirze i śpiewu. Ponieważ chciał zaśpiewać Panu Ranganatha, udał się do Srirangam. Ponieważ jednak był z niskiego rodu, nie pozwolono mu wejść do Srirangam. Stanął zatem nad brzegiem rzeki Kaveri, śpiewał i grał na lirze, patrząc w stronę Pana. Chodził nad rzekę codziennie wczesnym rankiem i zatracał się całkowicie.

W tym samym czasie Mędrzec Loka Saranga chodził tam się kąpać. Gdy kończył, napełniał dzban wodą z Kaveri i używał jej do wykonywania abhishekam. Pewnego dnia, kiedy napełnił złoty dzban, zobaczył Thiruppaana. Mędrzec natychmiast klasnął w dłonie i krzyknął: "Thai po! Thai po!" ("Odejdź! Odejdź!"). Jednakże chłopiec, całkowicie pochłonięty śpiewem imienia Pana, zapomniał o sobie i kontynuował śpiew Jego imienia. Nie słyszał, że mędrzec woła do niego. Mędrzec natychmiast wziął kamień i rzucił w niego. Kamień uderzył chłopca w czoło i popłynęła krew. Kiedy Thiruppaan zobaczył mędrca na przeciwległym brzegu rzeki, jego ciało i umysł zaczęły drżeć i szybko odszedł.

Mędrzec wziął wodę i położył ją przed Ranganathą. W tym czasie zobaczył, że krew płynie z czoła Ranganathy. Ujrzawszy to, kapłan zawiadomił władze świątyni. Przyszły one, popatrzyły i zawiadomiły króla. Jednakże król nie był w stanie ustalić przyczyny. Wszystkim, co potrafili zrobić, było złożenie sprawy u stóp Ranganathy.

Jakiś czas później Mahalakszmi rozmawiała z Perumalem. Chłopiec przez dłuższy czas śpiewał chwałę, stojąc z dala. "Czy możemy popatrzeć i przyglądać się temu?" Bóg rzekł: "Wkrótce wezwę go do nas." Tej nocy Pan ukazał się we śnie mędrca i powiedział: "Pójdź i weź Thiruppaana na ramiona, przynieś go i postaw przede Mną i pokaż wszystkim, że jest on z najwyższego rodu." Mędrzec bezzwłocznie zawołał kilka osób starszych i udał się tam, gdzie chłopiec stał, śpiewając. Podszedł do chłopca, złożył obie dłonie nad jego głową, okrążył go trzy razy i padł do jego stóp.

Rzekł: "Pan Ranganatha wezwał ciebie!" Chłopiec odparł: "Jestem z niskiego rodu, nie wolno mi postawić stóp w Srirangam" i nie zgodził się. Wtenczas mędrzec powiedział: "Nie musisz stawiać tam swoich stóp. Jak Pan wspina się na Garudę, tak samo ty wejdź na moje ramiona! Pan rozkazał mi w taki sposób, chodź więc!" Ale on odparł: "Jak moje stopy mogą dotknąć twojej głowy?" Mędrzec rzekł: "Nie, jest to rozkaz Pana!" Następnie niósł chłopca na ramionach, wszedł do świątyni i postawił go przed Panem Ranganathą. Gdy ujrzał Ranganathę od głowy do stóp, natychmiast serce Azhwara Thiruppaana stopniało. Jak wielką błogością chłopiec się radował, ujawnia dziesięć pieśni zatytułowanych "Amalan Adi Piraan", gdzie opisuje każdy człon Pana. Pewnego dnia w obecności wszystkich pokłonił się Panu Ranganatha i znikł. Następnie Pan dał Mukthi mędrcowi, który go przyniósł.

Bóg nie widzi różnicy rodu, wyznania ani religii. Wielbiciele mogą urodzić się w każdym rodzie. W owym czasie niskiej kasty nie dotykano i izolowano od społeczeństwa. Nie wpuszczano jej do wsi ani miast, ludzie z niej musieli trzymać się z dala od wszystkiego. Mieli do czynienia z brakiem możliwości dotykania we wszystkich miejscach. Przybył Gandhiji i usunął ten brak dotykania. Spowodował on wielką rewolucję i ludziom tej kasty otworzył również świątynie. Dał on nazwę 'Harijan' ludziom niskiej kasty, co oznacza ludzie Boga.

W naszej wsi było tak samo. Harijanom nie pozwalano być we wsi, musieli oni żyć z dala on niej. Tylko mój ojciec napełniał ich naczynia wodą, ponieważ nie pozwalano im czerpać wody ze zbiornika. Brał on wiadro i kodam, napełniał ich wszystkie naczynia wodą na zewnątrz Gandhi Vidyalayam, również z dala od świątyni. Był on pierwszym, który pozwolił Harijanom wejść do swego domu i zatrudnił ich jako służących. W taki sam sposób Azhwar Thiruppaan nie wchodził do Srirangam, lecz stał na południowym brzegu rzeki Kaveri i patrzył w stronę świątyni. Mędrzec powiedział nawet, że nie powinien on stać nad brzegiem rzeki i widzieć go. Z tego powodu Bóg rozkazał mu, aby niósł go na swoich ramionach.

Swami przybył tu i pokazał, że wszystkie religie, rody i wyznania stanowią jedno. Istnieje tylko jeden Bóg we wszystkich. Nauczał On tego 84 lata. Z tej przyczyny zorganizował On Seva Samithi i nauczył ją służyć wszystkim. Powiedział, że nie istnieje wyższy ani niższy, aby nie widzieć różnic. Przywiódł On mnie tu, aby to zademonstrować.

Chcę widzieć każdy człon Swamiego tak, jak Azhwar; widzieć to piękno. Muszę je widzieć. Dlatego śpiewałam wiersz "Niech żyje" dla każdej części Jego ciała. Każdy człon Boga jest piękny. Potem zobaczyłam, że taki sam Bóg istnieje w całym Stworzeniu. Uświadomiłam sobie, że wszystkie Jego człony są w całym Stworzeniu. Myślałam płacząc i topniejąc o tym, jaki jest każdy Jego człon. Ponieważ nie byłam w stanie ujrzeć Go, postanowiłam, że zrobię cale Stworzenie, które będzie Nim. Dlatego przybywa Nowa Sathya Yuga. Swoim życiem pokazuję, że Sarvatho Pani Padam Boga to Stworzenie. Przybywa ono jako Wyzwolenie Świata. Dlatego poprosiłam o Mukthi dla wszystkich, nie widząc różnic między rodami, wyznaniami ani religią.

W tym czasie nie będzie różnic między rodami. Nie będzie różnicy między wysoką klasą Brahmina, a niską kastą, nie mogącą dotykać. Wyzwolenie Świata pokazuje, że Bóg postrzega wszystkich jednakowo. Mędrzec Brahmin powiedział Azhwarowi Thiruppaanowi, że również nie powinien dotykać wód Kaveri. Dlatego Bóg poprosił go, aby wniósł go do świątyni. Obecny Awatar przybył tu, aby to pokazać. Swami mówi, że nikt nie powinien mieć dumy, dumy ze względu na ród, klan, wykształcenie, urodę, młodość itd. Swami powiedział o tym za pomocą wielu opowieści, stanowiących przykład. Istniała duma w VIII w. Thirumalasai, Nammazhwar i Thiruppaan byli dotknięci przez tę dumę. Z wszelkiego rodzaju dumy dotycząca wykształcenia i edukacji jest najgorsza. Robi ona z człowieka ignoranta i powoduje Avidyę. Jeżeli ktoś popełnia błąd nieświadomie, można go wybaczyć. Nie należy jednak popełniać błędu świadomie.

Kiedyś Ashtavakra poszedł na debatę uczonych na dworze króla Janaka. Gdy Ashtavakra wszedł, wszyscy śmiali się, widząc jego ciało, zgięte w ośmiu miejscach. Wtenczas rzekł on: "Jak możecie uważać siebie za uczonych, skoro oceniacie po zewnętrznej urodzie i wyglądzie?" Odpowiedział na każde ich pytanie i wszystkich napełnił zdumieniem. Janaka był bardzo szczęśliwy. Podobnie Swami opowiedział wiele opowieści i wyjaśnił wszystko. Ten najpotężniejszy Awatar przybył tu, aby usunąć różnice między ludźmi. Przybył tylko po to.

Zawsze myślę o Swamim i płaczę. Zatem Swami daje wiadomości codziennie i pociesza mnie. Powiedział, że jeżeli nie będę płakała cztery dni, da mi jedną rzecz. Dziś dał On kartkę, która była pomarańczowego koloru. Na pierwszej stronie było napisane: "Niech Bóg błogosławi ciebie". Pod tym był wzór, w którym wykorzystano wyraz 'graduate' (absolwent, dyplom - tłum.). Na odwrocie była czerwona róża z czterema liśćmi. W środku były słowa:

"Twój Bóg Jeden Bóg, istnieje tylko Bóg Miłosierny i
Współczujący."

(Koran)

Jest to Bóg, jakiego ujrzałam: Boga Wed, Koranu, Biblii i Guru Granath Sahib. Wszystkie księgi religijne mówią to samo. Istnieje tylko jeden Bóg. Bóg zstępuje tu tylko po to, aby uczynić wszystkich Jednym. Ktokolwiek woła, jakimkolwiek imieniem i skądkolwiek woła, udaje się On tam i pomaga im. W ten sposób pokazuje On, że wszyscy są Jednym. Swami i ja przybyliśmy po to, aby to zademonstrować. Nie jest to dyplom zwyczajnego koledżu. Nie jest to stopień ani tytuł, jaki daje się osobom wykształconym. Nie jest to nagroda za urodę ani awans za politykę. Nie jest to wyróżnienie Aszramu ani dla tego, kto żyje w wyrzeczeniu. Dyplom ten to Ekohum Bahushyami- Jeden rozprzestrzenia się jako wielu. Jest to Stworzenie. Tu wszyscy stanowią Jedno, jednego Boga, który rozprzestrzenia się jako Stworzenie.

Wierzcie w to i okazujcie miłość wszystkim. Nikogo nie obrażajcie. Bóg istnieje w małym owadzie i robaku. Napisałam o tym na wiele różnych sposobów. Bóg istnieje także w przedmiocie nieożywionym. Nie istnieje rzecz ani miejsce, w którym by Go nie było. Swami przybył tu i nauczał tego. Ludzie wykształceni oraz nauczyciele mają dumę z powodu Vidy`ji. Ci, którzy są piękni, mają dumę z powodu swego wyglądu. Młodość i piękno istnieje zaledwie kilka dni. Politycy gromadzą głosy i uzyskują wysokie pozycje i stają się dumni z tego powodu. Wszystko to nie jest trwałe. Głowy aszramów mają wiele tytułów, dołączonych do swego nazwiska. Ci, którzy żyją w wyrzeczeniu, również mają wiele tytułów. Dlaczego to wszystko? Po co tytuł temu, kto się wyrzeka?

Wszystko to pokazuje 'ja' oraz ego z powodu 'ja'. Ego z powodu 'ja' jest przyczyną wszystkiego. Tego nauczał Swami. To 'ja i moje' popycha człowieka do cyklu narodzin i śmierci. Narodziny zostały dane człowiekowi, aby osiągnął Boga. Jaki jest pożytek ze stopni oraz stanowisk, jeżeli nie podejmuje się wysiłku, aby osiągnąć Boga? Ten Awatar przybył tu wskutek współczucia dla ludzi Kali Yugi. Przybył On i nauczał tego. Zatem wszyscy muszą się przebudzić! Wyzwolenie Świata przybywa poprzez moje "Ja bez ja", kiedy to "Ja bez ja" staje się Vasanthamayam, Swami i ja przepędzimy 'ja' ze świata. W Nowym Stworzeniu nie ma 'ja' u nikogo. Jest to Stan Jeevan Muktha.

Przyjrzyjmy się zdarzeniu z 7. lutego 1983 r. W tamtym czasie mieszkałam w Vadakkampatti i doglądałam wnuka, Sathana, syna Kaveri. Codziennie medytowałam na tarasie, mając przy sobie posążek Kryszny oraz dwu i półrocznego Sathyana. Tamtego dnia zapaliłam kadzidełko, umieściłam je naprzeciwko posążka i posadziłam Sathyana przy sobie. Zamknęłam oczy i zaczęłam medytować. Nagle chłopczyk krzyknął: "Kanha, Kanha, Kali po, Kali po!", co oznacza: "Odejdź, odejdź Kanha, spalisz się, spalisz się!" Następnie próbował on podnieść posążek. Zobaczyłam to. Ponieważ dziecko było bardzo małe, nie było ono w stanie wymówić litery "Th" w słowie 'Thalipo' i powiedziało zamiast tego 'Kali po'.

Kiedy zapytałam go, co się stało, powiedział, że kadzidełko podpalało Kandę. Byłam bardzo szczęśliwa i uświadomiłam sobie, że nie miałam jego świadomości. Ponieważ byłam starsza, nie miałam jego oddania. Widzimy tu, że małe dziecko użyło takich samych słów, jak mędrzec, ponieważ czuło, że Bóg jest podpalany przez kadzidełko. W opowieści o Azhwarze, wykształcony i dumny Brahmin użył takich samych słów w szorstki sposób wobec chłopca: "Thali po! Thali po! Odejdź! Odejdź!" Nie uświadomił sobie, że Bój istnieje w nim! Rzucił kamieniem w chłopca, trafiając w głowę i powodując krwawienie. Ponieważ Bóg istnieje we wszystkim, taką samą krew widziano na posągu Pana Ranganatha!


Rozdział 10

Rozbijanie siedmiu murów

Przejdźmy teraz do ostatniego z dwunastu Azhwarów, który nazywa się Thirumangai. Urodził się on w VIII w. dla Alinadu i jego żony, Vallithiru; aspekt łuku Wisznu. Rodzice nazwali go Neelan. Chłopiec dorósł i został generałem w armii króla Chola. Odniósł wiele zwycięstw w bitwie dla króla Chola. Król był z niego bardzo zadowolony i dał mu małe królestwo Alli, aby rządził w nim, zaś stolicą jego było Thirumangai. Dlatego znany jest on jako Thirumangai. Król obdarzył go tytułem Parakalan, 'wróg innych'. Ponieważ był wielkim wojownikiem i odniósł zwycięstwo w wielu bitwach, myślano o nim jak o panu śmierci. Sam stał się królem Thirumangai.

Spójrzmy, jak inna opowieść łączy się z jego życiem. Była niebiańska panna, zwana Sumangala. Pewnego dnia pojechała w Himalaye z przyjaciółmi i udała się do wielu miejsc. Spotkała tam Kapila Muni, który miał uczniów. Wśród uczniów był jeden o bardzo odrażającej formie. Kiedy panna niebiańska zobaczyła go, zaczęła się śmiać i drażnić go. Mędrzec, usłyszawszy to, zezłościł się i rzucił klątwę na nią, aby urodziła się na świecie jako dziewczyna i została żoną mężczyzny. Dziewczyna drżała i błagała o wybaczenie . Jednak mędrzec rzekł: "Zostaniesz żoną Parakalana. Musisz dokonać jego transformacji - z wojownika zrobić Bhakthę Wisznu. Dopiero wtedy pozwolą ci wrócić do świata niebiańskiego."

Następnie dziewczyna udała się do Thirunambur, gdzie kąpała się w jeziorze z przyjaciółmi. Zerwała kwiat Kumodan, niebieską lilię wodną. Wszyscy przyjaciele opuścili ją. Wtenczas potraktowała ona kwiat jak własną matkę i urodziła się tam jako niemowlę. W Thirunambur był lekarz, który poszedł nad jezioro, aby się wykąpać. Zobaczył dziecko, wziął je do domu i wychował. Nazwał dziewczynkę Kumudavalli. Dorosła i osiągnęła wiek, w którym mogła wyjść za mąż. Ponieważ była bardzo piękna, król (Parakalan - tłum.) przybył do jej domu i poprosił ojca o jej rękę. Dziewczyna rzekła: "Nie mogę poślubić nikogo, kto nie jest ozdobiony znakami Wisznu. Król bezzwłocznie udał się do Świątyni Thiruman, skąd wziął konchę, czakrę oraz wytatuował 12 imion na ciele. Następnie wrócił do dziewczyny, ale ona postawiła inny warunek. Powiedziała królowi: "Musisz przez cały rok codziennie karmić 1 008 wielbicieli Wisznu oraz myć ich stopy i pić wodę, w której je myłeś, dopiero wtedy poślubię ciebie." Azhwar obiecał zrobić to, co mu powiedziała. Następnie pobrali się. Codziennie karmili 1008 wielbicieli Wisznu i oddawali im cześć. Wiedzieli o tym wszyscy w mieście i w królestwie.

Pewnego dnia ministrowie powiedzieli królowi, że nie zapłacił on podatków na rzecz króla Chola i narzekali. Chola wysłał więc do niego posłańców, aby powiedzieli, że nie zapłacił podatków. Król, Parakalan, wywiózł posłańców ze swego królestwa. Powrócili oni do króla Chola i donieśli mu o wszystkim, co się zdarzyło. Zezłościł się on i wysłał wojsko, aby pojmało Azhwara. Wtenczas Azhwar wziął swoje wojsko i rozegrała się wielka bitwa. Wojsko króla Chola zostało rozgromione.

Gdy król Chola usłyszał o tym, zgromadził cztery bataliony żołnierzy w rydwanach, nadto na koniach i słoniach, a także żołnierzy piechoty i sam udał się na wojnę. Rozegrała się jeszcze jedna wielka bitwa. Król Chola okrążył Azhwara, któremu powiedział, że musi zapłacić podatki. Wezwał ministra i oznajmił, że Azhwar musi przebywać w więzieniu zanim nie zapłaci podatków. Tak więc zrobili więzienie ze świątyni. Azhwar przebywał w świątyni trzy dni i nie jadł. Pan Perumal przyszedł do niego we śnie i rzekł: "Przyjedź do Kanchipuram, dam ci pieniądze." Następnego dnia Azhwar rozmawiał z ministrem, któremu powiedział: "Pieniądze są zakopane w ziemi. Dam je jako podatek."

Król Chola wysłał Azhwara z ministrami do Kanchipuram. Tam Azhwar miał kolejny sen, w którym Pan Perumal powiedział, że pieniądze znajdują się w pobliżu rzeki Vedavathi. Bóg pokazał, gdzie znaleźć pieniądze!Poszli tam, znaleźli pieniądze, zapłacili podatki królowi, a król Parakalan pozostałą ich część zatrzymał, aby nakarmić wielbicieli Wisznu. Minister poinformował króla Chola i przekazał pieniądze. Król dziwił się, jak Pan Perumal w Kanchipuram dał pieniądze. Uświadomił sobie wówczas, że Azhwar jest kimś szczególnym. Wtenczas zwrócił pieniądze i dał ich jeszcze więcej, aby Azhwar kontynuował Annadhanę. Dopóty kontynuował on działalność charytatywną, póki nie wyczerpały się pieniądze. Ponieważ nie miał już ich, zaczął rabować i kraść, aby karmić wielbicieli (Wisznu - tłum.).

Następnie pewnego dnia udał się z ministrami na rabunek. Wszyscy ukryli się za drzewami. W tym czasie pojawił się wielki tłum, któremu towarzyszył Sam Bóg jako pan młody ze Swoją panną młodą. Azhwar i jego banda otoczyła ich, żądając klejnotów i ozdób. Zabrali wszystkie klejnoty, ale Azhwar nie był w stanie zdjąć pierścienia z palców u nóg pana młodego. W końcu ukląkł na ziemi i zdjął je zębami! Banda rabusiów położyła wszystkie klejnoty na jednym miejscu, aby je zabrać. Kiedy jednak chcieli podnieść worek, był zbyt ciężki. Próbowali z całych sił, jednak nie mogli podnieść. Nagle Azhwar krzyknął do pana młodego: "Jaką mantrę recytowałeś!? Nie możemy podnieść worka!"

Bhagawan wtenczas rzekł: "Powiem ci mantrę." Rabuś pociągnął go za szyję i rzekł: "Jeżeli nie dasz mantry, zabiję cię tym mieczem!"

Bhagawan natychmiast inicjował go Ashtaksharą, mantrą ośmioliterową: "Om Namo Narayana", szepcząc mu ją do prawego ucha. Następnie Pan dał Swój darszan jako Sriman Narayana i darszan Mahalakszmi.

Po tym doświadczeniu Azhwar skomponował słynną pieśń oraz napisał wiele innych pieśni. Przybyło do niego mnóstwo uczniów. Udał się on potem na wiele pielgrzymek i na koniec przybył do Srirangam. Tam dokonał sporo wielkich czynów, w tym zbudował Gopuram i wzniósł wiele murów wokół świątyni. Było to jego życie.

W moim domu Ranganatha był naszym bóstwem domowym. Ojciec zawsze czcił Go. Słyszałam również opowieść o Andal i chciałam poślubić Go i połączyć się z Nim. W tym celu stosowałam wielką sadhanę i pokutę. Azhwar Thirumangai wzniósł fortecę z siedmiu murów wokół świątyni. Dopiero kiedy ktoś przejdzie przez siedem murów, może ujrzeć Boga.

Jakie jest znaczenie tego? Ciało każdego człowieka to Srirangam. Pan Perumal siedzi za siedmioma murami. Osiągnięcie Go jest zamiarem i celem narodzin człowieka. Owych siedem murów jest zamkniętych i pod kluczem. Wskutek mocy swojej pokuty otworzyłam każde z siedmiu drzwi. Drzwi symbolizują siedem czakr. Na górze, w Czakrze Adźnia, miałam darszan Bhagawana Sathya Sai Baby. To tam oboje radowaliśmy się i doświadczyliśmy ogromnej błogości.

Azhwar Thirumangai zbudował fortecę wokół Srirangam, aby nie wszedł żaden wróg. Sześć wrogów to Kaama, Krodha, Lobha, Moha, Madha i Maatsarya (żądza, gniew, łakomstwo, przywiązanie, arogancja i zazdrość); trzeba ich przepędzić, aby nie weszli do środka.

A co z Rangarają? Wezwał On Azhwara do Siebie, a następnie inicjował go, mówiąc mu do ucha mantrę 'Om Namo Narayana'. Udzielił darszanu Azhwarowi Thrirumangai, objął go za szyję i przyciągnął do Siebie. Jednak ten sam Bóg powiedział mi, abym nie recytowała tej mantry. Dlaczego tak jest tylko dla mnie?

Och, Bhagawanie Sathya Sai! Dlaczego to dla mnie? Ja nie
zamknęłam na klucz Ramgarajy za siedmioma
murami. Otworzyłam swoją Sahasrarę. Ten Sai Rangaraja,
który należy do mnie, będzie umieszczony w każdym i
we wszystkim. Rozbiję tych siedem murów.

Przedtem Swami otworzył wrota Vaikunty, pozwolił mi zajrzeć do środka, a następnie natychmiast je zamknął. Teraz On sprowadzi tę samą Vaikuntę na Ziemię. Swami powiedział, że nie powinnam jechać do Srirangam. Gdybym tam pojechała, ciało moje nie byłoby w stanie tego wytrzymać. Tak więc Swami powiedział, abym nie jechała. W taki sam sposób powiedział, że jeżeli będę recytować Ashtaksharę, mantrę o siedmiu literach, pojawi się stan Samadhi. Stąd też nie recytuję jej. Przybyłam tu dla zadania awatarycznego Swamiego i bardzo płaczę. Bez względu na to, ile piszę, nie mam spokoju. Dlatego, że On nie przybył, nie chcę nawet pisać tego wszystkiego. Płaczę więc.

Aby mnie pocieszyć, Swami dał składaną kartkę. W środku zostało napisane:

Posyłam ci pozytywne myśli...
Życząc ci spokoju i mając nadzieję, że wiesz, jak
bardzo jesteś kochana.


Ponieważ bardziej płakałam w minionym tygodniu, Swami napisał w taki sposób. Swami pisze tak codziennie i pokazuje, jak bardzo mnie kocha. Jednak bez względu na to, jak bardzo On mnie kocha, moje łzy nie ustaną póki On nie powróci.

Na pierwszej stronie kartki jest roślina o 8.kwiatach i dwóch liściach. Osiem kwiatów wskazuje na Vaikuntę. Jesteśmy dwoma liśćmi, które przybyły stamtąd. Na kartce są także trzy motyle. Dwa mniejsze są różowo-niebieskie i pokazują naszą Premę. Duży, złoty motyl, symbolizuje Złotą Yugę. Nad tym są złote liście, które pokazują, że Bóg, Jego Szakthi i Stworzenie stanowią Jedno.

W środku kartki jest taka sama roślina, która wygląda jak drzewo. Na dole jest wiele kwiatów, jedne różowe, a drugie niebieskie. Na odwrocie kartki jest wazon z kwiatami. Kwiat w środku jest duży i ma osiem płatków i jest w nim jeszcze jeden kwiat o ośmiu płatkach. Pokazuje to Adi Mulam, z Jego mocą wewnątrz Niego. Nad tym są dwa kwiaty o siedmiu płatkach. Jeden Adi Mulam dzieli się na dwoje. Dwa kwiaty pokazują, że nasze uczucia wychodzą przez Stupę i wypełniają wszystko. Jest też mały, biały motyl, co pokazuje, że robi ona wszystkich jak czyste motyle. W taki sposób umieszczam Rangaraję we wszystkich. Azhwar wzniósł siedem murów wokół Rangarajy; ja rozbijam siedem murów i pokazuję Rangaraję. 


 

Dziś aszramici oraz goście pojechali do Vadakkampatti. Zobaczyli tam pękniętą dachówkę z napisem 'Raja' oraz wyraz 'Dowód' wytłoczony na niej. Swami powiedział, że jest to dowód na to, co napisałam wczoraj. Azhwar zbudował siedem fortecznych murów wokół Rangarajy. Ja powiedziałam, że rozbijam u wszystkich siedem murów wokół Rangarajy. Daję swego Rangaraję wszystkim. Dlatego Swami napisał na pękniętej dachówce słowa: 'Raja i dowód'.



Epilog

Niniejsza książka jest małym wstępem do Azhwarów. Swami poprosił mnie, abym napisała o nich, łącząc ich ze swoim życiem. Gdy byłam w najmłodszym wieku ojciec mój i babcia zawsze recytowali wiersze Azhwarów i uczyli mnie, abym robiła to samo. Znali wiele pieśni na pamięć. Uczono je także nasze dzieci. Swami poprosił, abym porównała życie każdego Azhwara ze swoim. Dopiero gdy to robiłam, uświadomiłam sobie, że moje życie było takie same jak ich.

Musimy nauczyć się lekcji poświęcania się na przykładzie życia pierwszych trzech Azhwarów; nie powinno być samolubstwa. Każdy musi zrezygnować z osobistej wygody na rzecz innych. Pisałam słowa: "Ci, którzy poświęcają się dla innych, odnoszą zwycięstwo" na każdym miejscu w domu: na ścianach, lustrze, drzwiach itd. Ponieważ owi trzej Azhwarzy byli razem, uzyskali oni wizję Boga. Wskutek tego rodzi się jedność i wszyscy są sobie równi. Nie ma różnic. Wszyscy jednoczą się. Swami przybył tu, aby to pokazać.

Jeżeli istnieje czystość, wtenczas przychodzi jedność. A jeżeli istnieje jedność, dopiero wtedy możemy ujrzeć Boga. To pokazywałam w swoim życiu. Najpierw ujrzałam Boga w sobie; następnie zobaczyłam Go w całym Stworzeniu. Na koniec poprosiłam o Mukthi dla wszystkich. Wskutek swego oddania Azhwar Thirumalissi sprawił, że Bóg postępował według jego słów. Wskutek swego oddania poprosiłam Swamiego o wyzwolenie świata. Tak samo moje postarzałe ciało musi się zmienić i stać się młodzieńcze. Ponieważ reprezentuję Prakrithi, kiedy zatem moje ciało stanie się młode, stara Kali zmieni się i zaświta Sathya Yuga.

Azhwar Madurakavi i Nammazhwar przybyli jako mój ojciec i jako teść. Obaj pokazują, że poślubiłam tylko Boga. Życie Azhwara Madurakavi jest formułą dla Guru Bhakthi. Wielbiciele muszą mieć do czynienia z dużą opozycją, odniosą jednak zwycięstwo dzięki łasce Boga.

Całe moje życie pełne jest opozycji. Wszyscy byli przeciwko mnie. Jednakże moje oddanie nigdy nie zmalało nawet o wielkość nasionka musztardy. Jak Azhwar Kulashekar, gdy usłyszałam opowieści o oddaniu, pochłonęły mnie one całkowicie. Kiedy tylko czytałam je, czułam, że wszystko rozgrywa się na moich oczach. Łączyłam zdarzenia z opowieści ze sobą i wszystko sobie wyobrażałam. Moje uczucia oraz bhavana przybywają jako Nowe Stworzenie zgodnie z zasadą Yath Bhavam Tat Bhavathi. Jak pomyślałam, tak się stało. Swami daje formy moim uczuciom. Chce, aby każdy i wszystko było perfekcyjne w Nowym Stworzeniu.

Spójrzmy teraz na Periazhwara i Sri Andal. Ojciec mój i ja byliśmy tacy. Ojciec mój wychował mnie tak, jak Periazhwar Andal. Powiedziałam, że nie poślubię nikogo innego prócz Boga. Jak Andal chciałam, aby moje ciało połączyło się z Bogiem. Sprawowałam pokutę, mając na względzie te dwa cele. Periazhwar śpiewał Panu wiersz 'Niech żyje'. Ja napisałam wiersz, w którym życzę długiego życia każdej części ciała Swamiego. Jak Andal posłałam Kaamadevę jako swego posłańca. Ofiarowałam cześć Kaamadevie, śpiewając poezje Andal.

Swami poprosił mnie, abym napisała o tym w formie książki "Gita Govindam". Napisałam ją w dwóch częściach. Swami powiedział, że On i ja przybyliśmy, aby oczyścić świat z żądzy. Zadaniem awatarycznym Swamiego jest oczyścić z żądzy, oczyścić małżeństwo i narodziny dzieci. Kiedy już zostaną oczyszczone z żądzy, małżeństwo i dzieci przybywają w Nowym Stworzeniu jako czystość Ramy i Sity. Rama i Sita nie zboczyli z dharmy nawet na poziomie umysłu. Jest to Stworzenie Kaamadahana, Sathya Yuga, Stworzenie, gdzie spalona została żądza. Dlatego Kaamadeva urodził się jako nasz syn i cierpi w obecnym życiu. W okresie Awatara Prema Sai nasz syn Aravindan rodzi się ponownie jako nasz syn.

Azhwar Tondaadipodi - podobnie jak on jestem pyłkiem u stóp Swamiego. Bhagavan Sathya Sai jest moim osobistym Panem. Chcę nie tylko Jego indywidualnej formy, ale również kosmicznego ciała Sarvatho Pani Padam. Przybywa to jako Nowe Stworzenie. Jestem pyłkiem u stóp każdego. Wskutek pokuty robię wszystkich takimi jak ja.

Swami naucza, aby opuścić złe towarzystwo i dołączyć do ludzi dobrych. W Nowej Erze, Sathya Yudze, wszyscy są dobrzy, nie ma złych. Jak w przypadku Azhwara Thiruppana, nie ma wyższych ani niższych. Jest to wzrok Boga, wszyscy są równi. W Nowym Stworzeniu istnieje nie tylko wzrok Boga, ale wzrok każdego widzi wszystkich jednakowo. Nie ma różnic między rodami, wyznaniami, religią ani krajami. Wszyscy mają tylko jednego i tego samego Ojca, Boga. Wszyscy są braćmi i siostrami. To widać w Sathya Yudze.

Azhwar Thirumangai jest kolejny. Jego pracą jest dać pożywienie bhakthom i wykonywać pada pudżę u ich stóp. On również odnowił świątynię. To była jego praca. W Sathya Yudze odnawiamy każdy dom. Bóg przebywa w świątyni ciała u wszystkich. Oczyszczamy wszystko i usuwamy brud Karmy. Każdy jest chodzącą świątynią Boga. Wszyscy dają pożywienie mądrości Bogu, który mieszka w nich.

Napisałam 100 pieśni o Panu Ranganath`cie i napisałam tam o Azhwarze Thirumangai, który wzniósł siedem murów wokół Bóstwa. Oto ten wiersz:

Król Thirumangai zbudował mury
Wąż jako łoże
Mahalakszmi siedzi,
A na kolanach jej stopy Twoje.

Kaveri jest bardziej święta niż Ganges
Jej święte, piękne ręce
Gładziły stopy
Ranganathy leżącego.

Przyjrzyjmy się temu teraz. Azhwar Thirumangai zbudował mury wokół Bóstwa w Sri Rangam. Tam Ranganatha leży na Adi Seszy. Mahalakszmi siedzi w pobliżu. Jego stopy są na jej kolanach. Rzeka Cauveri jest bardziej święta nich Ganges, ponieważ jej dwie ręce jak rzeki delikatnie gładzą stopy Bhagavana, a On leży na łożu - wężu, Adi Seszy.

Nowe Stworzenie jest esencją życia dwunastu Azhwarów. Nowe Stworzenie jest esencją każdej religii. Swami i ja usuwamy niedociągnięcia każdej Ery i każdą Erę robimy od nowa. Usuwamy także skażenie Pięciu Elementów oraz dziewięciu planet. Każdy i wszystko staje się doskonałe.

Wszystkie rzeczy jasne i piękne
Wszystkie stworzenia duże i małe
Wszystkie rzeczy mądre i cudowne
Pan Bóg zrobił je wszystkie

Wszystko jest perfekcyjne. Ponieważ jest to Pierwsze Stworzenie, które przybywa od Boga, jest ono jak On. Wszystko jest perfekcyjne. Stosowałam w praktyce w życiu wszystko, co robiło dwunastu Azhwarów. nadto Nayanmarzy, święci i mędrcy wszystkich religii, żyjący w wyrzeczeniu. Dlatego Swami poprosił mnie, abym porównała swoje życie do życia dwunastu Azhwarów. Wszyscy Azhwarzy pochodzą z Tamil Nadu i nawet w samych Indiach nie są powszechnie znani. Napisałam o nich krótko. Gdybym miała napisać o ich życiu i pieśniach w sposób dokładny, powstałaby z tego gruba książka.