ŚWIĘCI
AZHWARZY
Wyraz
Azhwar (wym. alwar – tłum.) znaczy „ten, który zagłębił się
w głębiny transcendentalnej błogości, w doświadczenie Boga, w
ocean niezliczonych atrybutów Boga”. Uważa się, iż Azhwarami
jest dwunastu najdoskonalszych wielbicieli Wisznu, którzy byli
narzędziem popularyzującym waisznawizm w okresie V w. – VIII w.
Religijne dzieła w języku tamilskim tych świętych, pieśni
miłości i oddania zebrano w „Nalayaira
Divya Prabandham”,
zawierającym 4 000 zwrotek, a pieśni ku czci 108. świątyń
sklasyfikowanych zostało jako Divya
desam.
Święci mieli różne pochodzenie i należeli do różnych rodów.
Mieli oni wpływ na królów Pallava, tworząc ruch Bhakthi, czego
rezultatem była zmiana religijnej geografii – z buddyzmu i
jainizmu na dwie sekty hinduizmu. Azhwarzy byli również
instrumentem krzewiącym Bhagavathę
oraz dwa eposy Indii, mianowicie Ramayany
i Manahbharathy.
Utwory poetyckie Azhwarów zostały zebrane przez Nathamuni (824
r.-924 r.), teologa waisznawizmu, który nazwał je „Tamil Weda”.
Dwunastu
Azhwarów jest następujących:
Imię
numer
|
Azhwar
Święty
|
Okres
i miejsce
|
Utwory
|
Miesiąc
|
Nakshatra
|
Awatar
|
1.
|
Poigai
Azhwar
|
VII
w.
Kanchipuram
|
Mudhal
Thiruvandhadhi
100 wierszy
|
Aiypassee
|
Thiruvonam
|
Panchayanya
(Koncha
Kryszny)
|
2.
|
Bhoothathalvar
|
VII
w.
Thirukadalamallai
(Mahabhalipuram)
|
Irandam
Thiruvandhadhi,
100 wierszy
|
Aiypassee
|
Avittam
(Dhanistha)
|
Kaumodakee
(Maczuga
Wisznu/pałka)
|
3.
|
Peyalvar
|
VII
w.
Mylapore
|
Moondram
Tiruvandhadhi,
100 wierszy
|
Aiypassee
|
Sadayam
(Satabhishak)
|
Nandaka
(Miecz
Wisznu)
|
4.
|
Thirumalisai
Azhwar
|
VII
w.
Thirumathisai
|
Nanmugan
Thiruvandhadhi,
96 wierszy; ThiruChanda Virutham, 120 wierszy
|
Thai
|
Magam
(Magha)
|
Sudarshanam
(dysk
Wisznu)
|
5.
|
Nammazvar
|
IX
w. Azhwar Thinuragari (Kurugur)
|
Thiruvaymozhi,
1102 wierszy
Thiruvasinyam,
7 wierszy, Thiruvirutham 100 wierszy, Periya Thiruvandhadhi, 87
wierszy
|
Vaikasi
|
Vishaakam
(Vishaka)
|
Vishvaksena
(Wisznu
dowódca)
|
6.
|
Madhurakavi
Azhwar
|
IX
w.
Thirukollor
|
Kanniun
Siruthambu, 11 wierszy
|
Chitthirai
|
Chitthirai
(Chithra)
|
Vainatheya
(Orzeł
Wisznu - Garuda)
|
7.
|
Król
Kulasekhara
Azhwar
|
IX
w.
Thiruvanchikkulam,
Później
królestwo Chera
|
Perumal
Thirumozhi, 105 wierszy
|
Maasee
|
Punar
Poosam
(Punarvasu)
|
Kaustubha
(naszyjnik
Wisznu)
|
8.
|
Periyalvar
|
IX
w.
Srivilliputhur
|
Periyazhwar
Thirumozhi,
473 wierszy
|
Aani
|
Swathi
(Swathee)
|
Garuda
(orzeł
Wisznu)
|
9.
|
Andal
|
IX
w.
|
Nachiyar
Thirumozhi, 143 wierszy
Thiruppavai
30 wierszy
|
Aaadi
|
Poornam
(Purva)
Phalguni
(prtubbhai)
|
Bhoodevi
(żona
Wisznu)
Lakszmi,
w jej formie jako Bhudevi)
|
10.
|
Thondar
adippoddi
Azhwar
|
VIII
w.
Thirumandangudi
|
Thirumama
45 wierszy,
Thirupalliezhuchi,
10 wierszy
|
Margazhi
|
Kettai
(Jyeshta)
|
Vanamaalai
(girlanda
Wisznu)
|
11.
|
Thiruppaan
Azhwar
|
VIII
w.,
Uraiyur
|
Amalan
Adi Piraan, 10 wierszy
|
Karthigai
|
Rogini
(Rohinee)
|
Srivatsa
(pomyślny
znak na klatce piersiowej Wisznu)
|
12.
|
Thirumangai
Azhwar
|
VIII
w.
Thirukurayalur
|
Periya
Thirumozhi, 1084 wiersze. Thiru Vezhukootru irukkai, 1 wiersz,
Thiru Kurun Thandagam 20 wierszy; Thiru nedun Thandagam, 20
wierszy, Thiru Nedun Thandagam, 30 wierszy
|
Kaarthigal
|
Krithika
(Krttika)
|
Saranga
(łuk
Ramy)
|
(Wikipedia)
AZHWARZY
Sri
Vasantha Sai
Prawa
autorskie 2014 r. Sri Vasantha Sai Books & Publications Trust
Rozdział
1
Trzej
Azhwarzy
Styczeń
2014 r. Medytacja poranna
Swami:
Alwarzy związani są z twoim życiem.
Vasantha:
Jak to jest, Swami? Jest 12. Azhwarów.
Swami:
Czytałaś ich pieśni i stałaś się jak oni.
Vasantha:
Dobrze, Swami, teraz napiszę.
Koniec
medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
W domu mój ojciec nieustannie recytował 4 000 pieśni, utworzonych
przez Azhwarów. Nauczył tych pieśni mnie i także moje dzieci.
Wiele pieśni znaliśmy na pamięć.
Trzej
Azhwarzy
Pierwszy Azhwar znany był
jako Azhwar Poikai. Urodził się na lotosie, na jeziorze. Miejsce to
znane jest pod nazwą Thiruvehka. Poikai Azhwar był aspektem konchy
Mahawisznu i żył w VII w. Był on wielkim wielbicielem, zawsze
myślącym o Mahawisznu.
Następnie jest Azhwar
Bhoothad. Urodził się on w pobliżu Mahabalipuram, w Chennai.
Urodził się na górze niebieskiego kwiatu, w krzewie jaśminu. Był
aspektem maczugi Mahawisznu. Również urodził się w VII w. i był
oddany Mahawisznu.
Trzecim był Azhwar Prey.
Urodził się on w Mylapur Chennai, w Świątyni Adikeshwa Perumal,
na kwiecie lilii, w studni. Jest on aspektem miecza Mahawisznu. On
także urodził się w VII w. Miecz Mahawisznu znany jest jako
Nandathakam.
Azhwarzy odwiedzali różne
świątynie Wisznu i śpiewali. Pewnego wieczoru udali się do
Thirikoviloor, a każdy z nich przybył z innego miejsca. Ponieważ
ściemniało się, pierwszy Azhwar zbliżył się do domu, który
miał mały portyk. Zapytał właściciela, czy może odpocząć
przez noc.
Wkrótce drugi Azhwar
przybył do tego samego domu, także prosząc o miejsce na portyku.
Pierwszy Azhwar rzekł: „Jest to bardzo małe miejsce, dwie osoby
nie mogą tu leżeć, zatem obaj usiądziemy.” Wobec tego obaj
usiedli. Po pewnym czasie przybył trzeci Azhwar.
Ponownie odezwał się
pierwszy Azhwar: „Jest tu tylko miejsce dla jednej osoby, aby mogła
leżeć i dla dwóch, aby mogły siedzieć; zatem my troje będziemy
stać.”
Na koniec przybył czwarty
człowiek, którym był Sam Mahawisznu. Stał On z trzema innymi.
Teraz czterej stali ściśnięci na portyku. Widząc to, pierwszy
Azhwar zaczął śpiewać:
Świat cały lampą jest
Oceanem ghee jest.
Zapalam lampę światłem
Słońca.
Och, Bhagavanie Perumal,
usuń trudności nasze.
Drugi Azhwar zaczął
śpiewać:
Miłość moja lampą
jest.
Zapał mój ghee jest.
Stapiający się umysł
mój knotem jest.
Zapalam lampę mądrości
dla Naranany.
Trzeci Azhwar dołączył:
Widzę Boga, widzę Jego
złote ciało.
Widzę Jego konchę i
czakrę.
Widzę ręce Jego.
Pierwszy Azhwar zapala lampę
mądrości. Widzi on cały świat jako lampę, a ocean jako ghee.
Prosząc Boga, aby usunął wszelkie kłopoty, zapala knot Słońcem
mądrości.
Drugi Azhwar robi z miłości
lampę swoją. Jego zapał, by znaleźć Boga, jest ghee. Jego umysł
i kości stapiają się w myślach o Bogu. Tym topniejącym umysłem
wzywa on Boga i zapala lampę mądrości. W ten sposób okazuje swoją
indywidualną miłość. Knot jest topniejącym sercem i umysłem
wielbiciela, zapalającym lampę światłem mądrości.
Drugi wiersz opisuje stan
Viswamitry. Viswamitra przyniósł formę Gayatri Mata. Wszedł na
górę lampy, której nikt nie mógł dosięgnąć. Po czym leżał
na lampie jako knot i prosił Agni Dewę, aby zapalił nim ogień.
Następnie Viswamitra spalił się. To, co uczynił Viswamitra,
opisane zostało w pieśni drugiego Azhwara, Azhwara Bhootha.
Dwaj pierwsi Azhwarzy
opisują lampę, którą zapala światło mądrości. Trzeci Azhwar
ujrzał samego Boga.
Teraz spójrzmy na moje
życie. Jak w pieśni, którą śpiewa drugi Azhwar, przemieniłam
swoje życie w lampę. Całe moje serce stało się knotem. Zapalam
knot mądrością, że nie jestem ciałem. Od urodzenia do chwili
obecnej płakałam z tęsknoty za Bogiem. Myślałam o Nim przez
minione 74 lata. Żyję z zapałem osiągnięcia Boga. Biegam
wszędzie pytając, czy ktoś pokaże mi Boga. Moje pragnienie Boga
jest knotem. Moje niekontrolowane łzy są ghee. Zapalam knot z
pragnieniem osiągnięcia Boga. Osiągnę Go w końcu.
Jak śpiewał pierwszy
Azhwar, cały świat jest lampą. Jednak Uniwersum jest moją lampą.
Widzę Boga w całym Stworzeniu. Widzę Sarvatho Pani Padam
Boga w całym Stworzeniu. Przemieniam wszystkie oceany w ghee.
Przemierzam siedem mórz. Światłem mądrości jest Słońce.
Widziałam mądrość, która jest ponad Wedami i
Upaniszadami. Po czym ujrzałam Boga jak trzeci Azwar.
Bhagawan Sri Sathya Sai Baba
zstąpił jako Awatar i otworzył wrota Vaikunty. Ujrzałam Jego
złote ciało, jednak On szybko zamknął wrota, mówiąc: „Ty
jesteś Szakthi tamtego Vaikunta Pati”.
Jakże wielką pokutę
sprawowali Azhwarzy, aby ujrzeć Vaikunta Pati, wizję Boga. Ten sam
Bóg zstąpi teraz w zwyczajnej formie człowieka. Swami nauczał
przez minione 84 lata. Jego nauki zademonstrowali trzej Azhwarzy.
Na wsi wszędzie istniała
ciemność, nie było ścieżki, którą można było iść. Pierwszy
Azhwar położył się na małym portyku przed domem. Po jakimś
czasie przyszedł drugi Azhwar. Pierwszy Azhwar powiedział, iż
tylko jedna osoba może się położyć i rzekł, że obaj będą
siedzieć. Siedzieli całą noc i pozostawali w myślach o Bogu.
Następnie przybył trzeci Azhwar i poprosił o miejsce. Przyszedł,
a pierwszy Azhwar powiedział: „Wszyscy będziemy stać.”
Po pewnym czasie przyszła
czwarta osoba. Wszyscy ścieśnili się. Ponieważ było ciemno, nie
widzieli, kto to jest. Wówczas pierwszy Azhwar zaśpiewał pieśń,
drugi Azhwar też zaśpiewał, a trzeci miał wizję Boga. Trzeci
Azhwar zaśpiewał: „Ujrzałem Boga, ujrzałem złote ciało Jego,
ujrzałem Jego konchę i czakrę”. W końcu wszyscy trzej mieli
darszan Boga na portyku. Oto jak Bóg przybył, poszukując ich, a
potem obdarzając darszanem!
Co człowiek żyjący na tym
świecie uczyniłby w takiej sytuacji? Leżałby na portyku. Gdyby
przyszła druga osoba, powiedziałby: „Pójdź gdzie indziej”. W
przeciwieństwie do tego, trzej Azhwarzy stali całą noc. Jest to
poświęcenie. Jedna osoba poświęca się drugiej. Bez względu na
trudności, przez jakie przechodzili, poświęcili się sobie.
Człowiek musi żyć dla innych. Tu Sam Bóg przybył, poszukując
ich. Tego uczy nas życie trzech Azhwarów.
Moje życie jest podobne.
Mahariszi Viswamitra przyniósł na świat Gayatri Mata. Gotowy był
poświęcić ciało i dlatego stał się znany jako Viswamitra.
Pragnę obdarzyć wyzwoleniem cały świat. Po to ofiarowałam całe
moje życie.
Wcześniej Swami dał
obrazek. Była tam osoba siedząca i medytująca. Widać tu, jak
wznosi się nadis Ida i Pingala. Były 4 naga (naga, sanskr. –
kobra – tłum.) przy nadi Ida i 4 przy nadi Pingala. Pokazuje to
czakry Kundalini. W medytacji Szakthi Kundalini podnosi się i
otwiera czakry jedną po drugiej. Kiedy otwiera się czakra Adźnia,
Szakthi Kundalini podnosi się i łączy się z Sziwą. Jeeva (czyt.
dżiwa, dusza – tłum.) staje się Sziwa Szakthi oraz widzi Boga
wszędzie i we wszystkim.
Kiedy otwiera się
Sahasrara, siódma czakra, zaczyna wylewać się amrita. W tym
czasie człowiek łączy się z Bogiem. Nie ma on już więcej
narodzin. Owych 8 naga wskazuje Vaikuntę, Adi Seszę. Mimo iż moja
Sahasrara otworzyła się, powiedziałam, że amrita nie powinna
kapać do środka, lecz wychodzić w świat. Amrita wychodząca na
zewnątrz robi z całego świata Amrithamayam. W ten sposób Vaikunta
zostanie ustanowiona na Ziemi. Azhwarzy, którzy czczą Vaikunta
Pati, uświadomili sobie, że Vaikunta Pati przyniósł Niebo na
Ziemię.
Na odwrocie kartki było S
w zielonym kolorze. Z S wychodziły dwa węże. Swami i ja
wyłoniliśmy się z Sathyam, ustanawiając Vaikuntę na Ziemi. Jest
to Sziwa Szakthi. Tu trzej Azhwarzy widzą Boga. W taki sam sposób
cały świat będzie widzieć Boga.
Rozdział
2
Co
mówię, Bóg robi
Thirumalisai urodził się
Risziemu Bhargava i jego żonie, Kanakangi, pannie niebiańskiej.
Dziecko urodziło się po dwunastu miesiącach jako nie uformowany
embrion, płód. Dziecko nie miało kończyn, było tylko bryłą
mięśni. Riszi i jego żona wzięli płód, położyli go pod
krzewami trzciny i zostawili. Przybył Wisznu i Lakszmi, zobaczyli
embrion i pobłogosławili. Natychmiast embrion przyjął formę
pięknego chłopczyka. Dziecko płakało, otworzyło oczy i miało
wizję Boga. Następnie Bóg znikł, a dziecko płakało jeszcze
bardziej. Moje życie jest takie same. Urodziłam się ze Swamiego i
płakałam. Nikt nie był w stanie powstrzymać moich łez.
Pewnego dnia zajmujący się
wyplataniem koszyków, Thiruvalan i jego żona, Pankaya Chelvi
znaleźli dziecko w krzewach trzciny. Wzięli je do domu, ale ono nie
piło mleka. W sąsiedztwie mieszkał starszy człowiek z żoną,
który był dobrym wielbicielem Pana. Mąż codziennie przynosił
mleko dziecku, które wypijało je. To działo się codziennie.
Pewnego dnia dziecko nie wypiło wszystkiego mleka, trochę
pozostało. Para starszych ludzi wypiła resztę mleka. Bezzwłocznie
ich podeszły wiek znikł, oboje stali się młodzi. Następnie mieli
oni swoje dziecko, które nazwali Kanikannan.
Kanikannan zawsze był z
Azhwarem. Kiedy Azhwar miał siedem lat, zaczął badać różne
religie. Został wyznawcą Sziwy i medytował nad Panem Sziwą.
Zobaczył to Azhwar Poighai i poszedł odwiedzić chłopca.
Powiedział mu: „Celem życia jest tylko uzyskanie mokszy. Jedynie
Wisznu jest odpowiednim Bogiem w tym celu.”
Po czym chłopiec stał się
Azhwarem Thirumalisai. Pozostawał w medytacji przez wiele lat.
Następnie udał się do jaskini i sprawował pokutę przez długi
czas. Ogromna światłość wychodziła z jego ciała i
rozprzestrzeniała się. Ujrzawszy to światło, trzej Azhwarzy
przybyli do jaskini, gdzie on był. Wówczas spotkało się ich
czterech i sprawowali pokutę w Mylapore.* W końcu trzej Azhwarzy
zostawili go i udali się do Kanchipuram, gdzie on znowu medytował.
Tam razem był z nim również Kanikannan.
(*
W
pobliżu obecnego miasta Chennai w Tamil Nadu)
Codziennie przychodziła
starsza kobieta, wszystko sprzątała, układała kolam i kwiaty tam,
gdzie przebywał Azhwar. Któregoś dnia Azhwar otworzył oczy,
ujrzał kobietę i zapytał, jakiej łaski chce. Kobieta
odpowiedziała: „Chcę być znowu młoda.” On natychmiast odparł:
„Tathastu” i stała się ona młodą, piękną kobietą.
Usłyszawszy o jej piękności, król Pallavy, Mahaballipuram, chciał
ją poślubić. Tak więc ona poślubiła króla, Kanikannan
codziennie udawał się do pałacu i prosił o bhikshę (jałmużnę
– tłum.). Pewnego dnia król poprosił go, aby przyprowadził do
pałacu swego guru, ale Kanikannan odpowiedział, że „on nigdy tu
nie przybędzie”. Król poprosił, aby zaśpiewał on pieśń o
nim. Kanikannan rzekł: „Nie zaśpiewam pieśni o nikim innym,
tylko o Bogu.” Król zezłościł się i wypędził go z kraju.
Następnie Kanikannan udał się do Azhwara, opowiedział o wszystkim
i odwrócił się, aby odejść. Azhwar rzekł: „Poczekaj, pójdę
z tobą i również Bóg.” Następnie modlił się on do Vaikunta
Vasy:
Kanikannan Poginraan
Kaamaru poong Kachi Manivannaa!
Nee Kidakka Vendaa
Sennaap Pulvanum Poginren NeeyuuUnran
Pai Naagappaayai
Sueuttik Koll
Kanikannam wychodzi z
Konchy Och! Manivanna! Dłużej już
nie możesz tu leżeć.
Ponieważ błyskotliwy poeta, którym jestem,
również odchodzi z nim,
Ty też zwiń swoje łoże węży i pójdź
za mną....
Natychmiast Wisznu zwinął
łoże Adi Sesza i odszedł. Od szpiegów króla wszystkiego
dowiedział się minister. Nagle miasto utraciło piękno. Król
zapytał ministra o przyczynę i dowiedział się, co widzieli i
słyszeli szpiedzy. Ponieważ wszystkie świątynne bóstwa szły za
nimi, opuszczając miasto, zrobiło się ciemno. Król natychmiast
udał się z ministrem, aby odnaleźć Kanikannana. Następnie
zapytał on Azhwara, który wówczas powrócił. Azhwar modlił się
do Mahawisznu:
„Kanikannam wraca do
Konchy Och! Manivanna! Ty już tu nie
leżysz. Ponieważ
błyskotliwy poeta, którym jestem, również
odchodzi z nim, ty też
zwiń Swoje łoże węży i idź za mną. „
Znowu
Kanchipuram stało się piękne. Azhwar ponownie usiadł do medytacji
i utworzył wiele wierszy. Tak więc świątynne bóstwo nazywa się
'Sonnavannan Sayda
Perumal'
- 'Jest On Bogiem, który był posłuszny słowom i uczynił to, o co
Go proszono'. Kiedy Azhwar oznajmił, że odchodzi i powiedział
Panu, aby szedł za nim, Pan uczynił to, o co Go proszono. Gdy
powiedział, że wróci do Kanchipuram, Pan też powrócił.
15 styczeń, 2014 r.
Medytacja w południe
Vasantha:
Swami, piszę teraz o Azhwarze Thirumalisai, który sprawił, że
trzy osoby stały się młode. Dlaczego Ty nie uczynisz mnie młodą?
Swami:
Na pewno zrobię ciebie młodą. Twoje ciało się zmieni.
Vasantha:
Swami, jak napisać o 'Sonnavannam Soyda Perumal? Jak połączyć to
z nami?
Swami:
Robię wszystko zgodnie z tym, co mówisz. Poprosiłaś o wyzwolenie
świata, daję. Poprosiłaś Mnie, abym przybył ponownie, przybywam.
Napisz o tym.
Koniec
medytacji
Teraz zobaczmy. Starszy
mężczyzna i jego żona, którzy dawali mleko Azhwarowi
Thirumalisai, stali się młodzi. Potem starszą kobietę, którą on
ujrzał po wyjściu z medytacji, a która usługiwała mu, uczynił
młodą zgodnie z łaską, o którą poprosiła. Zatem sam król
zapragnął i poślubił ją.
Bałam się starości od
najmłodszego wieku. Ale nie tylko tego, również choroba i śmierć
uczyniły mnie lękliwą. Teraz moje ciało postarzało się i jest
wypełnione chorobą. Zawsze biorę lekarstwa. Mimo iż wszystko to
jest wskutek karmy świata, nie jestem w stanie tego znieść.
Poprosiłam więc Swamiego, aby zmienił moje ciało. Swami jest
Bogiem. Pokazał On starość w Swoim ciele i nie był w stanie
chodzić. Ja nie mogę taka być. On jest Bogiem. On może taki być,
ale ja jestem Jego Szakthi, muszę więc zmienić się i stać się
odpowiednia dla Niego, godna Jego. Zatem moje ciało musi być młode.
Ponieważ ciało moje
reprezentuje Prakrithi, ono na pewno się zmieni. To musi się
zdarzyć. Kiedy moje ciało stanie się młode, tylko wtedy Kali
zmieni się w Sathya Yugę. Jest to zadanie awataryczne Swamiego. O
cokolwiek prosiłam, wszystko On zrobił. Poprosiłam Swamiego, aby
obdarzył wyzwoleniem świata. Powiedział, że da. Mukthi nie jest
zwyczajną rzeczą. Jak trudne jest wyzwolenie świata? Jednak Swami
robi wszystko, co powiedziałam.
W taki sam sposób
poprosiłam Swamiego, aby przybył ponownie. Cały świat wierzy, że
zmarł On w szpitalu. Ale to nie jest tak. Żaden z poprzednich
Awatarów nie postąpił w ten sposób. Poprosiłam Go więc, aby
przybył ponownie. Wszyscy na świecie myślą, że Swami zmarł. Ale
jak Bóg może umrzeć? Czy Rama zmarł? Czy Kryszna zmarł? Rama
znikł w wodzie. Kryszna również znikł. Żaden nie miał Samadhi.
Dlaczego Swami tak zrobił? Czy Bóg pozostawił Swoje ciało na
łóżku szpitalnym? Czy którakolwiek forma Boga przybyła w Erze
Kali? Płaczę i szlocham z tego powodu. Teraz mówi On, że przybywa
ponownie wskutek moich łez i płaczu. Przybędzie On znowu zgodnie z
tym, o co poprosiłam. On jest Sonnavannam Sayda Sai, nie Sonnavannam
Sayda Perumal. On zrobi tak, jak poprosiłam.
Swami poprosił mnie, abym
przybyła w czasach Awatara Prema Sai. Postawiłam wiele warunków w
związku z moim przybyciem, a On zrobi tak, jak poprosiłam.
Powiedziałam, że nie chcę dziecka. Oznajmił On, że dziecko się
urodzi. Odparłam: „Skoro tak, tylko Ty powinieneś być w trakcie
porodu, doglądając wszystkiego. Nikt, nawet lekarz nie powinien
widzieć mojego ciała.”
To jest moja czystość.
Nikt nie powinien widzieć mojego ciała, które jest ofiarowane
Bogu. Wystarczy, że jedna forma Boga cierpiała w szpitalu. Dziecko
Awatara nie powinno urodzić się w szpitalu. On sam powinien wyjąć
dziecko z mego brzucha. Jest to pierwszy cud Awatara Prema Sai.
Powiedziałam: „Krawiec nie powinien szyć moich bluzek, tylko On
powinien szyć.” Sprawiam, że Awatar widzi poród mego dziecka i
staje się krawcem! Dlaczego? Jest to moja czystość. Wskutek tego
wszyscy na świecie stają się wypełnieni czystością,
moralnością. Jest to ta czystość, która nie myśli o niczym
innym tylko o Bogu - w myśli, słowie i uczynku. Czystość ta robi
Ziemię jak Vaikunta, odpowiednim miejscem, abyśmy Swami i ja mogli
tam żyć.
Następny warunek, o jakim
powiedziałam jest, że nikt nie powinien widzieć mnie gdy ukończę
piąty rok życia. Zatem tylko Swami i ja będziemy żyć w Sathya
Yudze. Uczucia Swamiego będą we wszystkich mężczyznach, a moje we
wszystkich kobietach. Wszyscy będą wypełnieni naszymi uczuciami.
Zatem patrzenie, rozmawianie i dotykanie wszystko to tylko my dwoje.
Nie dotyczy to tylko ludzi, ale również wszystkich 84 lakh żywych
gatunków, w których tylko my dwoje będziemy żyć. Jest to Sathya
Yuga – Prema Yuga, Sathya Sai Mayam – Vasantha Sai Mayam.
16 styczeń 2014 r.
Medytacja poranna
Vasantha: Swami, mój
Prabhu, dlaczego nie mogę medytować przez tak długi okres, jak to
robił Azhwar?
Swami: Ty nie możesz
być taka. Jest to stan Samadhi. Powiedziałem ci przedtem, że dla
ciebie nie ma Samadhi. Musimy rozmawiać ze sobą codziennie. W ten
sposób wyłaniają się nasze uczucia. Rozmowy, które miewamy
codziennie, przechodzą przez Stupę i zmieniają świat.
Vasantha: Dużo
rozmawiamy, ale ja nie mogę widzieć Ciebie.
Swami: Przybędę.
Wtedy się zobaczymy.
Koniec
medytacji
Azhwarzy medytowali w jednym
miejscu długi czas. Kiedy byłam w Vadakkampatti, przyszedł do mnie
stan Samadhi. Wtedy Swami powiedział mi, abym przestała śpiewać
'Om Namo Narayana'. Wtenczas otworzył On wrota Vaikunty. Zobaczyłam
wnętrze, a potem On zamknął wrota. Nie przybyłam tu, aby siedzieć
w Samadhi. Muszę rozmawiać ze Swamim codziennie. Nasze uczucia
muszą być ujawniane. Tylko te uczucia przechodzą przez Stupę i
zmieniają świat. Stąd też Swami powiedział, że musimy
rozmawiać.
Medytacja oznacza połączenie
z Bogiem, stan, w którym nie ma mowy. Jest to stan połączenia,
Jedność. Tu Swami i ja, jesteśmy we dwoje; jest to dla Stworzenia.
Stan Jedności jest połączeniem się. Dla stwarzania zbudowaliśmy
Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupę Mukthi. One ciągną uczucia i
ujawniają je. Wskutek tego świat się zmienia.
Medytacja
Vasantha: Swami, co
napisałeś na dhoti Vinayaki, E 7 6?
Swami: O co pytałaś
Vinayakę?
Vasantha: Pytałam:
„Swami wstał z kwietniowego łóżka, ale nie przybył teraz!”
Swami: Zatem Vinayaka
odpowiedział. Poprzez siedem czakr przybywa Baba z 6. Shad Gunami.
Za pomocą siedmiu czakr wszyscy stają się S i V.
Na sari:
5 (co wygląda jak S
i V razem) E 76
Na
drugiej stronie sari – E 767 B
Koniec medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
E oznacza wieczny S i V. Poprzez uczucia S i V przybywa Sathya Yuga
za pomocą 7 czakr. Na drugiej stronie – E 76 7 B –
Wieczny E i V jednoczą się, poprzez 7 czakr przybywają uczucia,
najpierw przybywa Swami z 6.cechami boskimi – Shad Guny (czyt. szad
guny – tłum.).
Swami dal przedtem zdjęcie.
Pokazało ono, że Swami wychodzi z Samadhi. Posąg Ganeszy podnosi
się z peetam (czyt. pitam, tron – tłum.). Zobaczmy, co wydarzyło
się w dniu Pongal. Przygotowano Pongal naprzeciwko Vinayaki. Poszłam
i modliłam się do Vinayaki. Powiedziałam, że pokazaleś Swami
wychodzącego z kwietniowego łóżka. Gdzie jest Swami, On nie
przybył? Odpowiedź była na dhoti.
Dziś Swami dał ogromną
pocztę! Był to transparent długości trzech stóp. Było tam
napisane: „Amma widzi Boga”. Jest to prawidłowy dowód dla
dzisiejszego rozdziału. Piszę, że spełnia On to, o co proszę i
pokazuje.
„Jak jest w stanie
przetrwać mała jaźń urodzona w
bezwładnym ciele? Co
będzie jeść i gdzie będzie przebywać?”
(Nammalvar)
Znaczenie jest, że jeżeli
subtelna dusza jest w ciele fizycznym, jakie są jej działania i
myśli? Nammalvar przerwał ciszę, która trwała całe życie i
odpowiedział: „Tamtego będzie jeść, będzie odpoczywać!”
Rozdział
3
Światło
kropli łzy
Nammazhwar jest piątym
Azhwarem. Urodził się w Królestwie Pandya, w miejscowości, która
nazywa się Thirukurukur. Ojciec jego to Kariyar, a matka
Udaiyanangai. Chłopiec nigdy nie mówił od urodzenia, nigdy nie pił
mleka, nigdy nie płakał oraz nigdy nie otworzył oczu, ani nimi nie
poruszał. Zanim ten Azhwar się narodził, urodził się Adi Sesza
jako drzewo Tamarindynowiec. Ponieważ dziecko było takie, jakie
było, zabrano je do świątyni i modlono się do Boga. Wówczas Sam
Bóg posłał Senenai Mudaliara, przywódcę gromady, aby inicjował
Nammazhwara. Wtenczas dziecko uzyskało świadomość i usiadło w
otworze Tamardynowca. Medytowało tam 16 lat.
Madurakavi urodził się w
Thirukurukur. Kiedyś wybrał się na pielgrzymkę do północnych
Indii. Gdy był w Auodhyi, ujrzał ogromne, promieniejące światło
na południu. Ponieważ chciał mieć darszan tego światła, szedł
w kierunku południowym. Światło widoczne było tylko nocą. Szedł
w kierunku światła i w końcu doszedł do Thirukurukur, gdzie
światło zniknęło w świątyni. Madurakavi zapytał tamtejsze
starsze osoby, czy zdarzyło się coś szczególnego. Powiedzieli mu
o narodzinach Azhwara Mammazhwara. Madhurakavi wszedł do świątyni,
gdzie był Nammazhwar. Następnie klasnął w dłonie, tworząc
dźwięk. Natychmiast Nammazhwar otworzył oczy i ujrzał Madurakavi.
Madurakavi zapytał go:
„Kiedy małe rodzi się
w brzuchu zmarłego, co będzie jadło
i gdzie będzie leżało?”
Nammazhwar odpowiedział na
pytanie tak:
„Będzie jadło
zmarłego i będzie tam leżeć.”
Madurakavi padł mu do stóp
i zapytał, czy przyjmie go na ucznia. Nammazhwar poinstruował go,
aby zapisał na liściach palmowych każdą pieśń, którą
zaśpiewa. Tak więc został on uczniem Nammazhwara.
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Jakie jest znaczenie pytania, które on postawił? Czym jest 'brzuch
zmarłego'? Jest to ciało człowieka. Ciało człowieka pochodzi z
Pięciu Elementów i Prakrithi. Pyta on: „Kiedy Atma wchodzi, jak
to jest? Co ona je?”
Ciało człowieka pochodzi z
jego karmy. Ciało przychodzi zgodnie z dobrem i złem, które
zostało uczynione w życiu. Wtenczas człowiek żyje w ciele i
doświadcza Pięciu Elementów oraz pięciu zmysłów. Kiedy za
pomocą sadhany wykonuje on świadomie dobre uczynki,
doświadcza radości. Jeżeli nie, doświadcza cierpienia. Głębokie
wrażenia są tworzone z doświadczeń wcześniejszych wcieleń.
Wskutek owoców minionych działań człowiek doświadcza dobra albo
zła. Zawsze istnieją owe dwa: dobro, zło; upodobania i brak
upodobań; dualizm. O to pyta Madurakavi w sposób pośredni.
Udzielając mu odpowiedzi Nammazhwar mówi: „Jeżeli człowiek
myśli, że nie jest ciałem, a uważa, że jest Atmą, uwolni się z
cyklu narodzin i śmierci.”
Swami przybył tu i wyjaśnił
ludziom wszystko bezpośrednio. Pytania, które zadaje Madurakavi
oraz odpowiedzi, których udziela Nammazhwar, nie są rozumiane przez
wszystkich. Rozumieją je tylko ci, którzy zanurzeni są w
duchowości. Swami wyjaśnia to samo teraz. Wszyscy muszą uzyskać
świadomość. Narodziny w ciele człowieka zostały dane tylko po
to, aby osiągnąć Boga. Swami nauczał tego zwłaszcza Swoich
uczniów. Tylko uczniowie będą przyszłymi filarami narodu. Zatem
wszyscy muszą zmienić się. Trzeba usunąć wszystkie złe cechy.
Swami nauczał tego na wiele różnych sposobów. Pokazał On, kim
jest za pomocą wielu dziwów i cudów. Swami przybył tu, aby
wszystkich zmienić. Jeżeli wszyscy staną się wielkimi
wielbicielami jak Azhwarzy i Nayanmarzy, świat odniesie ogromną
korzyść.
Zadaniem awatarycznym
Swamiego jest zmiana Kali Yugi. Jednak ludzie zawsze łączą ciało
z „ja i moje”, zapominają o Atmie. Jeżeli skierujemy umysł ku
Atmie, która jest wewnątrz, pojawi się wiele ogromnych korzyści,
uzyska się wyzwolenie. Człowiek może uciec przed cyklem narodzin i
śmierci. Pieśni Nammazhwara są jak Wedy i nazywa się je
Wedami Tamilskimi, Thiruvaimoli. Ojciec mój zawsze śpiewał
te strofyi. Teść mój, nazywał się Nammazhwar; Swami urodził się
jemu w innej formie.
W minionym roku ludzie z
Aszramu co tydzień jeździli do Vadakkampatti. Wtedy to Swami dał
wiele rzeczy. Kiedyś, gdy pojechali, znaleźli tam małą broszurkę
z wierszami Nammazhwara „Thiruvaimoola”. Na okładce, obok
podobizny Azhwara Swami napisał: 'Mano sundar', a następnie
podpisał: „Z miłością Baba”.
Napisałam o tym i
wyjaśniłam wszystko w ubiegłym roku. W tamtym czasie Swami dał 23
podpisy. W ten sposób pokazuje On, że jest Manoharanem, synem
Nammazhwara. Swami urodził się w Vadakkampatti w innej formie i
poślubił mnie. Zaślubiny te odbyły się dla Jego zadania. Po
sześciu latach odszedł On, pozostawiając małą iskierkę Swojej
boskości w tamtej formie i odseparował się. Nie byłam w stanie
znieść tego rozdzielenia i od tamtego czasu płaczę. Pytanie,
które Azhwar Madurakavi postawił i odpowiedź, którą dał
Nammazhwar, stały się zadaniem naszego życia. Swami narodził się
jako syn Nammazhwara, a ja urodziłam się jako córka Azhwara
Madurakavi. Następnie pobraliśmy się. Podobnie jak początkowy
związek, taka sama opowieść teraz jest kontynuowana.
Zadaję pytania, Swami
odpowiada, a ja piszę i wszystko wyjaśniam. Codziennie piszę
rozdział albo może 4 lub 5 stron. Ile książek? Pewnego dnia
Nammazhwar powiedział Azhwarowi Madurakavi, aby zapisał wszystko na
liściach palmowych. Teraz syn Nammazhwara mówi, aby córka Azhwara
Madhurakavi pisała książki. Stupa pisze w Przestrzeni wszystko, co
ja napisałam. Usuwa to zanieczyszczenie z nieba i wypełnia je
prawdą.
Przedtem w książce „Beyond
the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” - tłum.) napisałam
rozdział „Żuk mango”. Napisałam tam o pytaniu Azhwara
Madurakavi oraz odpowiedzi, której udzielił Nammazhwar. Wielbiciel
dał mi sari w kolorze mango. Trzymałam je dla błogosławieństwa
Swamiego i zapytałam, czy mam je nosić. Wtenczas zobaczyliśmy w
środku żuka. Swami potem powiedział, że tak, jak żuk jest w
środku, tam samo On jest we mnie. Żuk siedzi w kwiecie mango, pijąc
miód. Kwiat zamyka się wokół żuka, a następnie staje się
owocem. Żuk nie może wyjść, bo jest uwięziony w środku. Gdy
mango dojrzeje, zostaje otwarte, w środku jest żuk. Na ogół
wszyscy wiedzą o tym.
Mimo iż ciało zostaje
zniszczone, człowiek żyje swobodnie, z przywiązaniem do niego.
Pewnego dnia zyskuje świadomość i myśli: „Dlaczego się
urodziłem? Jaki jest cel życia?” Kiedy myśli w taki sposób,
jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.) budzi się i jej Atma zaczyna
funkcjonować.
Jest to jeeva, która
rodzi się w brzuchu zmarłego. Je ona
Premę jeevy i znajduje
się tam.
Jest to odpowiedź na
pytanie, które postawił Azhwar Madurakavi.
W taki sam sposób wskutek
sadhany Swami wszedł we mnie. On tam jest. To nie jest
zwyczajna sadhana. Ta sadhana zmienia erę. Jest to
sadhana, która zmienia Kali w Sathya Yugę. Swami i ja
pokazujemy, jak funkcjonuje pytanie, które postawił Azhwar
Madurakavi i odpowiedź Nammazhwara. Powodujemy, że wszyscy mają
świadomość, skosztują owocu Mukthi oraz doświadczą radości.
Teraz, podobnie jak żuk w mango, wszyscy poznają błogość Atmy.
Będą pogrążeni w Atmie, będą w tym stanie i nie będą już
chcieli przywiązania tego świata. Kiedy ich ciało padnie, Atma
uzyska wolność i nigdy nie narodzą się jako jeevatma.
Bhagawan Sathya Sai Baba, ta
Paramatma, jest we mnie. Zstąpił On na zewnątrz jako Awatar, a
następnie znikł. Jednakże Paramatma, Sathya Sai, który istnieje w
tej jeevie Vasantha, spożywa jej Premę i narodzi się ponownie.
Tylko jeeva rodzi się stale. Wszystko odbywa się zgodnie z
indywidualną karmą. Tu Bóg rodzi się ponownie wskutek uczuć
mojej Premy. Wskutek uczuć wszyscy rodzą się wielokrotnie. W danym
przypadku ja proszę Boga, aby narodził się ponownie poprzez moją
Premę i łzy.
W dniu 14. stycznia 2014 r.
Swami dał zdjęcie. Była to biała kartka o ośmiu bokach, ze
zdjęciem Swamiego w środku. Wokół Niego był wzór 8. jyothi
(świateł – tłum.). Widać, że światła wyłaniają się, a
wokół nich jest osiem ogromnych kropli łez. Są również krople
łez w jyothi. Dla każdego światła są cztery krople łez. Wokół
Swamiego jest wzór z liter S. Pod S jest gwiazda
pięcioramienna, sierp Księżyca i małe koła. W kółkach były
inne koła. A potem znowu w gwieździe były litery S i koła.
14 styczeń 2014 r.
Medytacja w południe
Vasantha: Czym jest
zdjęcie, które dałeś? Przybywasz?
Swami: Tak, wskutek
twoich łez i tęsknoty przybywam z Vaikunty.
Vasantha: Swami,
czym jest S i gwiazda?
Swami: Pokazuje, że
przybywam poprzez gwiazdę.
Koniec
medytacji
Swami przybywa ponownie z
gwiazdy wskutek moich łez oraz tęsknoty. Przybywa On ze mnie
poprzez moje uczucia. Przybywa On w formie jyothi. Światłość tej
'światłości miliona słońc' pokazana została za pomocą wielu
lamp, które Go otaczają. Moje łzy to ghee (czyt. gi, topione masło
– tłum.) dla lamp. Symbolizuje to pieśń, którą śpiewa
pierwszych trzech Azhwarów. Wokół wszystkich są gwiazdy...Swami
przybywa z gwiazd. Litera S oraz sierp Księżyca pokazują,
że Swami przybywa jako Sai Sziwa. Na zdjęciu Swami jest trochę
młodszy. Przybywa On teraz jako Purnam. Stąd też jest wiele kół.
Nammazhwar wielbił Boga
poprzez Nayaki bhavę, Boga jako Ukochanego. Wszystkie jego pieśni
były takie. Moje życie również to pokazuje. Wskutek Nayaka Nayaki
bhavę Swami teraz przybywa ponownie. Wskutek tego bhavana, przybywa
cała Era, w której tylko my dwoje będziemy żyć. 8 płatków
symbolizuje Czakrę Serca, którą jest Vishwa Brahma Garbha Kottam,
gdzie łączą się nasze dwa serca. Ustanawiamy Vaikuntę na Ziemi
za pomocą Vishwa Brahma Garbha Kottam.
Każda kropla łzy miała w
środku pięć małych kropek. Tworzy to łącznie 200 kropli łez,
wskazujących dwoje, którzy przybywają z Vaikunty jako Purnam i
robią całe Stworzenie Purnam, kompletne i doskonałe. Sai Ram.
Rozdział
4
KOSMICZNY
PIEDESTAŁ
Azhwar
Madurakavi urodził się w Thirukollur, w rodzie Brahmina. Wszyscy
tam prowadzili życie moralne i byli wielce wykształceni. Madurakavi
Raya, jak go znano pierwotnie, był aspektem Vainatheyi, Garudy
(orła), pojazdu Wisznu. Był on ekspertem zarówno poezji
tamilskiej, jaki w sanskrycie. Ponieważ zawsze śpiewał słodkie
poezje, nazywa się on Madhura Kavi Raya. Udawał się on do wielu
miejsc pielgrzymkowych w północnych Indiach. Kiedy przybył do
Ayodhyi, ujrzał jaskrawe światło na południu. Szedł w stronę
tego światła, znalazł Nammazhwara i został jego uczniem. Zapisał
pieśni i utwory poetyckie Nammazhwara. Traktował Nammazhwara jako
swego guru i napisał o nim jedenaście pieśni.
Po pewnym czasie Nammazhwar
opuścił świat, a Azhwar Madhurakavi zrobił posąg swego guru i
codziennie odprawiał pudżę, jak również oddawał cześć z
okazji specjalnych uroczystości. Dał wiele wspaniałych tytułów
Nammazhwarowi:
'Jest On boskim poetą
Thirumal, Mahawisznu. Napisał
On „Wedy Tamilskie”'.
W ten sposób nadał wiele
tytułów i wygłaszał dyskursy o swoim guru. Ci, którzy należeli
do zgromadzenia poetów 'Madurai Sangam', słyszeli o tym i przybyli
do niego.
Powiedzieli: „On jest
tylko wielbicielem, nie Bhagawanem. On nie jest poetą, który wspiął
się na piedestał boskiej akceptacji. Jego pieśni nie są godne
tego, aby wspiąć się na boski piedestał. Jego poezje nie są
godne tego piedestału. Nie dawajcie jemu tych tytułów!” Tak więc
powstrzymali go.
Nie będąc w stanie tego
znieść, Azhwar Madurakavi modlił się do Nammazhwara, aby
zmniejszył ich dumę. Wtenczas przybył do niego jego guru w formie
starego Brahmina. Powiedział: „Ci, którzy podchodzą do stóp
Kanhy, śpiewają imię Narayana.” Napisz tę linijkę na liściu
palmowym i połóż to na piedestale. Wówczas ich duma zostanie
pokonana. Zgodnie ze słowami Brahmina napisał słowa na liściu
palmowym i położył je na starożytnym boskim piedestale. Kiedy
przyszli poeci, aby tam usiąść, piedestał przewrócił się i
wszyscy wpadli do wody. Następnie piedestał wypłynął z liściem
palmowym, ale nie poeci. Następnie wszyscy poeci wyszli ze zbiornika
i prosili o wybaczenie, a każdy z nich utworzył pieśń o
Nammazhwarze. Główny mistrz - poeta zaśpiewał następujące
wersy, aby wyleczyć wszystkich z dumy:
Czy mucha może igrać
przed orłem?
Czy świetlik może igrać
przed Słońcem?
Czy pies może bawić się
przed tygrysem?
Czy lis może bawić się
przed lwem?
Diabeł bawić się przed
piękną Urvasi?
O Nammazhwarze, dzięki
łasce twej
Powiedziałeś Wedy
Tamilskie.
Czy choć jeden poeta na
świecie równy jest ich
jednemu słowu?
Azhwar Madhurakavi
powiedział, że nie będzie śpiewać żadnych innych pieśni prócz
pieśni swego guru. Utworzył on 11 pieśni o Nammazhwarze, a
następnie opuścił Ziemię. Udał się na wiele pielgrzymek i czcił
wiele form Boga. Jednak, gdy ujrzał Nammazhwara, nigdzie nie
chodził, ani nie patrzył na nic. Był tylko ze swoim Bogiem.
Teraz spójrzmy na moje
życie. Ja również udawałam się na wiele pielgrzymek, poszukując
Boga. Napisałam setki pieśni o Panu w każdej świątyni Perumal.
Żyłam tylko z Kryszną jak ze swoim Bogiem. Ten sam Kryszna potem
powiedział: „Jestem w Puttaparthi, przyjedź i zobacz.”
Przedtem jeździłam do
wielu aszramów; widziałam wielu świętych i mędrców, prosząc
ich, aby pokazali mi drogę, aby osiągnąć Boga. W końcu Sam
Kryszna powiedział, że jest On w Puttaparthi. Pojechałam, aby Go
zobaczyć i zaczęłam czcić Bhagawana Sri Sathya Sai Babę. On jest
moją Matką, Ojcem, Guru i Bogiem. Po czym nie jeździłam nigdzie i
nie widywałam nikogo innego prócz Swamiego. Następnie napisałam
tysiące pieśni i wierszy ku chwale Swamiego. Dopiero po tym Swami
zaczął rozmawiać ze mną, prowadząc mnie na wiele sposobów.
Następnie Swami poprosił
mnie, abym napisała książkę i Sam ją zatytułował: „Liberation
Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!”
- tłum.). Podpisał tę książkę i własnymi rękoma puścił ją
w obieg w pokoju interview. Następnie poprosił ich, aby umieścili
książkę w księgarni Prashanthi. Jednak oni odmówili i nie
zrobili tego.
Następnie moje Nadis
(Liście Palmowe – tłum.) zostały posłane za pośrednictwem
wielbiciela. Wziął on je na darszan, otrzymał błogosławieństwa
Swamiego i posłał je do mnie. Gdy napisałam drugą część
wspomnianej książki, daliśmy ją temu, który był blisko
Swamiego. Pokazaliśmy jemu Nadis, a ja poprosiłam go, aby poprosił
Swamiego o podpis. W Nadis oznajmia się, że Swami jest Kryszną, a
ja jestem Radha. Człowiek ten powiedział, abyśmy przyszli
następnego dnia, aby się z nim zobaczyć, jednak zamiast tego dał
Nadis ludziom w administracji Swamiego. Wezwali mnie oni i pokazali
pierwszą książkę. Zapytali: „Jak to napisałaś? Czy masz rogi
na głowie?” Następnie odesłali mnie.
Starodawny piedestał
boskości, stoisko z książkami w Prashanthi, oznajmiło, że moje
książki nie są godne tego, aby umieścić je w sklepie. Nie jestem
godna, zatem odesłali mnie. Potem Swami odesłał osobę, która
mnie odesłała. To stało się z moją pierwszą książką.
Następnie napisałam 180 książek, które Swami umieścił na
boskim kosmicznym piedestale. Przy okazji zapytałam Swamiego: „Co
robisz z rozdziałami i książkami, które Ci daję?” Swami
powiedział: „Posyłam je w Przestrzeń, gdzie stają się one
wibracjami i wypełniają ją”.
W taki sam sposób wszystkie
moje książki wypełniają niebo uczuciami Swamiego i moimi.
'Niebiański piedestał' wypycha śmieci zanieczyszczeń i głębokie
wrażenia Kali Yugi oraz sprawia, że pozostają tylko nasze uczucia.
Rodzi się zatem Sathya Yuga, wypełniona tylko naszymi uczuciami.
Głębokie wrażenia każdego
człowieka krążą w przestrzeni. Kiedy przychodzi czas, aby
narodził się on znowu, te głębokie wrażenia wchodzą ponownie w
niego. To tylko własne uczucia każdego trwają z narodzin do
narodzin. Zatem natura zwierzęca w człowieku stale rodzi się na
nowo. Teraz wszyscy rodzą się z naszymi boskimi cechami.
Moja moskitiera została
zrobiona z nylonu. Poprosiłam, aby kupili mi moskitierę bawełnianą.
Dwa dni później przysłano ją, a Yamini wyprała ją i położyła
na zewnątrz, aby wyschła. W tym czasie zobaczyła ona tam jakieś
pismo i Amar zrobił zdjęcie. Gdy moskitiera wyschła,
popatrzyliśmy. Na bawełnie widać formę nasienia z kiełkiem,
które z niego wychodzi. Na końcu wyłaniał się kształt serca.
Pod tym 9 G, następnie z boku G n i ukazuje się
kształt serca.
16 stycznia 2014 r.
Medytacja wieczorna
Vasantha: Swami, co
napisałeś na moskitierze?
Swami: Jest to twoich
9 dni przebywania blisko Boga. Z tego kiełka bierze początek
Stworzenie Serca. Będziesz ze Mną dziewięć dni, w nocy i w dzień.
Jest to nasienie. Następnie Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupa
zaczną funkcjonować.
Vasantha: Rozumiem,
Swami. Napiszę.
Koniec
medytacji
Napisałam przedtem rozdział
„Nie Navarathri, Nowa Rathri”. Kiedy Swami przybędzie, On mnie
wezwie do Domu Wzgórza. Będę tam przebywać dziewięć dni.
Aszramici oraz członkowie rodziny również przybędą ze mną. W
tym czasie Swami i ja zobaczymy się, dotkniemy i porozmawiamy ze
sobą po raz pierwszy. Owe trzy są nasieniem Sathya Yugi. Nasze
uczucia, to, co jest napisane i powiedziane, wypełnia wewnętrzne
sanktuarium Garbha Kottam i Stupę. Po tym, gdy się zobaczymy i
porozmawiamy, owe dwie budowle zaczną funkcjonować. Kiełek
podniesie się z nasienia i rozpocznie się Stworzenie Serca. To
Swami napisał na moskitierze.
17 styczeń 2014 r.
Medytacja poranna
Vasantha: Czym jest
9 G na siatce, Swami?
Swami: Będziesz ze
Mną 9 dni. Tylko wtedy przybędzie Stworzenie Serca. Beejam Boga
zostaje umieszczone w łonie Prakrithi.
Vasantha: Swami,
kupiliśmy siatkę, a Ty natychmiast napisałeś.
Swami: Wszystko co
przybywa do ciebie dzieje się poprzez Moje uczucia. Zawsze jestem z
tobą.
Koniec medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Swami napisał na nowej moskitierze.
Kiedy przybyło nowe łóżko,
stała się taka sama rzecz. Zobaczyli na nim pismo, gdy składali
różne części. Wszystko, co przybywa do mnie, dzieje się poprzez
uczucia Swamiego. W ten sposób dowodzi On, że jest On zawsze ze
mną.
Kryszna oznajmia w Gicie,
jak przybywa pierwsze stworzenie:
„Moja pierwotna Materia
(Prakrithi), znana jako Wielki Brahma, jest łonem wszelkich
stworzeń; w łonie tym Ja umieszczam nasienie wszelkiego życia.
Narodziny wszystkich istnień biorą się z kombinacji materii i
ducha...”
„Dla wszystkich ciał,
które rodzą się z różnych łon, ta Pierwotna Prakrithi jest
Matką, podczas gdy Ja jestem Ojcem dającym nasienie.”
...Bhagavad Gita (XiV
3-4)
Teraz Swami to demonstruje.
Ja rozrastam się jako Vasanthamayam. Tu Swami rodzi się w każdym i
we wszystkim. Tak pojawia się Pierwsze Stworzenie. Kiedy Bóg
pragnie, ukazuje się Virat Purusza, forma mężczyzny i kobiety w
stanie obejmowania się. Oddzielają się oni jako indywidualny
mężczyzna i kobieta i zaczyna się stwarzanie. Virat Puruszę
symbolizują dwie połowy orzecha ziemnego. To Swami narysował na
siatce.
Jak Azhwar Madurakavi, tak
samo ja szukałam Boga wszędzie. W końcu znalazłam Go i napisałam
tysiące pieśni ku chwale Swamiego. Załączamy tu jedną z wielu
pieśni:
Udałam się na
poszukiwanie Światła Atmicznego
Gdy wyruszyłam,
To Ty ścieżkę
pokazałeś
I prowadziłeś tam,
gdzie bezpiecznie
O Sai Rama, O Sai Ram
Całkowicie
podporządkowuję się Tobie
Nie jestem świadoma pism
świętych
Ani szlachetnej ścieżki
duchowej
Gdy tracimy umiejętność
rozumowania wskutek gniewu
Proszę, ochraniaj nas
O Sai Rama, O Sai Ram
Całkowicie
podporządkowuję się Tobie
Wypełnij Sobą mnie
Całkowicie przeniknij
uczucia me
Przez Górę i dolinę
Przybądź jako Zbawca
nasz
O Sai Rama, O Sai Ram
Całkowicie
podporządkowuję się Tobie
Niskiego życia
wielokrotnych narodzin
Nigdy nie zapragnę, nie
chcę
Musisz usunąć wszelkie
nieczystości moje
I uczynić mnie jak
świeżo kwitnący kwiat
O Sai Rama, O Sai Ram
Całkowicie
podporządkowuję się Tobie.
Rozdział
5
Pogrążeni
w opowieściach o Bogu
6 listopad 2012 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami,
powiedziałeś, że dziecko Rama będzie prosić Ciebie, abyś
opowiadał opowieści. Proszę, opowiedz mi o tym teraz.
Swami: Tak, będąc w
wieku 4. lat, prosi on o opowieść. Pewnego dnia opowiadam opowieść
o Ramie.
Wizja z Awatara Premy
Raja opowiada Swemu
synowi opowieść o Ramie i dochodzi
do tej części, gdy Rama
udaje się na Lankę.
Raja: "Następnie
Rama pojechał na Lankę, aby stoczyć bitwę z
Ravaną..."
Dziecko natychmiast mówi:
"Ojcze, Ojcze! My też pojedziemy i
pomożemy Ramie! Jak On
poradzi sobie zupełnie sam?"
Raja pyta dziecko: "Jak
mamy pojechać?"
Dziecko mówi
zdecydowanie: "Weźmiemy dziadków
i wszystkich wujów i
pojedziemy stoczyć bitwę z Ravaną!"
Raja pyta dziecko: "Co
może mały chłopiec zrobić
wielkiemu demonowi?"
Wówczas mały chłopiec
wstaje i gra, przyjmując różne,
waleczne pozy: "Zrobię
to, zrobię tamto!"
Raja zapewnia Ramę:
"Dziecko, wszystko już się zakończyło
zanim narodziliśmy
się..."
Koniec wizji
Swami: To się
dzieje, kiedy słyszy on opowieść o Ramie.
Vasantha: Dobrze,
Swami, czy on nie prosi o opowieść o Krysznie?
Swami: Tak, tak.
Porozmawiamy o tym rano.
Koniec medytacji
Będąc w wieku czterech
lat, dziecko Rama prosi swego Ojca, aby opowiedział mu opowieść.
Raja opowiada chłopcu opowieść Ramayany. Kiedy Raja
dochodzi do części, gdzie Rama udaje się na Lankę, aby stoczyć
bitwę z Ravaną, chłopiec natychmiast deklaruje: "My też tam
pojedziemy i pomożemy Ramie. On jest sam! Pojedziemy tam z dziadkami
i wszystkimi wujami." Dziecko staje się całkowicie pogrążone
w opowieści, wtopione w nią. Myśli, że dzieje się to teraz.
Przejmuje się: "Rama jest zupełnie sam, musimy jechać teraz i
pomóc Mu!"
Jest to takie same jak
opowieść o Kulashekara Raja, jednym z 12. Azhwarów. Kiedyś król
słuchał, gdy nauczano "Ramayany". Gdy przyszła
pora na część, w której Rama musi udać się na bitwę przeciwko
Ravanie, król też podskoczył i powiedział swoim ministrom, aby
bezzwłocznie przygotowali wojsko. Przebrał się w waleczny ubiór i
wyprowadził armię z miasta. Ponieważ nikt nie rozumiał, co się
dzieje, wszyscy szli za nim. W końcu wyjaśniono mu, że słuchał
opowieści o Ramie. Wtenczas przyprowadzono króla z powrotem do
pałacu.
Król miał takie same
uczucia jak dziecko Rama i myślał, że wszystko dzieje się w
obecnej chwili. Stąd też prosi, aby zebrać armię i udać się na
pomoc Ramie. Kiedy umysł jest pogrążony w Bogu, nie istnieje czas.
Nie ma znaczenia, w której Erze zdarzenie miało miejsce. Jest to
prawdziwe oddanie. Jest to oddanie ponad czasem i miejscem. Dziecko
powiedziało: "Weźmiemy dziadków i wszystkich wujów i
pojedziemy stoczyć bitwę." Król Azhwar też przygotował
swoją armię do bitwy. Król i dziecko Rama mieli takie same
uczucia.
7 listopad 2012 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Swami, mój
Prabhu, powiedz o dziecku Rama.
Swami: Pewnego dnia
opowiadam mu opowieść z Mahabharaty, kiedy to Kryszna udaje
się jako posłaniec na dwór Kauravy.
Wizja z Awatara Premy
Raja opowiada dziecku
opowieść z Mahabharaty. Jest
to scena, gdzie
postawiono krzesło dla Kryszny, aby usiadł
na nim, a pod nim były
drzwi - pułapka. Kiedy Raja
opowiada, dziecko
krzyczy:
"Ojcze, Ojcze, jedź
i powiedz Krysznie, aby tam nie siadał..."
Raja odpowiada: "Nic
się nie dzieje z Kryszną. On wróci."
Dziecko nie jest
usatysfakcjonowane i biegnie do matki:
"Amma, Amma, powiedz
Appie, aby pojechał do Kryszny i
powiedział Mu!"
Raja wówczas wola
chłopca: "Rama, przyjdź tu i posłuchaj
pozostałej części
opowieści. Posłuchaj."
Raja bierze dziecko,
sadza na kolanach i mówi: "Opowiem ci o
lili Balakryszny..."
Dziecko słucha, jak
Ojciec kontynuuje opowieść. Nagle
prosi: "Appa, czy
mogę pójść i pobawić się z Kryszną? Appa,
zaprowadź mnie tam i
zostaw z Kryszną!"
Koniec wizji
Swami: Widzisz, o
czymkolwiek dziecko słyszy, wtapia się w czas i miejsce. Jest to
Brahmmavid Vid Vrahmaiva, Yath Bhavam Tat Bhavathi. On się
wtapia w 'tamto'. Stąd też narodzi się on następnie jako Rama.
Vasantha: Swami, co
Ty mówisz?
Swami: Przedtem
powiedziałem ci, że jest on następnym Ramą. Oznacza to, że jego
aspekt rodzi się jako Rama, a inny aspekt rodzi się jako Kryszna.
Vasantha: Czym są te
nowe rzeczy, o których mówisz?
Swami: Od młodości
słuchałaś opowiadań Bhaktha Vijajam i chciałaś, aby Bóg
przyszedł i pomógł ci. W konsekwencji teraz robisz całe
Stworzenie jako Sai Mayam. W taki sam sposób on słyszy opowieści i
wszystko staje się mayam.
Vasantha: Teraz
rozumiem...ale przybądź wkrótce, Swami.
Swami: Wkrótce
przybędę.
Koniec medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Swami pokazał w medytacji, co się dzieje, kiedy dziecku Ramie
opowiada się opowieść z czasów Awatara Kryszny. Gdy Kryszna
pojechał na dwór Kauravy jako posłaniec, zorganizowali miejsce
dla Niego do siedzenia. Zanim przybył Duryodhana, Shakuni oraz inni
obmyślili pułapkę, w którą miałby wpaść Kryszna. Postawili
krzesło, pod którym były drzwi z pułapką. Kiedy Kryszna usiadłby
na krześle, drzwi otworzyłyby się, a On wpadłby w pułapkę na
dole.
Ale czy Bóg
nie wie o pułapkach człowieka? Czy ktokolwiek może wepchnąć Go
do Patala Loki i zabić Go? Kiedy dziecko słyszy opowieść, zaczyna
krzyczeć do Ojca: "O, Ojcze, jedź! Jedź i ostrzeż Krysznę,
aby nie siadał na krześle! Jedź Ojcze!" Ojciec zapewnia go,
że nic się nie stanie Krysznie i aby posłuchał opowieści do
końca. Jednak dziecko wciąż krzyczy i biegnie do matki: "Amma,
Amma, powiedz Ojcu, aby pojechał i ostrzegł Krysznę przed
krzesłem!" Dopiero po tym dziecko słucha opowieści do końca,
a jego Ojciec opowiada mu o lilach Balakryszny. Słuchając tych
opowieści, dziecko prosi Ojca, aby wziął go do Kryszny, ponieważ
chce się z Nim bawić. "Zabierz mnie, abym żył u Kryszny!"
Jakąkolwiek opowieść
dziecko słyszy, wtapia się ono w czas i zdarzenie. Kiedy słyszymy
opowieści o Bogu, łączymy się z okresem tamtejszych zdarzeń.
Jest to Yath Bhavam Tat Bhavathi. jest to 'znając
Brahmana, człowiek staje się Brahmanem'. Ono jest tego
przykładem. Poprzez swoje uczucia dziecko udaje się do Treta Yugi i
Dwapara Yugi. Zatem w nadchodzących erach urodzi się on jako Rama i
Kryszna. Swami powiedział przedtem, że przybędzie on jako Rama.
Był on Chiranjeevi, wiecznie żyjącą duszą. Stąd też jeden jego
aspekt przybędzie jako następny Rama, a potem narodzi się jako
Kryszna.
Od młodego wieku słuchałam
opowieści o Bogu w taki sam sposób. Myślałam, że Bóg przyjdzie
i pomoże mi tak, jak dopomógł On wielbicielom Bhaktha Vijayam.
Zatem w Nowym Stworzeniu wszystko staje się Sai Mayam. Każdy,
niezależnie od pracy, jest tylko Swamim. Wszyscy są Bogiem. W taki
sam sposób ze względu na to, że nasz syn zawsze słucha opowieści
o Ramie i Krysznie, przybędzie On jako Oni. Ponieważ myślę tylko
o Swamim, całe Stworzenie staje się Swamim.
Rozdział
6
Niech
żyje każdy człon
Następnym Azhwarem jest
Periazhwar. Istniała miejscowość w Królestwie Pandiyan zwane
Puttur. Tam w pobliskim lesie żył ród myśliwych. Przywódca rodu
miał dwóch synów - Villi i Kandanę. Pewnego dnia obaj chłopcy
udali się do lasu na polowanie. W tym czasie natrafili na tygrysa i
mimo iż wystrzelili do niego wiele strzał, raniąc go, zabił on
Kandana. Zobaczywszy to, Villi modlił się do Pana Perumala, aby
obdarzył łaską. Wówczas Kandan w cudowny sposób ożył.
Następnie Villi znalazł ogromne bogactwo. Zbudował dużą
świątynię z wieloma ulicami dokoła i nazwał ją Sri Valli.
Ludzie z Puthur przybyli i zaczęli tam mieszkać. Miejsce to nazwano
Srivilliputhur.
Wiele ludzi przybyło, aby
tam zamieszkać. Wśród nich był Brahmin, Makunda Pattar wraz z
żoną, Padmavalli i synem Vittuchitanem. Umysł syna skupiony był
na tym, aby zawsze służyć Bogu. Gdy syn dorósł, wykorzystał
pieniądze odziedziczone po przodkach, aby kupić kawałek ziemi i
utworzyć na nim ogród kwiatów z wieloma krzewami tulsi (świętej
bazylii - tłum.). Codziennie robił girlandę z kwiatów i zanosił
ją do świątyni Vatapatrasyee.
W owym czasie krajem rządził
król Pandiyan, Vallabhadevan. Umysł jego zawsze skupiony był na
Bogu. Zawsze myślał: "Jak poznać Boga?" Pewnego dnia
przybył do niego duchowny, zwany Selvanambi. Król zapytał: "Jak
uzyskać wieczną błogość?" Duchowny odpowiedział mu? "Boga
można poznać poprzez Vithvan, uczonych, którzy znają pisma
święte." Następnie król wbił w ziemię tyczkę i przywiązał
do niej materiał, wypełniony na górze złotem. Powiedział: "Kto
spowoduje, że złoto spadnie do jego stóp wskutek swej mowy o Bogu,
otrzyma je." Obwieszczono o tym w wielu miejscowościach za
pośrednictwem mnóstwa posłańców, odezw oraz bębnów.
Przybyło wielu, aby mówić
o Bogu, jednak złoto pozostało na swoim miejscu. Następnie Bóg
przyszedł we śnie Periazhwara i powiedział mu, aby udał się na
dwór króla Pandiyana i opisał Pierwotną Duszę. Wtenczas złoto
spadnie na ziemię. Zgodnie z poleceniem Boga udał się on do
Madurai następnego dnia. Król powitał go, a on pokłonił się.
Następnie wyjaśnił o Bogu. Wszyscy byli pełni błogości,
słuchając jego dyskursu. Tyczka natychmiast ugięła się i złoto
spadło przy nim. Odciął on materiał i wziął złoto. Król
Selvanambi oraz inni pokłonili się mu i wychwalali go. Następnie
król rozkazał służącym, aby udekorowali całe miasto łukami z
kwiatów, natomiast on nadał mu tytuł Pattar Peran, naczelny
kapłan. Z kolei poprosił, aby przyprowadzono królewskiego słonia.
Obaj wsiedli na słonia i z procesją obeszli ulice.
W
tym czasie Mahawisznu ukazał się w wizji na niebie. Król, Azhwar
oraz wszyscy ludzie widzieli to. Ujrzawszy piękno Pana, Azhwar
natychmiast zaśpiewał Bogu wiersz "Niech żyje". Po czym
wrócił do Srivilliputhur, gdzie utworzył wiele wierszy. Ponieważ
zaśpiewał Bogu wiersz "Niech żyje", wszyscy święci
Waisznawici nazywają go Periazhwar, wielki Azhwar.
19 styczeń 2014 r.
Medytacja poranna
Vasantha:
Dziś piszę o Periazhwarze. Proszę, pobłogosław.
Swami:
Ojciec twój jest aspektem Periazhwara. Urodziłaś się i żyłaś
jak Andal. Codziennie Andal patrzyła na swoje piękno w lustrze, aby
przekonać się, czy jest godna Boga, ale ty nigdy nie patrzysz w
lustro. Rrobisz wszystko pięknym wewnątrz, w taki sposób czyniąc
siebie godną Boga.
Vasantha:
Teraz rozumiem, Swami. Przybądź, nie będę płakała.
Koniec medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Swami powiedział, że mój ojciec był aspektem Periashwara. On
zawsze ofiarował kwiaty i tulsi Bogu. Mamy wiele roślin na tyłach
naszego domu. Wszyscy powiedzieli, że wygląda to jak las tulsi.
Codziennie nosił on wiadra wody, aby podlać tulsi i kwiaty. Kiedy
nie czuł się dobrze, nasi synowie prosili: "My podlejemy,
dziadku". Jednak on im nie pozwalał. Robił wszystko sam. Jeśli
nawet padało, on to robił. Kiedy pytaliśmy o powód, mówił nam o
pięciu yagniach oraz długu, jaki człowiek ma wobec Natury.
Powiedział: "Rośliny codziennie dają kwiaty i tulsi dla Boga,
aby zatem spłacić dług, musimy dawać wodę każdego dnia."
W Bhagavad Gicie Sri
Kryszna opisuje pięć yagni"
1. Deva Yagna - dla dewów -
bogów (mieszkańców niebios)
2. Riszi Yagna - dla riszich
3. Pithru Yagna - dla
przodków
4. Manushya Yagna - dla
naszych towarzyszy
5. Bootha Yagna - dla
stworzenia, zwierząt, roślin itd.
Wspomnianych pięć yagni
musi być wykonywanych, aby zwrócić dług, jaki człowiek ma wobec
natury. Ponieważ napisałam więcej o tym wcześniej, przyjrzymy się
temu pokrótce.
Bóg dał nam ciało. Dał
On nam Pięć Elementów, abyśmy mogli żyć. Musimy okazać za to
wdzięczność Bogu i dewom. Jest to Deva Yagna. Jak mamy okazać
wdzięczność? Poprzez nasze oddanie Jemu spłacamy ten dług.
Riszi
Yagna wskazuje na dług wobec tych, którzy utworzyli i zapisali
pisma święte. Śiastry pokazują kodeks postępowania człowiekowi
oraz jak wykonywać dobre działania. Podają one różne rodzaje
oddawania czci i jak wznieść się na poziom boskości. To zostało
powiedziane w pismach świętych. Riszi napisali Mahabharatę,
Ramayanę,
Bhagavad Gitę
oraz Shrimad
Bhagavatham.
Książki te pokazują człowiekowi, jak powinien żyć. Wszystko to
zrobili riszi. Powinniśmy spłacić im dług, stosując się do
tego, co jest napisane w kodeksach oraz praktykując to w życiu.
Cokolwiek robimy przodkom
oraz naszym rodzicom, stanowi to dług Pithru. Nie powinniśmy
szargać ich imienia. Ktoś może zapytać, dlaczego urodziłeś się
w jego rodzinie? Zszargałeś ich imię! Nie zachowuj się w taki
sposób. Powinniśmy się zachowywać tak, aby dobrą sławą okryta
została nasza rodzina i ród. Ojciec prowadzi przykładne życie dla
swego syna. Dopiero wtedy syn będzie szedł dobrą ścieżką. Tylko
dobre zachowanie jest zadośćuczynieniem grzechu wobec ojca.
Następnie jest Pithru Yagna
dla naszych towarzyszy. Człowiek nie może żyć sam; musi żyć w
społeczeństwie. Społeczeństwo mu pomaga, sąsiedzi, wszyscy.
Powinien on okazywać im wdzięczność. Powinien okazywać miłość
towarzyszom i pomagać im. Jest to dług wobec towarzyszy.
Następnie jest Bootha Yagna
- dług, jaki mamy wobec stworzenia. Codziennie używamy Pięciu
Elementów. Musimy spłacić im dług. To robił mój ojciec
codziennie. Jeżeli zrywamy kwiat, musimy roślinę podlać. Mówił
on nam w taki sposób. Pokazał na przykładzie swego życia, jak być
wdzięcznym wobec wszystkich. Kiedy nie czuł się dobrze, albo
jeżeli padało, mimo to podlewał. Jest to dług wobec stworzenia.
Nauczyłam się lekcji od
wszystkich. Stąd też myślę, że wszyscy są moimi guru. Myśląc
w ten sposób, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył wszystkich
wyzwoleniem. Nauczyłam się lekcji od człowieka, zwierząt. ptaków
oraz tego, co nie jest ożywione. Nie powinniśmy krzywdzić nikogo
ani niczego nawet na poziomie umysłu. Dotyczy to nie tylko żywych
stworzeń, ale również piasku oraz Pięciu Elementów. Aby zatem
zmienić wszystkich, niosę karmę wszystkich na swoim ciele i
cierpię. On przybędzie i da wszystkim Mukthi.
Ojciec mój kochał rośliny
tulsi. W odpowiedzi na jego miłość, kiedy zmarł, wszystkie
rośliny zmarły. Ponieważ rosły one dzięki miłości mego ojca,
kiedy zmarł, one też zmarły. W ten sposób okazały one
wdzięczność za wszystko. Wszystko ma serce. Nie myślcie, że
rośliny, zwierzęta, pnącza nie mają uczuć i nie obrażajcie ich.
Jest to Sarvatho Pani Padam; całe Stworzenie to ręce, stopy,
ramiona, nogi i członki Boga. Wszystko to On. Jeżeli wyrządzimy
komukolwiek lub czemukolwiek krzywdę, jest to wyrządzanie krzywdy
Bogu. To Swami pokazuje poprzez Nowe Stworzenie. Kiedy Periazhwar
ujrzał Mahawisznu, utworzył wiersz dla Boga "Niech żyje".
Śpiewał on, że żadne złe oko nie powinno tknąć piękna Boga.
Z okazji 60. Urodzin
Swamiego, zobaczyłam całe obchody okiem umysłu. Śpiewałam wiersz
"Niech żyje" dla każdego członu ciała Swamiego. Swami
pokazał całe obchody Swoich 60. Urodzin oku mego umysłu. Dzięki
temu utworzyłam pieśń. Oto wiersz, w którym proszę, aby wszystko
w Jego ciele żyło:
Niech żyje korona, którą
otacza aureola światła!
Niech żyją oczy, które
rozlewają najwyższe współczucie
Niech żyje nos, którego
oddechem jest Prema
Niech żyją Boskie usta,
które wypowiadają słowa nektarowe
Niech żyją Boskie uszy,
które słuchają błagania upadłych
Niech żyje gardło,
które rozbrzmiewa dźwiękiem dzwonków
srebrnych
Niech żyje Boska klatka
piersiowa, siedziba Wed
Niech żyją Boskie
ramiona, obejmujące wszystkich
Niech żyje Boska ręka,
dająca ochronę
Niech żyje Boski pępek,
siedziba Brahmana
Niech żyją Boskie nogi,
które powodują, że wszyscy idą
ścieżką prawidłową
Niech żyją złote
stopy, które schronieniem całego
stworzenia są....
Niech żyją, niech żyją,
niech żyją.
Wczoraj,
kiedy pisałam o Periazhwarze, usłyszałam głośny dźwięk,
rozejrzałam się, ale nie mogłam zobaczyć niczego. W tym czasie
nie było ze mną nikogo i pomyślałam, że może naczynie spadło
w kuchni. Przyszedł Amar i też spojrzał i zobaczył, że obraz
Kali spadł pod krzesło Swamiego. Położył go na miejsce. Był on
tam przez wiele lat i nigdy nie spadł. Dlaczego spadł dziś?
Modliłam się, aby Durga Mata, Kali Mata wybaczyły mi mój błąd,
jaki mogłam popełnić. Przyszła Yamini i powiedziałam jej, co się
stało. Poprosiłam ją, aby sprawdziła, czy z posągiem jest
wszystko dobrze i aby sprawdziła, czy nie ma żadnych uszkodzeń.
Popatrzyła i powiedziała, że zostało coś napisane z tyłu. Tam
czarnym pismem zostało napisane 125,
a nad tym było napisane w kolorze różowym 128.
19 styczeń 2014 r.
Medytacja w południe
Vasantha: Dlaczego
spadła Kali Dewi? Czym jest pismo?
Swami: Ty stajesz się
Kali i niszczysz wszystko. Jest to dowód na to, o czym napisałaś
dzisiaj. Następnie napisałem 128 w kolorze różowym - jedno
przybyła z Sathyi i stało się dwojgiem. Stałaś się Kali i
niszczysz Kali.
Vasantha: Rozumiem,
Swami.
Koniec medytacji
Zobaczmy teraz. 125 w
kolorze czarnym było najpierw. Swami niedawno napisał na górze 128
w kolorze różowym. Bhagawan Sathhya Sai przybył z Vaikunty.
Oddzielił On mnie od Siebie i sprowadził tutaj. Wskutek mojej
pokuty stałam się Kali i niszczę Kali. Napisałam przedtem jako
Kali, Kali, Kali. Niszczę zło Kali Yugi. Wieczorem, kiedy mówiłam
o tym, Amar przyniósł mi jak zwykle liście neem (czyt. nim -
tłum.). Kiedy je zrywał, mały kamień wpadł mu do rąk z drzewa
neem. Przyniósł go tu. Zobaczyliśmy go. Miał kolor miodu, był
różowawy i był w formie konchy. Zrobiono zdjęcie. Pojawił się
on w czasie, gdy była mowa o Kali.
Neem jest formą Szakthi,
zatem z formy drzewa neem spadł kamień. Koncha w kolorze miodu
wskazuje na Yugę Nektarową. Pokazuje 'yugę miodową', przybywającą
od Premy. Koncha symbolizuje pierwotny dźwięk wyłaniającego się
Stworzenia, rozbrzmiewający zanim rozpocznie się stwarzanie. Na
konsze była czarna kropka, która wyglądała jak nasienie.
Rano zrobiono inne zdjęcie
w świetle słonecznym. Widać formę Swamiego w kropce. Zatem Swami
przybywa z Szakthi. Jest On nasieniem Nowego Stworzenia.
Rozdział
7
Gdzie
jest miejsce, w którym nie byłoby Swamiego?
Następnym Azhwarem jest
Andal. Andal jest aspektem Bhoomi Dewi, Matki Ziemi. Periazhwar miał
wiele krzewów tulsi w swoim ogrodzie. Pewnego dnia znalazł dziecko
płci żeńskiej pod jedną z tych roślin. Wziął i wychował je z
miłością i troską. Nazwał ją Kodai i nauczał mądrości o
Bogu. Dziecko zawsze było z ojcem i nauczyło się od niego oddania
Bogu. Gdy dziewczynka dorastała, jej oddanie Bogu wzrastało. Zawsze
myślała o Bogu i mówiła o Nim.
Periazhwar codziennie robił
girlandę i ofiarowywał ją Panu Perumal w świątyni. Każdego dnia
Kodai skrycie brała girlandę, kładła ją na sobie, patrzyła w
lustro i pytała: "Czy jestem odpowiednia dla Boga?' Nosiła
ubiory z jedwabiu, zdobiła siebie i nakładała girlandę. Było to
po to, aby przekonać się, czy jej piękno godne jest Boga.
Następnie kładła z powrotem girlandę do koszyka. O tym wszystkim
nie wiedział jej ojciec. A był to jej codzienny zwyczaj. Ponieważ
ojciec nie był świadom tego wszystkiego, ofiarował tę samą
girlandę Panu w świątyni.
Pewnego dnia Periazhwar
przyszedł do domu wcześnie i zobaczył, że córka ma na sobie
girlandę i stoi przed lustrem. Zezłościł się, zrugał ją i nie
ofiarował girlandy w świątyni tego dnia. Wówczas Pan ukazał mu
się we śnie i zapytał: "Dlaczego dziś nie dałeś girlandy?"
Periazhwar odpowiedział: "Nie dałem, ponieważ Kodai miała ją
na sobie." Bóg rzekł: "Chcę mieć na Sobie tylko tę
girlandę, którą ona nosiła; przynoś Mi ją codziennie."
Dopiero wtedy Periazhwar uświadomił sobie, że Kodai była aspektem
Mahalakszmi i zmienił jej imię na Andal. Oznacza ono tę, która ma
na sobie girlandę, zanim ofiaruje ją Bogu.
Andal miała tylko jedną
myśl - poślubić Kanhę. Jak gopiki, tak samo ona również
sprawowała Vratham, pokutę trwającą trzydzieści dni w miesiącu
Margolis. To w tym czasie napisała ona Thirupavai, wiersze ku
chwale Kryszny. O tej samej porze roku wszyscy wyznawcy Wisznu oraz w
świątyniach śpiewają te wiersze. W tym samym czasie Periazhwar
chciał zorganizować zaślubiny Kodai. Bezzwłocznie Andal rzekła:
"Jeśli nawet tylko powiesz i będziesz łączyć moje imię z
człowiekiem, opuszczę ciało. Należę tylko do Boga." Tak
więc nie zgodziła się. Następnie Andal poprosiła ojca, aby
opowiedział jej o 108. świątyniach wyznawców Wisznu. Zatem
Periazhwar wyjaśnił wszystko, opowiadając o każdej świątyni.
Kiedy usłyszała o tym, utraciła serce dla Pana Srirangam.
Zdecydowała wtenczas, że poślubi tylko Ranganathę i napisała
wiele pieśni ku Jego chwale. W jednej pieśni pyta:
O koncho, jaki jest smak
i woń ust Madhavy?
Czy nie ma ona zapachu
kamfory?
Czy jest jak lotos?
Powiedz mi! O koncho biała!
Napisała wiele pieśni w
taki sposób. Po pewnym czasie Sri Ranganatha przyszedł we śnie
Periazhwara i rzekł: "Przyprowadź córkę do świątyni,
zaakceptuję ją." Następnie ukazał się On we śnie kapłana
Sri Rangam i rzekł: "Weź świątynne, boskie wachlarze,
parasol i palankin i udaj się do Srivilliputhur i przyprowadź tu
Periazhwara oraz jego ukochaną córkę Kodai."
Z kolei ukazał się On we
śnie króla Pandyanu, Vallabhadevana i rzekł: "Jedź do
Srivilliputhur i przywieź Andal, córkę Periazhwara na palankinie z
pereł." Tego samego dnia Kodai śniła o swoich zaślubinach i
napisała dziesięć pieśni, które były jak opowieść
przyjaciółce. Król powiedział służącym, aby pojechali i
uprzątnęli całą drogę, która łączy Srivilliputhur ze
Srirangam, aby utworzyli łuki z kwiatów wzdłuż całej drogi,
zawiesili girlandy, umieścili palmy bananowe wszędzie i wszystko
udekorowali. Następnie wziął swoje wojsko i udał się do
Periazhwara i powiedział o wszystkim, co rzekł mu Pan we śnie.
Przybył kapłan ze Świątyni Srirangam i opowiedział o swoim śnie
o Panu.
Wówczas Periazhwar oraz
Andal rozpoczęli podróż. Palankin z Kodai pojawił się w
Srirangam i zatrzymał się przed Świątynią Ranmganatha. Kodai
wysiadła, weszła do środka i ujrzała piękno Ranganathy.
Natychmiast chciała dotknąć Jego stopy, wspięła się więc na
Adi Seszę. Dziewczyna bezzwłocznie połączyła się z bóstwem.
Wszyscy to widzieli i wrócili do domu w błogości. Wszyscy byli
szczęśliwi. Stan Awatara Andal zakończył się. Działo się to w
obecności wszystkich.
Jak opowieść o Andal wiąże
się z moim życiem? Słyszałam opowieść o Andal, kiedy byłam
bardzo młoda. Od tego dnia chciałam poślubić Krysznę i połączyć
się z Nim jak Andal. Miałam takie same myśli i wyobrażałam je
sobie. Wyobrażałam sobie zaślubiny z Kryszną i jak to będzie,
gdy będę mieszkać z Nim. Mój ślub się odbył. Był to tylko
ślub ciała, ale umysł zawsze był z Bogiem. Żyłam na tym świecie
tylko ciałem, jednak sercem żyłam z Bogiem. W ten sposób
prowadziłam podwójne życie. Żyłam na świecie, jednak umysł
zawsze był z Bogiem.
Po
sześciu latach Swami oddzielił się ode mnie. Nie byłam w stanie
znieść, że ciągle jestem w myślach o Nim i stosowałam
intensywną sadhanę.
Wskutek tej surowej pokuty Swami powiedział mi, że tylko On mnie
poślubił. Wszystko to jest dla zadania awatarycznego. Kiedy pisałam
pierwszą książkę, zapytałam Swamiego: "Czy połączę się
z Bogiem jak Andal?" Swami powiedział: "Tak."
Napisałam
o Andal w swojej pierwszej książce "Liberation Here Itself
Right Now!" ( "Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!" -
tłum.). W tamtym czasie wszystkie Nadi (Liście Palmowe - tłum.),
dotyczące mnie, oznajmiły, że połączę się z fizyczną formą
Boga. Potem napisałam o wszystkim, co Swami powiedział mi. Życie z
mojej wyobraźni stało się rzeczywistością. "Yath
Bhavam tat Bhavathi",
jak myślisz, to się staje. Kiedy pisałam Jnana
Gitę,
napisałam o wierszach i śnie Andal w rozdziale "Dhyana Yoga".
To była moja medytacja. Jak wyobrażałam sobie w tamtym czasie,
staje się to rzeczywistością. Swami i ja rozmawiamy teraz w
medytacji.
Andal pyta konchę: "Jaki
jest smak ust Boga?" Ponieważ zawsze zadaję takie same
pytanie, dał mi On okruchy Swego posiłku. Potem wziął jedzenie,
które ja jadłam. Mam taką samą tęsknotę jak Andal. Jednak nie
chcę połączyć się ze świątynnym bóstwem jak Andal, muszę
połączyć się z fizyczną formą Boga, z prawdziwym Bogiem, który
zstąpił tu jako Awatar. Moje ciało musi połączyć się z Jego
ciałem. To Swami powiedział, a ja napisałam w książce "Last
7 Days of God" ("Ostatnich 7 Dni Boga" - tłum.).
Jednakże Swami opuścił Swoje ciało. Teraz płaczę i szlocham:
"Czy nie będzie zadośćuczynienia mojej pokuty?"
Następnie Swami poprosił
mnie, abym zobaczyła Nadi. W tych świętych tekstach, które
widzieliśmy, wszyscy riszi, mędrcy i sidhowie oznajmiają, że
Swami przybędzie ponownie i że moje ciało połączy się z ciałem
Swamiego. Andal pokazywała Nayaka Nayaki Bhava, Kochającego i
Ukochaną. Ja mam takie same Bhava. Gauranga, Mira i Jayadeva
stosowali w praktyce to samo. Jednak wszyscy troje żyli w związku
małżeńskim. Andal nie była zamężna. Chciała poślubić Boga,
będąc jeszcze w najmłodszym wieku. Zatem ciało Andal połączyło
się z bóstwem świątynnym, Archa Awatarem, częściową
manifestacją Boga.
Moje oddanie oparte było na
przykładzie Andal. Chcę poślubić Boga i połączyć się z Nim.
To pokazuję w swoim życiu. Każdy rodzaj oddania stale wzrasta.
Jayadeva pokazał jedną ścieżkę, Andal inną. Moje oddanie jest
ponad tymi dwoma. Ciało moje stanie się światłem i połączy się
z fizycznym ciałem Awatara. Andal ozdabiała siebie codziennie jak
panna młoda, patrzyła w lustro, by się przekonać, czy jest
odpowiednia dla Boga.
Gdy byłam w wieku
dwudziestu dwóch lat, Swami oddzielił się ode mnie. Po czym
przestałam patrzeć w lustro. Stosowałam intensywną sadhanę,
kontrolując umysł, słowa, czyny i zmysły, wszystko. Ponownie
spojrzę w lustro, kiedy moje ciało się zmieni. W 2009 r. Swami
poprosił mnie, abym tu, w Mukthi Nilayam, wykonała Andal Kalyan.
Zgodnie z pozwoleniem Swamiego odprawliśmy zaślubiny posągów
Kryszny i Andal. Tydzień później Swami dokonał zaślubin Andal w
Puttaparthi. Co się zdarzyło tu i tam, jest takim samym zadaniem
awatarycznym. Tylko dlatego to się odbyło.
Kiedy pisałam "Gita
Govindam", Swami poprosił o jedzenie, które jadłam i mydło,
którego używałam. Poprosił również o kwiaty, które były w
moich włosach. Tak samo jak Bóg poprosił Periazhwara, aby
przynosił codziennie girlandę, którą miała na sobie Andal. W
taki sam sposób Swami wziął kwiaty, które miałam swe włosach,
pastę sandałową, której używałam do swego ciała oraz Kankan z
mego nadgarstka. Poprosił On o wszystko, a potem wziął. Jedynie w
czasie zaślubin Kankan (uroczysta nić) jest wiązana wokół
nadgarstka młodej pary. W taki sposób Swami poprosił o żółtą
nić, która była zawiązana wokół mego nadgarstka.
W domu czciliśmy Pana
Ranganathę jako nasze rodzinne bóstwo. W tamtym czasie
powiedziałam: "Muszę połączyć się z Panem jak Andal!"
Dlatego, gdy Swami będzie kolejnym Awatarem, będzie się On nazywać
Rangaraja. W świątyni w Sri Rangam nazywa się Ranganathę Ranga
Raja. Teraz chcę połączyć się z Bogiem jak Andal. Zatem Swami
przybywa jako Ranga Raja w okresie Awatara Prema Sai. Dopiero później
znany będzie On jako Prema Sai.
Kiedyś chciałam sari,
które miały na sobie boginie świątynne. Wiele sari przybyło z
Puttaparthi, Sri Rangam, świątyni Andal, z wielu miejsc i od
mnóstwa bóstw. Swami powiedział: "Chcesz nosić sari Andal,
abyś była jak ona, ale teraz Andal staje się Vasanthą."
Dlatego zaślubiny Andal zostały dokonane w Puttaparthi w obecności
Swamiego. Tu dokonaliśmy Andal Kalyan; Swami poprosił mnie, abym
nałożyła Mangalyę na Andal. Następnie powiedział: "Ty
jesteś Adi Szakthi, wszystko przybyło od ciebie." Potem
poprosił mnie, abym wzięła Mangalyę, którą zdjęłam i nałożyła
ją na Durdze, a następnie każdą dla Rukmini i Sathyabamie w
Świątyni Venu Gopal w Vadakkampatti. Swami jest Adi Mulam,
Pierwotną Duszą. Ja przybyłam od Niego jako Pierwotna Moc, Adi
Szakthi.
Tu moc Boga otrzymała formę
żeńską. I to wszystko. Przybyliśmy tu, aby pokazać tę zasadę.
W każdej świątyni istnieje bóg i bogini. Moc Boga ukazana jest w
formie żeńskiej tylko po to, aby człowiek zrozumiał. W istocie w
każdej świątyni istnieje tylko Bóg i Jego moc, energia. Tej
energii daje się formę żeńską tylko dlatego, aby zwykły
człowiek zrozumiał. Bóg nie należy do nikogo. Awatar jest wspólny
dla wszystkich krajów, kast, religii i wyznań. Napisałam o tym
pieśń w 1985 r. W tamtym czasie Swami przemawiał w Puttaparthi i
powiedział: "Bhagawan i Prashanthi Nilayam należą do
wszystkich..."
Kiedy przeczytałam to w
"Sanathana Sarathi" (periodyk wydawany w Prashanthi Nilayam
- "Wieczny Woźnica" - tłum.), zrodziła się we mnie
następująca pieśń:
Prashanthi Nilayam i
Parthivasa
Są wspólnym bogactwem
wszystkich, nieprawdaż?
Dlaczego człowiecze
zazdrosny jesteś?
Wszystkich łaska
przyciąga, nieprawdaż?
Najwyższy Pan wiele form
przyjął
Dla Swoich 16 000 Dewi
Przyjął On wiele form
Dla Gopik Brindavan
Powodowany boską
miłością Sai
Przyjął formę dla
każdego
Pan Sai to osobisty Bóg,
błogosławiący każdego
Każda Gopi radowała się
każdym uczuciem
Dawał On im z wnętrza
błogość
Radość i smutek, łzy i
błogość
One ofiarowały wszystko
Panu w Sercu
W każdym żywym
stworzeniu, u wszystkich na świecie
Pan Mieszkańcem jest
Błogosławieni są,
którzy Prawdę znają
Czy potrzebne jest im
inne niebo?
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Prashanthi Nilayam i Bhagawan Sathya Sai są powszechni, dla każdego.
Jednak niektórzy ludzie są zazdrośni. Cały świat przybył,
poszukując Go, przyciągany Jego łaską. Kryszna przyjął formę
dla każdej z dziesięciu tysięcy gopik. W taki sam sposób Swami
przyjął jedną formę dla każdej osoby. To wskutek Jego Najwyższej
Premy istnieje On zaiste we wszystkich. Daje On wizję każdemu
wybranej formy Boga. Jeżeli wyznawca dowolnej religii wezwie Go,
dowolnym imieniem w chwili niebezpieczeństwa, przybywa On i udziela
darszanu w formie wybranego ideału. Zatem nie należy On do żadnej
szczególnej kasty, wyznania, klanu, kraju ani religii.
Bóg jest Adi Mulam,
Pierwotną Duszą. Na tym świecie Bhagawan Sathya Sai istnieje w
każdym człowieku. Wszyscy muszą to sobie uświadomić. Awatar Sai
przybył tylko w tym celu. Niezależnie od tego z jakimi smutkami lub
radościami miały do czynienia gopi, ofiarowały to Krysznie. To
Swami pokazuje w Sathya Yudze. Tylko On istnieje we wszystkich
miejscach i w każdym czasie. Powiedzieli mi, abym nie wchodziła do
Prashanthi Nilayam; ale nie tylko tam, lecz wszędzie, gdzie jest
Swami, tam mnie zatrzymano. Jednakże nie ma miejsca bez Swamiego!
Dokąd mnie zatem poślecie? Pokazuję Jego wszechobecność.
Rozdział
8
Towarzystwo,
w którym przebywasz
Azhwar Thondar Adi Podi
jest kolejnym Azhwarem. Urodził się w VIII w. i nazywał się
Vipranarayana, aspekt girlandy Wisznu, Vanamala. Będąc młodym
człowiekiem, nie chciał się ożenić i chciał pójść na
pielgrzymkę. Najpierw udał się do Srirangam, ujrzał piękno Pana
i został całkowicie pochłonięty nim. Nie chciał już nigdzie
więcej chodzić. Pozostał tam, zaczął uprawiać ogród z kwiatami
i codziennie robił girlandę kwiatów dla świątyni.
W pobliskim mieście
Devadasi mieszkała dziewczyna, która nazywała się Devadevi. Była
ona z rodu tancerzy świątynnych, Devadasis. Pewnego dnia ona oraz
jej starsza siostra pojechały do Uraiyoor, pałacu króla Solar i
tańczyły tam. Ponieważ bardzo się spodobały królowi, obdarował
je wieloma podarkami i bogactwem. Kiedy powróciła, ujrzała piękno
Vipranarayany i zakochała się w nim. Chciała, posiąść go.
Siostra ostrzegła, że jego umysł skupiony jest tylko na Bogu i nie
może zwrócić się ku niej.
W odpowiedzi na to Devadevi
postanowiła, iż sprawi, że on zwróci się ku niej. W przeciwnym
razie zostanie niewolnicą siostry na sześć miesięcy. Devadevi
zdjęła ozdoby, ubrała szatę w kolorze ochry, poszła do niego i
pokłoniła się przed nim. Vipranarayana zapytał: "Kim jesteś
Amma?" Odparła: "Urodziłam się w rodzie Dasi, jednak nie
chcę już takiego życia. Proszę, pozwól mi tu pozostać i dbać o
twój ogród, zrywać kwiaty i robić girlandy dla Pana. Pomogę ci."
W taki sposób prosiła go. Ponieważ miał współczujące serce,
zgodził się. A ona udawała, że jest dobrą dziewczyną.
Któregoś
dnia była wielka ulewa. Dziewczyna stała na zewnątrz, na deszczu.
Widząc to, Vipranarayana zawołał ją, aby weszła do środka.
Weszła do środka i przebywała z nim. Słodkimi słowami oraz
pięknem ciała zwiodła go. Przebywała z Vipranarayaną przez
pewien czas, a potem odeszła. Wtenczas on nie był w stanie znieść
rozstania się z nią i udał się do jej domu, stanął przy bramie.
Ujrzawszy to Mahalakszmi modliła się do Bhagawana: "Uczyń go
znowu Swoim wielbicielem!" Bhagawan bezzwłocznie przyjął
formę człowieka, wszedł do świątyni i wziął jeden ze złotych
talerzy. Następnie poszedł do domu Devadevi i dał jej talerz,
mówiąc: "Jestem Azhaiygmanavala daasar* (* wymowa: ala
gija mana wala dasan),
służący Pana, Vipranarayana przysłał mnie, abym ci to dał."
Ucieszyło ją to i powiedziała służącym, aby zaprosili
Vipranarayanę do środka. Był on bardzo szczęśliwy i pozostał
tam tej nocy. Rano ludzie w świątyni zauważyli, że brakuje
złotego talerza i poinformowali króla. Król natychmiast zwołał
robotników świątynnych, ukarał ich i torturował. Następnie
rozesłał wszędzie szpiegów i ustalił za pomocą jednego z nich,
że talerz jest w domu Devadevi. Król wezwał ją i zapytał, jak
dostał się tam talerz. Powiedziała: "Służący Narayany,
Azhagiyamanavaala daasar dał mi talerz od Vipranarayany."
Z kolei wezwano
Vipranarayanę, który powiedział: "Nie mam służącego."
Następnie król poprosił Devadevi, aby oddała złoty talerz i
zapłaciła karę. Król wsadził Vipranarayanę do więzienia.
Mahalakszmi znowu modliła się do Ranganathy, aby obdarzył go
łaską. Wtenczas Bóg przyszedł we śnie króla i rzekł: "Osoba
ta zakochała się w prostytutce. Aby usunąć tę karmę, dałem jej
złoty talerz, aby go ukarać. W istocie nie jest on złodziejem,
lecz czystą osobą."
Król natychmiast wezwał
ministra i poprosił go, aby uwolniono Vipranarayanę. Zatem został
on uwolniony. Vipranarayana, uświadomiwszy sobie swój błąd, udał
się do wielu świętych - wyznawców Wisznu, aby prosić o sposoby
dokonania poprawy. Starsze osoby analizowały wiele świętych ksiąg
i powiedziały, że musi on wypić wodę, którą myto stopy
wielbicieli Wisznu. Postąpił on w ten sposób i oczyścił siebie.
Zawsze modlił się do wielbicieli Wisznu i był posłuszny wobec
tego, co mówili i stał się ich niewolnikiem. Zatem nazywa się on
Thondar Adi Podi Azhwar, co znaczy pyłek kurzu u stóp wielbicieli.
Potem napisał on o swoich
własnych doświadczeniach w wielu pieśniach. Codziennie dawał
girlandy dla Ranganathy. Napisał wiele pięknych pieśni, pełnych
wielkich uczuć - Thirumaalai, uroczysta girlanda pieśni. Wszystkie
dedykował Ranganath`cie.
Jest on jednym z dwunastu
głównych Azhwarów. Nie chciał małżeństwa i spędzał czas na
służbie Bogu, żyjąc samotnie w swoim ogrodzie. Jednak Maya nie
opuściła go. Przyszła w formie pięknej dziewczyny i zmieniła
jego umysł. Jednakże wskutek współczucia Matki, Bóg
wyreżyserował przedstawienie i odkupił jego grzech. Gdyby tak się
nie stało, siedziałby on jako stróż przy bramie u Devadevi.
Urodził się on jako aspekt Vanamala, zatem Bóg obdarzył go
współczuciem i zmienił go. Jeśli takiej próbie poddany został
wielki Azhwar, co wobec tego ze zwykłym człowiekiem? Kontemplujcie
nad tym.
Ten, kto angażuje się w
służbę Bogu, a ulega iluzji Mayi, zostaje uwięziony. Aby mógł
odpokutować za grzech, powiedziano mu, by wypił wodę, w której
myto nogi wielbicieli, theertan stóp. Ta naprawa za
popełniony grzech pojawiła się dopiero po uważnej analizie pism
świętych. Kara jest za każdy grzech, jaki popełniamy. Swami
przybył tu i nauczał każdego. Pewne jest, że istnieje odbicie,
reakcja i odzwierciedlenie każdej czynności, którą wykonujemy.
Musimy uczyć się lekcji z życia wielkiego Azhwara. Tylko dlatego
Swami poprosił mnie, abym napisała o Azhwarach. Robię to, co
zrobił Azhwar. chcę być pyłkiem kurzu u stóp Swamiego. Azhwar
powiedział, że był pyłkiem kurzu u stóp wielbicieli. Ja mówię,
że jestem pyłkiem u stóp Swamiego. Kiedy Swami dał 108 imion,
powiedziałam, że nie chcę tego. W końcu powiedział On, że tylko
ostatnie imię jest moje: "Sai Sai Padadulikayai', pyłek u stóp
Swamiego.
Swami
jest teraz w całym Nowym Stworzeniu. Swami ujawnia się poprzez 84
lakh
(liczba
10 do potęgi piątej - tłum.) żyjących gatunków. Jestem zatem
pyłkiem u stóp 84 lakh żyjących stworzeń i poprosiłam o Mukthi
dla nich wszystkich. Dzięki temu Kali Yuga zmienia się i rodzi się
Sathya Yuga. Wszyscy są moimi guru, ja jestem uczniem. Uczeń siedzi
u stóp guru. To wskutek tej "Ja bez ja", dzięki temu
jedna Era staje się Sathyamayam, Vasanthamayam.
19 styczeń 2014 r.
Swami dał następującą
wiadomość, zatytułowaną:
'BOHATEROWIE'
Inspirujące jest
Wiedzieć, że
Istnieją bohaterowie
Pośród nas
Zwyczajni ludzie
Którzy mogliby
Przechodzić ulicą
Nie zauważeni
Albo mogliby być
Przyjacielem
Sąsiadem
Lub kolegą
Ciężko pracują
Szukając ludzi,
Nie myśląc
o sobie
Poświęcają się
Ale nie narzekają
Robią to, nie oczekując
Podziękowań ani
pochwały
Kiedy zapytacie ich
Kto jest Bohaterem
Patrzą zdziwieni i
powiadają
Robię to, co każdy inny
by zrobił
Albo - po prostu wykonuję
pracę swoją
Jest 11 gwiazd na pierwszej
stronie, a na drugiej 12 gwiazd w kolorze połączenia (purpurowy).
Na górze kartki jest rząd rysunków; pierwsze gwiazdy śmieją się,
potem jest tarcza i flaga z H, a następnie jest kwadrat w kolorze
połączenia ze złotym pucharem, a z przodu kwiat pomarańczowy o
ośmiu płatkach. Są również dwie czerwone, pięcioramienne
gwiazdy, rozeta bez 1, tarcza, H na fladze, gwiazda, puchar z kwiatem
oraz flaga z pięcioramienną gwiazdą i rozeta. To samo było na
dole, były jednak trzy serca i białe serce na pomarańczowym tle.
19 styczeń 2014 r.
Medytacja w południe
Vasantha:
Czym jest kartka?
Swami:
Ty jesteś bohaterem, robiąc wszystko. Ale pytasz: "Co ja
robię?
Nic, piszę o Tobie."
Vasantha:
Swami, Ty jesteś bohaterem, a ja tylko zerem.
Swami:
Ja to piszę, ale tylko ty zmieniasz Kali i sprowadzasz
z powrotem
Awatara, który opuścił ciało. Ponieważ działasz skromnie,
inni
nie mogą uwierzyć. Nie wierzysz we własne moce.
Vasantha:
Czym są 23 gwiazdy oraz 3 gwiazdy?
Swami:
Urodziliśmy się 23: Bóg, Jego Szakthi i Stworzenie. Trzy są takie
same.
Koniec medytacji
Swami wyjaśnił, że
bohater zawsze wygląda jak zwyczajny człowiek. Porównuje On go ze
mną. Poprosiłam o Mukthi dla wszystkich. Chcę być pyłkiem u stóp
każdego. Nie mam 'ja' (ego), przybyłam tu dla dobra innych. Nie
jestem w stanie patrzeć, jak cierpi ludzkość, zatem poprosiłam o
wyzwolenie dla wszystkich. Całe moje 75-letnie życie było tylko
dla innych. Mukthi jest dla wszystkich. Nie chcę za to wdzięczności
ani pochwały od innych. Cała moja uwaga skupiona jest tylko na
Swamim. Jestem w myślach o Nim przez całe dwadzieścia cztery
godziny na dobę. Tylko jeżeli będę stale myślała o Nim,
przybędzie wyzwolenie świata. Mając tego rodzaju życie, jak mogę
myśleć o wdzięczności innych? Na kartce jest wiele tarcz,
pucharów, rozet oraz gwiazd pięcioramiennych o śmiejących się
twarzach. W żółtym pucharze jest pomarańczowy kwiat o ośmiu
płatkach. Ten kwiat to Swami, a żółty puchar to ja. Osiem płatków
pokazuje, że przybywamy z Vaikunty. 23 gwiazdy w środku oznaczają
dzień naszych narodzin. Trzy gwiazdy na dole oznaczają, że Bóg,
Jego Syakthi i Stworzenie są jednym; trzy stanowią Jedno. Serce na
pomarańczowym tle pokazuje, że Stworzenie Serca przybywa z serca
Swamiego. Jest to Pierwsze Stworzenie, które rodzi się bezpośrednio
z Boga.
Tu, w Mukthi Nilayam,
wszyscy bogowie i boginie obecne są w świątyniach. Wszystkie
bóstwa są gotowe. SV zbudował 'Świątynię Ammy'. Powiedziałam
mu, aby zebrał pył z wszystkich świątyń i umieścił go tam. Ja
nie jestem ciałem czyli "ja", istnieje tylko kurz
świątynny.
Wskutek złych cech Devadevi
Vipranarayana utracił łaskę, jednak ze względu na jego dobre
cechy, ostatecznie została ona odkupiona. Dziewczyna rozdała
wszelkie swoje bogactwo i spędzała dni na służbie na rzecz
świątyni, sprzątając i robiąc girlandy.
Kiedy Devadevi uświadomiła
sobie swój błąd, oddała swoje wszelkie bogactwo świątyni
Srirangam. Następnie spędzała dni, zamiatając w świątyni i
robiąc wzory kolam. W ten sposób Swami mówi nam, aby dołączać
do dobrego towarzystwa i unikać złego. Uczymy się tego za pomocą
tej opowieści.
Kiedy Azhwar Thondar Adi
Podi przyłączył się do dasi, złego towarzystwa, stał się
bardzo niedobry. Został ukarany i uwięziony. Ale gdy Devadevi
dołączyła do dobrego towarzystwa, Azhwara, uświadomiła sobie
swój błąd i wyrzekła się wszystkiego. Jest to lekcja dla
wszystkich. Unikajcie złego towarzystwa, szukajcie tylko towarzystwa
ludzi dobrych.
Rozdział
9
Najwyższy
ród
Thiruppan Azhwar urodził
się w VIII w. w mieście Uraiyur, stolicy Królestwa Chola. Urodził
się jako aspekt 'Srivatsa' Mahawisznu, pieprzyk na klatce piersiowej
Pana. Dziecko znaleziono na polu ryżowym, przy człowieku z niskiego
rodu. Człowiek ten szukał wszędzie rodziców, ale nigdzie nie mógł
znaleźć. Wziął więc dziecko i powiedział: "Narayana dał
mi prezent!" Człowiek przyniósł dziecko do domu, do swojej
żony; para ta nie miała dzieci. Wychowali więc dziecko. Małżeństwo
pochodziło z niskiego rodu, który grywał na lirze, byli to
lirnicy. Nazwali oni chłopca Thiruppaan. Chłopiec dorósł i stał
się ekspertem gry na lirze i śpiewu. Ponieważ chciał zaśpiewać
Panu Ranganatha, udał się do Srirangam. Ponieważ jednak był z
niskiego rodu, nie pozwolono mu wejść do Srirangam. Stanął zatem
nad brzegiem rzeki Kaveri, śpiewał i grał na lirze, patrząc w
stronę Pana. Chodził nad rzekę codziennie wczesnym rankiem i
zatracał się całkowicie.
W tym samym czasie Mędrzec
Loka Saranga chodził tam się kąpać. Gdy kończył, napełniał
dzban wodą z Kaveri i używał jej do wykonywania abhishekam.
Pewnego dnia, kiedy napełnił złoty dzban, zobaczył Thiruppaana.
Mędrzec natychmiast klasnął w dłonie i krzyknął: "Thai po!
Thai po!" ("Odejdź! Odejdź!"). Jednakże chłopiec,
całkowicie pochłonięty śpiewem imienia Pana, zapomniał o sobie
i kontynuował śpiew Jego imienia. Nie słyszał, że mędrzec woła
do niego. Mędrzec natychmiast wziął kamień i rzucił w niego.
Kamień uderzył chłopca w czoło i popłynęła krew. Kiedy
Thiruppaan zobaczył mędrca na przeciwległym brzegu rzeki, jego
ciało i umysł zaczęły drżeć i szybko odszedł.
Mędrzec wziął wodę i
położył ją przed Ranganathą. W tym czasie zobaczył, że krew
płynie z czoła Ranganathy. Ujrzawszy to, kapłan zawiadomił władze
świątyni. Przyszły one, popatrzyły i zawiadomiły króla.
Jednakże król nie był w stanie ustalić przyczyny. Wszystkim, co
potrafili zrobić, było złożenie sprawy u stóp Ranganathy.
Jakiś czas później
Mahalakszmi rozmawiała z Perumalem. Chłopiec przez dłuższy czas
śpiewał chwałę, stojąc z dala. "Czy możemy popatrzeć i
przyglądać się temu?" Bóg rzekł: "Wkrótce wezwę go
do nas." Tej nocy Pan ukazał się we śnie mędrca i
powiedział: "Pójdź i weź Thiruppaana na ramiona, przynieś
go i postaw przede Mną i pokaż wszystkim, że jest on z najwyższego
rodu." Mędrzec bezzwłocznie zawołał kilka osób starszych i
udał się tam, gdzie chłopiec stał, śpiewając. Podszedł do
chłopca, złożył obie dłonie nad jego głową, okrążył go trzy
razy i padł do jego stóp.
Rzekł: "Pan Ranganatha
wezwał ciebie!" Chłopiec odparł: "Jestem z niskiego
rodu, nie wolno mi postawić stóp w Srirangam" i nie zgodził
się. Wtenczas mędrzec powiedział: "Nie musisz stawiać tam
swoich stóp. Jak Pan wspina się na Garudę, tak samo ty wejdź na
moje ramiona! Pan rozkazał mi w taki sposób, chodź więc!"
Ale on odparł: "Jak moje stopy mogą dotknąć twojej głowy?"
Mędrzec rzekł: "Nie, jest to rozkaz Pana!" Następnie
niósł chłopca na ramionach, wszedł do świątyni i postawił go
przed Panem Ranganathą. Gdy ujrzał Ranganathę od głowy do stóp,
natychmiast serce Azhwara Thiruppaana stopniało. Jak wielką
błogością chłopiec się radował, ujawnia dziesięć pieśni
zatytułowanych "Amalan Adi Piraan", gdzie opisuje każdy
człon Pana. Pewnego dnia w obecności wszystkich pokłonił się
Panu Ranganatha i znikł. Następnie Pan dał Mukthi mędrcowi, który
go przyniósł.
Bóg nie widzi różnicy
rodu, wyznania ani religii. Wielbiciele mogą urodzić się w każdym
rodzie. W owym czasie niskiej kasty nie dotykano i izolowano od
społeczeństwa. Nie wpuszczano jej do wsi ani miast, ludzie z niej
musieli trzymać się z dala od wszystkiego. Mieli do czynienia z
brakiem możliwości dotykania we wszystkich miejscach. Przybył
Gandhiji i usunął ten brak dotykania. Spowodował on wielką
rewolucję i ludziom tej kasty otworzył również świątynie. Dał
on nazwę 'Harijan' ludziom niskiej kasty, co oznacza ludzie Boga.
W naszej wsi było tak samo.
Harijanom nie pozwalano być we wsi, musieli oni żyć z dala on
niej. Tylko mój ojciec napełniał ich naczynia wodą, ponieważ nie
pozwalano im czerpać wody ze zbiornika. Brał on wiadro i kodam,
napełniał ich wszystkie naczynia wodą na zewnątrz Gandhi
Vidyalayam, również z dala od świątyni. Był on pierwszym, który
pozwolił Harijanom wejść do swego domu i zatrudnił ich jako
służących. W taki sam sposób Azhwar Thiruppaan nie wchodził do
Srirangam, lecz stał na południowym brzegu rzeki Kaveri i patrzył
w stronę świątyni. Mędrzec powiedział nawet, że nie powinien on
stać nad brzegiem rzeki i widzieć go. Z tego powodu Bóg rozkazał
mu, aby niósł go na swoich ramionach.
Swami przybył tu i pokazał,
że wszystkie religie, rody i wyznania stanowią jedno. Istnieje
tylko jeden Bóg we wszystkich. Nauczał On tego 84 lata. Z tej
przyczyny zorganizował On Seva Samithi i nauczył ją służyć
wszystkim. Powiedział, że nie istnieje wyższy ani niższy, aby nie
widzieć różnic. Przywiódł On mnie tu, aby to zademonstrować.
Chcę widzieć każdy człon
Swamiego tak, jak Azhwar; widzieć to piękno. Muszę je widzieć.
Dlatego śpiewałam wiersz "Niech żyje" dla każdej
części Jego ciała. Każdy człon Boga jest piękny. Potem
zobaczyłam, że taki sam Bóg istnieje w całym Stworzeniu.
Uświadomiłam sobie, że wszystkie Jego człony są w całym
Stworzeniu. Myślałam płacząc i topniejąc o tym, jaki jest każdy
Jego człon. Ponieważ nie byłam w stanie ujrzeć Go, postanowiłam,
że zrobię cale Stworzenie, które będzie Nim. Dlatego przybywa
Nowa Sathya Yuga. Swoim życiem pokazuję, że Sarvatho Pani Padam
Boga to Stworzenie. Przybywa ono jako Wyzwolenie Świata. Dlatego
poprosiłam o Mukthi dla wszystkich, nie widząc różnic między
rodami, wyznaniami ani religią.
W tym czasie nie będzie
różnic między rodami. Nie będzie różnicy między wysoką klasą
Brahmina, a niską kastą, nie mogącą dotykać. Wyzwolenie Świata
pokazuje, że Bóg postrzega wszystkich jednakowo. Mędrzec Brahmin
powiedział Azhwarowi Thiruppaanowi, że również nie powinien
dotykać wód Kaveri. Dlatego Bóg poprosił go, aby wniósł go do
świątyni. Obecny Awatar przybył tu, aby to pokazać. Swami mówi,
że nikt nie powinien mieć dumy, dumy ze względu na ród, klan,
wykształcenie, urodę, młodość itd. Swami powiedział o tym za
pomocą wielu opowieści, stanowiących przykład. Istniała duma w
VIII w. Thirumalasai, Nammazhwar i Thiruppaan byli dotknięci przez
tę dumę. Z wszelkiego rodzaju dumy dotycząca wykształcenia i
edukacji jest najgorsza. Robi ona z człowieka ignoranta i powoduje
Avidyę. Jeżeli ktoś popełnia błąd nieświadomie, można go
wybaczyć. Nie należy jednak popełniać błędu świadomie.
Kiedyś Ashtavakra poszedł
na debatę uczonych na dworze króla Janaka. Gdy Ashtavakra wszedł,
wszyscy śmiali się, widząc jego ciało, zgięte w ośmiu
miejscach. Wtenczas rzekł on: "Jak możecie uważać siebie za
uczonych, skoro oceniacie po zewnętrznej urodzie i wyglądzie?"
Odpowiedział na każde ich pytanie i wszystkich napełnił
zdumieniem. Janaka był bardzo szczęśliwy. Podobnie Swami
opowiedział wiele opowieści i wyjaśnił wszystko. Ten
najpotężniejszy Awatar przybył tu, aby usunąć różnice między
ludźmi. Przybył tylko po to.
Zawsze myślę o Swamim i
płaczę. Zatem Swami daje wiadomości codziennie i pociesza mnie.
Powiedział, że jeżeli nie będę płakała cztery dni, da mi jedną
rzecz. Dziś dał On kartkę, która była pomarańczowego koloru. Na
pierwszej stronie było napisane: "Niech Bóg błogosławi
ciebie". Pod tym był wzór, w którym wykorzystano wyraz
'graduate' (absolwent, dyplom - tłum.). Na odwrocie była
czerwona róża z czterema liśćmi. W środku były słowa:
"Twój Bóg Jeden
Bóg, istnieje tylko Bóg Miłosierny i
Współczujący."
(Koran)
Jest to Bóg, jakiego
ujrzałam: Boga Wed, Koranu, Biblii i Guru Granath Sahib.
Wszystkie księgi religijne mówią to samo. Istnieje tylko jeden
Bóg. Bóg zstępuje tu tylko po to, aby uczynić wszystkich Jednym.
Ktokolwiek woła, jakimkolwiek imieniem i skądkolwiek woła, udaje
się On tam i pomaga im. W ten sposób pokazuje On, że wszyscy są
Jednym. Swami i ja przybyliśmy po to, aby to zademonstrować. Nie
jest to dyplom zwyczajnego koledżu. Nie jest to stopień ani tytuł,
jaki daje się osobom wykształconym. Nie jest to nagroda za urodę
ani awans za politykę. Nie jest to wyróżnienie Aszramu ani dla
tego, kto żyje w wyrzeczeniu. Dyplom ten to Ekohum Bahushyami-
Jeden rozprzestrzenia się jako wielu. Jest to Stworzenie. Tu wszyscy
stanowią Jedno, jednego Boga, który rozprzestrzenia się jako
Stworzenie.
Wierzcie w to i okazujcie
miłość wszystkim. Nikogo nie obrażajcie. Bóg istnieje w małym
owadzie i robaku. Napisałam o tym na wiele różnych sposobów. Bóg
istnieje także w przedmiocie nieożywionym. Nie istnieje rzecz ani
miejsce, w którym by Go nie było. Swami przybył tu i nauczał
tego. Ludzie wykształceni oraz nauczyciele mają dumę z powodu
Vidy`ji. Ci, którzy są piękni, mają dumę z powodu swego wyglądu.
Młodość i piękno istnieje zaledwie kilka dni. Politycy gromadzą
głosy i uzyskują wysokie pozycje i stają się dumni z tego powodu.
Wszystko to nie jest trwałe. Głowy aszramów mają wiele tytułów,
dołączonych do swego nazwiska. Ci, którzy żyją w wyrzeczeniu,
również mają wiele tytułów. Dlaczego to wszystko? Po co tytuł
temu, kto się wyrzeka?
Wszystko to pokazuje 'ja'
oraz ego z powodu 'ja'. Ego z powodu 'ja' jest przyczyną
wszystkiego. Tego nauczał Swami. To 'ja i moje' popycha człowieka
do cyklu narodzin i śmierci. Narodziny zostały dane człowiekowi,
aby osiągnął Boga. Jaki jest pożytek ze stopni oraz stanowisk,
jeżeli nie podejmuje się wysiłku, aby osiągnąć Boga? Ten Awatar
przybył tu wskutek współczucia dla ludzi Kali Yugi. Przybył On i
nauczał tego. Zatem wszyscy muszą się przebudzić! Wyzwolenie
Świata przybywa poprzez moje "Ja bez ja", kiedy to "Ja
bez ja" staje się Vasanthamayam, Swami i ja przepędzimy 'ja'
ze świata. W Nowym Stworzeniu nie ma 'ja' u nikogo. Jest to Stan
Jeevan Muktha.
Przyjrzyjmy się zdarzeniu z
7. lutego 1983 r. W tamtym czasie mieszkałam w Vadakkampatti i
doglądałam wnuka, Sathana, syna Kaveri. Codziennie medytowałam na
tarasie, mając przy sobie posążek Kryszny oraz dwu i półrocznego
Sathyana. Tamtego dnia zapaliłam kadzidełko, umieściłam je
naprzeciwko posążka i posadziłam Sathyana przy sobie. Zamknęłam
oczy i zaczęłam medytować. Nagle chłopczyk krzyknął: "Kanha,
Kanha, Kali po, Kali po!", co oznacza: "Odejdź, odejdź
Kanha, spalisz się, spalisz się!" Następnie próbował on
podnieść posążek. Zobaczyłam to. Ponieważ dziecko było bardzo
małe, nie było ono w stanie wymówić litery "Th" w
słowie 'Thalipo' i powiedziało zamiast tego 'Kali po'.
Kiedy zapytałam
go, co się stało, powiedział, że kadzidełko podpalało Kandę.
Byłam bardzo szczęśliwa i uświadomiłam sobie, że nie miałam
jego świadomości. Ponieważ byłam starsza, nie miałam jego
oddania. Widzimy tu, że małe dziecko użyło
takich samych słów, jak mędrzec, ponieważ czuło, że Bóg jest
podpalany przez kadzidełko. W opowieści o Azhwarze, wykształcony i
dumny Brahmin użył takich samych słów w szorstki sposób wobec
chłopca: "Thali po! Thali po! Odejdź! Odejdź!" Nie
uświadomił sobie, że Bój istnieje w nim! Rzucił kamieniem w
chłopca, trafiając w głowę i powodując krwawienie. Ponieważ Bóg
istnieje we wszystkim, taką samą krew widziano na posągu Pana
Ranganatha!
Rozdział
10
Rozbijanie
siedmiu murów
Przejdźmy
teraz do ostatniego z dwunastu Azhwarów, który nazywa się
Thirumangai. Urodził się on w VIII w. dla Alinadu i jego żony,
Vallithiru; aspekt łuku Wisznu. Rodzice nazwali go Neelan. Chłopiec
dorósł i został generałem w armii króla Chola. Odniósł wiele
zwycięstw w bitwie dla króla Chola. Król był z niego bardzo
zadowolony i dał mu małe królestwo Alli, aby rządził w nim, zaś
stolicą jego było Thirumangai. Dlatego znany jest on jako
Thirumangai. Król obdarzył go tytułem Parakalan, 'wróg innych'.
Ponieważ był wielkim wojownikiem i odniósł zwycięstwo w wielu
bitwach, myślano o nim jak o panu śmierci. Sam stał się królem
Thirumangai.
Spójrzmy, jak inna opowieść
łączy się z jego życiem. Była niebiańska panna, zwana
Sumangala. Pewnego dnia pojechała w Himalaye z przyjaciółmi i
udała się do wielu miejsc. Spotkała tam Kapila Muni, który miał
uczniów. Wśród uczniów był jeden o bardzo odrażającej formie.
Kiedy panna niebiańska zobaczyła go, zaczęła się śmiać i
drażnić go. Mędrzec, usłyszawszy to, zezłościł się i rzucił
klątwę na nią, aby urodziła się na świecie jako dziewczyna i
została żoną mężczyzny. Dziewczyna drżała i błagała o
wybaczenie . Jednak mędrzec rzekł: "Zostaniesz żoną
Parakalana. Musisz dokonać jego transformacji - z wojownika zrobić
Bhakthę Wisznu. Dopiero wtedy pozwolą ci wrócić do świata
niebiańskiego."
Następnie dziewczyna udała
się do Thirunambur, gdzie kąpała się w jeziorze z przyjaciółmi.
Zerwała kwiat Kumodan, niebieską lilię wodną. Wszyscy
przyjaciele opuścili ją. Wtenczas potraktowała ona kwiat jak
własną matkę i urodziła się tam jako niemowlę. W Thirunambur
był lekarz, który poszedł nad jezioro, aby się wykąpać.
Zobaczył dziecko, wziął je do domu i wychował. Nazwał
dziewczynkę Kumudavalli. Dorosła i osiągnęła wiek, w którym
mogła wyjść za mąż. Ponieważ była bardzo piękna, król
(Parakalan - tłum.) przybył do jej domu i poprosił ojca o jej
rękę. Dziewczyna rzekła: "Nie mogę poślubić nikogo, kto
nie jest ozdobiony znakami Wisznu. Król bezzwłocznie udał się do
Świątyni Thiruman, skąd wziął konchę, czakrę oraz wytatuował
12 imion na ciele. Następnie wrócił do dziewczyny, ale ona
postawiła inny warunek. Powiedziała królowi: "Musisz przez
cały rok codziennie karmić 1 008 wielbicieli Wisznu oraz myć ich
stopy i pić wodę, w której je myłeś, dopiero wtedy poślubię
ciebie." Azhwar obiecał zrobić to, co mu powiedziała.
Następnie pobrali się. Codziennie karmili 1008 wielbicieli Wisznu i
oddawali im cześć. Wiedzieli o tym wszyscy w mieście i w
królestwie.
Pewnego dnia ministrowie
powiedzieli królowi, że nie zapłacił on podatków na rzecz króla
Chola i narzekali. Chola wysłał więc do niego posłańców, aby
powiedzieli, że nie zapłacił podatków. Król, Parakalan, wywiózł
posłańców ze swego królestwa. Powrócili oni do króla Chola i
donieśli mu o wszystkim, co się zdarzyło. Zezłościł się on i
wysłał wojsko, aby pojmało Azhwara. Wtenczas Azhwar wziął swoje
wojsko i rozegrała się wielka bitwa. Wojsko króla Chola zostało
rozgromione.
Gdy król Chola usłyszał o
tym, zgromadził cztery bataliony żołnierzy w rydwanach, nadto na
koniach i słoniach, a także żołnierzy piechoty i sam udał się
na wojnę. Rozegrała się jeszcze jedna wielka bitwa. Król Chola
okrążył Azhwara, któremu powiedział, że musi zapłacić
podatki. Wezwał ministra i oznajmił, że Azhwar musi przebywać w
więzieniu zanim nie zapłaci podatków. Tak więc zrobili więzienie
ze świątyni. Azhwar przebywał w świątyni trzy dni i nie jadł.
Pan Perumal przyszedł do niego we śnie i rzekł: "Przyjedź do
Kanchipuram, dam ci pieniądze." Następnego dnia Azhwar
rozmawiał z ministrem, któremu powiedział: "Pieniądze są
zakopane w ziemi. Dam je jako podatek."
Król Chola wysłał Azhwara
z ministrami do Kanchipuram. Tam Azhwar miał kolejny sen, w którym
Pan Perumal powiedział, że pieniądze znajdują się w pobliżu
rzeki Vedavathi. Bóg pokazał, gdzie znaleźć pieniądze!Poszli
tam, znaleźli pieniądze, zapłacili podatki królowi, a król
Parakalan pozostałą ich część zatrzymał, aby nakarmić
wielbicieli Wisznu. Minister poinformował króla Chola i przekazał
pieniądze. Król dziwił się, jak Pan Perumal w Kanchipuram dał
pieniądze. Uświadomił sobie wówczas, że Azhwar jest kimś
szczególnym. Wtenczas zwrócił pieniądze i dał ich jeszcze
więcej, aby Azhwar kontynuował Annadhanę. Dopóty kontynuował on
działalność charytatywną, póki nie wyczerpały się pieniądze.
Ponieważ nie miał już ich, zaczął rabować i kraść, aby karmić
wielbicieli (Wisznu - tłum.).
Następnie pewnego dnia udał
się z ministrami na rabunek. Wszyscy ukryli się za drzewami. W tym
czasie pojawił się wielki tłum, któremu towarzyszył Sam Bóg
jako pan młody ze Swoją panną młodą. Azhwar i jego banda
otoczyła ich, żądając klejnotów i ozdób. Zabrali wszystkie
klejnoty, ale Azhwar nie był w stanie zdjąć pierścienia z palców
u nóg pana młodego. W końcu ukląkł na ziemi i zdjął je zębami!
Banda rabusiów położyła wszystkie klejnoty na jednym miejscu, aby
je zabrać. Kiedy jednak chcieli podnieść worek, był zbyt ciężki.
Próbowali z całych sił, jednak nie mogli podnieść. Nagle Azhwar
krzyknął do pana młodego: "Jaką mantrę recytowałeś!? Nie
możemy podnieść worka!"
Bhagawan wtenczas rzekł:
"Powiem ci mantrę." Rabuś pociągnął go za szyję i
rzekł: "Jeżeli nie dasz mantry, zabiję cię tym mieczem!"
Bhagawan natychmiast
inicjował go Ashtaksharą, mantrą ośmioliterową: "Om Namo
Narayana", szepcząc mu ją do prawego ucha. Następnie Pan
dał Swój darszan jako Sriman Narayana i darszan Mahalakszmi.
Po tym doświadczeniu Azhwar
skomponował słynną pieśń oraz napisał wiele innych pieśni.
Przybyło do niego mnóstwo uczniów. Udał się on potem na wiele
pielgrzymek i na koniec przybył do Srirangam. Tam dokonał sporo
wielkich czynów, w tym zbudował Gopuram i wzniósł wiele murów
wokół świątyni. Było to jego życie.
W moim domu Ranganatha był
naszym bóstwem domowym. Ojciec zawsze czcił Go. Słyszałam również
opowieść o Andal i chciałam poślubić Go i połączyć się z
Nim. W tym celu stosowałam wielką sadhanę i pokutę. Azhwar
Thirumangai wzniósł fortecę z siedmiu murów wokół świątyni.
Dopiero kiedy ktoś przejdzie przez siedem murów, może ujrzeć
Boga.
Jakie jest znaczenie tego?
Ciało każdego człowieka to Srirangam. Pan Perumal siedzi za
siedmioma murami. Osiągnięcie Go jest zamiarem i celem narodzin
człowieka. Owych siedem murów jest zamkniętych i pod kluczem.
Wskutek mocy swojej pokuty otworzyłam każde z siedmiu drzwi. Drzwi
symbolizują siedem czakr. Na górze, w Czakrze Adźnia, miałam
darszan Bhagawana Sathya Sai Baby. To tam oboje radowaliśmy się i
doświadczyliśmy ogromnej błogości.
Azhwar Thirumangai zbudował
fortecę wokół Srirangam, aby nie wszedł żaden wróg. Sześć
wrogów to Kaama, Krodha, Lobha, Moha, Madha i Maatsarya
(żądza, gniew, łakomstwo, przywiązanie, arogancja i zazdrość);
trzeba ich przepędzić, aby nie weszli do środka.
A co z Rangarają? Wezwał
On Azhwara do Siebie, a następnie inicjował go, mówiąc mu do ucha
mantrę 'Om Namo Narayana'. Udzielił darszanu Azhwarowi
Thrirumangai, objął go za szyję i przyciągnął do Siebie. Jednak
ten sam Bóg powiedział mi, abym nie recytowała tej mantry.
Dlaczego tak jest tylko dla mnie?
Och, Bhagawanie Sathya
Sai! Dlaczego to dla mnie? Ja nie
zamknęłam na klucz
Ramgarajy za siedmioma
murami. Otworzyłam swoją
Sahasrarę. Ten Sai Rangaraja,
który należy do mnie,
będzie umieszczony w każdym i
we wszystkim. Rozbiję
tych siedem murów.
Przedtem Swami otworzył
wrota Vaikunty, pozwolił mi zajrzeć do środka, a następnie
natychmiast je zamknął. Teraz On sprowadzi tę samą Vaikuntę na
Ziemię. Swami powiedział, że nie powinnam jechać do Srirangam.
Gdybym tam pojechała, ciało moje nie byłoby w stanie tego
wytrzymać. Tak więc Swami powiedział, abym nie jechała. W taki
sam sposób powiedział, że jeżeli będę recytować Ashtaksharę,
mantrę o siedmiu literach, pojawi się stan Samadhi. Stąd też nie
recytuję jej. Przybyłam tu dla zadania awatarycznego Swamiego i
bardzo płaczę. Bez względu na to, ile piszę, nie mam spokoju.
Dlatego, że On nie przybył, nie chcę nawet pisać tego
wszystkiego. Płaczę więc.
Aby mnie pocieszyć, Swami
dał składaną kartkę. W środku zostało napisane:
Posyłam ci pozytywne
myśli...
Życząc ci spokoju i
mając nadzieję, że wiesz, jak
bardzo jesteś kochana.
Ponieważ bardziej płakałam
w minionym tygodniu, Swami napisał w taki sposób. Swami pisze tak
codziennie i pokazuje, jak bardzo mnie kocha. Jednak bez względu na
to, jak bardzo On mnie kocha, moje łzy nie ustaną póki On nie
powróci.
Na pierwszej stronie kartki
jest roślina o 8.kwiatach i dwóch liściach. Osiem kwiatów
wskazuje na Vaikuntę. Jesteśmy dwoma liśćmi, które przybyły
stamtąd. Na kartce są także trzy motyle. Dwa mniejsze są
różowo-niebieskie i pokazują naszą Premę. Duży, złoty motyl,
symbolizuje Złotą Yugę. Nad tym są złote liście, które
pokazują, że Bóg, Jego Szakthi i Stworzenie stanowią Jedno.
W środku kartki jest taka
sama roślina, która wygląda jak drzewo. Na dole jest wiele
kwiatów, jedne różowe, a drugie niebieskie. Na odwrocie kartki
jest wazon z kwiatami. Kwiat w środku jest duży i ma osiem płatków
i jest w nim jeszcze jeden kwiat o ośmiu płatkach. Pokazuje to Adi
Mulam, z Jego mocą wewnątrz Niego. Nad tym są dwa kwiaty o siedmiu
płatkach. Jeden Adi Mulam dzieli się na dwoje. Dwa kwiaty pokazują,
że nasze uczucia wychodzą przez Stupę i wypełniają wszystko.
Jest też mały, biały motyl, co pokazuje, że robi ona wszystkich
jak czyste motyle. W taki sposób umieszczam Rangaraję we
wszystkich. Azhwar wzniósł siedem murów wokół Rangarajy; ja
rozbijam siedem murów i pokazuję Rangaraję.
Dziś aszramici oraz goście
pojechali do Vadakkampatti. Zobaczyli tam pękniętą dachówkę z
napisem 'Raja' oraz wyraz 'Dowód' wytłoczony na niej.
Swami powiedział, że jest to dowód na to, co napisałam wczoraj.
Azhwar zbudował siedem fortecznych murów wokół Rangarajy. Ja
powiedziałam, że rozbijam u wszystkich siedem murów wokół
Rangarajy. Daję swego Rangaraję wszystkim. Dlatego Swami napisał
na pękniętej dachówce słowa: 'Raja i dowód'.
Epilog
Niniejsza książka jest
małym wstępem do Azhwarów. Swami poprosił mnie, abym napisała o
nich, łącząc ich ze swoim życiem. Gdy byłam w najmłodszym wieku
ojciec mój i babcia zawsze recytowali wiersze Azhwarów i uczyli
mnie, abym robiła to samo. Znali wiele pieśni na pamięć. Uczono
je także nasze dzieci. Swami poprosił, abym porównała życie
każdego Azhwara ze swoim. Dopiero gdy to robiłam, uświadomiłam
sobie, że moje życie było takie same jak ich.
Musimy nauczyć się lekcji
poświęcania się na przykładzie życia pierwszych trzech Azhwarów;
nie powinno być samolubstwa. Każdy musi zrezygnować z osobistej
wygody na rzecz innych. Pisałam słowa: "Ci, którzy poświęcają
się dla innych, odnoszą zwycięstwo" na każdym miejscu w
domu: na ścianach, lustrze, drzwiach itd. Ponieważ owi trzej
Azhwarzy byli razem, uzyskali oni wizję Boga. Wskutek tego rodzi się
jedność i wszyscy są sobie równi. Nie ma różnic. Wszyscy
jednoczą się. Swami przybył tu, aby to pokazać.
Jeżeli istnieje czystość,
wtenczas przychodzi jedność. A jeżeli istnieje jedność, dopiero
wtedy możemy ujrzeć Boga. To pokazywałam w swoim życiu. Najpierw
ujrzałam Boga w sobie; następnie zobaczyłam Go w całym
Stworzeniu. Na koniec poprosiłam o Mukthi dla wszystkich. Wskutek
swego oddania Azhwar Thirumalissi sprawił, że Bóg postępował
według jego słów. Wskutek swego oddania poprosiłam Swamiego o
wyzwolenie świata. Tak samo moje postarzałe ciało musi się
zmienić i stać się młodzieńcze. Ponieważ reprezentuję
Prakrithi, kiedy zatem moje ciało stanie się młode, stara Kali
zmieni się i zaświta Sathya Yuga.
Azhwar Madurakavi i
Nammazhwar przybyli jako mój ojciec i jako teść. Obaj pokazują,
że poślubiłam tylko Boga. Życie Azhwara Madurakavi jest formułą
dla Guru Bhakthi. Wielbiciele muszą mieć do czynienia z dużą
opozycją, odniosą jednak zwycięstwo dzięki łasce Boga.
Całe moje życie pełne
jest opozycji. Wszyscy byli przeciwko mnie. Jednakże moje oddanie
nigdy nie zmalało nawet o wielkość nasionka musztardy. Jak Azhwar
Kulashekar, gdy usłyszałam opowieści o oddaniu, pochłonęły mnie
one całkowicie. Kiedy tylko czytałam je, czułam, że wszystko
rozgrywa się na moich oczach. Łączyłam zdarzenia z opowieści ze
sobą i wszystko sobie wyobrażałam. Moje uczucia oraz bhavana
przybywają jako Nowe Stworzenie zgodnie z zasadą Yath Bhavam Tat
Bhavathi. Jak pomyślałam, tak się stało. Swami daje formy
moim uczuciom. Chce, aby każdy i wszystko było perfekcyjne w Nowym
Stworzeniu.
Spójrzmy teraz na
Periazhwara i Sri Andal. Ojciec mój i ja byliśmy tacy. Ojciec mój
wychował mnie tak, jak Periazhwar Andal. Powiedziałam, że nie
poślubię nikogo innego prócz Boga. Jak Andal chciałam, aby moje
ciało połączyło się z Bogiem. Sprawowałam pokutę, mając na
względzie te dwa cele. Periazhwar śpiewał Panu wiersz 'Niech
żyje'. Ja napisałam wiersz, w którym życzę długiego życia
każdej części ciała Swamiego. Jak Andal posłałam Kaamadevę
jako swego posłańca. Ofiarowałam cześć Kaamadevie, śpiewając
poezje Andal.
Swami poprosił mnie, abym
napisała o tym w formie książki "Gita Govindam".
Napisałam ją w dwóch częściach. Swami powiedział, że On i ja
przybyliśmy, aby oczyścić świat z żądzy. Zadaniem awatarycznym
Swamiego jest oczyścić z żądzy, oczyścić małżeństwo i
narodziny dzieci. Kiedy już zostaną oczyszczone z żądzy,
małżeństwo i dzieci przybywają w Nowym Stworzeniu jako czystość
Ramy i Sity. Rama i Sita nie zboczyli z dharmy nawet na poziomie
umysłu. Jest to Stworzenie Kaamadahana, Sathya Yuga, Stworzenie,
gdzie spalona została żądza. Dlatego Kaamadeva urodził się jako
nasz syn i cierpi w obecnym życiu. W okresie Awatara Prema Sai nasz
syn Aravindan rodzi się ponownie jako nasz syn.
Azhwar Tondaadipodi -
podobnie jak on jestem pyłkiem u stóp Swamiego. Bhagavan Sathya Sai
jest moim osobistym Panem. Chcę nie tylko Jego indywidualnej formy,
ale również kosmicznego ciała Sarvatho Pani Padam.
Przybywa to jako Nowe Stworzenie. Jestem pyłkiem u stóp każdego.
Wskutek pokuty robię wszystkich takimi jak ja.
Swami naucza, aby opuścić
złe towarzystwo i dołączyć do ludzi dobrych. W Nowej Erze, Sathya
Yudze, wszyscy są dobrzy, nie ma złych. Jak w przypadku Azhwara
Thiruppana, nie ma wyższych ani niższych. Jest to wzrok Boga,
wszyscy są równi. W Nowym Stworzeniu istnieje nie tylko wzrok Boga,
ale wzrok każdego widzi wszystkich jednakowo. Nie ma różnic między
rodami, wyznaniami, religią ani krajami. Wszyscy mają tylko jednego
i tego samego Ojca, Boga. Wszyscy są braćmi i siostrami. To widać
w Sathya Yudze.
Azhwar Thirumangai jest
kolejny. Jego pracą jest dać pożywienie bhakthom i wykonywać pada
pudżę u ich stóp. On również odnowił świątynię. To była
jego praca. W Sathya Yudze odnawiamy każdy dom. Bóg przebywa w
świątyni ciała u wszystkich. Oczyszczamy wszystko i usuwamy brud
Karmy. Każdy jest chodzącą świątynią Boga. Wszyscy dają
pożywienie mądrości Bogu, który mieszka w nich.
Napisałam 100 pieśni o
Panu Ranganath`cie i napisałam tam o Azhwarze Thirumangai, który
wzniósł siedem murów wokół Bóstwa. Oto ten wiersz:
Król Thirumangai
zbudował mury
Wąż jako łoże
Mahalakszmi siedzi,
A na kolanach jej stopy
Twoje.
Kaveri jest bardziej
święta niż Ganges
Jej święte, piękne
ręce
Gładziły stopy
Ranganathy leżącego.
Przyjrzyjmy się temu teraz.
Azhwar Thirumangai zbudował mury wokół Bóstwa w Sri Rangam. Tam
Ranganatha leży na Adi Seszy. Mahalakszmi siedzi w pobliżu. Jego
stopy są na jej kolanach. Rzeka Cauveri jest bardziej święta nich
Ganges, ponieważ jej dwie ręce jak rzeki delikatnie gładzą stopy
Bhagavana, a On leży na łożu - wężu, Adi Seszy.
Nowe Stworzenie jest esencją
życia dwunastu Azhwarów. Nowe Stworzenie jest esencją każdej
religii. Swami i ja usuwamy niedociągnięcia każdej Ery i każdą
Erę robimy od nowa. Usuwamy także skażenie Pięciu Elementów oraz
dziewięciu planet. Każdy i wszystko staje się doskonałe.
Wszystkie rzeczy jasne i
piękne
Wszystkie stworzenia duże
i małe
Wszystkie rzeczy mądre i
cudowne
Pan Bóg zrobił je
wszystkie
Wszystko jest perfekcyjne.
Ponieważ jest to Pierwsze Stworzenie, które przybywa od Boga, jest
ono jak On. Wszystko jest perfekcyjne. Stosowałam w praktyce w życiu
wszystko, co robiło dwunastu Azhwarów. nadto Nayanmarzy, święci i
mędrcy wszystkich religii, żyjący w wyrzeczeniu. Dlatego Swami
poprosił mnie, abym porównała swoje życie do życia dwunastu
Azhwarów. Wszyscy Azhwarzy pochodzą z Tamil Nadu i nawet w samych
Indiach nie są powszechnie znani. Napisałam o nich krótko. Gdybym
miała napisać o ich życiu i pieśniach w sposób dokładny,
powstałaby z tego gruba książka.