Sri
Vasantha Sai
Prawa
autorskie 2013 r. Sri Vasantha Sai Books and Publications Trust
Wszystkie
książki tłumaczone są na język polski wyłącznie za zgodą Sri
Vasanthy Sai i strzeżone są Jej prawami autorskimi.
Bez zgody Sri Vasanthy Sai nie wolno ich kopiować, ani rozpowszechniać. Istotne, aby czytać je w odpowiedniej kolejności. Można z radością dzielić się linką tego blogu, który posiada błogosławieństwo Bhagavana Sri Sathyi Sai Baby i Jego Szakthi, Sri Vasanthy Sai.
Bez zgody Sri Vasanthy Sai nie wolno ich kopiować, ani rozpowszechniać. Istotne, aby czytać je w odpowiedniej kolejności. Można z radością dzielić się linką tego blogu, który posiada błogosławieństwo Bhagavana Sri Sathyi Sai Baby i Jego Szakthi, Sri Vasanthy Sai.
Prolog
Jako
boskie przesłanie Swami wskazał na wiele części z tekstu Sri
Autobindo „Savithri” *. Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział
On: „Porównaj swoje życie z
życiem Savithri, odnosząc się do tekstu, który wskazałem w
książce.”
Gdy
zaczęłam czytać książkę, byłam bardzo zdziwiona, ponieważ
wydaje się, że w życiu Savithri i moim są paralele. Pomyślałam:
'Skąd Arotobindo wiedział o mnie?' W książce pisze on o
wewnętrznej podróży jeevy
(czyt.
dżiwy, duszy – tłum.) i pokazuje przeszkody, na jakie natrafia na
ścieżce do osiągnięcia prawdy. Opisuje on szczegółowo, co się
dzieje, gdy przekraczana jest każda czakra Kundalini.
Człowiek
może osiągnąć Boga tylko po przekroczeniu każdej czakry. Za
pomocą opowieści o Savithri i Satyavanie Aurobindo pokazuje, jak
człowiek osiąga Boga, dokonując postępu na ścieżce duchowej.
Poprzez opowieść o Satyavanie i Savithri pokazuje on, jak człowiek
osiąga stan nieśmiertelności. Swami i ja demonstrujemy na zewnątrz
to, o czym on napisał we wspomnianej książce. Jednak czytanie
opowieści różni się od tego, że Swami i ja pokazujemy, aby
wszyscy widzieli. Po przeczytaniu niniejszej książki wszyscy
powinni przygotować się do wewnętrznej, duchowej podróży.
Savithri
zmienia przeznaczenie swego męża. Swami i ja zmieniamy
przeznaczenie Ery! Robimy z Kali Yugi Sathya Yugę.
*
Z książki Pundyty M.P.”A Summary of Savithri” („Savithri –
Podsumoanie” - tłu,).
Przed
wieloma laty Swami powiedział mi, że aspekt Narady przybędzie i
napisze opowieść o nas. Niczego nie wiedziałam o tamtej książce
w owym czasie. Dopiero teraz, pięć lat później, Swami pokazuje,
który aspekt Narady przybył, aby napisać opowieść o naszym
życiu. Jest to Aurobindo. On napisał o życiu Swamiego, jako
Awatarze w tamtej książce.
Pierwszy
cytat, na który Swami zaznaczył w książce jest ze strony 97. Tam
podkreślił On następujące zdanie:
„Niebo
będzie chodzić po Ziemi”.
A
potem ołówkiem napisał On wyraz 'Vaikuntha'.
Znowu,
na tej samej stronie, uwypuklił On, co następuje:
„Usłyszałem
płacz twój. Tak, zstąpi ta, która
złamie
Żelazne Prawo i zmieni Przeznaczenie
Natury
Mocą Ducha. Nasienie zostanie zasiane
w
potężnej godzinie Śmierci, gałąź nieba
przeszczepiona
na glebę człowieka i Natura
przekroczy
swój śmiertelny krok.”
Tu
pokazane zostało moje zstąpienie na Ziemię. Jakiś czas temu Swami
powiedział, że kiedy Mahalakszmi usłyszała cierpienie i płacz
ludzi Kali Yugi, zstąpiła na Ziemię. To zrobiłam. Przybyłam, aby
rozbić Kali, żelazną Yugę i zmienić Przeznaczenie Natury. Prawem
Kali jest Prawo Karmiczne, które łamię i zmieniam Przeznaczenie
Natury. To Przeznaczenie jest Fatum Natury. Robię to swoimi
wszelkimi mocami, które przybyły do mnie, ponieważ jestem tą,
która jest oddzielona od Swamiego. On sprawił, że przybyłam w
oddzielnej formie. Ja jestem Jego Szakthi.
Swami
i ja przybyliśmy tu, biorąc karmę świata na nasze ciała, aby
uwolnić Kali Yugę. W tym krytycznym czasie, tej straszliwej
godzinie śmierci, przynoszę drzewo Aswatta z powrotem na świat i
przesadzam je na Ziemi, ludzkiej glebie. To ja przynoszę Swamiego z
powrotem na świat. Jego drzewo życia na świecie jest zasadzone na
Ziemi. Zmieniam Ziemię w Vaikuntę, robiąc z niej gałąź Nieba.
Prakrithi obdarza nieśmiertelnością, Mukthi jest dla wszystkich.
Ona przeskakuje i zabiera człowieka ze stanu śmiertelnego do stanu
nieśmiertelności.
Jai
Sai Ram
VS
- Drodzy czytelnicy, kiedy Sri Vasantha Sai wspomina o Swamim,
odnosi się ona
do Sri Sathya Sai Baby.
Rozdział
1
Historia
Ludzkości
28
wrzesień 2013 r. Medytacja w południe
Vasantha:
Swami, czy mam napisać o Savithri?
Swami:
Tak, pisz. Tylko o twoim życiu napisał Aurobindo.
Vasantha:
Teraz rozumiem, Swami. Napiszę.
Koniec
medytacji
Swami
wskazał na niektóre części tekstu z książki Sri Autobindo
'Savithri”* Kiedy czytałam to, zobaczyłam, że wszystko pasuje do
mego życia. Życie Savithri i moje jest takie same od samych
narodzin! Spójrzmy, na co Swami wskazuje w związku z jej
narodzinami, na stronie 101:
„...Wiosna
nadchodzi. W ważnym momencie
takiej
Wiosny, kiedy cała Natura jest w święcie
piękna,
niebiański Duch zstępuje na
Ziemię,
odpowiadając na jej płacz
dla
błogości; Savithri rodzi się. Starodawna Matka
powraca
do swego, nie ukończonego zadania
na
Ziemi.”
To
bardzo pasuje do mnie. Vasantha znaczy Wiosna. To przybycie jest
moimi narodzinami. Wcześniej Swami dał wiersz zatytułowany:
„Kosmiczna Eksplozja”, mówiący o moich narodzinach i życiu.
Cały wiersz kończy niniejszy rozdział.
W
dniu nowiu Księżyca, pełnia była w Vadakkampatti.
On
również napisał o moim ojcu i matce. Następnie oznajmia, że On i
ja stanowimy 'Jedno, które stało się dwojgiem', ujawniając
wszystkim nasz stan. Tak, jestem Matką Świata. Stąd też
wypłakiwałam się Swamiemu, abym niosła cały świat w swoim
brzuchu; wszyscy powinni się mnie narodzić. Napisałam o tym w
swojej książce „Beyo0nd the Upanishads” („Ponad Upaniszadami”
- tłum.).
W
1998 r. Swami umieścił Uniwersum w moim brzuchu. To poprzez moje
matczyne uczucia zmieniam Uniwersum. Nikt na Ziemi w tej Kali Yudze
nie wie, czym jest 'prawdziwe szczęście”. Zamiast tego ludzie
szukają fałszywego szczęścia, wędrując się tu i ówdzie. Zatem
wszyscy stale rodzą się i umierają. Jednak w rzeczywistości
prawdziwe szczęście można uzyskać od Boga.
*
Książka Pundyty M.P ”A Summary of Savithrti”(„Savithri –
Podsumowanie” - tłum.)
Tylko
jeżeli usuniemy przywiązanie „ja i moje”, przychodzi prawdziwe
szczęście. Przybyłam tu, aby pokazać to światu. Przyjęłam
karmę świata i cierpię. Jest to wskutek moich uczuć matczynych.
To, co powiedział Swami, jest odpowiednie.
Wszyscy
znają opowieść o Satyavanie i Savithri. Jednak to, co pisze wielki
riszi, Aurobindo, jest inne. On opowiedział inną historię. On jest
Trikala Jnani, który zna przeszłość, teraźniejszość i
przyszłość. On nie pisał o Satyavanie, lecz o Awatarze,
Bhagavanie Sri Sathya Sai, który zstąpi w przyszłości. Napisał
on o zadaniu Awatara, które Awatar oraz Jego Szakthi wykonają.
Swami urodził się 23 listopada 1926 r. Dzień później, 24.
listopada 1926 r., Aurobindo oznajmił: „Dzień ten jest
zstąpieniem Kryszny do fizycznego.” Po tym oświadczeniu wycofał
się do swojej siedziby i widywano go rzadko.
Zatem
Swami wskazał na wiele rzeczy w książce o Savithrti i poprosił
mnie, abym porównała to z moim życiem. Spójrzmy na stronę 106:
„...Ty
nie potrzebujesz żadnego innego przewodnika
prócz
Tego, który płonie w tobie. Ten, który jest
partnerem
twym i towarzyszem w podróży życia,
czeka
na ciebie.”
Swami
prowadzi mnie. On jest we mnie, prowadząc mnie w podróży mego
życia. On jest nie tylko Antaryami, ale również moim zewnętrznym
partnerem życiowym. Od najmłodszego wieku chciałam poślubić
Boga. Wskutek tego pragnienia Bóg przybył jako mój partner i mąż.
Bóg poślubił mnie, jednak nie wiedziałam, kim On jest. Dopiero
później Swami ostatecznie powiedział, że tylko On mnie poślubił.
Spójrzmy
na inny cytat, na stronie 113:
„...Zarówno
Savithri, jak i Satyavan rozpoznali
siebie.
Cała ich przeszłość przemknęła w pamięci.
Formy
się zmieniły, ale nie duch żadnego z nich.
Odległość
między nimi rozpadła się, a serce
zwraca
się ku sercu z bliską więzią.”
W
czasie naszego małżeństwa Swami wiedział o wszystkim. Chciałam
poślubić Boga, ale w mojej rodzinie powiedziano, że nie jest to
możliwe na Ziemi. Wskazali mi trzech chłopców i poprosili, abym
wybrała jednego. Wybrałam Swamiego, nie wiedząc, że to jest On.
On poślubił mnie w innej formie. Mimo iż formy się zmieniły, w
rzeczywistości jesteśmy Bogiem i Szakthi; duch pozostaje
niezmieniony. Odległość jest usunięta, dwa serca przyszły razem,
ale umysł mój nie ma spokoju. Wciąż myślałam: 'Istnieje
odległość między nami!'
Potem
w 2001 r. Swami poprosił mnie, aby zrobić Pottu Mangalyę i
przywieźć ją do Whitefield, Brindavan. Tam Swami dotknął jej i
pobłogosławił, a potem ją nosiłam. Dopiero w tym momencie
odległość między nami rozpadła się. Poczułam, że jest On
bardzo blisko mnie, bardzo blisko mnie. Dopiero wtedy nasza prawdziwa
podróż się zaczęła.
Następnie
na stronie 117:
„...Savithri
schyla się i dotyka Jego stóp
wielbiącymi
rękoma.”
Zrobiła
to ona po nałożeniu girlandy na jego szyję. Znowu Swami wskazał:
„...Satyavan
podnosi ją i obejmuje ramionami, a
Savithri
czuje, że wpływa do niego jak rzeka
do
wielkiego morza.”
Akurat
przedtem zostało napisane, że Savithri wysiada z samochodu, bierze
kwiaty, robi szybko girlandę i ozdabia nią Satyavana. Następnie
pada do jego stóp. To się zdarzy w moim życiu. Kiedy Swami
przybędzie, On mnie wezwie. Pojedziemy do Niego samochodem. Wysiądę
z samochodu, a Swami nas przywita. Padnę do Jego świętych stóp,
szlochając i płacząc. Potem Swami podniesie mnie i obejmie.
Wtenczas uświadomię sobie: 'Mój byt wpływa w Niego, jak rzeka do
oceanu.' Są to siedemdziesiąt trzy lata tęsknoty! Ile bólu i
cierpienia? Pokazuje to, że jesteśmy dwoma nierozłącznymi
bliźniętami, które są rozdzielone. Będzie to pierwszy dzień,
kiedy zjednoczymy się po rozdzieleniu. Niesiemy karmę świata i
byliśmy rozdzieleni na tak długi czas, aby dać światu wyzwolenie.
Tylko tamtego dnia osiągniemy nasz stan Absolutu. Szakthi, która
jest oddzielona od Adi Mulam, jest teraz razem z Nim.
Jak
Sri Aurobindo napisał to wszystko? Wszystko, o czym on pisze,
pokazuje moje życie. Napełnia mnie to zdumieniem. On nawet pokazuje
nasze pierwsze spotkanie, które dzieje się w przyszłości. Ta
Rzeka Vasantha, narodzona na Ziemi, płynęła i wędrowała
nieutrudzona; w końcu osiągając Ocean Sai. Tam, gdzie się
narodziła, teraz osiąga tamto Źródło. Po siedemdziesięciu
trzech latach Swami w końcu wzywa mnie i pokazuje światu, kim
jestem.
Spójrzmy
na stronę 125:
„...Nasze
życie rodzi się w bólu i płaczu. Śmiercionośne
siły
istnieją w nas. Jesteśmy jak oblężony fort. Klątwa
rzucona
jest na człowieka. Dualizmy narzucone są
na
niego na samym początku. Każdy krok to
pułapka,
błędy, a nieszczęścia się mnożą.”
Swami
wskazał na to w tekście. Spójrzmy, co przedtem zdarzyło się w
książce. Mędrzec narada przybywa i rozmawia z Savithri o
przeznaczeniu Satyavana. Matka Savithri, królowa, pyta Naradę:
„Życie dla człowieka to tylko wewnętrzny ból i łzy. Złe siły
funkcjonują w nas. Z jakiego powodu Bóg ustanowił to prawo? Czy
jest to klątwa rzucona na ludzkość?” Prosi ona o wyjaśnienie.
Jest
to Prawo Karmiczne. Każdy jest powodem swojego własnego cierpienia.
Zło, które popełnił w przeszłości, stwarza stan, w którym jest
obecnie. Złe cechy, które istniały z wcielenia na wcielenie, są
powodem cierpienia. Każdy człowiek tworzy swoje własne
przeznaczenie. On jest przyczyną i powodem swego przeklętego życia.
W chwili narodzin zaczynają się dualizmy i różnice, które
pomnażają się przy każdym stawianym kroku. Dziecko rodzi się dla
bólu i łez. Trwa to przy każdym kroku, który stawia. Jest to sieć
lub sidła.
Pająk
snuje pajęczynę wokół siebie i siedzi w środku. W taki sam
sposób każdy człowiek zrobił sieć wokół siebie, zwaną
głębokimi wrażeniami. Cokolwiek zostało zrobione w poprzednim
wcieleniu, tworzy w nim głębokie wrażenia w teraźniejszości.
Jest to sieć, którą sam stworzył. Człowiek sam napisał swoje
przeznaczenie; on sam przeklął siebie. Nikt nie może od tego
uciec. Jest to Prawo Karmiczne. Bóg również kłania się temu
Prawu Karmicznemu. Jak? Zobaczmy.
W
czasach Awatara Ramy, Valli sprawował pokutę i uzyskał łaskę.
Jeżeli ktoś podejmie walkę z nim, połowa jego siły przyjdzie do
niego. Rama poprosił Sugreevę, aby walczył z Valli. W tym czasie
Rama schował się za drzewem, a następnie strzelił, zabijając go.
Gdyby tego nie zrobił, nikt nie byłby w stanie zabić Valli. Było
to zadanie Awatara. Kiedy zatem Awatar zstępuje, On planuje
wszystko, wszystko musi się zdarzyć odpowiednio. W kolejnej Erze,
myśliwy, który nazywał się Valli, wystrzelił strzałę w palec
Kryszny, zabijając Go. Wszystko zdarzyło się w ten sposób,
wskutek błędnego działania Ramy. Nikt nie może uciec przed Prawem
Karmicznym. Sami Awatarzy to pokazują. Spójrzmy na inny przykład.
Tęsknię
teraz za jednym spojrzeniem Swamiego, jednym dotykiem i jednym
słowem. On dał to milionom ludzi! Nie mógł On mi tego dać?
Jednak jest to Jego zadanie Awatara. Musi tak być. Ze względu na to
tęsknię za Jego miłością i bliskością. Ponieważ nie mogłam
tego osiągnąć, postanowiłam zmienić świat. Cokolwiek Swami
zrobił teraz, będzie musiał doświadczyć potem, gdy przybędzie
On w czasach Awatara Prema. Teraz On sprawia, że tęsknię, potem On
będzie tęsknić za moją miłością. Jest to Prawo Karmiczne. Bóg
Sam pokazuje zgodnie z tym prawem.
Dualizm
jest przyczyną wszystkiego. Bóg istnieje we wszystkim. Kiedy
człowiek to sobie uświadomi, wszelkie cierpienie kończy się; nie
może ono przybliżyć się do niego. Jest on wtenczas wolny od cyklu
narodzin i śmierci.
Swami
następnie wskazał na tej samej stronie:
„...Człowiek
niczego się nie uczy z czasu i historii.”
Czas
zawsze się zmienia, Era się przesuwa. Człowiek czytał wiele
eposów. Jednak niczego się z nich nie nauczył. Wskutek tego sam
staje się swoim największym wrogiem. „Ramayana”,
„Bhavatham”, „Mahabharatha”, Bhagavad Gita – jak wiele
boskich książek istnieje! Jednak ludzie nie stosują się do
wewnętrznego znaczenia, którego one nauczają. W konsekwencji
człowiek stale rodzi się i umiera. Mimo iż człowiek rodzi się,
aby już więcej się nie rodzić, zapomniał. Zatem Awatar przybył,
aby pokazać ścieżkę.
KOSMICZNA
EXPLOZJA
Październik
23, 1938 r. to dzień
Ciemny
dzień Amavasya
Cóż
za cud!
Cud
nad cudami
„Pełnia
Księżyca” się rodzi
W
„dniu nowiu Księżyca!”
Ojciec
Madhurakavi Azwhar
Matka
Vedavalli
Z
Vadakkampatti
Małej
wsi
Blisko
Madurai (południe Indii)
Uradowani,
że brak słów
Przybyciem
maleńkiego aniołka
Nazwali
ją 'VASANTHA'
Choć
nieświadomi,
Jakże
trafnie nazwali ją!
Vasanth
znaczy pora wiosenna...
Spragnione
dusze ludzkie
W
końcu znalazły powód
Aby
radować się, aby świętować...
I
śpiewać Chwałę Boga!
Witaj
Matko 'Mario'!
Ta
'Maria'
Poślubi
Pana
Samego!
Przybywajcie
ludzie...
Posłuchajcie
opowieści o jej ojcu!
Ojciec,
wierny zagorzały Gandhi`yjczyk
Żył
każdym słowem Bhagavad Gity!
Jako
dobry Samarytanin
I
dzielny bojownik o wolność
Lśnił
jak Gwiazda Poranna
Prawdziwy
Syn Matki Bharat!
Vedavalli,
gorliwa wielbicielka Wisznu
Spędzała
dni na modlitwach
Mając
męża w wiezieniu
Dla
kobiet tak wątłych
Sam
Pan
Był
jej schronieniem!
„Gdzie
jesteś, mój Panie?
Zapomniałeś
o mnie?
Och,
mój Kryszna!
Czy
nie odkupisz mnie?
Jej
żałosny płacz rozbrzmiewał echem w Niebie
Ciężaru
tego Ziemia nie mogła znieść
„Wracaj
do domu.” Łaskawy Pan rzekł: „Niech otrę
łzy
twoje”!
Bóg
również czasem zawodzi
Spójrzmy
jak!
Mała
Vasantha niosła płomień
Zapalony
przez jej matkę
Jakby
spalił Pana
Kogo
winić możemy?
Ogień
oddania
Ta
erupcja wulkaniczna
Czy
Kosmiczną Eksplozją jest?
To
nie jest teoria Wielkiego Wybuchu
Lecz
Zdarzenie Wielkiego Wybuchu!
Teraz
Bóg zmienić musi Swą sankalpę
Bramachari
Baba dał Mangalyę
W
dniu 27. maja 2001 r.
I
cicho oznajmił
„V2
R1”
Opowieść
kończy się, gdy
Bohater
i bohaterka pobierają się
Aby
żyć wiecznie szczęśliwie!
Amma
jest inna
Vasantha
teraz jest Matką Kosmiczną
Czy
może być szczęśliwa
gdy
jej świat, jej dzieci cierpią?
„Zanim
nie obdarzysz łaską
Powszechnego
Wyzwolenia
Nie
zaznam spokoju, ani odpoczynku;
Wsadź
mnie w ogień
W
piekle mnie torturuj
Albo
poddaj jeszcze straszliwszym próbom
Nie
zejdę
Ze
ścieżki swej
Poszukiwania
wyzwolenia
Dla
ludzi i demonów
I
dla zwierząt i szkodników też!
Rozdział
2
Prawo
Karmiczne – Prawo Awataryczne
Spójrzmy
znowu na tłumaczenie Savithri Aurobindo.
Strona
103:
„...Jednak
nieliczni reagują na jej wołanie, a jeszcze
mniej
na jej boskość. Nie mogą dorównać kroku jej
boskości
i spadają z powrotem do swej małej, ludzkiej
miary.
Ona jest ich przywódczynią, blisko ich serc,
daleko
jednak od ich natury. Oni wielbią ją, nie
odstępują
od niej, ale nie mogą wznieść się ku jej
wyżynom.
Niektórych ciągnie do niej dla ich
własnej,
małej satysfakcji i buntują się przeciwko
jej
jarzmu miłości, której również nie chcą utracić.
Nie ma jednak nikogo,
kto byłby jej równy i
partnerem.
Musi ona schylać się do wszystkich i
trzymać
dusze jako Matka. Musi sama żyć w sobie.”
Jest
to najbardziej odpowiedni opis mojego stanu. Jest bardzo niewielu tu,
w Aszramie, zaledwie kilku odpowiedziało na moje wołanie. Inni
również nie mogą tu przyjechać. Wielu przybyło tu, aby pobyć,
ale nie pozostawali długo i odjechali. Jest tak, ponieważ tu panuje
potężna moc. Jest to miejsce, w którym dokonuje się zadanie
awataryczne Swamiego.Zatem trudno jest, aby wszyscy mogli tu
przebywać.
Ponieważ
wszyscy postrzegają mnie swoją ludzką miarą, zdarzają się
błędy. Mimo iż przybyłam tu, aby zmienić serca wszystkich,
natura ludzka sprawia, że zachowują oni dystans wobec mnie. To jest
nie tylko tu, w Aszramie, ale również na całym świecie. Zmieniam
wszystkich swoimi uczuciami. Uczucia te wychodzą przez Stupę i
zmieniają wszystko. Niektórzy przyjeżdżają tu dla swojej małej
satysfakcji. Mimo iż moja miłość ciągnie ich, ich własna natura
sprawia, że buntują się oni przeciwko 'jarzmu mojej miłości'.
Istnieje zatem jedna noga w Aszramie, a druga w ich własnej naturze.
Zatem nie mogą oni wznieść się do moich wyżyn. Są oni
aszramitami tylko dla imienia. Jakże wiele Swami powiedział! Jak
wiele ja powiedziałam. Jeżeli oni się nie zmienią, jest to bardzo
trudne.
Na
ścieżce ku Bogu, ku Prawdzie, wymagana jest ciężka praca. Serce,
intelekt i zmysły – wszystko musi zmienić kierunek. Wszyscy
uzyskają to samo Mukthi poprzez moje uczucia. To się na pewno
stanie; jest to potwierdzone. Jest to jak wyzwolenie, które wszyscy
otrzymają. Nie ma przeszkody, aby być blisko mnie, wszyscy są tacy
sami. Bądźcie więc ostrożni, ciężko pracujcie z pełną
świadomością. Ciężka praca i świadomość niezbędne są aż do
ostatniej minuty.
Strona
126:
„...To
dlatego, że radość Ziemi odgrodziła ciebie od
błogości
Nieśmiertelnego, powstała potrzeba bólu
i
cierpienia. Bez doznawania bólu nie może
być
radości na tym świecie ignorancji. Ból to młot
bogów,
aby rozbić opór w sercu śmiertelnika.
Bez
tego przymuszania jego dusza pozostawałaby
ukontentowana
i beztroska. Zanim człowiek nie
zostanie
uwolniony, ból jest nieuchronny. Ten,
który
zbawi świat, musi dzielić jego ból. Jest to
prawo
Inkarnacji Boga.”
Jest
to natura świata. Świat oznacza cierpienie. Kiedy człowiek
uświadomi to sobie, zaczyna szukać sposobów odkupienia siebie z
bólu i cierpienia. Poszukiwanie podejmuje tylko jeden człowiek na
tysiąc. Człowiek mimowolnie akceptuje cierpienie i ból oraz
udziela rad innym, mówiąc: „Taki jest ten świat! Życie rodzinne
takie jest!” Mówiąc w ten sposób, przekonuje innych, aby
akceptowali swobodnie tak, jak on to robi! Jedna osoba na tysiąc
kontempluje. Z tych tysiąca tylko jedna stosuje w praktyce to, co
zrozumiała. Mówi ona: „Nie chcę życia z cierpieniem na tym
świecie! Jaki jest sposób na to, aby usunąć cierpienie? Jak uciec
od niego?”
W
ten sposób człowiek kontempluje. Czytuje on książki duchowe oraz
poszukuje świętych, mędrców i zrealizowanych dusz. Istnieje tylko
jedna osoba na tysiąc, która kontempluje w ten sposób. Tylko jedna
osoba z setek tysięcy praktykuje i osiąga Boga.
Tylko
ból rozbija opór w sercu człowieka i pokazuje ścieżkę. Jeżeli
nie, człowiek pozostaje zadowolony i usatysfakcjonowany z życia na
tym świecie. Dopiero, gdy człowiek zostanie wybawiony z „ja i
moje”, ból życia zmniejsza się.
Jeżeli
Bóg chce zbawić świat, musi dzielić jego ból. Jest to prawo dla
Boga, który inkarnuje się. W przeszłości każdy Awatar przybywał,
aby ograniczyć ból świata. Gdy zanika dharma, Awatar inkarnuje
się, aby skorygować wszystkich. Rama przybył i zabił demony.
Ponieważ demony unicestwiały pokutę riszim, Rama musiał ich
unicestwić. Aby to uczynić, musiał On być oddzielony od Sity i
cierpieć. Ich oddzielenie było powodem unicestwienia demonów.
Wskutek tego Rama mógł nie tylko unicestwić Ravanę, ale cały
jego ród oraz źródło jego demonicznej armii. Dlatego życie Ramy
musiało być pełne cierpienia.
Rama
odszedł i udał się do lasu w czasie, gdy miał być koronowany.
Wtedy rozpoczęło się Jego cierpienie. Został oddzielony od Sity i
cierpiał bardziej. Jest to cierpienie Awatara. W taki sam sposób
przybył Awatar Kryszna, aby usunąć złych ludzi oraz ustanowić
dharmę. Całe Jego życie również było wypełnione cierpieniem.
Od samych Jego narodzin wielu przychodziło i usiłowało Go zabić.
Rodzinne życie także ucierpiało.
Swami
przybył tu w obecnej Erze, aby zbawić świat. On nie jest jak
poprzedni Awatarzy i nie przybył, aby unicestwiać, lecz aby zmienić
ludzkość. Wziął On zatem karmę świata i Sam cierpiał. Ponieważ
podzielił On Siebie na dwoje, oboje wzięliśmy na siebie karmę
świata i cierpieliśmy. Wzięliśmy grzechy wszystkich na nasze
ciało i cierpieliśmy, aby dać wszystkim stan nieśmiertelności,
Mukthi. Swami opuścił Swoje ciało jak zwyczajny człowiek. Proszę
kontemplujcie nad tym przez pewien czas. Jak bardzo cierpiało ciało
Swamiego, począwszy od 2003 r.? Ale nie tylko to, lecz w bardzo
młodym wieku torturował Go magik, wbijając gwoździe w głowę i
wkładając lekarstwo w oczy. Z jakiego powodu? Dlaczego Bóg ma
cierpieć tak bardzo? Tylko dla dobra ludzi Kali Yugi. On nie był w
stanie prawidłowo chodzić ani mówić! Jak cierpienia! Dużo
cierpiał! Kiedy był w szpitalu, Jego całe ciało było pełne
igieł. Gdy był dzieckiem, wbito mu gwóźdź w głowę; na koniec
Jego całe ciało cierpiało!
Operacja
dla Boga?! Czy słyszeliśmy, aby to się zdarzyło w którejś z
poprzednich Er? Bóg, który ochrania wszelkie istnienia na świecie,
miał operację! Dlaczego to wszystko? Dlaczego? Jak? Bóg, który
chce zbawić świat, musi znosić ból? Musi On dzielić jego ból.
Jest to Prawo Awataryczne. Swami nie może zmienić Prawa
Karmicznego.
Jeżeli
Awatar przybywa, On musi cierpieć. Widząc cierpienie na świecie,
święci i mędrcy modlą się do Boga. Dewy i riszi słyszą ich
modlitwy i składają prośbę Bogu. Tylko Mahawisznu jest Bogiem,
który ochrania, zatem kierują się oni ku Niemu. Tylko dlatego
Mahawisznu zostaje Awatarem. Za każdym razem zostaje On Awatarem,
musi On przejść przez wiele cierpień. Teraz zadanie jest bardzo
duże. Stąd też ten najpotężniejszy Awatar wykonuje Swoje zadanie
na ogromną skalę. Najpierw przybył On jako Shirdi Baba, aby
położyć fundament. Potem przybył jako Sathya Sai. Shirdi Sai był
Awatarem Sziwą, podczas gdy Sathya Sai był Awatarem Sziwa Szakthi.
Stąd też przywiódł mnie On również w formie. Wskutek
oddzielenia od Niego płaczę i szlocham. Niosę karmę świata i
oboje cierpimy.
Swami,
który opuścił Swoje ciało, przybywa ponownie wskutek moich łez i
szlochania. Czy nie może On wykonać zadania za pomocą jednego
ciała? Dlaczego dwa ciała? Dlatego ponieważ On pokazuje, że
ciało, które opuścił, było dla karmy świata. Aż w takim
zakresie musi On cierpieć. Swami przybywa teraz w nowym ciele. W
Sathya Yudze inkarnuje się Prema Sai. Jest to bardzo duże,
gigantyczne zadanie. Tego zadania nie może ukończyć jeden Awatar.
Zatem Bóg zstępuje kolejno jako czterech Awatarów, jeden po
drugim. To nigdy przedtem się nie zdarzyło. On nie może przybyć
jako jeden Awatar, ponieważ Ziemia nie byłaby w stanie udźwignąć
jednorazowo Jego Mocy Purna, Jego totalnej i całkowitej mocy. Stąd
też On Sam podzielił Siebie na czworo i przybywa. On nigdy nie
przekroczy Prawa Awatarycznego i nie może interweniować w Prawo
Karmiczne. On nie może przybyć w Totalności, w formie Purna. Zatem
zgodnie z tym podjął On plan, aby przybyć jako czterech Awatarów.
Znowu
Swami wskazał na tej samej stronie:
„Ukryta,
ciemna wrogość mieszka w głębinach
ziemskiego
bytu, a to przeciwdziała marszowi świata
na
każdym kroku. Jest to Oponent, z którym trzeba
walczyć
na setki sposobów w wielu miejscach.
On
zwodzi, deformuje i udaremnia. Człowiek musi
pokonać
tego ukrytego wroga.”
Teraz
przyjrzyjmy się temu. Z chwilą, gdy człowiek się rodzi,
natychmiast ma do czynienia z opozycją. Zaczyna się ona i wzrasta.
Na jak wiele różnych sposobów i w jak wielu miejscach
przeciwstawia się ona i walczy z nim. Kto jest tym wrogiem? Kiedy
kontemplujemy, rozumiemy, że są to nasze własne, złe myśli. Gdy
się rodzimy, przychodzą one i stają w opozycji wobec nas. Nasze
głębokie wrażenia są naszymi wrogami. Nie ma nowych wrogów,
którzy przychodzą i skaczą przed nami. Wszystko to tylko nasze
własne uczucia. Kiedy bierzemy ciało i rodzimy się, one
natychmiast idą za nami. Stąd też każdy człowiek z osobna musi
podjąć starania, aby nie rodzić się. To oznajmili wielcy święci
i tego nauczał Swami.
Kiedy
robimy dobro, wtenczas dobroć przychodzi do nas. Jeżeli czynimy
zło, wówczas tylko zło będzie przychodzić. Jest to
przeznaczenie, które sami napisaliśmy i piszemy. Musimy robić
dobro naszą myślą, słowem i uczynkiem. Swami nauczał tego
wielokrotnie przez 84 lata. Mahariszi Aurobindo napisał w nowy
sposób. Swami wskazał wszystko w tej książce i poprosił mnie,
abym napisała. Wszystko jest takie same. Aurobindo napisał przed
zadaniem awatarycznym Swamiego. Głębokie wrażenia człowieka
zwodzą go złymi sposobami. W końcu człowiek pokonuje je. Zatem
człowiek musi wiedzieć, kto jest prawdziwym wrogiem. Każdy
człowiek musi próbować przezwyciężyć i pokonać ukrytego wroga.
(Następujący
odcinek jest z końca rozdziału 9 'Bratnia Dusza' - „Paramatma
Satcharita”, cz. 14)
Swami
napisał w książce Aurobindo o Savithri i wskazał na część
tekstu na stronie 103:
„...Mądrość
Ziemi przebywa z jej spokojnym sercem:
umysł
jej wykracza ponad myśl i otwiera człowiekowi
horyzonty tego, co
nieznane i nieskończone.
...Ona
powiększa się, aby objąć wszystkich dokoła i
podnieść
ich ku Bogu.”
Na
to Swami wskazał w książce. On włożył do środka małą kartkę,
a następnie zaznaczył część tekstu nawiasami. Pokazuje to mój
stan. Mądrość Ziemi wypełnia moje serce i mówi nim. Skąd znam
mądrość i prawdę, której dotąd nie ujawniono temu światu?
Dlatego, że Swami mówi mi wszystko. W przeciwnym razie, jak
mogłabym pisać to wszystko? Mądrość ta jest poza zasięgiem
wiedzy człowieka. Mądrości tej dotychczas nie napisali święci
ani riszi. Ja sama rozrastam się jako Uniwersum, jako Vasanthamayam.
W tym czasie jestem w stanie podnieść całe Uniwersum ku Bogu.
Zabieram wszystkich do stanu Jeevan Muktha, który uzyskałam.
Wskutek skupionej kontemplacji nad Bogiem przez 73 lata stałam się
wszystkim. Stałam się Vasanthamayam. Poprzez swoje cechy usuwam
głębokie wrażenia u wszystkich i zamiast nich wklejam swoje
uczucia. Mogę pisać prawdy, które są ponad Upaniszadami
i Wedami.
Prawdy dotąd nie ujawnione światu. Mądrość ta nie została
pokazana światu. W taki sam sposób napisałam w pięciu tomach o
życiu przyszłego Awatara. Nikt przedtem nie napisał w ten sposób
o przyszłym Awatarze. Swami przywiódł mnie jako „Ja bez ja” i
sprawia, że piszę.
Znowu
Swami wskazuje:
„...Mądrość
Ziemi obcuje z jej spokojnym sercem.”
Czym
jest ten spokój? W moim stanie oznacza to nie myślenie o niczym
innym niż o Bogu. Jestem w stanie, gdzie sprawy świata nie mogą
wejść we mnie. Jest tak, ponieważ niczego nie wiem o świecie. Od
urodzenia nic nie dotknęło mego umysłu prócz Boga. Brudu
przywiązania świata nie ma we mnie. To jest ten spokój. Jest to
spokojne serce. Zatem serce to wykracza ponad myśli. Idzie ono ponad
myśl i otwiera mądrość ponad horyzontem. Mądrość, która jest
poza zasięgiem ludzkości. Swami mówi, że prawdy te nie są znane
mahariszim i mędrcom. Jest to wyraźne słyszenie głosu Swamiego w
stanie błogości. Nikt inny nie może tego znać. Jest tak, ponieważ
wszyscy mahariszi i święci narodzili się ludziom. Moja sprawa nie
jest taka. Swami (Bóg) podzielił Siebie na dwoje i przywiódł mnie
tutaj. On mówi wszystko przeze mnie i wypełnia Swoje zadanie
awataryczne.
Następnie
na stronie 101:
„...W
wielkiej chwili takiej Wiosny, kiedy cała Natura
jest
w święcie piękna, niebiański Duch zstępuje na
Ziemię,
odpowiadając na jej wołanie o błogość;
Savithri
rodzi się. Starodawna Matka powraca do
swego
nie dokończonego zadania na Ziemi.”
W
czasie moich narodzin, płakałam coraz bardziej. Rodzina próbowała
różnych sposobów, aby powstrzymać moje łzy, ale nie mogła.
Teraz Swami powiedział o przyczynie. Kiedy Lakszmanę oddzielono od
Ramy, a Shatrgunę od Bharatha, oboje cierpieli, tęskniąc i
szlochając. Ponieważ jestem oddzielona od Swamiego, tak samo działo
się ze mną. Swami wtenczas kładł kciuk w moje usta, aby mnie
uśpić. On niedawno powiedział mi o tym. Potem, będąc w wieku 3 –
4 lat, całą noc krzyczałam: „Idą węże!” Swami mówi mi, że
On także był ze mną w tamtym czasie.
Również
od urodzenia nasz związek wzrastał, co sprawiało, że zdawałam
sobie sprawę ze swego pochodzenia. To jest mój stan. Od bardzo
młodego wieku chciałam poślubić Boga. Podrosłam trochę i
modliłam się: „Moje ciało również powinno połączyć się z
Bogiem.” Od tamtego czasu jasno rozumiałam swoje pochodzenie.
Bałam się widzieć starość i chorobę. Boję się żyć pośród
ludzi. Ludzkie życie jest jedyną rzeczą, której nie rozumiem.
Swami
dał następujący wiersz, pokazujący naszą misję, naszą
tożsamość i nasz wzajemny związek:
Ile
milionów ludzi życzysz sobie uratować
Ile
karmy życzysz sobie wymazać
Ile
miłości ukryć możesz w formie
Jak
wiele współczucia okazujesz światu
Szakthi,
Moja Szakthi, oto kim jesteś
Inkarnacją
Miłości, miłością Awatara Sai
Adi
Mulam przybył na tę Ziemię, aby spotkać
Swoją
Adi Szakthi, Jego istotę zaiste
Och
Słodka Vasantha
Wiosno
życia Mego
Tyś
schronieniem Moim
Tyś
miłością Boską
Och
czysty Bycie
Gdy
zobaczymy się
Tyś
kluczem
Boskości
Mojej
Rozdział
3
Zmienić
Przeznaczenie
Na
stronie 126 książki Pundyty M.P., na temat Aurobindo 'Streszczenie
o Savithri', Swami zaznaczył następujący passus:
„...Zadanie
odkupiciela świata jest bardzo ciężkie;
świat,
na który On przybywa, aby go zbawić, staje
się
Jego Przeciwnikiem. Wielu nie zgadza się
zaakceptować
Go; zaledwie nieliczni są uratowani.
Zanim
Zło nie zostanie zgładzone, praca musi
trwać.
Ten, kto dokona tego ważnego zadania,
może
jeszcze przybyć. Zaatakuje On ostatnie
pozycje
Ignorancji i ze świadomością o ukrytym
Świetle
Boga oraz pokona sen Materii. Dopiero wtedy
Jego
zadanie będzie dokonane.”
Wszyscy
Awatarzy przybywają, aby odkupić ludzkość. Kiedy jednak zstępują,
mają do czynienia tylko z cierpieniem. Świat nie chce uwierzyć im.
To dzieje się w czasach każdego Awatara.
W
okresie Ramy wszyscy traktowali Go jak zwykłego człowieka. On
również nie ujawnił Siebie jako Boga. Był On tylko synem króla
Dasarathy. Dopiero gdy pewne demony zostały unicestwione, niektórzy
zaakceptowali Go jako Boga. Większość widziała w Nim jedynie
króla aż do Jego ostatniej chwili. Gdyby zrozumiano, że jest On
Bogiem, nie byłoby możliwe, aby dhobi (pracz – tłum.) wkroczył
w Jego życie i znalazł wadę u Jego Dewi. Jednak niezależnie od
tego, co się zdarzyło, zadanie Boga musi być wykonywane.
W
czasach Awatara Kryszny wszyscy traktowali Go jak pastuszka krów. Od
samych narodzin miał On dużo wrogów. Wielu przybywało i usiłowało
zabić Go. Ci wrogowie stale istnieli aż do Jego ostatniego oddechu.
On nie chciał się angażować w życie świata i nigdy nie rządził
królestwem. On nie był królem, lecz twórcą królestwa. Jego
zadanie było kontynuowane. Kryszna następnie nauczał Bhagavad
Gity na polu bitwy, pokazując ludzkości prawidłową ścieżkę.
W ten sposób prowadził On wszystkich. Jego wrogowie istnieli aż do
samego Jego końca. Tylko niektórzy uświadomili sobie, że jest On
Bogiem i odnieśli korzyść.
W
taki sam sposób Swami przybył jako Awatar. Wielu przeciwstawiło
się Jemu i byli wrogowie na początku. Oni nawet pisywali o Nim w
gazetach. Kiedyś ktoś dał Mu truciznę, chcąc Go zabić. Innym
razem ktoś próbował zastrzelić Go. W taki sposób działo się
wiele rzeczy. Jednak Jego zadanie nigdy nie zostało przerwane. Znowu
jest napisane:
„Ten,
kto dokona tego ważnego zadania,
może
jeszcze przybyć.”
Sri
Aurobindo pisze tu o przybyciu Swamiego, Jego zstąpieniu. Swami z
kolei wskazał, co następuje, na stronie 127:
„...Człowiek
myśli fragmentarycznie i pomija
całą
Prawdę. On myli Możliwość z Szansą, źle
odczytuje
wyniki całej mądrej Siły jako ogniwo
łańcucha
Konieczności.”
Człowiek
łączy wszech przenikającą moc Kosmicznej Świadomości, ale robi
to zgodnie ze swoją koniecznością. On nie widzi
wszystkiego, a zatem traci całą Prawdę. Myśli on fragmentarycznie
i przyjmuje tylko zgodnie ze swoimi potrzebami, swoją koniecznością.
W tym czasie sankalpa Boga wydaje się mu jako jego przeznaczenie.
Jednak w rzeczywistości on sam napisał i pisze swoje własne
przeznaczenie. Jakakolwiek karma została wykonana w poprzednim
wcieleniu, staje się ona jego obecnym wcieleniem. Święci i mędrcy
oznajmiają: „Jakiekolwiek dobro czynisz, wraca do ciebie jako
dobro.” Ten, kto ofiaruje wszystko Bogu, nie ma niczego. Staje się
on jak kłoda, która płynie z prądem rzeki. Jego życie takie
jest. Wszystko dzieje się zgodnie z sankalpą Boga. Siódmy rozdział
Gity „Jnana Vijnana Yoga” oraz czternasty rozdział
„Kshetra Kshetragna Vibhaga Yoga” głoszą tę prawdę.
Mieszkaniec,
który jest we wszystkich, znajduje się w stanie Świadka, Saakshi.
Tu człowiek żyje zgodnie ze swoimi własnymi życzeniami i
pragnieniami. Jest on w stanie zwierzęcia. Gdy przychodzi czas,
zaczyna kontemplować. 'Czym jest to życie?' Tylko jedzeniem
spaniem, marnowaniem czasu? Czym jest to życie? Zaczyna on myśleć
w ten sposób. Przechodzi on do kolejnego stanu, w którym Bóg jest
Hanumantha i zaczyna go chwalić oraz zachęcać. Wtenczas
człowiek zaczyna się modlić do Boga. Przychodzi czas, kiedy on nie
potrafi zrobić niczego oraz szlocha i płacze do Boga. Bóg przybywa
do niego jako Bartha, wspiera go w chwili potrzeby. Bóg znosi
jego wszelkie cierpienie. Tu Bóg robi wszystko nim.
Na
koniec człowiek powiada: „Ty jesteś Wykonawcą wszystkiego, ja
jestem tylko narzędziem. Zatem Ty weź wszelkie owoce mojej karmy.”
Bóg teraz przybywa w stanie Boktha i Sam doświadcza.
Człowiek ofiaruje wszystkie owoce swojego działania Bogu. Teraz
człowiek jest jak kłoda płynąca po rzece, dokądkolwiek rzeka
płynie, tam płynie kłoda.
Tu
widzimy zatem jak człowiek sam decyduje o swoim przeznaczeniu. Jeden
żyje zgodnie z nakazami swego umysłu; Bóg niczego dla niego nie
robi. To zależnie do wysiłku człowieka łaska Boga pomaga mu.
Wszyscy żyją w określonym stanie, zależnie od swojego własnego
wysiłku. Jest to określenie człowieka: 'To jest moje
przeznaczenie'. Tylko jego wysiłek decyduje o jego losie i
przeznaczeniu. Człowiek żyje, aby zaspokoić wszystko, co uważa za
konieczne. Zatem bierze tylko to, czego potrzebuje, ale nie widzi
bądź też nie osiąga całości.
Następnie
Swami wskazał:
„...Człowiek
może zaakceptować swoje przeznaczenie
albo
nie zgodzić się z nim. Ostatecznie Przeznaczenie
jest
tym, co duch człowieka wybiera.”
Zarówno
akceptacja, jak i odmowa są w rękach człowieka. Satyavan zmarł.
Było to jego przeznaczenie. Przeznaczone jemu było, że umrze,
kiedy będzie młody. Wszyscy zaakceptowali to jako jego
przeznaczenie. Ale jego żona Savithri nie mogła. Ona walczyła z
Dewą Yama nieustannie przez sześć dni, sprzeczając się z nim o
życie dla jej męża. Ostatecznie pokonała go. Walczyła z
przeznaczeniem i pokonała je. Takie jest znaczenie tego, że 'Można
zaakceptować przeznaczenie lub nie zgodzić się z nim.” Ona
odmówiła.
Podobnie
Markendeyi długość życia wynosiła zaledwie 16 lat. Jednak w
nocy, gdy miał się spotkać ze śmiercią, trzymał się mocno
przez cały czas Boga i recytował Jego imię. Pozostawał w
głębokiej, skupionej kontemplacji przez dwanaście godzin. W końcu
Pan Sziwa ukazał się przed nim i obdarzył go łaską Chiranjeevi.
On teraz pozostaje tutaj. Jeśli nawet Era ulega destrukcji, on nie
ginie.
Savithri
zmieniła przeznaczenie Satyvana. W taki sam sposób ja zmieniam los
570 crore jeev (czyt. dżiw, dusz – tłum.). Według karmy wszyscy
muszą cierpieć przez tysiące wcieleń. Jednak swoim wysiłkiem i
pokutą zmieniam wszystko. Zmieniam przeznaczenie wszystkich; robię
ich Jeevan Muktha. Ponieważ chcę, aby wszyscy na świecie poznawali
smak Boga tysiąc lat, zmieniam przeznaczenie wszystkich.
Przyprowadzam z powrotem Awatara, który opuścił Swoje ciało.
Przyprowadzam Go z powrotem.
Kiedy
Swami opuścił ciało, wszyscy cierpieli. A teraz wszyscy swobodnie
zaakceptowali to. Ja nie mogę zaakceptować, że Bóg jest jak
zwyczajny człowiek i zostawia Swoje ciało w szpitalu! Nie mogę
zaakceptować. Wszystko to działo się wskutek grzechów ludzkości,
które Swami nosił i wziął na Swoje ciało. To się nigdy nie
zdarzyło w czasach żadnego, poprzedniego Awatara. Żaden Awatar tak
nie postąpił. Udowodnię to. To nie jest opowieść o Satyvanie i
Savithri, lecz opowieść o Bhagawanie Sri Sathya Sai i Vasancie.
Na
stronie 128 mówi się:
„...Przeznaczenie
człowieka jest marszem ku
Bogu
oraz wojną przeciwko niewidzialnemu
gospodarzowi
- Przeciwnikowi. Musi on posuwać się
naprzód
nieustępliwie, bez względu na nieszczęścia
po
drodze. W końcu przekroczy on ostatnie granice
Ignorancji
i przybędzie na wspaniałe szczyty Boga.”
Człowiek
musi walczyć z przeznaczeniem. Kiedy maszeruje ścieżką ku Bogu,
bez względu na to, jakie przeszkody się pojawiają, musi walczyć
przeciwko nim i przezwyciężyć je. Z jakimikolwiek przeszkodami ma
on do czynienia w podróży, musi je przeciąć i iść do przodu.
Jeżeli będzie szedł naprzód w ten sposób, pokona przeznaczenie.
Jeżeli pomyślisz „To jest moje przeznaczenie' i usiądziesz w
kącie i będziesz płakać, wówczas nic się nie zdarzy. Będziesz
płakać i musisz płakać; to wszystko. Jeżeli podsycimy Mieszkańca
i obudzimy Go, pomoże On nam w trakcie trudności. Otrzymamy wówczas
wewnętrzne prowadzenie. Kiedy człowiek łączy siebie z „ja i
moje”, a ciało funkcjonuje, staje się to przyczyną jego
trudności i smutków. Kiedy uwolni się on od tego, kończą się
jego cierpienia i trudności. Jeżeli istnieje łaska Boga, bez
względu na to, jaki grzech został popełniony, można uciec od
niego. Wszyscy muszą mieć do czynienia ze swoimi owocami
karmicznymi. Jeżeli uchwycicie się Boga oraz zdobędziecie Jego
miłość i łaskę, będziecie mogli uciec przed narodzinami i
śmiercią. Jeżeli nie, będziecie pochłonięci w swojej własnej
ignorancji, wiecznie złapani przez cykl narodzin i śmierci. Zatem z
ignorancją trzeba walczyć i usunąć ją. Życie jest walką.
Przestańcie walczyć o bogactwo, pozycję, imię i sławę!
Zostawcie to i zmagajcie się na ścieżce ku Bogu. Musicie osiągnąć
zwycięstwo!
Swami
dał następującą, napisaną ręcznie rozmowę jako dowód dla tego
rozdziału.
Vasantha:
Swami, dlaczego mam tak wiele
trudności?
Swami:
Uwalniasz ludzi świata z ich grzechów
poprzez
swoje łzy. Nie ma dla nich innego
sposobu
odkupienia, od zła świata.
Przybyłaś,
aby zmienić zło tego świata swoimi
łzami
i Premą. Wszystko to jest częścią zadania Awatara.
Rozdział
4
Pokonanie
Czasu i Śmierci
Swami
następnie wskazał stronę 128:
„...Świat
nie jest zbudowany z przypadkowych cegieł
Szansy.
Wielu jest murarzami,
posłusznymi
Niewidzialnemu, którzy go zbudowali.
A
pośród tych mistrzowskich budowniczych
jest
Savithri.”
Na
to wskazał Swami, zobaczmy. Tu Aurobindo mówi, że świat nie jest
zbudowany z cegieł, które nie są połączone; żadna nie została
wmurowana przypadkowo. Istnieje Karana, przyczyna i Kaarya,
wprowadzanie w czyn. Istnieje zarówno przyczyna, jak i działanie.
Zatem świat funkcjonuje poprzez ciągłe przyczyny i skutki.
Człowiek posiada ród; należy on do określonego klanu. Wszystko
stale rozwija się w ten sposób. Na tym świecie istnieje wiele
kast, religii oraz różnych grup, które funkcjonują w harmonii.
Każda religia ma założyciela, kastę i ród. Wszystko rozrasta się
w ten sposób. Mówi się, że świat został zbudowany przez wielu
murarzy, którzy działają pod kierunkiem Boga. Kim są ci murarze?
Są to Awatarzy, święci, mędrcy oraz założyciele różnych
religii, którzy wszyscy razem tworzą harmonijny świat.
Wiele
religii przybyło na ten świat. Każdy człowiek żyje zgodnie z
dharmą swojej religii. Istnieje również dharma kasty i klanu.
Wszyscy żyją w ten sposób. Królowie rządzą sprawiedliwie swoim
królestwem i krajami. W wielu krajach przybyli filozofowie, aby
pokazać ścieżkę ludziom. Ale kiedy dharma zanika, zstępują
Awatarzy, aby prowadzić ludzkość. Przybyli Mahariszi, zebrali Wedy
i Upaniszady
i również pokazali ścieżkę człowiekowi. Przybył Veda Vyasa i
utworzył 18 Purtan
oraz 4 Wedy.
Ukazały się eposy takie, jak Ramayana
i Mahabharatha,
aby prowadzić ludzkość. Bhagavad
Gita przybyła na świat,
wielu mędrców stosowało w praktyce jej przesłanie oraz nauki.
Zatem wszystko jest zbudowane przez ludzi. Pośród nich jest także
Savithri.
Świat
funkcjonuje nieustannie wskutek woli Niewidzialnego Boga. Swami
zstąpił i pokazał to. Powiedział On, że istnieje tylko jeden
Bóg, który jest wszech przenikający. Wszędzie istnieją Jego
oczy, uszy, ręce i nogi. Zatem wszyscy są sobie równi. Nikt nie
powinien znajdować wad w nikim. Tego On nauczał.
W
Jego instytucjach edukacyjnych nauczają Wed dzieci, które są
bardzo małe. Ludzie muszą iść ścieżką wytyczoną przez Wedy
i Upaniszady.
Dlatego Swami zrobił wszystko. Teraz Swami zmienia świat na taki
ze starożytnych czasów Wed. Po to Niewidzialny Bóg zstąpił tu w
formie Swamiego.
Na
stronie 128 Mędrzec Narada mówi:
„...Nie
ingerujcie w obciążone życie Savithri
i
Wszechmogące Przeznaczenie, z którym ma
do
czynienia. Ona nie potrzebuje twej pomocy
ani
żadnych bogów. Może nadejść dzień, gdy będzie
musiała
stanąć sama i walczyć, aby ratować siebie
i
zbawić świat. Nie usiłujcie odwieść jej z jej woli.
Zostawcie
ją jej potężnej jaźni i Przeznaczeniu.”
Na
to wskazał Swami. Spójrzmy jak to pasuje do mojego życia. Prawo
Karmiczne jest 'Wszechmogącym Przeznaczeniem', w które Bóg nie
ingeruje. Jest to przeznaczenie Jego Stworzenia. Wszyscy, którzy
urodzili się na świecie, muszą doświadczyć odbicia, reakcji oraz
odzewu na każdą myśl, słowo i działanie. Wszyscy muszą mieć z
tym do czynienia. Nikt nie może uciec. Są to konsekwencje własnego
działania. Jednak człowiek nie uświadamia sobie tego i żyje
według własnych pragnień. Łączy siebie z ciałem oraz stale
rodzi się i umiera. Musicie uświadomić sobie, że jesteście Atmą.
Tylko to obdarza prawdziwą radością. Nie ma radości w życiu na
tym świecie. Bhagawan Sathya Sai Baba przybył, aby to pokazać i
sprowadził mnie tu, abym Mu pomogła. Nikt inny nie może pomóc nam
w tym zadaniu. Wskutek mojej sadhany
Swami wyzwolił mnie. Ale powiedziałam, że nie chcę tego stanu,
zanim wszyscy nie będą się radować tym samym. Po czym w 2003 r.
Swami i ja zaczęliśmy nieść karmę świata.
Ten
najpotężniejszy Awatar zstąpił tutaj, aby dać człowiekowi
radość z poznania Boga przynajmniej raz. Swami i ja sprawimy, że
człowiek uświadomi sobie radość Boga tym jedynym razem. Swami Sam
niósł wszelką karmę i opuścił Swoje ciało. Zaczęłam płakać,
tęsknić i szlochać wskutek tego rozdzielenia.
'Muszę
przyprowadzić Go znowu! Musimy dać Mukthi światu. Muszę usunąć
karmę i kaamę świata.'
To
jest moje zadanie. Tylko to mogę robić sama. Muszę odkupić świat
z karmy i uwolnić wszystkich z żądzy. Moja pokuta jest tylko po
to.
Moja
Kundalini jest zbudowana na zewnątrz jako Stupa, a serce jako Vishwa
Brahma Garbha Kottam. Moje uczucia wychodzą przez nie i zmieniają
świat. Co rozumiemy poprzez 'ratowanie siebie'? Nie jestem w stanie
żyć bez Swamiego. Muszę przyprowadzić Go z powrotem. Moje ciało
musi stać się jyothi
(czyt.
dżjoti, światło – tłum.) i połączyć się w Nim. To jest
celem mojego życia. Tylko jeżeli wszystko to się zdarzy, mogę być
uratowana. W przeciwnym razie cała moja pokuta byłaby na marne.
Moje życie jest zmarnowane. Nie mogę umrzeć, nie mogę żyć.
Zatem również dewy nie mogą mi pomóc. Na to wskazuje Mahariszi
Aurobindo w życiu Savithri. Na stronie 135 mowa jest o tym jak
pewnej nocy Savithri siedzi, zmęczona i smutna, uskarżając się
nad losem, słyszy głos.
„...Czy
był to po to, aby utulić w żalu, aby bezradnie
czekać
na przeznaczenie twe i że przybędziesz na
Ziemię?
O Duchu, o nieśmiertelna energio, powstań
i
pokonaj Czas i Śmierć!”
Dlaczego Swami wskazał na
to? Teraz rozumiem. Och...było to tego dnia, kiedy przyszedł SV i
powiedział mi, że Swami opuścił Swoje ciało. Gdy powiedział mi
te słowa, płakałam, szlochałam, chwytając powietrze, jak ryba
bez wody.
Dlaczego moja siła życia
nie odeszła, kiedy On odszedł? Czy nie jest prawdą, że urodziłam
się z Niego? Dlaczego moja siła życia wciąż tu jest? Czy moja
czystość jest fałszywa?
Sprzeciwiałam się; to jest
szczyt cierpienia! W tym czasie usłyszałam głos Swamiego:
...Urodziłaś się ze
Mnie tylko po to, aby cierpieć i być bezradną w chwili rozpaczy?
Dlaczego przybyłaś na ten świat? Ty jesteś Moją Szakthi, walcz
z Czasem i Śmiercią, a odniesiesz zwycięstwo.
Swami powiedział:
„Przybędę! Bądź dzielna, miej odwagę!”
Swami rozmawia ze mną w
każdej medytacji i pokazuje ścieżkę, zawsze dodając mi odwagi. W
każdym miesiącu mówił mi o Swoim powrocie. Pisałam rozdział
każdego dnia ze wskazówek, które On Sam dał. Napisałam, że
usuwam kaamę i karmę świata i przyprowadzam Go z powrotem. Swami
poprosił mnie, abym zobaczyła Nadis (Liście Palmowe – tłum.).
Tam wszyscy riszi i siddhowie oznajmiają, że Swami przybędzie
ponownie wskutek mego tulenia i płaczu. Z tą odnowioną wiarą
skierowałam swoje uczucia do książek.
Jest teraz już dwa i pół
roku. Nadal, mimo iż On nie przybył, kontynuuję pisanie. Muszę
pokonać czas. Przybyłam tu, aby odnieść zwycięstwo nad Erą Kali
i zrobić z niej Sathya Yugę. Odniosę zwycięstwo. Sathya Yuga
przybędzie, przywiodę Swamiego z powrotem. Pokonuję śmierć. Nikt
nie będzie mieć śmierci. Przybyłam na świat tylko z tego powodu.
Robię ze świata Vaikuntę. Kiedy Swami opuścił ciało, utraciłam
wszelką energię. Byłam jak ktoś, kto jest martwy. Jednak
udowodnię, jak wiele Atmicznej mocy istnieje w każdym. Ale
człowiek, który jest zawsze pogrążony w życiu tego świata,
marnuje swoją moc. Wszyscy mają tę moc oraz muszą pokonać śmierć
i czas. Jednak człowiek nie robi tego. Jeżeli jest głodny – je;
jeżeli jest zmęczony – śpi. Jeżeli przychodzi śmierć – on
po prostu umiera. To jest cel człowieka, przyczyna jego życia i
powód narodzin.
To nie jest prawdziwe życie.
Czy jest to jedyny powód, dla którego narodziliśmy się? Nie.
Wszyscy przybyli po to, aby nie narodzić się znowu. Człowiek się
rodzi, aby nie brać już narodzin. Swami i ja przybyliśmy, aby to
pokazać.
Rozdział
5
Ego
końca szpilki
Na
stronie 137 książki Pundyty „Streszczenie o Savithri” Sri
Aurobindo stwierdza:
„Powoli
wokół końca szpilki ego gromadzi się wrażliwość; czujące
stworzenie przekonuje się o jego istnieniu. Stopniowo ukazuje się
Świadomość bez formy, myśl oraz uczucia mieszają się, zwyczaj
powtarzania form, zwyczaj daje pojawienie się niezmienności i
buduje się świadome istnienie.”
Jakie
jest stworzenie na początku? Najpierw człowiek żył sam w lesie, a
potem jako człowiek Ery Kamienia. Wszyscy powoli zaczynają
kontemplować i pojawił się początek zwyczaju życia w grupie. Od
życia grupowego wziął się pomysł oddzielenia. Ponieważ
populacja powiększała się, pojawiło się znaczenie wsi, klanu i
kasty. Najpierw wszyscy byli sobie równi, potem zaczęły pojawiać
się różnice. Ego, które było końcem szpilki, zaczęło rosnąć.
Umysł, który był usytuowany w równowadze, zaczął postrzegać
różnice. Wtenczas powstały uczucia i wypłynęły. To wskutek
uczuć zaczęły się ukazywać różne cechy w umyśle człowieka:
gniew, zazdrość, łakomstwo: „ja i moje”. Zaczęły wchodzić
cechy tamasowe i radżasowe i mieć wpływ na umysł człowieka,
który był w Gunie Satwicznej. Wskutek tej 'walki uczuć', człowiek
zszedł na złą ścieżkę. Następnie rozwinął on zwyczaj
powtarzania stale tego, co robił, stając się niewolnikiem wielu
zwyczajów. Zwyczaje te pokazały się mu jako trwałe. Być
'człowiekiem' znaczy rodzić się, jeść, rosnąć i umrzeć. W ten
sposób człowiek spędza niezliczoną liczbę żywotów. Ciągle
jest on pogrążony w tych samych zwyczajach. Ukazało się wielu
świętych i mędrców, aby pokazać człowiekowi ścieżkę, by
zmienić te zwyczaje. Oznajmili oni:
„….Narodziny
nie zostały ci dane po to! Narodzin nie należy łączyć z ciałem.
Ty jesteś Atmą. Uświadom to sobie. To wskutek twoich uczuć stale
rodzisz się i umierasz.”
Kiedy
jednak oni to powiedzieli, nikt im nie wierzył. Człowiek nie był w
stanie pozbyć się życia ze zwyczajami. Wskutek życia zwyczajowego
człowiek myśli, że wszystko jest trwałe. Z wieku na wiek
przychodzą takie same zwyczaje. Człowiek myśli, że całe życie
tego świata jest naturalne i trwałe. To wskutek tego zwyczajowego
życia pojawiają się trudności, choroba, starość śmierć i
wszystko. Ponieważ są to dla człowieka zwyczaje, postrzega on to
jako rzecz stałą w życiu. Spośród wielu milionów ludzi tylko
jeden staje się świętym i próbuje prowadzić ludzi prawidłową
ścieżką. Jednakże to, czego on naucza, jest praktykowane przez
nielicznych.
Stąd
też ten najpotężniejszy Awatar przybył na świat, próbując
zmienić zwyczaje ludzkości. Powiedział On, że wszyscy są
niewolnikami zwyczaju i próbował obudzić z ignorancji. Nauczał On
tego 84 lata. Ponieważ jest On Bogiem, wiele ludzi przybywało w
grupach, aby Go zobaczyć. Słuchali oni Jego słów, jednakże
bardzo niewielu stosowało w praktyce to, czego On nauczał. Teraz
Swami i ja zmieniamy świat i tworzymy Nową Erę, Sathya Yugę.
W
tej Nowej Erze Swami pokazuje naturę Pierwszego Stworzenia, które
przybywa bezpośrednio od Boga. Tu uczucia innych nie są wmieszane.
Takie jest Pierwsze Stworzenie Boga. Stworzenie to jest bez ego nawet
wielkości końca szpilki. Ego wielkości końca szpilki ciągle
rośnie i staje się wielkim diabłem. Na koniec on połyka
człowieka! Jest to człowiek, który staje się niewolnikiem swoich
zwyczajów. Alkoholik nigdy nie pozbywa się swoich zwyczajów.
Pewnego dnia znajomy poprosił go, aby wypił drinka. Następnie nie
jest on w stanie żyć bez alkoholu. Staje się on niewolnikiem
alkoholu, tracąc wszystko. Ci, którzy są blisko niego, radzą mu,
aby przestał, ale on nie może zostać z tego wyzwolony. Zwyczaje
mają ogromną moc! Ci sami ludzie, którzy doradzają alkoholikowi,
nie słuchają słów mędrców ani świętych, którzy nauczają,
aby nie być niewolnikiem 'ja i moje', ego. Człowiek radził
alkoholikowi, jednak sam nie jest w stanie pozbyć się swojego
zwyczaju! Wiecznie jest chwytany w cykl narodzin i śmierci. Wskutek
siły zwyczajów, człowiek traci wszelką moc duchową. Swami i ja
przybyliśmy tu, aby to pokazać.
Na
dole strony 137 został zaznaczony inny passus. Brzmiał on:
„Jest
to mała powierzchnia życia człowieka. Jednak wewnątrz niego
zamknięty jest tajemniczy świat. Głęboko wewnątrz schowany jest
Król w samotności ducha, porcja Boga... „
Życie
człowieka to ego powierzchni końca szpilki, jego wygląd
zewnętrzny. Jednak we wnętrzu wszystkich jest wygląd duchowy.
Ponieważ jest on zamknięty, nie widać go na zewnątrz. W tym
świecie duchowym leży ukryty wewnątrz Król. On ukrywa się tam,
mając rozmiar końca ziarenka ryżu! Jeżeli człowiek uświadamia
to sobie i stosuje sadhanę,
ten Bóg wielkości koniuszka ziarna ryżu rozrasta się do
olbrzymich rozmiarów i ujawnia Siebie. On jest nie tylko władcą
tego świata, lecz również Tym, który rządzi czternastoma
światami. Kiedy uświadomimy sobie, że On jest Panem, wtenczas
człowiek staje się Bogiem. Mimo iż w człowieku istnieje ogromna
siła, jest on niewolnikiem zwyczajów oraz rodzi się i umiera
stale, pozostając ignorantem odnośnie swojej prawdziwej tożsamości.
Swami przybył tu i pokazał każdemu Króla, który ukryty jest
wewnątrz.
Następnie
na stronie 138:
„...Wszystkie
możliwości świata czekają w człowieku jak drzewo w nasieniu.
Jego przeszłość decyduje o jego przyszłości, jego teraźniejszość
działa jako kształt jego przeznaczenia.”
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Tylko z małego nasienia wyrasta ogromne drzewo. W taki sam sposób
wszelkie możliwości istnieją w człowieku. Człowiek może
osiągnąć wszystko. Tylko jego myśli decydowały o jego
poprzednich żywotach i będą decydować o jego przyszłych
narodzinach. Myśli człowieka oraz jego zachowanie są jedynym
bogactwem, które gromadzi on z poprzednich żywotów. Żadne
pieniądze, nazwisko, sława, rodzina, stanowisko czyli pozycja nie
przybywa z nim. Tylko jego zachowanie i cechy, które są głęboko
wyryte w jego umyśle, zabiera on ze sobą. Staje się to matrycą,
która decyduje o jego przyszłości. Jego zachowanie w obecnym życiu
tworzy jego przyszłe życie. Jeżeli on to sobie uświadamia, może
on osiągnąć wszystko. Istnieje ogromna i potężna moc w każdym
człowieku.
Spójrzmy na przykład.
Nasienie figowca jest bardzo małe. W środku jednak istnieje ogromna
moc. Gdy nasienie kiełkuje, wyrasta z niego duże drzewo figowe.
Korzenie powierzchni drzewa rosną w dół, dotykają ziemi i wchodzą
do środka. To też staje się drzewem. Tysiąc ludzi może stać w
jego ogromnym cieniu. Tak wielka moc istnieje w małym nasieniu.
Każdy człowiek posiada również w sobie wielką moc. Wskutek tej
mocy może on odkupić tysiąc ludzi! Skoro jednak nie jest on w
stanie osiągnąć Mukthi, musi on się stale rodzić i umierać.
Mędrcy pokazują to na
przykładzie swego życia, jednak człowiek wciąż marnuje wszystkie
swoje moce na życie na świecie. Człowiek nie zabiera ze sobą
niczego, kiedy opuszcza świat. Trzeba to sobie jasno uświadomić.
Ile milionów rządziło tym światem? Gdzie oni są teraz? Gdzie są
ich królestwa? To pokazał Aleksander Wielki w ostatnich dniach
swego życia. Gdy leżał, konając poprosił, aby jego ciało
niesiono ulicami w otwartej trumnie, by wszyscy mogli zobaczyć jego
puste dłonie. W ten sposób pokazał on ludziom, że nie ma
znaczenia, ile krajów podbił, opuszczał świat z pustymi rękoma.
Ponieważ
człowiek nie uświadamia sobie tego, najpotężniejszy Awatar
przybył i nauczał 84 lata. Jednak nikt nie dokonał transformacji.
Swami przywiódł mnie tutaj i przeze mnie pokazuje wrodzona moc w
człowieku. Od urodzenia domagałam się usilnie Boga. Nie chciałam
życia tego świata i próbowałam osiągnąć Boga. Stosowałam
sadhanę. Wskutek tej skoncentrowanej sadhany mogę
zmienić świat. Mogę przynieść Sathya Yugę bez unicestwiania
Kali Yugi. Mogę dać Mukthi milionom ludzi na świecie. Ale nie
tylko to, mogę zrobić z 84 lakh (10 do potęgi piątej – tłum.)
istniejących gatunków doskonałe gatunki. Tak olbrzymia moc
istnieje w każdym człowieku! To Swami pokazuje przeze mnie. To
swoimi myślami sprowadzam z powrotem Awatara, który opuścił
ciało.
Chciałam
poślubić Boga. Zaślubiny odbyły się. Jednak były one z inną
formą Boga. Chcę, aby tylko Swami mnie poślubił. W dniu 27. maja
2001 r. Swami Sam pobłogosławił Mangalyę, którą zawiązałam
sama. Ale to mnie nie satysfakcjonuje. Stąd też ten sam Bóg,
Swami, urodzi się jako Prema Sai i poślubi mnie. Jednak i to mnie
też nie satysfakcjonuje. Swami teraz przybędzie, wezwie mnie i
zawiąże Mangalya Sutrę wokół mojej szyi. Swoim życiem pokazuję,
że możemy sprawić, iż Bóg będzie postępować zgodnie z naszymi
życzeniami. Pokazuje On to światu na przykładzie mego życia. Tak
ogromna moc istnieje w każdym człowieku, jednak człowiek marnuje
ją. Zadaniem awatarycznym Swamiego jest pokazanie tego przeze mnie.
Wszyscy muszą się obudzić.
Gdy
to piszę, nie robię tego z dumą, lecz z głęboką pokorą.
Traktuję wszystkich jak swojego guru. Jak wobec tego mogę sprawić,
że Bóg funkcjonuje stosownie do moich pragnień? Swami robi
wszystko i jest On związany moimi łzami i oddaniem. Tylko jeżeli
wszystko dziać się będzie odpowiednio, świat zostanie obdarzony
wyzwoleniem i zaświata Sathya Yuga. Do tej pory nigdy nie widziałam
Swamiego z bliska, nie rozmawiałam, ani nie dotknęłam Go. Kiedy On
mnie wezwie, zobaczymy się i będziemy rozmawiać. Gdy On zawiąże
Mangalya Sutrę wokół mojej szyi, dotknie On jej i pokaże światu
kim jestem. Tylko jeżeli On to zrobi, Vishwa Brahma Garbha Kottam i
Stupa będą funkcjonować. Piszę, aby tylko pokazać jak ogromna
moc istnieje w ciele człowieka...a jestem zaledwie pyłkiem u Jego
stóp.
Rozdział
6
Mistrzowski
Plan tworzy kształty
Strona
138:
„Nad
nami jest Najwyższa Świadomość, dokoła jest
ignorancja,
pod nami jest brak świadomości.”
Światłość jest tam, nad
naszymi uczuciami. Kiedy zstępuje światłość, życie na świecie
zmienia się. Jest to nasze duchowe światło. W zwyczajnym życiu
człowiek tylko je i śpi. To jest jego życie. Pewnego dnia budzi
się on i dowiaduje się o duchowej mocy w sobie. Wskutek tego
duchowego światła wszystko na świecie postrzegane jest w inny
sposób. Człowiek uświadamia sobie wówczas swój prawdziwy stan.
Kiedy on sobie uświadamia i praktykuje sadhanę, otwiera się
każda czakra Kundalini i człowiek doświadcza Najwyższej
Świadomości, która jest wyżej. Nie urodziliśmy się tu po to,
aby przebywać w ignorancji, lecz po to, aby doświadczyć tej
rzadkiej Najwyższej Świadomości. Jest to cel życia i daje
człowiekowi Mukthi, wolność od cyklu narodzin i śmierci.
Człowiek Ery Kamienia miał
otwarte serce. Nie wiedział, jak coś ukryć w swojej mowie. Patrząc
na obecne czasy czuję, że człowiek Ery Kamienia był lepszy! Jak
człowiek się zmienił? Jak niższe cechy zwierzęce przyszły do
niego? Jest tak ponieważ on zawsze myśli o sobie; ma on zawsze
myśli egoistyczne. On zawsze gromadzi myśli dla siebie. Diabelskie
ręce 'ja i moje' uchwyciły się jego i trzęsą nim. Stąd też
zboczył on z wiedzy o prawdziwej rzeczywistości życia.
Dlaczego narodziliśmy się?
Jaki jest główny powód narodzin? Swami przybył tu i nauczał tego
wszystkiego przez długie lata. Ale człowiek nie zmienił się. On
nie wyszedł ze swego życia w rynsztoku. Człowiek widzi prosięta
żyjące w rynsztoku i wypełnia go odraza. Ale jest on w takim samym
stanie prosięcia, żyjąc w rynsztoku. Najwyższa Świadomość jest
nad nami; aspekt każdego z nas. Jeżeli uświadomimy to sobie,
możemy osiągnąć wyższy stan.
Swami przybył tu tylko
dlatego. Jest On teraz w ciele światłości, ciele niewidzialnym.
Nikt nie może ujrzeć Go. On przybędzie i zmieni świat w Vaikuntę.
Każdy musi znać moc, która jest w nim wrodzona. Tego Swami
nauczał. Człowiek może osiągnąć poprzez sadhanę
nieśmiertelność, która jest w nim wrodzona. Tego Swami nauczał.
Następnie na stronie 139
Swami zaznaczył, co następuje:
„Wszystko
to zrobiła Savithri poprzez ducha w niej.
Dawka
potężnej Matki przyszła do niej. Zrobiono z niej
Centrum
szeroko nakreślonego schematu, aby
ukształtować
ludzkość na kształt Boga, aby odkryć
nowy
świat lub stworzyć nowy.”
To zostało napisane i jak
najbardziej pasuje do mego życia.
21 październik 2013 r.
Medytacja poranna
Vasantha: Swami,
dawka potężnej Matki weszła w Savithri. O tym napisał Aurobindo?
Swami: To jesteś ty:
Adi Para Shakthi: „Ja bez ja” i Prema dla Mnie. Wszystko
pokazujesz w swoim drobnym ciele. Tylko jeżeli owe trzy będą
razem, zadanie Awatara dokona się.
Vasantha: Teraz
rozumiem, Swami. Muszę tego dokonać.
Koniec
medytacji
Swami powiedział, że
sadhana wszelkiej yogi jest dokonywana przez Savithri. Robię
to samo. Od młodości miałam takie same pragnienie, aby osiągnąć
Boga. W ten sposób stosowałam w praktyce wszelkiego rodzaju yogę.
Praktykowałam 18 rodzajów yogi Gity. Jeździłam do wielu
świętych i aszramów. Praktykowałam yogę i stosowałam wiele
różnych wyrzeczeń. Na koniec całkowicie podporządkowałam się
Swamiemu. Dopiero wtedy Swami powiedział mi, że jestem Jego
Szakthi. Mimo iż jestem Szakthi Boga, urodziłam się w zwykłej
formie człowieka. Dopiero po stosowaniu różnych form sadhany
dowiedziałam się, kim jestem. Jest to zadanie awataryczne Swamiego.
To Swami nakreślił plany;
wszystko to jest Jego Mistrzowski Plan. Ponieważ cała ludzkość
podąża złą ścieżką, w zły sposób, jego Mistrzowskim Planem
jest ukształtowanie wszystkich na kształt Boga. Dlatego On zrobił
ten plan. Zgodnie z tym planem tworzymy Stworzenie od nowa. Staje się
ono nowym światem. Dlatego Swami powiedział, że jestem aspektem
Adi Szakthi. Ta Adi Szakthi musi funkcjonować w ciele „Ja bez ja”.
To jest Jego plan. Z jednej strony w tym małym ciele istnieją
Wszechmocne moce; z drugiej strony istnieje moja Prema dla Swamiego.
Z tą Premą cierpię ogromnie wskutek rozdzielenia. Te dwie strony
trzęsą mną. Jest to jednak Jego zadanie awataryczne. Wszystko
dzieje się przeze mnie. To wskutek mojej Premy dla Swamiego i mojej
skupionej czystości zmieniam całe Stworzenie w Swamiego. Moja
czystość jest taka, że nie podoba się jej nic ani nikt inny prócz
Niego. Zmienia to ludzkość, która jest pełna brudu, w formę
Boga. Wszystko to jest Wielki Mistrzowski Plan Awatara.
Skąd Mahariszi Aurobindo
wiedział o wszystkim i napisał? Skąd on to wszystko wiedział...kim
on był? To są moje myśli. Jest to opowieść Sthyavana i Savithri
albo jest to opowieść o Sathya Sai i Vasancie?
Spójrzmy na stronę 140,
gdzie Swami wskazał na inną sprawę.
„Ziemia musi dokonać
swojej transformacji i stać się
równa Niebu albo
Niebo musi zstąpić na Ziemię.
Aby jednak ta
przemiana była możliwa, Psyche -
wewnętrzna Dusza –
musi wyjść ze swej skrytości
i wkroczyć w
zewnętrzną naturę, wziąć we władanie
domenę umysłu, życia
i ciała.”
Zadanie to dokonuje się, że
Ziemia staje się Niebem albo Niebo zstępuje na Ziemię. To Swami i
ja robimy. Vaikunta zstępuje na Ziemię. Przed kilkoma laty
zapytałam Swamiego: „Czy zabierzemy Ziemię do Nieba?” Swami
powiedział, że to nie jest możliwe, ale możemy przynieść Niebo,
Vaikuntę na Ziemię. To dzieje się teraz. Swami najpierw
powiedział, że Vadakkampatti jest Vaikuntą. Kiedy tam się
narodziłam, Vaikunta przybyła tam, gdzie byłam. Stamtąd
przyjechaliśmy do Mukthi Nilayam. Następnie Swami powiedział, że
to jest Vaikunta. Kiedy tu przybyłam, Vaikunta też przybyła.
Przynosimy tę Vaikuntę na Ziemię tam, gdzie jesteśmy. Zatem On
opuścił Swoje ciało.
Teraz Swami,
który jest moją Antaryatmą, Mieszkańcem, wewnętrzną Duszą,
przyjmuje nowe ciało i wychodzi na zewnątrz. Tu będzie On żyć z
naturą świata. Jest to zewnętrzna natura. Ponieważ umysł, życie
i ciało wszystkich na świecie jest skażone, Swami przybywa teraz,
aby wziąć odpowiedzialność za to drzewo. On przybywa, aby panować
nad nimi. Jest tak ponieważ człowiek żył tylko zgodnie z nakazem
swego umysłu. Myśli on, że jest ciałem. Nie jest on w stanie żyć
ze swoim Mieszkańcem. Stąd też Swami, który jest moim
Mieszkańcem, wychodzi na zewnątrz i rządzi wszystkimi. To uczucia
zarówno Swamiego jak i moje będą funkcjonować we wszystkich i
sprawią, że będą oni świadomi. Wszyscy stają się Sathya Sai i
Vasanthą. Sathya i Prema będą funkcjonować w każdym i zrobią z
niego Jeevan Muktha.
Na stronie 141 mowa jest o
tym, że Savithri słyszy głos:
„Ty
szukasz człowieka, a nie tylko siebie. Póki
Bóg
nie przejmie ludzkości, nie będzie mógł On
uratować
człowieka.”
Swami wskazał na to. Nie
przybyłam tu dla swego własnego dobra, dla powodów samolubnych.
Jest to więc Adi Shakthi, Pierwotna Moc, która weszła w formę
człowieka, aby mogła ona uratować ludzkość. Urodziłam się na
tym świecie po raz pierwszy. Boję się wszystkiego i zawsze płaczę.
Gdy dorastałam, świat sprawiał, że bałam się bardziej.
Płakałam, obawiając się wszystkiego. Stąd też uchwyciłam się
mocno Boga. Płakałam i szlochałam, usilnie domagając się Go,
stosując różnego rodzaju sadhanę. Wskutek tych praktyk
otworzyła się każda czakra. Gdy dochodziłam do każdej czakry,
wszelkie cierpienie świata przychodziło do mnie. Przeszłam przez
niezliczone trudności. Swami i ja przyjęliśmy karmiczny ciężar
świata. Jest tak, ponieważ możemy przynieść światło ludzkości
i usunąć jej ignorancję.
Swami i ja znosimy trud i
niesiemy krzyż ludzkości, cierpiąc. Swami wyjaśnił w pieśni „O
Lonely Lotus” („O Samotny Lotosie” - tłum.), jak przekroczałam
każdą czakrę Kundalini. Kiedy bałam się przejść przez pierwsze
dwie czakry, Swami zablokował mi drogę, nie pozwalając mi wracać.
Potem On Sam wziął mnie do góry. Na koniec połączyłam się z
Nim w czakrze serca. Przybyło to tutaj jako Vishwa Brahma Garbha
Kottam. Moich siedem czakr wyszło na zewnątrz jako Stupa. Dzięki
temu mogę dać Mukthi światu.
Urodziłam się w formie
człowieka dla świata i jego pomyślności. Ale jak bardzo cierpię?
Aurobindo wyjaśnia to w swojej książce o Savithri. Wyjaśnia on
jak Savithri przekracza każdy etap w sobie. Wyjaśniłam i napisałam
w wielu książkach, jak przekraczałam każdą czakrę.
Każdy musi spotkać się z
tym cierpieniem na ścieżce do osiągnięcia Sathyam. Gdy człowiek
wznosi się na ścieżce sadhany, musi on spotkać wiele
niebezpieczeństw i zmierzyć się z nimi. Musi przejść przez nie,
tylko wtedy osiągając Boga. Na tej stronie Swami wskazał na wiele
miejsc, które wyjaśniają i pokazują jak Savithri przekracza każdą
z siedmiu czakr ciała. Wyjaśniam to w wielu książkach. Niżej
jest wiersz, który dał mi Swami, opisujący podróż moich siedmiu
czakr.
Och, Samotny Lotosie, czy
jesz? Czy śpisz?
Myślisz o Jego stopach i
tęsknisz, Och, Samotny Lotosie
Myślisz o Jego stopach i
tęsknisz, Och, Samotny Lotosie
Opuść tę ziemię, żyj
w wodzie; bez łez, Och Samotny Lotosie
Pokuta twoja jest
Najwyższa
W Muladharze, Och,
Samotny Lotosie
Jesteś Pierwotną żoną
Sziwy
Z Sziwą światłością
jesteś, Och Jedyny Lotosie
W Swadisztanie, Och
Jedyny Lotosie
Stoisz z Sziwą jako Adi
Szakthi
W Manipurze, Och Samotny
Lotosie
Ze światłością
Najwyższej Jaźni
Łączysz się z Sziwą,
Och, Samotny Lotosie
W Anahacie, Och, Samotny
Lotosie
Kwitniesz z Sziwą w
wielkiej błogości
Och, Jedyny Lotosie
W Wiszudzie, Och, Samotny
Lotosie
Wznosisz się z Sziwą z
głosem Prawdy
Och, Jedyny Lotosie
W Brahmarandrze, Och,
Samotny Lotosie
Znany jesteś jako forma
Bindu, Och, Samotny Lotosie
W Sahasrarze, Och,
Samotny Lotosie
Połączyłeś się z
Sziwą w stanie Samadhi, Och, Jedyny Lotosie
Rozdział
7
Trzy
Aspekty Duszy
Tu Swami wskazuje potrójne
siły duszy Savithri. Spójrzmy na stronę 146., gdzie Savithri
rozpoczyna się wznosić; jej podróż duchowa:
„Spotyka
ona Kobietę o pogodnej twarzy, która siedzi
na
skalistej ziemi, z ostrymi i raniącymi kamieniami
pod
stopami. Ucieleśnia ona boską litość, ponieważ
jest
ona duchem, którego dotyka smutek wszystkich,
żyjących
na świecie.”
To wskazał Swami. Mowa tu o
tym jak ona kładzie stopy na skalistej ziemi, gdzie jest wiele
ostrych i raniących kamieni.
„Mówi
ona Savithri, że jest ona jej skrytą duszą,
która
przybyła tu, aby dzielić cierpienie ze
światem.”
Teraz zobaczmy. Jest to
Mahalakszmi. W mojej podróży duchowej Swami pokazał mi, jak
otrzymuję Lakszmi Hayagriva Szakthi. Przedtem Swami pokazał wiele
bogów i bogiń dających mi moce. Durga, Saraswathi, Savithri,
Gayatri – wiele dało w taki sposób. Wtenczas obdarzyłam tymi
Szakthi tych wszystkich, którzy cierpieli. Swami powiedział
wówczas: „Wszystkie moce tylko wyłoniły się z ciebie. Ty jesteś
Adi Szakthi!” Potem napisałam o tym.
Jakiś czas później Swami
poprosił mnie, abym pokazała miejsce dla każdej bogini w Nowym
Stworzeniu. Teraz Swami poprosił mnie, abym napisała, porównując
duchową podróż Savithri ze swoim życiem. Kobietą, o której mowa
w powyższym fragmencie, to Lakszmi. Co oznaczają 'ostre kamienie,
raniące jej stopy'? Ręce Lakszmi zawsze trzymają stopy Pana
Narayana. Ona jest ucieleśnieniem współczucia. Mimo iż tak jest,
wszyscy ludzie modlą się do niej tylko o bogactwo materialne. Ona
jest tą, która gotowa jest dać wszystkim stopy niezniszczalnego
Boga. Jednak wszyscy modlą się do niej o bogactwo zniszczalne,
czasowe. Wszyscy modlą się do Lakszmi o pieniądze, klejnoty i
bogactwo. Kiedy wszyscy proszą o to, ich prośby dźgają w nią jak
ostre kamienie, raniąc jej stopy. Lakszmi jest jedyną, która jest
ucieleśnieniem współczucia. Ona jest tą, która przybywa, aby
usunąć trudności ze świata. Ta Lakszmi przybyła tutaj, aby
nieść ciężar grzechów świata! Jest to ta Lakszmi, której nogi
są ranione i krwawią. Obie jej nogi są pełne ran.
Ta sama Lakszmi przybyła na
świat, aby dać wszystkim Atma Sanyas. Jest to Lakszmi Hayagriva
Szakthi. Czym jest Atma Sanyas? Jest to wyrzeczenie się wszystkiego
na poziomie umysłu. Czy jest to wyrzeczenie się wszystkiego,
pójście do lasu i noszenie szat barwy ochry? Nie, to nie jest Atma
Sanyas. Atma Sanyas jest wyrzeczeniem na poziomie umysłu. Tu
człowiek wykonuje wszelkie obowiązki wolny od przywiązania. To
robili wielbiciele, o których mowa w czasopiśmie Bhaktha Vijajam.
Oni ofiarowali swój umysł Bogu i wykonywali wszystkie swoje
obowiązki. Jest to Atma Sanyas, prawdziwy sanyas. Bez wyrzeczenia na
poziomie umysłu, nie ma różnicy między tym, czy jest się w domu
, czy w lesie. Lakszmi pokazuje wyrzeczenie na poziomie umysłu.
Dopiero gdy to piszę, rozumiem dlaczego moje nogi są pełne ran i
plam. To jest powód. Ludzie zapominają o Bogu i gromadzą bogactwo
świata. Przybyłam tu, aby sprawić, by uświadomili sobie prawdę.
Niosę grzechy ludzi.
Wczoraj Yamini przyniosła
boską wiadomość, która została napisana na małej karteczce z
bloczku. Tam Swami napisał:
Sadhana
znaczy,
że trzeba wyrzec się wszystkiego
Jeżeli
człowiek stosuje sadhanę,
musi on wyrzec się wszystkiego. Jeżeli nie, cierpienie związane z
narodzinami i śmiercią, nigdy się nie skończy. Trzeba będzie
stale się rodzić.
Na tej samej stronie (146),
Swami wskazał, co następuje:
„...Ona
pracuje i cierpi, mając nadzieję, że pewnego
dnia
Bóg przybędzie i da pomoc.”
To jest moje życie. Pewnego
dnia Swami przybędzie, pomoże mi i wesprze mnie. Chociaż płaczę
i cierpię, pozostaję z tą wiarą. Jednak wydaje się, że moje
cierpienie nie ma końca.
Znowu na tej samej stronie
mowa jest o tym, że Savithri słyszy głos smutku człowieka jako
echo:
„..Kto
narzeka gorzko, że Bóg rozmyślnie wymierzył
mu
cierpienie i smutek. On nigdy nie jest skazany
z
góry na rozczarowanie, klęskę i śmierć. On nie
ma
siły, aby buntować się przeciwko temu
zrządzeniu
Boga; musi on zgodzić się żyć ze
smutkiem
i nieszczęściem.”
Swami wszystko to
podkreślił. Każdy myśli, że rozczarowanie, klęska i śmierć są
karą od Boga. Człowiekowi brakuje siły, aby walczyć przeciwko
temu. Stąd też on nieustannie ma powtórkę takiego samego życia –
narodziny, wzrastanie, cierpienie i śmierć. To stale trwa. Jaki
jest powód? On nie jest w stanie kontemplować. Święci, mędrcy i
Awatarzy przybywają, aby pokazać ścieżkę i prowadzić człowieka.
Jednak człowiek nie jest w stanie podążać i stosować w praktyce
tego, czego oni nauczają. Jest tak, ponieważ stanowi to jego
zwyczaj od urodzenia, aby rodzić się i umierać. Stąd też
akceptuje on cierpienie życia i śmierć. On nie ma siły, aby
walczyć przeciwko temu i dojrzeć prawdę.
Jednym aspektem ducha
Savithri jest Lakszmi. Savithri następnie mówi Lakszmi, że:
„...Ona
powróci z Siłą Wiecznego, a świat zostanie
uwolniony
od bólu i cierpienia.”
Powiedziane to zostało, aby
pocieszyć świat i że nie jest to stałe rozwiązanie. Wszystko
jest podróżą duchową Savithri, jedną częścią jej duszy, którą
ona ujrzała na swojej ścieżce.
W taki sam sposób ja
również przekroczyłam wszystkie czakry. Jedną częścią moich
mocy jest Szakthi Lakszmi. Przekroczyłam wszystko i wzniosłam się
ponad to. Pewnego dnia przyprowadzę z powrotem Sathyę Sai
Bhagawana, który jest Wiecznym Pierwotnym Źródłem. W tym czasie
świat będzie wolny od cierpienia; jest to wolność świata,
wyzwolenie. Każda Szakthi przedstawia jedną część mocy mojej
Atmy. Wszystkie te moce przybyły do mnie, gdy szłam ścieżką
duchową. Jednak wszystko to jest tylko czasowe rozwiązanie, nie
stałe. Dopiero gdy Swami przybędzie, pojawi się trwałe
rozwiązanie.
Następnie na stronie 147:
„Savithri
wznosi się dalej i spotyka kobietę na
złotej
skale jak tron, uzbrojonej w trójząb i
piorun,
ze stopami na lwie, który leży niżej...
Jest
Ona Matką Mocy, ochraniającą tłumy
Światła
przed siłami Nocy i Śmierci. Mówi ona
Savithri,
że jest ona jej skrytą duszą, która zstąpiła
na
świat człowieka, aby ochraniać i ratować
zagrożonych,
nagradzać silnych.”
Mówi ona Savithri, że jest
Durga, jest Lakszmi, jest Kali i że ona, Savithri ma obowiązek
wykonywać ogromną pracę Boga. Ona oczekuje na zstąpienie Boga.
Jest to Durga. Wiele ludzi otrzymało ode mnie Szakthi Durga. Wskutek
tego przyszło rozwiązanie dla ich trudności i problemów.
Napisałam o tym w książce „Prema Nivarana Sai”. Uratowałam
również wielu przed śmiercią. W tamtym czasie telefony dzwoniły
w nocy i w dzień. Za każdym razem były różne choroby, problemy i
cierpienia! Wszyscy prosili o to stale.
Kiedy przyjechaliśmy do
Aszramu, przestałam rozmawiać ze wszystkimi przez telefon. Ta Durga
nie przybyła po to! Głównym powodem wszelkiego cierpienia i
smutków jest karma człowieka z przeszłości. Jednak nikt nie modli
się do Durgi o Karma Samharam, unicestwienie karmy. Ludzie tylko
szukają rozwiązań na problemy i choroby. Dlaczego? Pokazuje to
tylko pragnienia wszystkich ludzi. Cokolwiek się dzieje, człowiek
musi żyć na świecie, problemy muszą być rozwiązane. On także
chce, aby każde jego pragnienie zostało spełnione. Cała jego
uwaga jest skupiona na tym. Wszystko to spowodowane jest Guną
Radżasową i przychodzi przez nią. Człowiek o cechach radżasowych
zawsze znajduje nowe sposoby. Chce on posiadać wszystko, co stworzył
Bóg. Chce posiąść wszystko dla siebie. Prosi on i modli się do
Durgi o siłę, aby tego dokonać. Mimo iż ona daje siłę temu
człowiekowi, nie daje mu rozróżniania. Ona przybyła jedynie dla
Karma Samhara. Stąd też człowiek stale rodzi się i umiera.
Następnie na stronie 148
Swami wskazał:
„Savithri zapewnia
ją, że pewnego dnia przybędzie
ona z ratującym
Światłem; nienawiść, lęk i słabość
odejdą, a płacz ego
zostanie uciszony na zawsze.”
Swami wskazał ten passus.
Człowiek ma ego. Ponieważ tak jest, nienawiść, lęk i słabość
są w nim. Owe trzy są podstawą ego. Kiedy Swami przybędzie moce,
które istnieją w Stupie oraz Vishwa Brahma Garbha Kottam, zaczną
funkcjonować i wypędzą ego ze świata.
Teraz przyjrzyjmy się
Sarasvathi. Znowu mowa jest o tym, że Savithri wznosi się ponad, do
miejsca, gdzie całe otoczenie jest szczęśliwe. Tam spotyka ona
Matkę Światła, która mówi jej, iż jest ona skrytą duszą
Savithri. Jest ona intelektem. Sarasvathi jest boginią, która daje
wszystkim wiedzę. Jednak człowiek nie korzysta z tej wiedzy na
ścieżce Atmy. Używa jej tylko dla celów świata. To mówi
Sarasvathi. Jest ona wszystkim, co najlepsze w ludzkości i pracuje,
aby wznieść duszę człowieka ku światłu i przygotować grunt
Miłości. Jednak ego człowieka rośnie również na poziomie
duchowym, staje się on dumny myśląc, że jest osobą świętą.
Obecnie edukację sprzedaje
się jak coś, co kupuje się na aukcji. Ludzie gromadzą się i ktoś
woła: „Chodźcie i zapiszcie się do koledżu MBBS, tylko
dwadzieścia lakh za pierwszy rok!”. Inne kolegium woła:
„Zapiszcie się do naszego MBBS, tylko 15 lakh!” Czym jest ta
wojna licytacyjna?! Co to jest?
W dawnych czasach istniały
Gurukule, gdzie wszyscy przebywali i kształcili się za darmo przez
12 lat. Teraz wszystko to pieniądze. Pobiera się pieniądze nawet,
kiedy dzieci idą do pierwszej klasy! W Aszramach, gdzie naucza się
wiedzy duchowej, pragną nazwiska i sławy, tłumu i dumy. Zatem
bogini Sarasvathi jest zmartwiona. Swami wskazuje odpowiedź
Swavithri, gdzie ona zapewnia Saraswathi:
„Pewnego dnia
powraca ona z ręką Boga w swojej,
aby można było
widzieć Twarz Najwyższego, boska
rodzina się narodzi
oraz światło i pokój będzie
panować we wszystkich
światach.”
Wczoraj aszramici dali mi
sari na urodziny. Tam, na kawałku czystej kartki w sari Swami
napisał słowa:
Rządzący Miłością
Swami przybywa, aby rządzić
Miłością w 14. Światach. W ten sam sposób wskazała Savithri,
Swami teraz przybędzie. Najwyższy, Adi Mulam przybędzie. On nie ma
Sobie równego, ani nikogo nad Sobą. Kiedy On mnie wezwie, pokaże
On światu kim jestem. W tym czasie narodzi się boska rodzina. Gdy
fizycznie dotkniemy się, nasze uczucia wyjdą z Garbha Kottam i
Stupy. W tym czasie narodzi się boska rodzina. Poprzez nasze uczucia
wszyscy rodzą się jako dzieci mądrości. Światło i pokój
wypełnią wówczas wszystkie światy. Skończy się cierpienie Matki
Saraswathi i trójca bogiń uzyska spokój.
Co to jest? Skąd Aurobindo
wiedział o Mistrzowskim Planie tego najpotężniejszego Awatara?
Zaiste, jest to nasze życie. Ujawnił on wewnętrzne, duchowe
znaczenie w opowieści o Satyavanie i Savithri. Owe trzy boginie
pokazują różne części mojej Atmy. Swami pokazał mi każdy etap.
Odepchnęłam wszystko i uchwyciłam się tylko Jego. Kiedy zatem
Swami przybędzie i zaakceptuje mnie, wtenczas nieporozumienie,
dotyczące tego, kim jest Durga, Lakszmi i Saraswathi, zostanie
usunięte. Ignorancja będzie usunięta oraz narodzi się światło i
mądrość.
Skąd Aurobindo znał
sekret najpotężniejszego Awatara?
To
pytanie powstało we mnie.
Rozdział
8
Urodziny
Stupy
SV poczynił wiele
przygotowań na moje urodziny. Kiedy zobaczyłam wszystko, więcej
płakałam. Czym są moje urodziny bez Swamiego? Zawsze płaczę w
związku z tym.
22 październik 2013 r.
Medytacja wieczorna
Vasantha: Swami, SV
robi wiele przygotowań, ale ja nie jestem zainteresowana żadnym z
nich. Ciebie tu nie ma.
Swami: Przybędę.
Radośnie ciesz się uroczystością i angażuj się we wszystko.
Vasantha: Nie chcę
niczego Swami, bez Ciebie czym są urodziny?
Swami: Te urodziny
nie są dla ciebie. Są to urodziny dla Stupy.
Vasantha: Co to
jest, Swami? Urodziny Stupy?
Swami: Kiedy się
narodziłaś, twoja Kundalini też się urodziła. Płakałaś,
cierpiąc z powodu bólu rozłąki ze Mną. Sam wkładałem kciuk w
twoje usta i usypiałem ciebie. To od tamtego dnia poznałaś uczucia
rozłąki. Twoja Kundalini się narodziła; ty się nie narodziłaś
i nie umrzesz. Ty nie masz ciała. Dzień narodzin i śmierci jest
tylko dla ciała. Bądź więc zadowolona.
Koniec
medytacji
Myślałam o tym całą noc
i nie spałam.
23 październik 2013 r.
Medytacja poranna
Vasantha: Proszę,
powiesz o urodzinach?
Swami: Ty nie masz
narodzin. Kiedy się narodziłaś, płakałaś z powodu oddzielenia
od Boga. Zazwyczaj kiedy dziecko się rodzi, płacze ono wskutek
głodu. Twoje łzy były ze względu na oddzielenie od Boga. Nikt nie
był w stanie powstrzymać cię od płaczu. W tamtym czasie kładłem
kciuk w twoje usta, aby zatrzymać łzy. To tego dnia Kundalini
zaczęła funkcjonować i poszukiwałaś Boga. Są to zatem urodziny
Kundalini, urodziny Stupy. Ty nie narodziłaś się i nie możesz
umrzeć. Ty nie masz ciała, nie masz 'ja', zatem nie ma urodzin. To
tylko ludzie mają dzień urodzin i śmierci.
Vasantha: Swami, co
Ty mówisz?
Swami: Ja również
się narodziłem. Opuściłem ciało, aby pokazać, że nie
narodziłem się z łona człowieka. Teraz przybywam w nowym ciele
poprzez twoje uczucia. Wszystko to pokazuje, że Ja jestem Sziwą. Są
to narodziny Sziwy Kaamadahana, Tego, który spala kaamę. Ty jesteś
pokutą Parvathi. Zmieniasz swoje ciało w jyothi i
pokazujesz, że nie jesteś ciałem. Pokazujemy, że jesteśmy dwiema
połowami jednego ciała. :Pokazuję, że nie mam narodzin, ty
pokazujesz, że nie masz śmierci. Pokazuje to zmiana twego ciała i
połączenie się ze Mną. Oboje jesteśmy Ardhanareswara.
Vasantha: Teraz
rozumiem. Swami, kiedy zrobiliśmy wczoraj zdjęcie Stupy, nie było
gwiazdy.
Swami: Pokazuje to,
że twoja amrita, która wypełnia wszystko, teraz skończyła się.
Teraz twoja głowa jest wyleczona. Wibracja gwiazdy skończyła się.
Vasantha: Swami,
proszę pokaż coś na urodziny Stupy.
Swami: Tak, pokażę.
Vasantha: Swami,
musisz przybyć.
Swami: Na pewno
przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Kiedy się urodziłam, płakałam stale wskutek nie dającego się
znieść cierpienia. W domu wszystkie osoby starsze oraz ludzie we
wsi usiłowali na wiele sposobów, jednak nie mogli powstrzymać
moich łez. To Swami powiedział ostatnio, a ja o tym napisałam.
Swami powiedział to samo znowu teraz. Kiedy dziecko się narodzi,
zaczyna płakać wskutek głodu. Ja płakałam, ponieważ zostałam
oddzielona od Boga. To tamtego dnia zaczęła funkcjonować moja
Kundalini i udała się na poszukiwanie Boga. Swami powiedział, że
jest to Mula Stambha, Pierwotny Filar.
Następnie w wieku trzech
lub czterech lat płakałam każdej nocy, że węże wchodzą na moje
całe ciało. Płakałam, że suną one i pełzają po całym ciele.
Swami powiedział, że było to po to, aby wskazać na podnoszenie
się Kundalini. Ale ponieważ nie wiedziałam niczego o tym,
powiedziałam, że węże są na mnie. Swami był ze mną w tamtym
czasie. Powiedział On, że od narodzin aż do tej chwili On zawsze
był ze mną w ciele niewidzialnym. Stąd też Kundalini przybyła tu
jako Stupa. Ona natychmiast zaczęła funkcjonować, gdy się
narodziłam. Dziś są urodziny Stupy. Ponieważ nie mam 'ja', nie
posiadam uczuć ciała.
Człowiek łączy siebie z
ciałem i powiada: „Są moje urodziny, a to jest dzień śmierci.”
Obchodzi się urodziny, podczas gdy ofiaruje się oddanie w dniu
śmierci. Ja się nie urodziłam i nie umrę. Tylko tamtego dnia
Szakthi Swamiego czyli moc zaczęła funkcjonować w moim ciele. Ta
moc oraz 'Ja bez ja' zaczęły działać w moim ciele i dały mi
więcej trudności.
Swami urodził się poprzez
światło, które weszło w łono Jego matki. Ale opuścił On ciało,
aby pokazać, że się nie narodził z łona człowieka. Teraz
przybywa On w nowym ciele poprzez moją Premę. W ten sposób
pokazuje On, że nie rodzi się On z łona. Swami pokazuje spalenie
kaamy poprzez unicestwienie Swego ciała, które nie narodziło się
z łona.
Teraz rodzi
się On ponownie i przybywa w nowym ciele. Są to narodziny Sziwy
Kaamadahana. Ja jestem Parvathi, która sprawuje pokutę. Od dnia,
kiedy narodziłam się na tym świecie, sprawowałam pokutę, aby
osiągnąć Boga. Gdy Swami przybędzie, moja pokuta skończy się.
Na koniec moje ciało stanie się jyothi i
połączy się w ciele Swamiego. Pokazuje to, że Swami i ja jesteśmy
dwiema połowami jednego ciała. To, że Swami opuścił Swoje ciało
i przybywa w nowym ciele pokazuje, iż nie ma On narodzin. To, że ja
zmieniam swoje ciało w jyothi i
łączę się z ciałem Swamiego pokazuje, że nie mam śmierci.
Swami i ja jesteśmy ponad narodzinami i śmiercią. Nie narodziliśmy
się i nie możemy umrzeć. Jesteśmy Ardhanareshwara.
Wczoraj Nicola zrobiła
zdjęcie Stupy. Na zdjęciu nie można zobaczyć gwiazdy. Amrita ze
mnie wychodzi przez Stupę i wypełnia świat. Brak gwiazdy pokazuje,
że wibracja gwiazdy teraz się zakończyła i że moja głowa
zostanie wyleczona. Amrita wychodziła z mojej głowy, rozbijając
ją, powodując wiele ran. Przedtem Swami powiedział, że moja głowa
zostanie wyleczona do moich urodzin. Teraz On powiedział to samo.
Zazwyczaj amrita we
wszystkich wysokich duszach kapie z ich Sahasrary i spada do ciała.
Powiedziałam, że ani jedna kropla amrity nie powinna spaść we
mnie, lecz musi się wyłonić na zewnątrz dla pomyślności świata.
Stąd też moja głowa cierpiała bardziej. Amrita wylewa się w
wibracji gwiazdy. Wczoraj Swami dał kartkę, na której było
napisane:
Wierz w obietnicę
każdego nowego dnia
I uzdrawianie, nadzieję,
I piękno, jakie może
posiadać jedna chwila
Codziennie Swami składa
obietnicę, że przybędzie. Prosi mnie, abym w to wierzyła i że
moje ciało na pewno zostanie uzdrowione. W każdej chwili może On
przybyć w pięknej formie, a moje ciało zmienić się. Na odwrocie
był żółty kwiat ze słowami:
Bóg okazuje miłość
Swoją.
Wokół tego było 8 linii w
kolorze połączenia (purpurowy), aby pokazać, że przybyliśmy z
Vaikunty. Kartka została wycięta i miała siedem rogów, co
symbolizuje siedem czakr Kundalini i wskazuje Stupę. Dziś są
urodziny Stupy. Swami narysował żółty kwiat tak, że wydaje się,
iż się śmieje. Wiadomość jest odpowiednim dowodem dla
niniejszego rozdziału. Swami powiedział: 'uzdrawiająca nadzieja',
oznacza to, że teraz moja głowa zostanie wyleczona – takie jest
znaczenie uzdrawiania i nadziei.
Wczoraj Swami
napisał wyraz 'Tapas' (pokuta) na sari, które SV kupił dla mnie.
Dziś Swami powiedział o mojej pokucie i że doprawdy jestem pokutą.
Rozdział
9
Stara
opowieść, nowe znaczenie
21 październik 2013 r.
Medytacja w południe
Vasantha: Swami, kim
jest Aurobindo? Skąd on wiedział o Twoim zadaniu Awatara?
Swami: Chodź, powiem
ci. Narada wie wszystko o Radh`dzie i Krysznie. Po zaślubinach
Gandarhva, Radha na koniec opuściła ciało.
Wizja
Narada przybywa, aby
ujrzeć Krysznę.
Narada: „Dlaczego taki
koniec dla Radhy? Tak bardzo ona
kochała Ciebie, a jej
Prema kończy się w ten sposób?
Kryszna odpowiada: „Nie,
nie, zostanę Awatarem w Kali
Yudze na bazie tej
Premy.”
Narada jest zaskoczony i
woła: „Awatar zazwyczaj
nigdy nie przybywa w
Kali!?”
Kryszna: „Będę
Awatarem w Kali. Do tego czasu chwała
Radhy będzie znana
wszystkim. Teraz wiesz o Savithri.
Później napiszesz o
Mnie jako Awatarze, uwzględniając
wewnętrzne znaczenie
opowieści o Savithri.”
Wizja kończy się.
Swami: Aurobindo
jest aspektem Narady. Nie obawiaj się. Nie płacz. Pisz śmiało.
Jest to ostatnia część Mojego zadania. Savithri odkupiła swego
męża od śmierci. Ty ratujesz świat ze szponów śmierci. Na pewno
przybędę. Tylko ty przyprowadzasz Mnie z powrotem.
Vasantha: Swami,
dlaczego dałeś dziś posążek Shirdi Baby z 33. kamieniami?
Swami: Shirdi Baba
pokazuje Awatara Sziwę. Trzydzieści trzy symbolizuje Kundalini
Stupy. Wskutek twoich uczuć Sai Sziwa przybywa teraz.
Koniec
medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Swami dał posążek Shirdi Baby w pomarańczowej szacie.
Na Jego całym ciele jest
wsachonych 33. białych kamieni w kształcie S i V.
Pokazuje to, że teraz Swami przybywa jako Sziwa. Przybywa On teraz
poprzez Stupę. 33 kręgi ma kręgosłup, który przedstawia moją
Kundalini. Kiedy On przybędzie, nasze uczucia wypełnią
wszystkich. Pokazuje to Szirdi Baba w pomarańczowej szacie.
W trakcie zaślubin
Gandgarva między Radhą a Kryszną obecny był Narada i dwóch
gopasów – Madhu i Kanha. Wszyscy trzej byli świadkami tego
zdarzenia. Napisałam o tym przedtem. Teraz Narada pyta Krysznę:
„Dlaczego taki koniec Radhy?” Kryszna odpowiada, że narodzą się
oni ponownie w Kali, kiedy to On pokaże światu czystość Premy
Radhy. Dlatego teraz przybywa Sathya Yuga. Kiedy pisałam swoją
pierwszą książkę, Swami powiedział, że byłam Radha. W 1998 r.
pewna osoba z Andhra Pradesh pojechała, aby zobaczyć moje Nadi
(Liście Palmowe – tłum.). Tam oznajmia się, że byłam Radhą w
poprzednim wcieleniu. Swami ustanawia Premę w Kali Yudze na bazie
miłości Radhy i Kryszny. Narada dziwi się i pyta: „Awatar
zazwyczaj nie przybywa w Kali?”
Ja również byłam
nieugięta, postanowiłam że nie poślubię nikogo, tylko Boga.
Jednakże jest to nowy Awatar, Swami. Dotychczas Awatar nigdy nie
przybywał w Erze Kali. Savithri chciała poślubić Satyavana. W
tamtym czasie był tam Narada. Powiedział: „Okres życia Satyavana
jest bardzo krótki.” Ponieważ tak było, wszyscy radzili jej, aby
nie poślubiała go. Jednak Savithri była stanowcza mówiąc, że
powinna poślubić jedynie Satyavana. Ponieważ Narada znał trzy
przedziały czasu, był w stanie pocieszyć matkę Savithri. Zatem
jest to Narada, który wie o wszystkim i który musi napisać o
zadaniu awatarycznym Swamiego. Swami powiedział, że dlatego
Aurobindo urodził się jako aspekt Narady i napisał o wewnętrznym
znaczeniu opowieści o Savithri. Było to po to, aby połączyć to
z zadaniem obecnego Awatara. Savithri odkupiła męża od śmierci. W
taki sam sposób teraz ja uwalniam świat ze szpon śmierci.
Człowiek zawsze rodzi się
i umiera. On nie wie, jaki jest prawdziwy cel życia. On uzyskuje
niezwykle rzadkie narodziny jako człowiek, ale marnuje wszystko,
będąc pochłoniętym sprawami świata. Swami przybył tu, aby to
zmienić. Kiedy Narada zobaczył Savithri, natychmiast uświadomił
sobie, kim ona jest. Tak więc Aurobindo urodził się jako aspekt
Narady, aby to pokazać. Opowieść o Savithri, którą napisał
Aurobindo, jest opowieścią o Awatarze, Swamim. Ponieważ wiedział
on, że jest aspektem Narady, pokazuje on Naradę poprzez tę
opowieść.
21 październik 2013 r.
Medytacja wieczorna
Vasantha: Swami, chcą
obchodzić moje urodziny. Co to jest Swami?
Swami: Narodziłaś
się tu, aby dać światu wolność. Twoje urodziny to tylko dzień
niepodległości dla świata. Powiedziałem o tym mówiąc, że
pełnia Księżyca urodziła się w dniu nowiu Księżyca. Narodziłaś
się, aby dać światło mądrości światu, który wypełniony jest
ciemnością ignorancji. Nie płacz, bądź radosna.
Vasantha: Swami, czy
to prawda, że Aurobindo jest aspektem Narady?
Swami: Tak, Narada
pytał Krysznę: „Prema Radhy jest jak wkładanie lampy do dzbana?
Jej Prema nie została ujawniona innym.” Kryszna powiedział, że
tylko dlatego zstąpimy w Kali. Powiedział On Naradzie, że ponieważ
wie on o Savithri, napisze o naszym zadaniu. Po to aspekt Narady
narodził się jako Aurobindo. Aurobindo ciężko pracował zarówno
na rzecz wolności narodowej, jak i wolności człowieka.
Vasantha: Teraz
rozumiem, Swami. Napiszę.
Koniec
medytacji
Przyjrzyjmy się temu.
Narada powiedział Krysznie, że życie Radhy było jak lampa w
dzbanie. Jej Premy nie widziano na zewnątrz. Jeżeli zapalimy lampę
i umieścimy ją w dzbanie, jak będziemy mogli zobaczyć światło
na zewnątrz? Stąd też Swami przybył teraz, zapalił lampę Premy
Radhy i postawił ją na wzgórzu. Aurobindo zaczął on ciężkiej
pracy o wyzwolenie narodowe. Gdy poszedł do więzienia, nauczył
wielu praktyk jogicznych, napisał dużo książek o jodze. Jego
książki publikowano w czasopismach i gazetach. Następnie uruchomił
Aszram w Pondicherry. Zaczął usilnie pracować na rzecz wolności
narodowej, o niepodległość Indii. Na koniec pracował na rzecz
wolności jednostki indywidualnej. Napisał, że świat zewnętrzny
nie jest prawdziwy; tylko życie wewnętrzne jest prawdziwe. Uczył
on wszystkich jogi. Napisał o życiu Savithri, jej wewnętrznej
podróży i oznajmił, że każdy musi urzeczywistnić siebie. To
jest prawdziwa wolność. Poprzez opowieść o Savithri pokazuje on,
jak wielka jest podróż człowieka, aby osiągnąć Sathyam.
Pokazuje on, że tylko Narada napisał o moim Nadi. Mówi on, że nie
jest on w stanie widzieć mego cierpienia, ponieważ Mayava opuścił
Swoje ciało.
Swami dał kartkę na moje
urodziny, gdzie napisał: „Bóg okazuje
Swoją miłość.”
Wierz
w obietnicę każdego nowego dnia
I
uzdrawianie, nadzieję,
I piękno, jakie może
posiadać jedna chwila...
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Wiadomość, jaką daje On każdego dnia, jest Jego obietnicą. Prosi
On zatem, abym wierzyła w to. Bóg pokazuje prawdę i składa mi
obietnicę. Moje ciało na pewno zostanie uleczone. Kiedy Swami i ja
spotkamy się, w tej jednej chwili piękno przybędzie i uchwyci się
mnie. 'Ubiór' starości zostanie usunięty. To nie jest moje
prawdziwe ciało.
Od najmłodszego wieku bałam
się starości, choroby i śmierci i płakałam. Aby uciec od tego,
chciałam poślubić Boga. Moje zaślubiny z Bogiem odbyły się, gdy
miałam 16 lat. Gdybym pozostała młoda, mając tyle lat, moja
sadhana nie zostałaby ujawniona. Stale byłabym w wielu 16.
lat, jak Markendeya. Jednak muszę stosować tak wiele sadhany.
Muszę płakać i szlochać z tęsknoty za Bogiem. Jest to zadanie
Swamiego, awataryczne. Kiedy moje postarzałe ciało stanie się
młode, stara Kali zniknie i ukaże się całkiem nowa Sathya Yuga.
Siedemdziesiąt pięć lat usilnego domagania się Swamiego sprawia,
że On okazuje Swoją miłość w ten sposób; dopiero wtedy Vishwa
Brahma Garbha Kottam i Stupa będą mogły funkcjonować. Taki jest
powód tego, że kartka ma siedem rogów, które symbolizują Stupę.
Dokoła wiadomości było 8 wzorów jak spirale, w kolorze
połączenia. Wskazuje to na Garbha Kottam.
Wczoraj rano w trakcie
abhishekam był motyl w wewnętrznym sanktuarium. Przebywał on tam
cały dzień i był ciągle tam o godzinie 20.30. Kiedy zapytałam
Swamiwego rano, kto to był, powiedział On, że był to Narada.
Wczoraj była litera „F”
na moim bananie. Następnie widać było formę Kryszny, z przodu,
ciemnie włosy Radhy z boku, w Jego objęciach. Na Jego czole było
pawie pióro. To wskazuje zaślubiny Gandharva. „F” wskazuje na
Freda, który był wtenczas jako świadek Madhu (Fred)/.
Rozdział
10
Łóżko
kwietniowe staje się morelą*
Spójrzmy dziś na stronę
153 w książce o Savithri:
„...Każde
zmartwienie znajduje pocieszenie w jej
obecności.
Savithri już nie widzi cienia Fatum nad
głową
Satyavana. On jaśnieje i zawsze dzieli jej radość.”
To jest moje życie. Swami
opuścił ten świat. Płakałam i byłam niepocieszona. Dlaczego to
się stało? Swami wtenczas poprosił, abym pojechała i zobaczyła
Nadis (Liście Palmowe – tłum.). Wszystkie oznajmiają, że Swami
powróci tylko wskutek mego tulenia i płaczu. To oznajmiają wszyscy
riszi i sidhowie. Jednak wszyscy podają różne daty Jego powrotu.
Kto może znać Mistrzowski plan Boga? Zmartwienie również znajduje
pocieszenie blisko mnie. Co to oznacza? Wszystkie dewy, riszi, święci
i mędrcy mają ten smutek i cierpią. Na świecie umysły wszystkich
są wypełnione smutkiem. Dlaczego ten najpotężniejszy Awatar
postąpił tak, jak postąpił? Jednak wszyscy, którzy czytają moje
Nadis, otrzymali pocieszenie. Swami przybędzie ponownie. Ich wiara
została wzmocniona. Teraz cień fatum został usunięty z Niego,
powstaje nowa wiara. On również będzie szczęśliwy. To pokazuje
Sri Aurobindo poprzez Savithri. W taki sam sposób wszyscy mogą
zmienić swoje przeznaczenie; można to zrobić. Moje życie jest po
to, aby to pokazać.
Aurobindo napisał to jako
wewnętrzną podróż Savithri. Swami i ja pokazujemy to teraz jako
podróż zewnętrzną, którą widzą wszyscy na świecie. Moje życie
to pokazuje. Swami mówił tak wiele o tym na przestrzeni lat, jednak
nikt nie stosował tego w praktyce w swoim życiu.
Przed kilkoma dniami
przeczytałam opowieść w jednej z książek Swamiego. Mówi ona o
więźniu, który jest w więzieniu.
„Pewnego dnia dozorca
więzienny woła go i mówi: „Jutro
wychodzisz na wolność.
Spakuj więc dziś swoje rzeczy i
przygotuj się na
wolność.” Jednak więzień mówi mu: „Niech
pozostanie tu mój bagaż,
wkrótce wrócę!”
Człowiek jest w takiej
samej sytuacji. Wszelkie cierpienie i smutek jest spowodowany tym, co
człowiek zrobił w poprzednich wcieleniach. Co robisz teraz,
decyduje o twoim następnym życiu. Zatem we wszelkich działaniach
rób dobro, dostrzegaj dobro i bądź dobry. Tego Swami nauczał i
głosił 84 lata, ale nikt nie stosował się do tego.
W końcu Swami opuścił
Swoje ciało. Wskutek moich łez, szlochania i płaczu przybędzie On
ponownie. Kiedy On przybędzie, Stupa zacznie funkcjonować dla
Sathya Yugi. Zatem w owym czasie spakujcie wszystkie swoje głębokie
wrażenia. Tylko wtedy będziecie mogli osiągnąć Boga. Jeżeli
nie, możecie myśleć jak tamten więzień i pozostawić tu swój
bagaż na powrót. Jeżeli będziecie myśleć w taki sposób, nigdy
się nie zmienicie. Jest to bardzo źle. Ponieważ zwyczajem
złodzieja jest kraść, złodziej w opowieści mówi w taki sposób.
On nie wie o niczym innym tylko o kradzieży. On stale kradnie i
idzie do więzienia.
Z powodu zwyczaju wy też
stale rodzicie się na tym świecie. To wskutek uczuć i przywiązania
'ja i moje' człowiek jest wiecznie łapany w cyklu narodzin i
śmierci. Jak dozorca więzienny ostrzega więźnia, tak samo teraz
Swami daje ostrzeżenie wszystkim. Sathya Yuga przybywa. Zanim
przybędzie, musicie się przygotować. Musimy zmienić nasze złe
zwyczaje. Trzeba patrzeć na każdą myśl z pełną świadomością
i zmienić się. Musimy modlić się całym sercem do Swamiego i
płakać, tylko wtedy zmieni On wasze przeznaczenie. Swami może
uczynić wszystko Swoją łaską. Może On zmienić przeznaczenie
wszystkich. Musicie to zrobić przynajmniej teraz, abyście się nie
narodzili w drugiej Erze Kali. Jeżeli nie zmienicie swoich brudnych
wrażeń, będziecie musieli stale rodzić się na świecie. Obudźcie
się więc! Obudźcie się! Musicie teraz przygotować się na
wejście w Sathya Yugę ze Swamim.
Dziś Swami dał różową,
lśniącą kartkę. Na pierwszej stronie były dwa serca, które są
połączone. Na górze kolorem ciemno różowym zostało napisane:
Mojej żonie, mojemu
najlepszemu przyjacielowi
A potem w środku kartki:
Ty również dzieliłaś
ze mną moje rozczarowania
I słuchałaś jak
pracowałem nad swoimi
Myślami i uczuciami o
tak
Wielu rzeczach, które
niepokoiły mnie
Na drugiej stronie:
Jesteś najważniejszą
częścią w
Moim świecie i zawsze
będziesz
Pod tym zostało napisane:
Kocham ciebie
Radosnych Urodzin
Na odwrocie była
pięcioramienna gwiazda zrobiona ze złotym połyskiem, który
przybrał formę człowieka. Górne ramię było jego głową, dwa -
jego wyciągniętymi ramionami, a dwa na dole – jego nogami.
Człowiek – gwiazda był na zielonym tle, które zostało
zaznaczone złotą, okrągłą obwódką. Wyglądało to jak Ziemia.
Teraz przyjrzyjmy się temu.
'Moja żona moim najlepszym przyjacielem, radosnych urodzin'.
Człowiek będzie dzielił się z przyjacielem tajemnicą, którą
nie jest w stanie dzielić z żoną! Zatem ja dzielę się Jego
rozczarowaniem, cierpieniem, wszystkimi uczuciami, trudnościami i
myślami; wszystkim, o czym wiem.
Jest tak ponieważ jesteśmy dwiema
połowami jednego ciała. Czy łatwym zadaniem jest zmienić Erę
Kali w Sathya Yugę? Jak ogromną sadhanę człowiek musi
stosować, aby osiągnąć Mukthi! Wyobrażacie więc sobie karmę
wszystkich na świecie? Swami i ja musimy ją skończyć. Możecie
pomyśleć: „Jeżeli Bóg chce, czy nie może On uczynić
wszystkiego?” Mimo iż tak jest, On nie może przekroczyć Prawa
Karmicznego, które On Sam ustanowił. Jak zatem wiele Swami i ja
musimy cierpieć?
Cztery Ery następują po
sobie w sposób systematyczny, jedna po drugiej. Ostatnia Era, Kali
Yuga kończy się wtedy, gdy przychodzi Pralaya (Potop, unicestwienie
– tłum.) i kończy cykl. Jednak tu Bóg przyjmuje na Swoje ciało
Pralayę. Tylko ja znam Jego cierpienia i trudności. Mam ważny
udział i miejsce w Jego świecie. Zawsze jestem z Nim. Jestem
zarówno w Jego wewnętrznym, jak i zewnętrznym świecie. Wykonuję
Jego zadanie Awatara oraz daję formę poprzez swoje listy formom
Jego myśli i uczuć. Moje uczucia i Swamiego idą przez Stupę i
zmieniają świat. Następnie wchodzą one w umysły wszystkich,
robiąc z nich nowych ludzi. Przybywa to jako Nowe Stworzenie.
Na odwrocie kartki była
forma pięcioramiennej gwiazdy. Pięcioramienna gwiazda pokazuje
formę człowieka. Widać, że ma on wyciągnięte ramiona i nogi,
jak w tańcu. Zielony krąg, który go otacza, wygląda jak świat.
Głowa jego zrobiona jest ze złotego obramowania i wygląda jak
świat. Na klatce piersiowej człowieka jest forma serca. Głowa jego
zrobiona jest z liter S i V. Jest to człowiek Nowego Stworzenia.
Jest to człowiek, który przybywa poprzez nasze uczucia. Kartka była
pokryta przeźroczystym kawałkiem plastyku, w którym została
wycięta forma 7. Swami powiedział, że pokazuje to, iż nasze
uczucia wychodzą przez siedem czakr Stupy.
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Swami jest w ciele niewidzialnym. Powiedział, że gdyby wyszedł
teraz, byłyby niezbędne dwie osoby, które byłyby z Nim i
pomagałyby Mu. Nie mógłby chodzić o własnych siłach, bez
pomocy. Powiedział, że On też niesie karmę świata w Swoim
niewidzialnym ciele. Powiedział, że wszystko skończyło się na
moje urodziny i że teraz On wyjdzie. Powiedziałam, że teraz musi
On wyleczyć moje ciało.
Sathya Poddar przywiózł
morele. Zapytałam Swamiego, czy powinnam je zjeść. Swami
powiedział, że tak i zapytał, co one oznaczają. Powiedziałam, że
w kwietniu On opuścił Swoje ciało 'w łóżku'. Swami powiedział,
że jest to poprawnie i że powinnam zjeść owoce.
Swami przybędzie teraz.
Byłam w stanie podać prawidłowe znaczenie, ponieważ jedyną
rzeczą w moim umyśle jest, kiedy Swami przybędzie. To zawsze jest
w moim umyśle. Stąd też kiedy On zapytał, umysł mój natychmiast
połączył morele z tym.
Ten najpotężniejszy Awatar
przybył, aby obdarzyć Mukthi wszystkich. Zatem On musi przybyć.
Siła życia, która oddzieliła się on Jego ciała na łóżku
szpitalnym, musi powrócić. Teraz musi On zmartwychwstać w moim
pokoju na nowym łóżku. Jest to łóżko Kaamadahana.
Dziś Amar przyniósł
dziwną, boską pocztę.
Do kawałka zielonej kartki był przyklejony
mały posążek Pana Ganeszy. Widać, że on stoi, opiera ręce na
biodrach, jak Panduranga. Nad nim białymi literami były napisane
słowa: Największy Nauczyciel Świata, Mukthi Ganesza. Pod
tym było napisane: Hare Ram, Hare Krishna.
W dolnym prawym rogu była
wielka morela, a obok niej prostokątne łóżko, jak peetam
(czyt. pitam, tron – tłum.). Widać, że forma Ganeszy wznosi się
nad łóżkiem. On jest największym nauczycielem świata. Ponieważ
przybywa on z kwietniowego łóżka, Swami narysował morelę w
pobliżu łóżka. Stoi on jak Panduranga i radośnie śpiewa 'Hari
Krishna Hari Ram'. Wydaje się, że spogląda w górę.
Panduranga jest teraz gotowy zawiązać Mangala Sutrę wokół szyi
Rakumayi. Gdy przyjrzeliśmy się dokładniej, zobaczyliśmy formę
trójzębu i V na czole Ganeszy. To poprzez moje uczucia Swami
przybywa jako Jnana Mukthi Ganesh. Swami napisał bhajan 'Hare Rama,
Hare Krishna', osobiście najbardziej ulubiony Sathya Paadara, który
zawsze śpiewa go!
Rozdział
11
Tron
Prawa
W książce „Streszczenie
Savithri”, strona 154 Swami wskazał następujący fragment,
napisany przez Sri Aurobindo:
„...Savithri
obserwuje narodziny myśli. Widzi ona
funkcjonowanie
różnych zdolności działania Centrów
Świadomości
– kilka Lotosów. Czuje ona ogół Uniwersum.
Wyżynę
spotkania z prawem, spostrzega potężną Moc
Natury
oraz rolę osoby indywidualnej jako narzędzia.
Bóg
i natura robią wszystko, jedynie pogodzenie się
duszy
należy do człowieka.
Gdy Savithri podróżuje,
słyszy głos, który mówi jej, że jeżeli chcesz ochraniać
Uniwersum:
„...Musisz
znieść wszelkie cierpienia Uniwersun. Jeżeli
chcesz
poznać prawdę Boga, usuń wszystko z
umysłu
i stań się pusta dla Boga.”
Zdarzyło
się to w moim życiu. Poprosiłam Swamiego, aby wziął wszystko ode
mnie i uczynił mnie pustą. Płakałam i szlochałam do Niego o to:
„Zrób mnie pustą!” Tamtego dnia stałam się pusta. Ci, którzy
chcą osiągnąć Boga, najpierw muszą opróżnić siebie. Dopiero
wtedy można osiągnąć Boga. Nie powinno być myśli ani pragnień,
nie powinno być niczego. Jest to pierwsza rzecz dla tych, którzy są
na ścieżce sadhany.
Każda myśl i uczucie wchodzi do każdej czakry Kundalini i daje
doświadczenie tego świata. Uczucia oraz zachowanie pozostawiają
ślad w subtelny sposób w każdym z siedmiu lotosów (czakr)
Kundalini. Sri Aurobindo wyjaśnia to za pomocą podróży Savithri
przez każdą czakrę.
Nie napiszę tu o swojej
podróży, ponieważ zrobiłam to wcześniej. Powiedziałam o swojej
podróży przez każdą czakrę. Chociaż tylko potężna moc natury
oraz Bóg działa, człowiek myśli, że to on jest wykonawcą
wszystkiego. Ponieważ myśli on w ten sposób, stale rodzi się i
umiera. Narodziliśmy się tu tylko po to, aby poznać Atmę. Nie
wiedząc o tym, człowiek biega wszędzie, podejmując wysiłek, aby
zgromadzić rzeczy tego świata. Wskutek tego „ja i moje”, on
rodzi się stale. Swami napisał słowa 'Purusha Prakrithi' pod
podkreślonym zdaniem: „Bóg i Natura robią wszystko.”
Całe Stworzenie, Natura
należy tylko do Boga. Jednakże człowiek, nie uświadamiając sobie
tego, chce posiadać wszystko i oznajmia: „To jest moje!” Dlatego
rodzi się on i umiera wielokrotnie. Jeżeli chcecie uzyskać stan
bez narodzin, musicie pozostawić wszystko na tym świecie. Nikt tu
nie należy do nas. Jakiś czas temu napisałam pieśń, w której
mówię:
Świat ten jest miejscem
najszczęśliwszym
Tu nikt nie należy do
nikogo
Nie ma różnic ani
sztuczek
To jest nasze, a tamto
wasze!
Jest to zwrotka znacznie
dłuższej pieśni, którą wcześniej napisałam. Świat ten jest
najszczęśliwszym miejscem, gdzie nikt nie należy do nikogo. Nie ma
żadnych różnic typu 'nasza rodzina, ich rodzina'. Żadnych
sztuczek, żadnego targowania się! Tu wszystko jest Stworzeniem
Boga. Widziałam ten szczęśliwy świat. Swami powiedział, że
przybyliśmy tu, aby zademonstrować Purushę Peakrithi.
Gdy człowiek przekracza
każdą czakrę, będzie miał do czynienia z wielką opozycją
umysłu. Dopiero gdy wszystkie zostaną przekroczone, osiąga on
Boga. Nie ma powrotu, gdy osiąga ten etap. To pisze Sri Aurobindo o
przekraczaniu każdej czakry przez Savithri.
Kiedy pisałam o czakrach
przed czterema dniami, przyszedł ogrodnik Mukthi Nilayam i pokazał
zdjęcie dziwnego ptaka, siedzącego na drzewie palmy kokosowej w
Vadakkampatti. Ogrodnik jeździ tam co dwa miesiące i porządkuje
ogród na tyłach domu, troszcząc się o wszystkie rośliny i
drzewa. Zrobił zdjęcie ptaka w trakcie niedawnego pobytu. Nikt nie
wiedział, jaki to jest ptak. Wysłaliśmy więc zdjęcie wszystkim
przez internet. Jednak nikt nie potrafił dać prawidłowej
odpowiedzi. Ptak miał długie nogi, duże, potężne ciało oraz
długi, zakrzywiony dziób, który był otwarty. Wyglądał on
szpetnie. Jeden taki ptak siedział na jednej gałęzi, a inny na
drugiej.
26 październik 2013 r.
Medytacja w południe
Vasantha:
Swami, nie napisałam o ptaku w Vadakkampatti. Co to jest?
Swami:
Symbolizuje on żądzę w człowieku, która uniemożliwia mu posuwa
nie się do przodu. Przyjęła ona formę ptaka.
Swami:
Teraz rozumiem, Swami. Napiszę.
Koniec
medytacji
Żądza
bierze początek w pierwszej czakrze Kundalini. Jest to dla narodzin
człowieka. Jest tak samo zarówno dla niższych jak i wyższych
narodzin. Nie ma różnicy. Swami pokazuje wspomnianego ptaka jako
symbol lub metaforę żądzy. Wydawał się on bardzo brzydki z
długim dziobem. To jest żądza. Żądza spycha człowieka w dół,
nie pozwalając mu wspiąć się wyżej. Ten kto kontroluje żądzę,
wznosi się i przybywa do niego łaska Boga. Nazywa się to Oordhwa
retas
czyli 'wchodzenie w górę'. U świętych i mędrców, którzy
kontrolują tę moc, pokazuje ona im Boga.
Na stronie 143:
„...W
tych dolnych sferach Życia, zmieszane są
wszelkiego
rodzaju przeciwieństwa. Prawda i błąd,
Mądrość
i Ignorancja, Śmierć i Życie mieszają się w tej
dolinie
przemijającego Blasku. Dusze, będące w pułapce
w
tym regionie stają się czynnikami pragnień Życia,
nie
ich panami. Jednakże niektórzy ostrożnie przechodzą
i
osiągają większe życie.”
Czym jest dolna loka czyli
świat? Istnieje 14 światów u wszystkich. 7 wyższych światów
jest powyżej brzucha oraz 7 niżej, które nazywane są niższymi
światami. Napisałam o tym wcześniej w wielu książkach. Wszystkie
one są przeciwieństwem. Ten, u którego Atma jest tam, nie może
wejść wyżej. Mimo iż człowiek żyje w ciele ludzkim, prowadzi
życie jak zwierzę. Tu sadhacy wymagają więcej świadomości.
Człowiek musi walczyć ze sprzecznościami i wznosić się ponad
nie. Nawet wielcy mędrcy i riszi wpadli tu w pułapkę. Napisałam
dwie książki o Mayi Cudu. Spójrzmy na przykład risziego.
Kiedyś Viswamitra sprawował
surową pokutę. Widząc jego ogromny wysiłek, dewy zaczęły się
obawiać i wysłały niebiańską pannę, Menaka, aby mu
przeszkodziła. Menaka stanęła przed nim, zaczęła tańczyć i
śpiewać, tak więc jego pokuta została zakłócona. W rezultacie
urodziła się dziewczynka. Menaka zostawiła dziecko i wróciła do
Dewa Loki. Dziecko było wychowywane przez Maharisziego Kanve i
zostało nazwane Shakuntala. W taki sposób pojawiło się wiele
przeszkód. Jak istnieje wiele przeszkód tego świata, tak samo
wiele ich dają dewy. Stąd też Swami dał dziwnego ptaka jako
symbol żądzy.
Kiedy
zwyczajni ludzie stosują sadhanę,
pojawia się dużo prób. Jednak człowiek musi walczyć i wszystko
pokonywać. Jeśli nawet ktoś dojdzie do czakry Wiszuda, pojawia się
wiele prób. Trzeba wszystko pokonać. To w tym czasie pojawia się
imię, sława, tłum; można ulec iluzji tego. Pojawiają się moce
siddhi; widząc to, wielu ulega iluzji i wykorzystuje je. Następnie
sadhaka wykorzystuje coraz więcej mocy siddhi i staje się
pochłonięty wyłącznie przez nie. Wskutek tego staje się Yoga
Brastha, upadłym. Tacy nie tylko idą złą drogą, ale również
powodują, że inni też nią idą.
Kiedy byłam w
Vadakkampatti, zdarzało się wiele cudów. Ludzie zaczęli
przyjeżdżać co niedzielę z Madurai. Zawsze był tam tłum. Było
dużo telefonów. Po przeczytaniu mojej pierwszej książki zaczęło
przyjeżdżać znacznie więcej ludzi. Wówczas modliłam się do
Swamiego, aby położył kres wszelkim cudom: „Nie chcę ich, ani
tłumu.” Kiedy cuda się skończyły, tłum też przestał się
pojawiać. Jaki jest pożytek z oglądania niekończących się
cudów? Musimy stosować w praktyce w naszym życiu to, czego nauczał
Swami. Musimy być wyzwoleni w obecnym życiu. Usuńcie wszelkie
pragnienia. Pragnienia są tylko powodem narodzin. Kiedy ktoś
przekroczy wszystko, wówczas odnosi zwycięstwo. Następnie zostało
wskazane:
„...To
umysł i zmysły rządzą siłą życia. Rozsądek
dominuje
ze swą zasadą symetrii. Dusza osadzona na
ławie
prawa.”
Swami to podkreślił. Mowa
jest o tym, jak rozróżnianie człowieka jest ograniczone przez jego
własne przeznaczenie. Umysł i zmysły kierują Atmą. Człowiek
żyje zgodnie z nakazami umysłu i zmysłów; nie ma miejsca dla
Atmy. Nie wie o Atmie. Robi tylko to, co podoba się umysłowi i
zmysłom. Robi jedynie to. Zwyczaj ten istnieje z narodzin do
narodzin. Jego rozróżnianie działa również zgodnie z jego
przeznaczeniem. On sam ustanawia prawo, osadza na tronie Atmę i
działa według tego.
Rozdział
12
Duchowa
Formuła Ograniczona
Na stronie 144 książki
Aurobindo o Savithri stwierdza się:
„...Mądrość
ograniczona jest do formuły...”
„...Imperium
życia zmuszone jest do schematu Rozumu,
jego
bieg jest ograniczony do ścieżki bezpiecznego
poziomu.
Już nie ma więcej odwagi na przygodę,
ani
na to, by szybować zbyt wysoko, ani wywołać pożar
na
świecie.”
Zatem myśli człowieka
dotyczą tylko świata, który percypuje; on nie może wznieść się
ponad to. A ponad tym jest kraina duchowości, jego Atmiczne
Królestwo. Wskutek ograniczonej wiedzy człowiek stwarza formułę,
do której wtłacza on siłą to duchowe królestwo, ograniczając
je. To, czego człowiek nauczył się na przestrzeni wieków, nie
pozwala mu wznieść się ponad określony poziom. Ze stulecia na
stulecie człowiek stale się rodzi. Został on nauczony, aby podążać
tylko jedną, szczególną ścieżką. Rodzi się, dorasta, zawiera
związek małżeński i ród powiększa się. To jest zasada jego
życia. Niektórzy wznoszą się ponad to. Idą do świątyni,
stosują japę i medytację, ofiarując cześć Bogu. Jest to jednak
jak pikle w głównym daniu życia człowieka. On nie wie jak wznieść
się ponad to. Istnieje kilka rzadkich dusz które chcą wznieść
się ponad to, jednak ich rodziny nie pozwalają im. Chcą one, aby
istniał on w takiej samej, starej formule życia. Stąd też mędrcy
rodzą się rzadko. Gdyby przynajmniej jeden z rodziny próbował
prowadzić duchowe życie, świat wówczas rozwijałby się
pomyślnie.
Zamiast tego człowiek
podąża ścieżką życia na tym świecie, której nauczył się i
czuje się bezpieczny. Inni nie pozwalają człowiekowi, aby wspiął
się na wyższe ;poziomy duchowości. Przykład: Adi Shankara chciał
być Saniasi i wyrzec się wszystkiego. Jednak jego matka chciała,
aby się ożenił, zatem nie wyraziła zgody, aby został Saniasi.
Jednakże zapał Adi Shankary przyjął formę krokodyla i uchwycił
się go. Dopiero wtedy matka pozwoliła mu, aby został Saniasi i
krokodyl go zostawił. Istnieje wielu takich mędrców.
Wszyscy
na świecie traktują życie duchowe jako zbyt odmienne, nie są więc
w stanie zaakceptować tego, co nie jest im znane. Nakładają
ograniczenia na Atmę, zamykając ją.
Medytacja, japa i pudża –
wszystko to są rytuały zewnętrzne. Badanie duchowości zostało
zamknięte i jest ograniczone. Jednakże człowiek wiecznie jest
zajęty badaniem spraw tego świata, staje dokonując coraz to nowych
dociekań. Nie ma on świadomości duchowej. Stosuje się jedynie do
tego, czego nauczali jego przodkowie ze stulecia na stulecie. Idzie
do świątyni, odprawia pudżę w domu. Każdy człowiek czci
specjale dni, zgodnie ze swoją religią. Nie istnieje nic ponad
to.
Spójrzmy na moje życie.
Urodziłam się w duchowej rodzinie. Mój pradziadek tworzył wiele
religijnych utworów poetyckich. W jednym wyjaśnił, jak dziecko
cierpi w łonie, oświadczając, że nie chce już wejść w inne
łono. Wszyscy w mojej rodzinie byli tacy. Na pierwszym miejscu
stawiali oddanie Bogu, potem dobro świata, a siebie umieszczali na
końcu. Ponieważ urodziłam się w takich okolicznościach, płakałam
z tęsknoty za Bogiem już od samych narodzin. Ojciec mój wyrzekł
się wszystkiego i został bojownikiem o wolność. Poświęcał się
działalności służebnej na rzecz społeczności lokalnej; wiele
uczynków charytatywnych zostało wykonanych. Wszyscy w mojej
rodzinie na pierwszym miejscu stawiali Boga, na drugim świat, a na
trzecim pragnienie, aby nie narodzić się ponownie.
Nie chciałam życia tego
świata i obawiałam się choroby, starości oraz śmierci. Wskutek
tego jako dziecko uchwyciłam się Boga. Wszyscy na tym świecie
dobrowolnie akceptują narodziny, chorobę, starość i śmierć. Ja
chciałam uciec od tego. Jednakże człowiek pragnie doświadczyć
tych rzeczy. Wszyscy rodzice zmuszają swoje dzieci do związku
małżeńskiego. Jednakże ja chciałam poślubić Boga oraz zmienić
naturę wszystkich na świecie. Zatem moje życie różni się od
życia innych. To wskutek duchowego dociekania, jakiego dokonałam,
napisałam wszystkie swoje książki.
Swami następnie wskazał
stronę 144:
„...Następnie
pojawia się kraina Myśl-Umysł, gdzie jest
powietrze
ostatecznej stabilności.”
Pewna osoba wita ją w
krainie ostateczności myśli i
„...ponagla,
aby odpoczęła tam, gdzie tylko może
znaleźć
doskonałość i pewność, której poszukuje.
Jednakże
Savithri uświadamia sobie, że wszystko jest
tylko
ograniczeniem, uporządkowanym panowaniem
intelektu
i postanawia pozostać w dziedzinie oczywistej
Wiedzy.
Musi iść dalej, aby odnaleźć duszę swoją.”
Ona nie chce pozostać tam,
ponieważ to też jest niekompletne. Nie ma całokształtu. Stan ten
wskazuje na koniec poszukiwań intelektualnych, ale nie poszukiwań
duszy. Jednak ktoś może się zastanawiać, czy istnieje coś ponad
t0.
Spójrzmy na mój stan. Tu,
w Mukthi Nilayam, siedem czakr mojej Kundalini zostało zbudowanych
jako Stupa. Następnie Swami narysował kopułę i poprosił, abyśmy
ją zbudowali. Stało się to Garbha Kottam. Swami poprosił, abyśmy
zobaczyli Nadi (Liście Palmowe – tłum.) i wszystko zostało
zbudowane zgodnie z tym, co tam było. Została ustalona data mojego
wejścia do tej budowli; zorganizowano uroczystość. Wszystko
zostało zrobione, abym mogła tam przebywać, jednak odmówiłam.
Będę tam przebywać, kiedy Swami przybędzie.
Serce Swamiego i moje
połączyły się i zostało ono zbudowane jako Garbha Kottam. Paduki
Swamiego, które są w moim sercu, zostały zainstalowane w
wewnętrznym sanktuarium. Następnie Swami opuścił Swoje ciało i
powiedział, że nie powinnam stale przebywać w Garbha Kottam.
Dopiero gdy On przybędzie, udamy się tam razem. Dopiero wtedy będę
tam przebywać. To samo oznajmiły moje Nadi.
Swami powiedział teraz, że
kiedy powróci, nasze pierwsze spotkanie będzie miało miejsce w
Domu Wzgórza, gdzie przebywa On teraz. Nasze pierwsze spotkanie
odbędzie się tylko tam. Będę miała tam darszan Boga, którego
poszukiwałam. Podróż mego życia nie zakończy się. Vishwa Brahma
Garbha Kottam, Świątynia Sristhi, gdzie Bóg stwarza Swoje Pierwsze
Stworzenie, również pokazuje stworzenie, a nie Stwórcę. Moja
podróż jest tylko po to, aby poszukiwać Stwórcy i osiągnąć Go.
Swami dał kartkę z
fotografią Swego Mandiru. Swami napisał na kawałku kartki, co
następuje i przykleił to na dole. Jedno i drugie miało pięć
boków:
Aby uzyskać duchową
doskonałość, człowiek musi nauczyć się być
pokornym. Nie akceptując
kuszących nagród, dających
imię i sławę;
pragnienie uznania prowadzi człowieka tylko
do ciągłej rundy
śmierci i ponownych narodzin.
To zostało powiedziane i
jest moim życiem. Mimo że przybyła tu Stupa, Garbha Kottam oraz
wiele rzeczy, odepchnęłam wszystko. Nie chcę z tego niczego, chcę
tylko Swamiego. Jest to duchowe zwycięstwo. Prócz Boga nic nie jest
trwałe. Istnieje dużo wielkich stanowisk na tej Ziemi. To samo
dotyczy również życia duchowego. Musimy wszystko odepchnąć. To
Swami pokazuje. Ja to też demonstruję. Garbha Kottam jest
ostateczną siedzibą Boga. Jeżeli jednak nie ma Pierwotnej Duszy w
ostatecznej siedzibie, co istnieje dla mnie? Stąd też nie zgadzam
się na to, aby tam udać się i przebywać stale.
Może to być bardzo wysoki
stan duchowy, jednak ja nie chcę. Na tym świecie niczyja Kundalini
nie została zbudowana jako Stupa. Riszi nie napisali Nadi o
niczyjej Kundalini. Sześć Nadis zostało napisanych dla mojej i
jest prośba, aby wszystko zbudować zgodnie z tym, co tam jest. Nikt
na świecie nie ma Garbha Kottam, pokazującego serce na zewnątrz.
Jest to kosmiczne łono Boga. Jest to Pierwsze Stworzenie, które
przybywa bezpośrednio od Niego. Wszystko to są bardzo wysokie stany
duchowości, jednak istnieje Jeden, który jest ponad tym wszystkim.
Jest to Swami. Chcę Jego. Po co budowla dla mnie bez Boga? Czym jest
wewnętrzne sanktuarium świątyni bez świątynnego bóstwa? Jest to
tylko budynek utworzony z cegieł i cementu. Kiedy On przybędzie i
wejdzie, dopiero wtedy ja wejdę. W przeciwnym razie nie ma Purnam,
nie ma totalności czyli perfekcji, której poszukuję.
Przedtem napisałam, że
budowle nie były cegłami i cementem, lecz były zrobione z naszych
myśli i uczuć. Teraz mówię, że chociaż dobrze iż są uczucia,
jednak wszystkie one zaczną funkcjonować, kiedy Swami przybędzie.
W przeciwnym razie wszystko pozostaje jako zwykłe cegły i cement,
bez całokształtu.
Rozdział
13
Człowiek
Jest Swoim Największym Wrogiem
Na stronie 126 książki
Aurobindo o Savithri, Swami zaznaczył następujący passus:
„...Zadanie
tego, który odkupuje świat, jest ciężkie;
świat,
na który On przybywa, aby go zbawić, staje się
Jego Przeciwnikiem.
Świat odmawia
zaakceptowania
Go; zaledwie nieliczni zostają
zbawieni.
Póki Zło nie zostanie uśmiercone, praca
musi
trwać. Ten, kto dokona tego ważnego zadania,
może
jeszcze przybyć. Zaatakuje On ostatnie pozycje
Ignorancji
i Nieświadomości nieśmiertelnym Światłem
Boga
i pokona sen Materii. Dopiero wtedy Jego
zadanie
będzie wykonane.”
Wszyscy Awatarzy przybywają,
aby odkupić ludzkość. Kiedy jednak zstępują, mają do czynienia
jedynie z cierpieniem. Świat nie chce uwierzyć im. Dzieje się to
w czasach każdego Awatara.
W okresie Ramy wszyscy
uważali Go za zwykłego człowieka. On również nie ujawnił Siebie
jako Boga. Był On jedynie synem króla Dasarathy. Dopiero gdy demony
zostały unicestwione, niektórzy zaakceptowali Go jako Boga.
Większość widziała w Nim króla aż do ostatnich Jego chwil.
Gdyby rozumiano, że jest On Bogiem, nie byłoby możliwe, aby dhobi
(pracz - tłum.) wkroczył w Jego życie i znalazł wadę u Jego
Dewi. Jednakże niezależnie od tego, co się dzieje, zadanie Boga
musi być wykonywane.
Gdy
Kryszna był Awatarem, wszyscy traktowali Go jak pastucha bydła. Od
samych narodzin miał On wielu wrogów. Wielu przybywało i próbowało
zabić Go. Wrogowie ci kontynuowali atak aż do końca. Kryszna nie
chciał angażować się w życie świata i nigdy nie rządził
królestwem. Nie był On królem, lecz tym, który sprawia, że inni
są królami. Jego zadanie było wykonywane a On nauczał Bhagavad
Gity
na polu bitwy, pokazując ścieżkę prawości ludziom. W ten sposób
prowadził wszystkich. Jego wrogowie pozostali w opozycji wobec Niego
aż do Jego ostatniej chwili. Tylko niektórzy uświadomili sobie, że
jest On Bogiem i odnieśli korzyść.
W taki sam sposób Swami
przybył jako Awatar. Wielu przeciwstawiło się Jemu i było wrogami
na początku. Pisali oni nawet w gazetach rzeczy zmyślone o Nim.
Kiedyś ktoś podał Mu truciznę, chcąc Go zabić. Innym razem ktoś
próbował Go zastrzelić. W taki sposób zdarzyło się wiele
rzeczy. Jednakże Jego zadanie nigdy nie zostało przerwane. Musi ono
odnieść zwycięstwo.
Aurobindo pisze:
„..Ten,
kto dokona tego wielkiego zadania, może
jeszcze
przybyć.”
Pisze on tu o przybyciu
Swamiego, Jego zstąpieniu. Swami z kolei wskazał na stronie 127,
co następuje:
„...Człowiek
myśli fragmentarycznie i omija całą
Prawdę.
Myli on Możliwość z Szansą, błędnie odczytuje
rezultaty
wszech mądrej Siły dla połączeń w łańcuchu
Konieczności.”
Człowiek
łączy się z wszech przenikającą mocą kosmicznej Świadomości,
robi to jednak z własnej konieczności. Nie widzi wszystkiego, a
zatem pomija całą prawdę. Myśli fragmentarycznie i bierze tylko
zgodnie z potrzebami wskutek konieczności. W tym czasie sankalpa
Boga ukazuje się mu jako jego przeznaczenie. Jednak w rzeczywistości
on sam napisał i pisze swoje przeznaczenie. Jakakolwiek karma miała
miejsce w jego poprzednich narodzinach, staje się jego obecnymi
narodzinami. Święci i mędrcy oznajmiają: „Cokolwiek dobrego
czynisz, wraca do ciebie jako dobro.” Ten, kto ofiaruje wszystko
Bogu, nie ma niczego. Staje się on jak kłoda, płynąca po rzece.
Jego życie takie jest. Wszystko dzieje się wskutek sankalpy
Boga. To zostało obwieszczone w Gicie,
w 23. rozdziale „Jnana
Vijnana Yoga”.
Mieszkaniec
we wszystkich jest w stanie Świadka, Saakshi.
Tu człowiek żyje zgodnie ze swoimi własnymi życzeniami i
pragnieniami. Jest on w stanie zwierzęcia. Gdy przychodzi odpowiedni
czas, zaczyna on kontemplować. „Czym jest to życie? Tylko
jedzeniem, spaniem, marnowaniem czasu?” Zaczyna on myśleć w taki
sposób. Następnie dochodzi on do takiego stanu, gdzie Bóg jako
Hanumantha
zaczyna chwalić go i dodawać odwagi. Wtenczas człowiek zaczyna
modlić się do Boga. Przychodzi czas kiedy nie jest on w stanie
niczego zrobić w obliczu trudności, więc szlocha i wypłakuje się
Bogu. Bóg przybywa z pomocą jako Bartha,
wspierając go w chwili potrzeby. Bóg znosi jego wszelkie cierpienie
i robi wszystko nim. W końcu człowiek powiada: „Ty jesteś
wykonawcą wszystkiego, ja jestem tylko narzędziem. Zatem weź
wszelkie owoce mojej karmy.” Bóg teraz przybywa w stanie Bhoktha
i to On Sam doświadcza wszystkiego. Człowiek ofiaruje wszelkie
owoce działania Bogu. Jest on teraz jak kłoda, płynąca po rzece.
Dokądkolwiek rzeka płynie, płynące drewno tam podąża.
Widzimy tu, jak człowiek
sam decyduje o swoim przeznaczeniu. Człowiek żyje zgodnie z
nakazami umysłu. Bóg nie robi niczego dla niego. To wskutek wysiłku
człowieka Bóg mu pomaga. Wszyscy żyją w określonym stanie,
zgodnie z własnym wysiłkiem. To człowiek powiada: „To jest moje
przeznaczenie.” To jego wysiłek decyduje o losie i przeznaczeniu.
Człowiek żyje, aby dokonać tego, co uważa, że jest konieczne.
Zatem bierze on, czego chce i potrzebuje i nie jest w stanie ujrzeć
ani osiągnąć Całkowitości.
Następnie Swami wskazał:
„...Człowiek
może zaakceptować swoje przeznaczenie
albo
odmówić. Ostatecznie Los jest tym, co wybiera
duch
człowieka.”
Zarówno akceptacja jak i
odmowa są w rękach człowieka. Satyavan zmarł. Taki był jego los.
Jego przeznaczeniem było umrzeć w młodym wieku. Wszyscy przyjęli
to jako jego przeznaczenie. Jednak jego żona Savithri nie mogła
tego zrobić. Walczyła ona z Yama Dewą nieustannie przez sześć
dni, wykłócając się z nim o życie swego męża. W końcu
pokonała go. Walczyła z przeznaczeniem i pokonała je. Takie jest
znaczenie tego „Człowiek może zaakceptować przeznaczenie lub nie
zgodzić się z nim.” Ona nie zgodziła się.
Podobnie długość życia
Markendeyi wynosiła zaledwie 16 lat. Jednakże w dniu, kiedy miał
stanąć przed śmiercią, uchwycił się Boga na całą noc,
recytując Jego imię. Pozostawał on w głębokiej, skupionej
kontemplacji przez dwanaście godzin. W końcu ukazał się Pan Sziwa
przed nim i obdarzył go łaską Chiranjeevi. On pozostaje jeśli
nawet Era ulega destrukcji; on nie ginie.
Savithri zmieniła
przeznaczenie Sathyavana. W taki sam sposób ja zmieniam
przeznaczenie 570 crores (crore – liczba 1 z 7. zerami 0 tłum.)
dusz indywidualnych. Zgodnie z karmą wszyscy muszą cierpieć przez
tysiące narodzin. Jednak wskutek mojego wysiłku i pokuty zmieniam
wszystkich. Zmieniam przeznaczenie każdego, robiąc z niego Jeevan
Muktha.
Ponieważ chcę, aby wszyscy
na świecie na przestrzeni tysiąca lat poznali smak Boga, zmieniam
przeznaczenie każdego. Sprowadzam z powrotem Awatara, który opuścił
Swoje ciało. Przyprowadzam Go z powrotem. Kiedy Swami opuścił
ciało, wszyscy cierpieli. Teraz wszyscy swobodnie akceptują to. Nie
jestem w stanie zaakceptować Boga jako zwyczajnego człowieka, który
pozostawia Swoje ciało w szpitalu! Nie mogę zaakceptować.
Wszystko to było wskutek grzechów ludzkości, które Swami niósł
i przyjął na Swoje ciało. To nigdy się nie zdarzyło w czasach
poprzednich Awatarów. Żaden Awatar nie postąpił w ten sposób.
Udowodnię to. To nie jest opowieść Sathyavana i Savithri. Jest to
opowieść Bhagawana Sri Sathya Sai i Vasanthy. Na stronie 128 mówi
się:
„...Los
człowieka to maszerować ku Bogu i walczyć
przeciwko
niewidzialnemu orszakowi Przeciwnika.
Musi
on posuwać się naprzód nieustępliwie, bez
względu
na to, jakie nieszczęścia są na drodze. W
końcu
przekroczy on ostatnie granice Ignorancji
i
przybędzie ku wspaniałym szczytom Boga.”
Człowiek musi walczyć ze
swoim losem. Kiedy idzie on ścieżką ku Bogu, bez względu na to,
jakie przeszkody się pojawiają, musi walczyć z nimi i
przezwyciężyć je. Z jakimikolwiek przeszkodami ma on do czynienia
w swej podróży, musi je ściąć. Musi posuwać się do przodu.
Jeżeli będzie iść naprzód w ten sposób, może pokonać
przeznaczenie. Jeżeli pomyślicie: „To jest moje przeznaczenie”,
usiądziecie w kącie i będziecie płakać, wtenczas nic się nie
zdarzy. Będziecie i musicie płakać; i to wszystko. Jeżeli
wzniecicie Mieszkańca i sprawicie, że On się obudzi, pomoże On w
trakcie trudności. Wtenczas otrzymacie wewnętrzne prowadzenie.
Kiedy człowiek łączy siebie z „ja, moje i z ciałem” i
funkcjonuje w taki sposób, staje się to powodem jego trudności i
smutków. Gdy się uwolni od tego, skończy się jego cierpienie i
trudności. Jeżeli będzie łaska Boga, bez względu na to jaki
grzech zostanie popełniony, możecie od tego uciec.
Wszyscy muszą mieć do
czynienia z owocami karmicznymi. Jeżeli uchwycicie się Boga i
zabezpieczycie sobie Jego miłość, będziecie mogli uciec przed
narodzinami i śmiercią. Jeżeli nie, będziecie pogrążeni we
własnej ignorancji, z którą trzeba walczyć i którą trzeba
usunąć. Życie jest walką. Przestańcie walczyć o bogactwo,
pozycję, imię i sławę! Zostawcie to i walczcie na ścieżce ku
Bogu, Musicie odnieść zwycięstwo!
Rozdział
14
Mistrzowscy
Budowniczy
Swami wskazał następnie na
poniższe zdanie ze strony 128 w książce Aurobindo o Savithri:
„...Świat
nie jest zbudowany z bezładnych
cegieł
Szansy. Istnieje wiele murarzy, stosujących się do
Niewidzialnego,
który to zbudował. A pośród tych
mistrzowskich
budowniczych jest Savithri.”
Tu Aurobindo mówi, że
świat nie jest zbudowany z cegieł, które nie są połączone;
wszystko nie zostało zrobione przypadkowo. Istnieje kaarana,
przyczyna i kaarya, wprowadzanie w czyn. Istnieje zarówno
przyczyna, jak i działanie. Zatem funkcjonowanie świata to
nieustanna przyczyna oraz działanie. Człowiek ma ród. Należy do
określonego rodu. Wzorzec ten powtarza się stale. Na tym świecie
istnieje wiele kast, religii oraz różnych grup, a wszystko
funkcjonuje w harmonii. Każda religia ma założyciela, kastę lub
klan i wszystko rozprzestrzenia się w ten sposób. Mówi się, że
świat zbudowany został przez wielu murarzy, którzy działają pod
kierownictwem Boga. Kim są budowniczy? Są to Awatarzy, święci,
mędrcy oraz założyciele różnych religii, którzy łączą, aby
utworzyć harmonijny świat.
Wiele różnych religii
przybyło na ten świat. Każdy człowiek żyje zgodnie z dharmą
swojej religii. Istnieje również dharma rodu i klanu.
Wszyscy żyją w taki sposób. W wielu krajach królowie rządzą
sprawiedliwie królestwem lub krajem. Przybywają tam filozofowie i
pokazują drogę ludziom. Kiedy jednak dharma zanika, zstępuje
Awatar, aby prowadzić ludzkość. Przybyli Mahariszi, scalili Wedy i
Upaniszady i również pokazali ludzkości drogę. Przybył Veda
Vyasa i utworzył 18 Puran oraz 4 Wedy. Ukazały się eposy takie,
jak Ramayana i Mahabharatha, aby prowadzić ludzkość.
Gdy Bhagavad Gita pojawiła się na świecie, wielu mędrców
zaczęło stosować w praktyce jej przesłanie oraz nauki. Zatem
wszystko jest zbudowane przez wielu prawych ludzi. Aurobindo
stwierdza, że pośród nich jest Savithri. Świat ten funkcjonuje
nieustannie wskutek woli niewidzialnego Boga. Swami zstąpił i
pokazał to. Powiedział, że istnieje tylko Jeden Bóg, który jest
wszech przenikający. Jego oczy, uszy, ręce oraz nogi są wszędzie.
Stąd też wszyscy są równi. Nikt nie powinien szukać wad u
nikogo. Tego On nauczał.
W Jego instytucjach
edukacyjnych zaczęto nauczać Wed dzieci w bardzo wczesnym wieku.
Ludzie muszą podążać ścieżką, wskazaną przez Wedy i
Upaniszady. Swami uczynił wszystko w tym celu. Teraz Swami zmienia
ten materialistyczny świat w świat z czasów starożytnych Wed. Po
to niewidzialny Bóg zstąpił w formie Swamiego.
Ponownie na stronie 128
zostało zaznaczone, co następuje:
„...Nie
ingerujcie w życie obciążone Savithri i
Wszechmocny
Los, z którym ma do czynienia. Ona
nie
potrzebuje twojej ani bogów pomocy. Może
nadejść
dzień, gdy stanie sama i będzie walczyć,
aby
ratować siebie i świat. Nie odciągajcie jej od jej
pojedynczej
woli. Pozostawcie ją jej potężnej jaźni
oraz
Losowi.”
Na to wskazał Swami.
Spójrzmy, jak to pasuje do mego życia. Prawo Karmiczne jest
'Wszechmocnym Losem', w którego działanie Bóg inie ingeruje. Jest
to los Jego stworzenia. Wszyscy, którzy urodzili się na świecie,
,muszą doświadczyć odbicia, reakcji oraz oddźwięku każdej
myśli, słowa i czynu. Wszyscy muszą mieć do czynienia z
konsekwencjami swoich działań. Nikt nie może uciec.
Jednakże człowiek nie
uświadamiając sobie tego, żyje zgodnie ze swymi pragnieniami.
Łączy on siebie z ciałem i rodzi się oraz umiera stale. Człowiek
musi uświadomić sobie, że jest Atmą. Tylko to obdarza prawdziwą
radością. Nie ma radości w życiu tym światem. Bhagawan Sathya
Sai Baba przybył i pokazał to oraz przywiódł mnie tu, abym Mu
pomogła. Nikt inny nie może nam pomóc w tym zadaniu. Wskutek mojej
sadhany Swami obdarzył mnie wyzwoleniem. Powiedziałam
jednak, że nie chcę tego stanu, zanim wszyscy nie będą cieszyć
się tym samym. Po czym w 2003 r. Swami i ja zaczęliśmy nieść
karmę świata.
Ten najpotężniejszy Awatar
zstąpił tu, aby dać człowiekowi radość poznania Boga
przynajmniej raz. Swami i ja sprawimy, że człowiek uświadomi sobie
radość Boga przynajmniej tym jednym razem. Swami Sam niósł
wszelką karmę i opuścił Swoje ciało. Zaczęłam płakać,
tęsknić i szlochać z powodu tego odseparowania.
'Muszę przyprowadzić Go
z powrotem! Musimy dać
Mukthi wszystkim na
świecie. Muszę usunąć karmę i
kaamę świata.'
To jest moje zadanie. Mogę
robić tylko to. Muszę odkupić świat z karmy i uwolnić wszystkich
od żądzy. Moja pokuta jest tylko po to. Moja Kundalini wyszła i
została zbudowana jako Stupa. Moje serce przybyło jako Vishwa
Brahma Garbha Kottam. Moje uczucia wychodzą przez nie i zmieniają
świat. Co rozumiemy przez 'ratowanie siebie?'
Nie jestem w stanie żyć
bez Swamiego. Muszę przyprowadzić Go z powrotem. Moje ciało musi
stać się jyothi i połączyć się z Nim. To jest cel mego
życia. Tylko wtedy, kiedy wszystko to się stanie, będę uratowana.
W przeciwnym razie cała moja pokuta będzie na marne, a moje życie
zmarnowane. Nie mogę umrzeć i nie mogę żyć. Zatem dewy nie mogą
,mi pomóc. Mahariszi Aurobindo pokazuje to jako życie Savithri. Na
stronie 135 mowa jest o tym, że pewnej nocy, gdy Savithri siedzi
zmęczona i smutna, lamentując nad Losem, słyszy głos:
„...Czy
jest to po to, aby pielęgnować rozpacz i
bezradnie
czekać na przeznaczenie, które przybyło
na
Ziemię? O Duchu, O nieśmiertelna energio, powstań
i
pokonaj Czas oraz Śmierć!”
Dlaczego Swami wskazał na
to? Och, teraz rozumiem. Było to tego smutnego dnia, gdy przyszedł
SV i powiedział, że Swami opuścił ciało. Kiedy mówił te słowa,
płakałam i szlochałam, z trudem czerpiąc powietrze, jak ryba
pozbawiona wody.
Dlaczego siła mego życia
nie opuściła mnie, kiedy On odszedł? Czy nie jest prawdą, że
urodziłam się z Niego? Dlaczego siła mego życia wciąż tu jest?
Czy moja czystość jest fałszywa?
Krzyczałam, że jest to
szczyt cierpienia. W tym czasie usłyszałam głos Swamiego:
...Czy urodziłaś się
ze Mnie tylko po to, aby cierpieć i być bezradną w chwili
rozpaczy? Dlaczego przybyłaś na ten świat? Ty jesteś Moją
Szakthi, walcz z Czasem i ze Śmiercią, a odniesiesz zwycięstwo.
Swami powiedział:
„Przybędę! Bądź dzielna, miej odwagę!”
Swami rozmawia ze mną w
każdej medytacji i pokazuje mi ścieżkę, zawsze dodając mi
odwagi. Każdego miesiąca mówi mi o Swoim powrocie. Każdego dnia
pisałam rozdział składający się z tego, co On Sam mi dał.
Napisałam, że usuwam kaamę i karmę świata i że przyprowadzam Go
z powrotem. Swami poprosił mnie, abym zobaczyła Nadis (Liście
Palmowe -tłum.), napisane przez świętych i mędrców. Wszyscy
riszi i siddhowie oznajmiają, że Swami przybędzie ponownie wskutek
mojego tulenia i płaczu. Z tą odnowioną wiarą skierowałam swoje
uczucia ku książkom.
Teraz minęło dwa i pół
roku, a On wciąż nie przybył. Jednak nadal piszę. Muszę pokonać
czas. Przybyłam tu, aby odnieść zwycięstwo nad Kali i uczynić z
niej Sathya Yugę. Odniosę zwycięstwo. Sathya Yuga przybędzie.
Przyprowadzę Swamiego z powrotem. Pokonuję śmierć. Nikt nie
będzie miał śmierci. Przybyłam na świat tylko z tego powodu.
Robię ze świata Vaikuntę. Kiedy Swami opuścił Swoje ciało,
utraciłam wszelką energię. Byłam jak ktoś, kto jest martwy.
Jednak udowodnię światu, jak ogromna moc Atmiczna istnieje w
każdym.
Człowiek, który zawsze
pogrążony jest w życiu tym światem, marnuje tę moc. Wszyscy
mają tę moc oraz ,muszą pokonać śmierć i czas. Jednakże
człowiek tego nie robi. Jeżeli jest głodny, je; jeżeli jest
zmęczony - śpi. Gdy przychodzi śmierć, on po prostu umiera. Taki
jest zakres celu człowiieka, cel jego życia oraz powód jego
narodzin.
To nie jest prawdziwe życie.
Czy jest to jedyny powód, dla którego narodziliśmy się? Nie.
Wszyscy przybyli, aby już się więcej nie rodzić. Człowiek się
rodzi, aby nie brać już narodzin. Swami i ja przybyliśmy, aby to
pokazać.
Rozdział
15
(Rozdział
niniejszy został specjalnie pobłogosławiony przez Swamiego, gdy
posyłano Go przez Internet 26. grudnia 2013 r. w czasie najbardziej
pomyślnym. Amma modliła się, a małe paduki Swamiego były na komputerze. Kiedy dotknęła klawiatury laptopa, zrobiłam zdjęcie. Na zdjęciu przy komputerze widoczne
jest boskie światło, okolone zielenią. Działo się to w drugim
dniu świąt Bożego Narodzenia. Na stopie Ammy ukazało się w tym
czasie duże V oraz S...
W
równocześnie Amma wysyłała także wszystkim najlepsze życzenia,
a wraz z nimi cudne zdjęcie Swamiego i Swoje oraz krótki film z
Mukthi Nilayam, na którym widać także piękną twarz Ukochanego
Jezusa.
Z
pokorą i Miłością dzielę się ze wszystkimi tymi boskimi darami
ogromnej Łaski i Premy ukochanego Bhagawana Sri Sathyi Sai Baby oraz
Jego Najdroższej, Ukochanej Shakthi, Sri Vasanthy Sai – jako Ich
narzędzie oraz pyłek u Ich Boskich Stóp . OM TAT SAT).
Swami wskazał, co następuje
na stronie 165 w książce o Savithri:
„Nowe
narodziny będą miały miejsce.
Savithri
jest sama w ogromnym lesie z martwym
ciałem
swego męża, leżącego na jej klatce piersiowej.
Jej
umysłu już nie ma, jedynie duch widzi. Spokojna
moc,
siedząca nad czołem, widzi i porusza naturę. Jej
Atmiczne
moce rosną i nowe narodziny mają miejsce
wewnątrz.”
Mowa tu o tym, że moc,
usytuowana między brwiami Savithri, połączyła się w niej, dając
nową siłę. Było to jak nowe narodziny. Savithri połączyła się
ze Źródłem, z którego przybyła. To samo miało miejsce w moim
życiu. Połączyłam się ze Swamim, który przebywa w czakrze
Adźnia, między brwiami. Dlatego mogę pisać o Prawdach, które On
ujawnia. Nie mam już myśli o ciele. Nie pamiętam nikogo ani
niczego, związanego z tym ciałem. Tylko Swami pozostaje w moich
myślach. Moja podróż trwa w ten sposób. Żyję sama w świecie
duchowym , z dala od wszystkiego. Zatem cokolwiek ma miejsce na
świecie, nie dotyka mnie. Jako dowód na to Swami dał kartkę,
która przedstawia świat. Do kartki tej był przyłączona była
kartka- pasek ze słowami 'dotyk duszy'. To jest mój stan. Jestem
odseparowana od świata.
Następnie na stronie 166
zaznaczył On:
„Jej
wola wypływa i chwyta w niewolę Sathyavana”.
Kiedy Swami opuścił ciało,
nie byłam w stanie znieść cierpienia. Wówczas Swami pokazał i
ujawnił wiele rzeczy. Dopiero wtenczas pojawiła się we mnie silna
wola: „Muszę przyprowadzić Go z powrotem.” Awatar nigdy nie
opuścił ciała w taki sposób. Dlaczego tylko Jego umieszczono w
Samadhi? Tylko to pytanie jest powodem wszystkich łez, które
wypłakiwałam od chwili, gdy On odszedł. Swami jest Sesha Shayana,
Tym, który leży na Adi Seszy. On nie jest Swami Samadhi, żyjącym
w Samadhi. Muszę przyprowadzić Go ponownie.
28 październik 2013 r.
Medytacja poranna
Vasantha: Swami, czy
naprawdę dasz Mangala Sutrę?
Swami: Na pewno dam.
Vasantha: Twojego
ciała nie ma w Samadhi! Ono nigdy nie umarło. Ci, którzy się
rodzą, muszą umrzeć. Muszą być pochowani albo spaleni. Awatarzy
nie powinni umierać. Nie należy ich umieszczać w Samadhi. Muszą
oni zniknąć.
Swami: Nie płacz.
Ciała tam nie ma.
Vasantha: Swami,
kocham poprzednie ciało, ale chcę nowego ciała. Ponadto moje ciało
musi się połączyć z Twoim ciałem.
Swami: Nie płacz.
Na pewno wszystko się zdarzy.
Koniec
medytacji
Spójrzmy teraz. Swami
powiedział, że wróci w listopadzie. Wtedy zapytałam: „Co mam
zrobić w tym czasie?” Swami powiedział, abym zmieniła i nosiła
nową Mangala Sutrę, którą On daje. Moim jedynym zmartwieniem
jest: 'Jak Swami przybędzie?” Jest to tylko jedyne moje
zmartwienie. W ostatnim rozdziale napisałam 'Mukthi Ganesha wstaje z
łóżka kwietniowego'. W taki sam sposób Swami wyłoni się z
Samadhi. Jego ciało nie może pozostawać w Samadhi. To się nigdy
przedtem nie zdarzyło. Żadnego Awatara nie umieszczono w Samadhi.
Mimo iż ciało Shirdi Baby było tam, On 'wyszedł'. Podobnie ciało
Swamiego musi zniknąć i musi wyłonić się nowe ciało. Moje ciało
stanie się jyothi (światło, czyt. dżjoti – tłum.) i
wejdzie w Jego ciało. Następnie zniknie On w rzece Chitravathi
(czyt. czitrawati – tłum.).
Dzisiejszego ranka
rozpoczęłam medytację jak zwykle, o godzinie 4.00 rano. Po
zakończeniu jej spojrzałam na zegar, który pokazał godzinę 4.45.
Po czym zegar przestał chodzić. Rano wymienili baterię, jednak
zegar nie chodził. Pomyślałam: „Och, czas się zatrzymał.”
Pokazuje to, że pokonałam czas. Kiedy Swami powróci, zatrzyma się
Kali Yuga i rozpocznie się Sathya Yuga. Przyprowadzę z powrotem
Swamiego, który opuścił Swoje ciało. Jest to pokonanie czasu.
Na stronie 157 zostało
zaznaczone, co następuje:
„Opróżniona
świadomość obserwuje z jej wnętrza i
działa
poprzez nią. Gdzie to się kończy? Nie ma już
ego,
które niszczy jej Atmiczną świadomość.”
Savithri wykonuje swoją
pracę jak zwykle, jednak wewnątrz jest wielka zmiana. To jest mój
stan. Od urodzenia żyłam jak zwyczajna ludzka istota, jednak umysł
zawsze był w myślach o Bogu. Nie dotyka on żadnej sprawy świata.
To napisał Aurobindo w książce o Savithri. Nie ma żadnych innych
uczuć prócz prawdy. Ona zawsze obserwuje ją z wnętrza. Ona jest
sama i nie ma żadnej podpory. Jest to tak jak moje życie. Od
urodzenia Swami troszczył się o mnie. Nie mam 'ja', ego.
Nigdy przedtem nie
narodziłam się na tym świecie. Nie mam umysłu. Jestem tylko w
myślach o Swamim. Nie miałam uczuć głodu od samych narodzin.
Kiedy płakałam w dzieciństwie, Swami przychodził i powstrzymywał
moje łzy. On zawsze jest ze mną i troszczył się o mnie aż do tej
chwili. On zawsze rozmawia ze mną. Wszystko co piszę, to tylko On.
On pisze wszystko mną. Odseparował mnie od Siebie i przywiódł
tutaj. Jestem Jego drugą połową. O czymkolwiek On myśli, ja
piszę. Nie mam związku z ludźmi na zewnątrz. Nie mam uczuć
indywidualnych, tego czym jest 'ja'. Jestem pusta. Jest to pustka i
nicość. W tym stanie pustki Swami wchodzi do wnętrza. On robi
wszystko mną. Kiedy człowiek opróżni siebie, Bóg zacznie działać
przez niego. W tym stanie nicości mogę stać się mostem między
Bogiem a Jego stworzeniem. Wskutek mojej miłości do Swamiego
uświadomiłam sobie, że jestem wszystkim w stworzeniu. Bóg i
stworzenie są takie same. Na tej podstawie moja skupiona miłość
przez minione 72 lata zmienia orbitalny system. Wszystko funkcjonuje
poprzez moje uczucia. Staje się to Vasanthamayam. Widzę wszędzie
Boga Sarvatho Pani Padam – Jego oczy, nogi, ramiona, ręce i
stopy.
Następnie jest strona 158:
„Teraz ona nie jest
już osobą indywidualną, jest
wszystkim na świecie.
Rozprzestrzenia się w
nieskończoności.
Jedna z całością.”
To, o czym Aurobindo pisze w
książce, jest moim stanem. Rozprzestrzeniłam się jako Prakrithi.
Rozprzestrzeniłam się jako wszystko.
Wczoraj Swami dał pawia z
drewna. Paw stał na dzbanie, a jego ogon był rozpostarty.
27 październik 2013 r.
Medytacja w południe
Vasantha: Swami, co
to jest? Paw stoi na dzbanie.
Swami: Twoja
Sahasrara jest otwarta. Na górze dzban amrity, stworzenie
rozprzestrzenia się jako Sarvatho Pani Padam. Wszystko to
naczynia Amrithy.
Koniec
medytacji
Spójrzmy teraz. W wielu
książkach używałam pawich piór, aby opisać slokę Sarvatho
Pani Padam. Jeżeli usuniemy każde pióro pawia mówiąc, że
'to jest moje', to jest twoje', będzie on w końcu wyglądał jak
kura. Podobnie, wszystko w stworzeniu należy do Boga. Wszędzie są
Jego oczy i nogi, co symbolizują pióra pawia. Musimy usunąć
uczucia takie, jak 'mój dom, moja rodzina, moi krewni'. Kiedy jednak
nie robimy tego, dzielimy pióra, a czyniąc to, ucinamy ręce i
stopy Boga. Nie powinniśmy ich oddzielać. Wszyscy przybyliście tu
sami i powrócicie sami.
Wskutek moich uczuć otwiera
się Sahasrara i wylewa się amrita. Amrita wchodzi we wszystkich i
obdarza każdego Mukthi. Wszyscy stają się naczyniami Amrity.
Wszyscy stają się synami Boga. W Swoich dyskursach Swami zawsze
zwraca się :'Amrita putras'. Upaniszady mówią to
samo.
Wczoraj Sathya Poddar wrócił
do domu. Zanim odjechał, dałam mu paczkę świeczek truskawkowych.
Odszedł z mego pokoju na odległość 10. kroków i wrócił ze
świeczkami. Zobaczył, że było coś napisane na odwrocie paczki.
Zostało tam napisane: 'Karthika deepam.' Gdy zapytałam o to
Swamiego, powiedział On, że powróci w miesiącu Karthick. Wczoraj
rodzina Karthica pojechała do Srivilliputhur, aby odwiedzić
świątynię Andal. Tam Sai Priya znalazła lampkę z gliny. W lampce
było napisane OM. Na odwrocie lampki były litery RT, pokazujące
'powrót prawdy' ('return of truth' – ang.). Tu Swami ponownie
pokazuje Swoją ścieżkę. Aurobindo napisał o tym zadaniu Awatara.
Rozdział
16
Chudamani
Na stronie 175 Swami
wskazał, co następuje:
„Przybywamy
przy pomocy światła i do światła
idziemy.”
Zobaczmy. Wszyscy przybyli
od Boga i ponownie połączą się w Nim. Cały świat to Maya,
iluzja, która przykrywa Boga. Uczucia „ja i moje” są tego
powodem. Człowiek został schwytany przez nie; traci on trzymanie
się Boga. Nie zabieramy ze sobą niczego, kiedy opuszczamy świat.
Urodziliśmy się sami i odejdziemy sami. Swami nauczał tej prawdy
84 lata. Pokazuje On to za pomocą mojego życia.
Urodziłam
się ze Swamiego jako światło. Płakałam z tęsknoty za Nim od
samych narodzin. Stosowałam sadhanę
z usilnym pragnieniem, aby osiągnąć Boga. To z tym pragnieniem
byłam w stanie przekroczyć każdy stan. Jednak na koniec również
utraciłam Boga. Przyprowadzę Go teraz z powrotem swoim tuleniem i
płaczem. Potem stanę się światłem i połączę się w Nim.
Wszyscy muszą osiągnąć Boga poprzez sadhanę.
W przeciwnym razie będziecie doświadczać narodzin za narodzinami.
Swami i ja pokazujemy wszystkim prawdę, którą opisuje Aurobindo.
Moje ciało stanie się jyothi
i połączy się w ciele Swamiego przed wszystkimi.
Jak robi się doświadczenie
w laboratorium, tak samo my pokazujemy przed wszystkimi. Jest to
zadanie awataryczne Swamiego. Yamini znalazła boską wiadomość.
Był to wydruk strony z jednej z moich książek. Na kartce Swami
narysował gwiazdę, znak strzałki i napisał: „z powrotem do mego
serca.”
Znowu wejdę w Jego serce.
Jego Chitshakthi, która przebywa w Jego sercu, przyjęła formę
człowieka Vasantha. Przybyłam dla Jego awatarycznego zadania. Znowu
stanę się światłem i wejdę w Jego serce. Przybyliśmy, aby to
zademonstrować. Jestem funkcjonującą mocą we wszystkim. To Swami
Sprawia, że ta funkcjonująca moc działa. Napisałam o tym w wielu
książkach. Kontemplujcie i analizujcie to.
Strona 178:
„Satyavan
i ja byliśmy bliźniętami - mężczyzną i
kobietą
od początku czasu. Spotkaliśmy się i
pokochaliśmy
się w wielu światach. Jeżeli istnieje
potężniejszy
bóg, niech nosi on twarz Sathyavana
zanim
zapragnę go.”
Od
początku czasu Swami i ja byliśmy razem jako mężczyzna i kobieta.
To jest nasze życie. Jakie znaczenie posiadają bliźnięta?
Symbolizują one Virat Puruszę. Jak Swami wspomniał przy wielu
okazjach, forma Virat Puruszy ukazuje się, kiedy Bóg pragnie
stwarzać. Początkowo jest to obejmowanie się bliźniąt. Następnie
bliźnięta odseparowały się jako mężczyzna i kobieta. Stąd
rozpoczyna się stwarzanie. Takie jest znaczenie tego, o czym mówi
Swami: „Oddzielam
Siebie od Siebie, aby kochać Siebie.”
Tu Savithri mówi, że
'spotkaliśmy się i kochaliśmy się w wielu światach'. Co to
znaczy? W Sathya Loce Swami i ja jesteśmy Brahma i Sarasvathi. W
Kailash jesteśmy Sziwa i Szakthi. W Vaikuncie jesteśmy Mahawisznu i
Mahalakszmi. Napisałam o tym w wielu książkach. Teraz pokazujemy
każdy z tych związków. Przybyliśmy z Vaikunty jako Mahawisznu i
Mahalakszmi, aby sprowadzić Vaikuntę na Ziemię. Wejdziemy w
każdego z osobna jako Sziwa i Szakthi. Jest to funkcjonowanie 7
czakr Kundalini. Będziemy funkcjonować w każdej z 7. czakr i
dokonamy transformacji wszystkich. Jest to Sziwa Szakthi, Kailash
jako część naszego życia.
Spójrzmy na Brahmę i
Sarasvathi. Swami i ja stworzymy Nowe stworzenie. W Nowym Stworzeniu
Brahma stwarza, a Sarasvathi usuwa ignorancję ze wszystkich,
obdarzając mądrością. Zatem w Nowym Stworzeniu wszyscy rodzą się
jako dzieci mądrości. Każdy ze wspomnianych trzech światów
odgrywa rolę w Nowym Stworzeniu.
Nie potrafię myśleć o
innej formie niż Bhagawana Sri Sathya Sai. Dlatego nie mogłam
zaakceptować formy Kryszny ani Prema Sai; kiedy ukazały się one w
medytacji, powiedziałam im, aby nie przychodziły. Nie mogę
powiedzieć, jak Savithri, ponieważ nikt nie jest w stanie przyjąć
formy Sathya Sai. Dewy były w stanie przyjąć formę Nala. Ale, kto
może przyjąć formę Pierwotnego Źródła? Nigdy. Nigdy!!! Swami
opuścił Swoje ciało i powróci w nowym ciele. Forma ta stworzona
jest przez moją czystość. Zatem nikt nie może przyjąć tej
formy. Nie mogę zapomnieć o Nim, ani też nie mogę myśleć o
nikim innym, a tylko o Swamim.
Kiedy byłam młoda,
napisałam o tym pieśń:
Prahlada
stworzył Narahari
Moja
Prema stworzyła Pana Mego
Moja
tęsknota woła, a głos
Przywiódł
błogą formę Twoją
Panie
mój,
Kto
dał ciału Twemu woń róż?
To
ja wołaniem duszy mojej.
Kto
stworzył Twe boskie stopy lotosowe?
To
ja zatroskanym wołaniem moim.
Kto
narysował Twą czarującą twarz?
To
ja powodzią łez swoich.
Och! Piękno Twego
czarującego uśmiechu.
Czyż nie jest to
niekończące się panowanie miłości mej?
Czerwień ust Twoich
Jest pięknem mego
oddania
Twe zwodnicze oczy
Imię Twoje w krwi mojej.
Twe tańczące złote
stopy?
Muzyką w sercu moim.
Pieśń ta teraz pasuje do
opuszczenia ciała przez Swamiego i do ponownego Jego przybycia.
Na stronie 178 Pan Śmierci
stwierdza:
„Daremne
są twe starania, aby zbudować Niebo
na
Ziemi.”
Swami wskazuje na to. Tu
Yama dharma sprzecza się z Savithri. Powiada On, że pragnie ona
stworzyć Niebo na Ziemi. Ten plan jest daremny. Po co to robić?
Dlatego, że jest to mistrzowski plan Boga. To, że Swami i ja żyjemy
na Ziemi, sprowadzamy Niebo na Ziemię. W tym celu musimy dokonać
transformacji wszystkich. Jest to zadanie awataryczne Swamiego. Nie
mogę żyć, będąc odseparowana od Niego, płaczę więc stale. W
tym czasie poprzysięgłam, że wszystkich mężczyzn zrobię jak
Sathya Sai, a wszystkie kobiety jak Vasantha Sai i będziemy żyć
razem. Dlatego musimy przemienić świat w Niebo. Istniejemy w trzech
światach.
Wczoraj Swami dał jako
boską pocztę wiadomość w języku telugu. Napisał On słowa
telugu pismem angielskim. Poznaliśmy zaledwie połowę znaczenia.
Następnie wysłaliśmy tę wiadomość do Rao, aby podał pełne
znaczenie.
„Och
Matko: tyś jest symbolem poświęcenia
: bo w trzech lokach
czciłaś Boga
: bo ścieżka Premy jest
jak Himalaye
: bo twoja sadhana jest
jak szczyt góry
: bo intensywny tapas
jest jak wzór dla innych
: bo dla ludzkości
jesteś tak współczująca
: bo dla Sathya Sayi
jesteś Szakthi
: bo dla ścieżki
bhakthi jesteś Chudamani”
Swami napisał w ten sposób.
Matka jest zawsze symbolem poświęcenia. Cały świat narodził się
Swamiemu, a ja niosę cały świat w swoim łonie. To kosmiczne łono
wyłoniło się jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. Swoimi uczuciami
robię wszystko. Uczucia każdego decydują o jego przyszłości. W
ten sposób rodzi się Nowe Stworzenie. Jak rodzice, którzy gotowi
są poświęcić wszystko swoim dzieciom, tak samo Swami i ja
przyjmujemy na nasze ciało wszystkie grzechy świata.
Trzy
loki czciły Boga. Napisałam
o tym. Za
bhakthi, ty jesteś Chudamani.
Po zakończeniu budowy Vishwa Brahma Garbha Kottam przygotowaliśmy
oddzielny pokój dla Swamiego. Tam umieściliśmy sofę dla Niego,
jak również kilka szat, dhoti itd. Pewnego dnia Swami dał klejnot
Chudamani. Chudamani jest ozdobą, jaką kobiety noszą na głowie.
Kiedy
Hanuman znalazł Matkę Sitę i zobaczył ją, dała mu ona klejnot
Chudamani, aby zabrał go do Pana Ramy. W tym czasie Hanuman dał jej
pierścień Ramy. Dlatego Swami mówi, że Chudamani symbolizuje
Bhakthi
marg,
ścieżkę oddania. Kobiety noszą Chudamani z tyłu głowy, ponieważ
tam są przechowywane głębokie wrażenia. Wielu Brahminów z tyłu
głowy ma jedynie kitkę włosów. Kitka ma przypominać im, że
każde działanie, jakie wykonują, jest matrycą, która
przechowywana jest w bindu jako wrażenie. Wrażenia te decydują o
kolejnych narodzinach. Ponieważ pokazuję ścieżkę bhakthi,
powiedział On, że jestem Chudamani.
„Na
ścieżce Premy ty jesteś Himalajami”.
Zawsze powiadam: „Chcę
Swamiego, chcę Swamiego.” Będę się wspinać na górę Everest i
stamtąd będę krzyczeć, o czym napisałam w książce „Bliss
Bliss Bliss” („Błogość Błogość Błogość” - tłum.).
Wcześniej Swami narysował flagę, która została umieszczona na
szczytach Himalajów. Tam Swami napisał: „Kocham ciebie.”
Napisałam o tym w książce „Sai Amritha Leela”.
„Za
sadhanę jesteś szczytem góry”.
Na
tym świecie jakże wiele rodzajów sadhany
istnieje. Ja stosowałam wszystkie, uzyskując każdy szczyt sadhany.
„Intensywny
tapas”
Pokazuję, jak stosować
intensywny tapas. Ravana stosował surową pokutę, ścinając swoje
głowy i kładąc je w ogień. Król Bhagiratha stał na jednej nodze
tysiąc lat. Sprawował taką pokutę, aby sprowadzić Ganges na
Ziemię. Jednak Ziemia nie była w stanie wytrzymać siły Gangesu,
zatem Bhagiratha sprawował pokutę przez następnych tysiąc lat.
Wtenczas Pan Sziwa wziął wszelką siłę Gangesu na Swoją głowę
i pozwolił, aby Ganges spłynęła na Ziemię po Jego loku. W taki
sam sposób ja sprawuję pokutę, aby nie zapomnieć o Swamim nawet
przez sekundę. Wskutek tej pokuty świat się zmieni. Swami
pokazuje, jak świat się zmieni za pomocą wyjaśnienia dotyczącego
jego systemu orbitalnego.
„Dla
ludzkości jesteś współczuciem.”
Ludzie zapominają o Bogu i
wierzą, że życie na tym świecie jest prawdziwe. Za ten błąd
rodzą się i umierają stale oraz cierpią. Musimy zrobić coś dla
nich. Sprowadzę Swamiego z powrotem. Następnie będziemy nieść
grzechy całej ludzkości i obdarzymy wszystkich Mukthi. Ten
najpotężniejszy Awatar przybył tu i wskutek współczucia
przywiódł mnie również. On jest Daya Murthi i dlatego mówił o
mnie Daya Murthi, ponieważ jestem Jego połową. Wskutek 84. lat
współczucia, chodził On pośród nas, rozmawiał z nami i
prowadził nas.
Wiele ludzi odwiedza jedną
świątynię po drugiej, aby spełnić swoje pragnienia. Jeżeli
pragną małżeństwa, odwiedzają Świątynię Tiru-manan-cheri.
Jeżeli chcą dziecka, odwiedzają Świątynię Vaideeshwarancoil.
Kiedy Saturn wchodzi w ich horoskop, idą do Świątyni Shanthi. W
taki sposób wędrują od świątyni do świątyni. Wszystko jest
wskutek przywiązania „ja i moje”. Ale dlaczego ten
najpotężniejszy Awatar udawał się do każdego miejsca z osobna –
od Kaszmiru do Kanyakumari? Udawał się On do wszystkich miejsc i
dawał darszan. Rozwiązał On wszystkie problemy ludzi. Wyleczył On
ich wszystkie choroby. Dokonywał On zaślubin. Pokazał On ścieżkę.
Po prostu tylko jeden Bóg, jakże wiele On zrobił!
Nie jesteśmy w stanie
opisać Jego chwały. Nie potrafiły opowiedzieć o Nim. On jest Daya
Murthi. Przybywa On teraz ponownie, aby ochraniać ludzkość.
Dla Sathya Sai ja jestem
Jego Szakthi, która jest w Nim. Jestem Jego Chitshakthi, Jego
Spandha Shakthi, Jego Hladini Shakthi. Jednakże trzymał mnie On tu,
abym tęskniła za Nim, a On schował się. Teraz musi On wyjść i
ujawnić, że jestem Jego Szakthi. W przeciwnym razie będzie skaza
na mojej czystości. Nie ma sensu, aby pisał On to wszystko, a potem
schował się.
Rozdział
17
Kim
jest Yama?
Strona 179:
„...Chociaż
domagasz się nieśmiertelności dla ducha
swego,
nieśmiertelność dla człowieka
niedoskonałego
niebezpieczna jest.”
Tu Yama sprzecza się z
Savithri i mówi, że nieśmiertelność jest niebezpieczna dla
człowieka niedoskonałego. Jest to powszechne prawo dla wszystkich
na Ziemi. Wszyscy oświadczają w ten sposób, a robiąc to, trenują
myślenie człowieka ze stulecia na stulecie. Jest to prawo Ziemi.
Człowiek się rodzi, wzrasta, zawiera związek małżeński,
tworzony jest ród, a następnie ma do czynienia ze śmiercią. Jest
to natura życia na Ziemi. Człowiek to akceptuje i nigdy nie myśli
p0nad tym, o Atmie. Ze stulecia na stulecie staje się on
niewolnikiem swego zwyczaju. Wskutek kontemplacji człowiek Ery
Kamiennej ustalił jak żyć. Życie tego świata podąża według
takiego samego wzorca. Czy ktokolwiek myśli, aby to zmienić oraz
iść w nowy sposób?
Nie istnieje Yama Loka; to
nie jest odrębny świat. Każdy człowiek pisze swoje własne
przeznaczenie. Nasi przodkowie powiedzieli o Yama dewie i jego
pomocniku Chitragupta, zapisującym wszystkie nasze działania.
Dzięki temu strach przed grzechem został wszczepiony w człowieku.
Nauczano go: „Jeżeli zrobisz dobry uczynek, da on Niebo, zło
prowadzi do piekła.” Ponieważ mówiono w taki sposób, wszyscy
unikali robienia złych czynów. Jednakże nie jest to prawdą.
Jeżeli będziesz mówić do kogoś szorstkimi słowami, słowa te
zostaną zarejestrowane jako twoje głębokie wrażenia. Jeżeli masz
zazdrość, to zostanie wyryte. Jeżeli sprzeczasz się, dzieje się
tak samo. W ten sposób wszystko jest rejestrowane w nas jako
wrażenia. Dobro, które czynimy, też jest rejestrowane. Na koniec
uczynione dobro i zło powraca do nas jako przeznaczenie. O naszej
śmierci decyduje się w ten sposób. Gdzie i jak umrzemy. Może to
być śmierć naturalna, śmierć wskutek wypadku, odebrania sobie
życia poprzez samobójstwo, albo można być zabitym przez innych.
Niebo i piekło nie są po śmierci, obojga doświadcza się za
życia.
Nasi przodkowie opowiadali
opowieści o Yama Dewie i Yama Loce. Aby prowadzić zwykłego
człowieka i aby mógł być odkupiony z tego świata. Jednakże tak
nie jest. Yama i Yama Loka są tylko we własnych rękach człowieka.
Przedtem ludzie żyli w strachu przed piekłem i grzechem. Obecnie w
Kali wszyscy swobodnie popełniają grzech. Nikt nie ma lęku przed
grzechem. Człowiek myśli, że starsza osoba jest zabawna i że
nauczyła się ona żyć w taki sposób. Człowiek ustanowił wiele
praw na Ziemi, dokonując podziału na klan, kraj oraz społeczeństwo.
Ale teraz przestał on nawet żyć w taki sposób. W Kali Yudze
człowiek złamał wszelkie prawa i zachowuje się w nieodpowiedni
oraz zły sposób. Jeżeli ktoś mówi o ścieżce duchowości, nie
akceptuje on tego. Stąd też Yamadharma ostrzega Savithri:
„...Przestrzegaj
praw ziemskich.”
Jeżeli
człowiek poszukuje Atmy i nie otrzymuje żadnej zachęty, a zamiast
tego grozi się mu, nazywa się to Yamą. W Kathopaniszadzie
mowa jest o Nachiketh`cie, który podobnie jak Savithri udaje się do
Yama Loki i sprzecza się z Yamą. Chłopiec poprosił o Atma Vidyę,
ale zamiast tego Yama pokazał mu wiele innych rzeczy. Mówi on
chłopcu, aby zapomniał o Atma Vidyi i obiecuje, że da mu wielkie
królestwo na Ziemi, a w niebiosach Apsary staną się jego
służącymi. Yama dyskutuje z nim w taki sposób. Jednak Nachitekha
powiada, że nie chce niczego prócz Atma Vidyi. Wszystko zostało
powiedziane w formie opowieści. W ten sposób ci, którzy odkryli
prawdy w Upaniszadach,
napisali o wszystkim w formie opowiadań.
19 październik 2013 r.
Medytacja poranna
Vasantha:
Napisałeś w języku telugu, Swami?
Swami:
Tak, napisałem. Kto może wiedzieć o tobie? Na tym świecie nikt
nie wie o tobie. Wszyscy widzą twoje zachowanie, słyszą, jak
mówisz, widzą twoją formę; to na podstawie tej formy, mowy i
działań wszyscy decydują, że nie ma niczego w tobie. Jednak w tej
nicości zawarta jest niewymierna moc. Istnieje moc wewnątrz, aby
zmienić wszystkich.
Vasantha:
Swami, nie wiem, kim jestem. Co inni mogą wiedzieć o mnie? Swami,
wczoraj napisałam o formule dla duchowości.
Swami:
Nie tylko to, Aszramy również objęte są regułą. Istnieje
przywódca, który jest głową i siedzi na wielkim siedzeniu. Nikt
nie podchodzi blisko do niego. Wszystko tam jest, tłum, imię i
sława. Wszyscy się im kłaniają. Tu ty kłaniasz się wszystkim.
Zatem wszyscy myślą, że nie jest to Aszram. Nikt nie rozumie, że
tu istnieje najpotężniejsza moc.
Vasantha:
Swami, nie robię niczego innego niż Ty. Kiedy Ciebie zobaczę?
Swami:
Na pewno przybędę. Twój umysł skupia się tylko na tym.
Koniec
medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Swami napisał wiadomość w języku telugu i zwracał się do mnie,
używając formy szacunku „Ty”. Wątpiłam więc czy napisał to
Swami. W odpowiedzi na moją wątpliwość Swami zapytał: „Kto
inny prócz Mnie może wiedzieć o tobie.?” Odpowiadając
powiedziałam, że „Nie wiem o sobie, jak wobec tego inni mogą
wiedzieć o mnie?” Kiedy słyszą, gdy mówię albo gdy widzą jak
działam, decydują, że niczego tam nie ma. Jest to poprawne; jest
to prawda. Wielu przybyło i wielu odjechało. Nikt nie wie, kim
jestem. Wszyscy widzą formę zewnętrzną, słyszą moją mowę oraz
widzą moje zachowanie, jednak nie są w stanie zmierzyć mnie. W
taki sam sposób wszyscy ogromnie zażartowali z wielkiego Jnani
Jadabaratha. Wszyscy prosili go, aby wykonał zadania służącego.
Wielka moc w nim nie była widoczna na zewnątrz. To samo jest ze
mną. Wszyscy myślą, że nie ma tu niczego. Kosmiczna moc zawarta w
tej nicości jest w stanie zmienić erę.
Wszyscy na tym świecie są
ograniczeni i ujęci w regułę. Swami powiedział, że nawet Aszramy
mają sutrę czyli formułę. Głowa Aszramu usiądzie majestatycznie
na wielkim siedzeniu. Nikomu nie pozwala zbliżyć się do niego.
Dają oni darszan tylko w określonym czasie. Nawet zbierają
pieniądze na darszan. Aby przyśpieszyć popularność imienia i
sławy, wszyscy oni umieszczają ogłoszenia w gazetach i telewizji.
Kiedy ludzie jadą do nich, aby ich zobaczyć, tworzą kolejki i
składają pokłony. Cokolwiek uczeń guru powie, publiczność musi
okazać posłuszeństwo. Są oni bardzo surowi i wymuszają
dyscyplinę. Tu kłaniam się wszystkim, którzy przybywają.
Powiedziałam każdemu, że nikt nie powinien składać mi pokłonów.
Wszyscy powinni kłaniać się jedynie Swamiemu. Aszramici mówią o
tym wszystkim, którzy tu przybywają. 'Nie składaj pokłonów
Ammie, tylko Swamiemu.” Stąd też ci, którzy przybywają z
zewnątrz myślą, że nie jest to Aszram.
Zatem nikt nie może
zrozumieć ogromu mocy, która tu jest. Jest to miejsce zadania
awatarycznego Swamiego. Miejsce to dokonuje transformacji Ery Kali w
Sathya Yugę. Zatem nie ma tu pompy, wszystko jest spokojne. Nie ma
tu reguły Aszramu.
Człowiek ogranicza
duchowość do formuły. W taki sam sposób ogranicza on Aszramy.
Istnieją reguły na wszystko. W taki sposób wszystkie rzeczy
zostały określone. Jak mnie, tak samo nie można dodać tego
Aszramu do listy. SV, szef fundacji, buduje tu wiele świątyń, o
których oznajmiono w Nadis (Liście Palmowe – tłum.). Obecnie ma
miejsce budowa wszystkiego. Pewnego dnia SV przyniósł szkic
'Świątynia Ammy'. Zapytałam go: „Czym jest ta świątynia? Co
umieścisz w świątyni? Jestem niczym. Jak może być świątynia
dla mnie?” Popatrzyłam na szkic i powiedziałam: „Jeżeli chcesz
budować, połóż pyłek w wewnętrznym sanktuarium. Jestem tylko
pyłkiem u stóp Swamiego.”
Tu
pojawi się Świątynia Navaraja Mandalam z dziewięcioma planetami,
12. domami (astrologicznymi – tłum.), 27. gwiazdami i przyniosą
wszystkie posągi. Będzie świątynia Brahmy, Wisznu, Sziwy, Shirdi
Baby, Rama Kryszny, Pana Pandurangi, Andal, Gayatri, Savithri i
Sarasvathi. We wszystkich świątyniach zostaną zainstalowane
posągi. Powiedziałam: „Kiedy sprzątacie świątynię, zbierzcie
wszystek kurz i połóżcie w wewnętrznym sanktuarium mojej
świątyni.” Nie mam imienia, formy czyli ciała. Moje ciało
stanie się jyothi
(światło,
czyt. dżjoti – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego.
Rozdział
18
Pan
Sprawiedliwości
29 październik 2013 r.
Medytacja w południe
Vasantha:
Cokolwiek robię, umysł mój się nie zmienia. Co takiego napisałeś
– małe b,
duże B
i I?
Swami:
Przedtem byłem chinna Baba, mały Baba. Teraz przybywam z pełną
mocą jako duży Baba.
Vasantha:
Swami, powiedz coś o Yama Dewie, który przybywa jako nasz
posłaniec.
Swami:
Chodź, pójdźmy do Swargi.
Wizja
Vasantha:
Co
to wszystko jest?
Swami:
O
Dharmaraja, powiedz jej, co się dzieje!
Dharmaraja:
Nie
jestem Yama, jestem Panem
Sprawiedliwości,
Dharmaraja. Pokażę wielki cud ze
względu na moce twojej
pokuty!
Swami:
Widzisz,
co się dzieje!
Koniec
wizji
Nie mogłam zrozumieć, co
powiedział Swami. „Co to jest? Co się zdarzy wskutek mojej
pokuty?”
Medytacja wieczorna
Vasantha:
Swami, nie zrozumiałam tego, co powiedział Dharmaraja.
Swami:
Wszyscy muszą doświadczyć owoców swoich działań. Jest to Prawo
Karmiczne. Nikt nie może w to ingerować. Przybyliśmy tu i
przyjęliśmy wszelką karmę w naszym ciele i cierpieliśmy. Nawet
Bóg, jeżeli doświadcza On owoców karmy, musi opuścić ciało i
przyjąć nowe narodziny. Zatem opuściłem ciało. Wszystko
skończyło się w czasie. Ale ty płakałaś przez ostatnie dwa i
pół roku, że Moje ciało nie umarło i że umieszczono je w
Samadhi. Stąd też wskutek twojej pokuty Pan Sprawiedliwości
zmienił Moje ciało w światło. Teraz przybywa on jako nasz
posłaniec.
Vasantha:
Swami, co się dzieje? Co Ty mówisz?!
Swami:
Wszelkie trudności, których doświadczyłaś przez te dwa i pół
roku, są po to, aby zmieniło się tamto ciało. Widząc twoją
pokutę oraz wskutek jego współczucia Pan Sprawiedliwości, robi
dla ciebie wyjątek.
Vasantha:
Teraz rozumiem, Swami. Napiszę.
Koniec
medytacji
Teraz przyjrzyjmy się temu.
Wszyscy muszą mieć do czynienia z konsekwencjami swoich działań.
Jest to Prawo Karmiczne, przed którym nikt nie może uciec. Nie ma
wyjątków. Bóg narodził się na tym świecie i żył jako
człowiek. Wziął On na Swoje ciało karmę wszystkich i przeszedł
wiele trudności. Był operowany wiele razy. Na koniec leżał w
szpitalu, cierpiał jak zwyczajny człowiek i opuścił Swoje ciało.
Żaden z poprzednich Awatarów nie postąpił w ten sposób. Oni
przybywają, ustanawiają Dharmę, a następnie opuszczają świat.
Ponieważ Swami przybył tu, aby przyjąć grzechy ludzkości,
opuścił Swoje ciało jak zwyczajny człowiek. Jest to Prawo
Karmiczne.
Gdyby był jak poprzedni
Awatarzy, Jego ciało po prostu zniknęłoby. Jednakże On niósł
karmę jak zwyczajny człowiek i opuścił Swoje ciało na łóżku
szpitalnym. Jezus niósł grzechy wszystkich, dźwigając krzyż. Na
koniec został ukrzyżowany. W obecności świata przybito Go do
krzyża; wszyscy o tym wiedzą. Jednak Swami został przybity do
krzyża, o czym nie wszyscy wiedzą. Grzechy każdego człowieka
wepchnęły Go do szpitalnego łóżka i zabiły Go. Trzeciego dnia
Jezus zmartwychwstał. W taki sam sposób Swami teraz
zmartwychwstanie wskutek moich uczuć.
Dlaczego Jego ciało
umieszczone zostało w Samadhi? Jest to powód mojego cierpienia.
Kiedy Swami opuścił Swoje ciało, karma świata została usunięta
ze mnie. Jednakże przez ostatnie dwa i pół roku moje ciało i
serce ucierpiało bardziej. Płakałam i szlochałam bardziej,
mówiąc:
„...Jego
ciało nie powinno być w Samadhi! On nie jest Samadhi Shayana, tym,
który leży w Samadhi. On jest Shesza Shayana, ten, który leży na
Adi Seszy.”
To
piszę w pieśni „Bhaja Saieeshwaram”. Teraz Pan Sprawiedliwości
powiedział, że wskutek mojej dwu i półrocznej pokuty ciało
Swamiego stanie się
jyothi i
zniknie. Mimo iż jest On Bogiem, ponieważ niósł karmę świata,
musiał opuścić ciało, a potem przyjąć nowe. To powiedział
Swami. Ponieważ postąpił On w taki sposób, musi On teraz narodzić
się ponownie. Jest to prawo. Na Ziemi wszystkimi rządzi takie samo
prawo i taka sama sprawiedliwość. Stąd też ten Awatar rodzi się
dwukrotnie. W odpowiedzi na moje łzy i pokutę, Pan Sprawiedliwości
okazał mi współczucie. Ciało w Samadhi przeszło transformację i
zmieniło się w jyothi.
Wczoraj, październik 30.,
Amar przyniósł dwie świece jako pocztę. Jedna była duża i
różowa. Na zewnątrz było 14. kształtów serca. Zatem wskutek
zadania awatarycznego Boga 14 światów zostało oświetlonych. To
uczucia naszego serca zrobią to. Druga świeca była długa i
wyglądała jak łodyga lotosu, z knotem na końcu. Na górze był
włożony kształt serca z siedmioma gwiazdami.
31 październik 2013 r.
Medytacja poranna
Vasantha:
Co to jest Swami? Świeca jak łodyga lotosu?
Swami:
Na twojej głowie jest złoty lotos, który nazywa się Sahasrara.
Łodyga lotosu symbolizuje twoje ciało. Twoje ciało stanie się
jyothi.
Vasantha:
Swami, zmiana Twojego ciała jest dla mnie ważne.
Swami:
Moje ciało również staje się jyothi.
Pisz.
Koniec
medytacji
Przyjrzyjmy
się temu. Moja Sahasrara jest tysiąc płatkowym lotosem na głowie.
Łodyga lotosu symbolizuje moje ciało. Ciało moje staje się
jyothi.
Pokazuje to świeca jak łodyga lotosu. Ona również symbolizuje
Swamiego. Jego ciało Samadhi staje się
jyothi.
Różowe serce to nasze serce Premy. Siedem gwiazd symbolizuje siedem
czakr Kundalini. Swami dowodzi wielkiej prawdy za pomocą świecy jak
łodyga lotosu, którą dał. Nie ma na świecie Yama Dewy. Jest on
Panem Sprawiedliwości. Pan Sprawiedliwości zawsze jest ze Swamim i
będzie naszym posłańcem.
Spójrzmy, na co Swami
wskazał na stronie 180 w książce o Savithri. Tam Savithri mówi
Yamie:
„Mówisz
o prawdzie, która zabija, odpowiem prawdą,
która
ratuje.”
Tu Savithri sprzecza się z
Yamadharma Dewą, Panem Sprawiedliwości. Yamadharma zawsze mówi o
prawdzie zniszczalnej, która łączy się z ciałem. Savithri
odpowiada mu, mówiąc o Prawdzie nieśmiertelnej. Prawdą jest, że
nie ma Yamy. Człowiek oszukał samego siebie. Jest to rozmowa między
światem duchowym i światem zniszczalnym, Ziemią, Bhuloką.
Savithri reprezentuje świat duchowy. Yama reprezentuje pragnienia
człowieka. Mowa jest o tym na stronie 179:
„...Miłość
jest wydzieliną z gruczołów erotycznych.”
Mówi on, że miłość ta
podsyca uczucie żądzy. W rzeczywistości miłość i żądza różnią
się. Yamadharma reprezentuje żądzę; Savithri reprezentuje miłość.
Jak wiele pragnień powstaje w umyśle człowieka? Jest on posłuszny
wobec wszystkich i stosuje się do nich. Nigdy nie stosuje
rozróżniania. Tu rozróżnianie funkcjonuje jako Savithri. W umyśle
człowieka zawsze toczy się spór między żądzą a
rozróżnianiem; jest to ciągła wojna. Innym określeniem
rozróżniania jest świadomość. Kiedy rozróżnianie i świadomość
wygrywają, człowiek może iść naprzód w duchowości. Z drugiej
strony, kiedy wygrywa żądza i pragnienie, człowiek musi stale się
rodzić i umierać. To pokazuje Sri Aurobindo w rozmowie Savithri z
Yamą. Wszyscy muszą to rozumieć oraz iść ścieżką rozróżniania
i świadomości. Jest to podróż duchowa.
Człowiek rodzi się tu, aby
udać się w podróż duchową, a nie tego świata. Ponieważ
człowiek nadaje duże znaczenie tylko podróży fizycznej na tym
świecie, stale rodzi się i umiera. Yama nie jest inną osobą,
oddzieloną od nas. Rozmowa Savithri z Yamą toczy się w umysłach
wszystkich. Ciało jest kokonem. Tylko jeżeli wyjdziecie z niego,
będziecie mogli fruwać swobodnie.
Walczę z przeznaczeniem
ludzkości. Jest to po to, aby zmienić Erę Kali w Sathya Yugę.
Muszę walczyć w ten sposób, aby zmienić wszystkich. Swami musi
przybyć. Tylko wtedy rozpocznie się Sathya Yuga.
29 październik 2013 r.
Swami dał zdjęcie, na
którym widoczne są różne Jego zdjęcia, gdy się je obraca w
rozmaity sposób. Było to zdjęcie trójwymiarowe. Z jednej strony
widoczne są cztery formy Swamiego. W tle widać Bramę Gopuram w
Prashanthi Nilayam. Na pierwszym zdjęciu widać Swamiego, który
trzyma obie ręce złożone razem. Jest ono z Jego ostatniego
darszanu, przed pójściem do szpitala. Z przodu widoczna jest góra
kwiatów. Jest to Samadhi.
Na kolejnej fotografii widać
Swamiego w młodzieńczej formie, stojącego. Przestrzeń wokół
Niego jest całkowicie oświetlona aurą. Obok Niego jest drzewo, za
którym znajduje się Księżyc w pełni. Widać tam ogromnego Adi
Seszę Shayanę. Pokazuje to, iż jest On Mahawisznu. Księżyc w
pełni, widoczny z tyłu, pokazuje, że urodzi się On w dniu pełni
Księżyca. Za pomocą tego zdjęcia pokazuje On, że nie jest
Samadhi Shayana, jest On Mahawisznu. Drzewem jest drzewo Aswatta.
Swami przybywa, aby zasadzić na Ziemi drzewo Aswatta. Wtedy
rozpocznie się Nowe Stworzenie. Sprowadzanie przeze mnie Swamiego z
powrotem jest sadzeniem drzewa Aswatta na Ziemi.
Istnieje również Prawo
Karmiczne dla Boga. Zmieniam je swoimi łzami. O czym powiedział Pan
Sprawiedliwości, Swami dowodzi teraz wspomnianym zdjęciem
trójwymiarowym. Najpotężniejszy Awatar przybył tu, niósł
grzechy ludzkości i cierpiał jak człowiek. Opuścił On Swoje
ciało jak zwyczajny człowiek. Wygonię ze świata chorobę, którą
jest śmierć. Muszę i uczynię wszystkich nieśmiertelnymi. To
zdarzy się na pewno. Sprowadzę Swamiego z powrotem, a potem dokonam
zmiany.
Jai Sai Ram dla Jego zadania
awatarycznego, które musi być zwycięskie!
Kiedy pisałam książkę
„Nowe Stworzenie”, która nie została opublikowana, Swami dał
wiersz. Pasuje on tu jak najbardziej.
Och Matko słodka i
boska!
Ponieważ jesteśmy twoi
wiecznie, tyś jest więc Jego
Nic nie może uśmierzyć
bólu twego,
Jedynie ty znasz smak
poświęcenia
Nie możemy jednak
patrzeć na ciebie stojącą samotnie
Chcemy, byś wiedziała,
że jesteśmy tu
Stoisz samotnie u wrót
nieskończoności,
Czekając, wahając się,
aby nas przeprowadzić.
Oddech życia twego,
utworzony z ośmiu liter
Uczynił Boga z ciebie i
wszystkich Bogiem uczyni
Tyś osiołkiem,
dźwigającym ciężary nasze
Tyś 'kluczem boskim',
otwierającym nieśmiertelności wrota
Jedynie ty poświęciłaś
wszystko jak Chrystus!
Dziecko chce dać odwagę
matce,
Ale to ona daje siłę,
aby iść.
Ojciec obserwuje każdy
oddech w tobie
On nie pozwoli, aby
naruszony został choć jeden włos
Sprawowałaś pokutę
oddzielenia
Aby zabezpieczyć stan w
rozdzieleniu
Przybył On jako Bóg, a
odszedł jak człowiek
Tyś przybyła jako
kobieta, lecz odejdziesz jako Bóg
Owe połowy dwie pokazują
Twój stały,
niezakłócony związek
Nieśmiertelny stan Boga.
Niech już nigdy więcej
nie ujrzymy dwojga
Istnieje tylko Jedna
Jedna Jedna
Wiecznie, bezsprzecznie,
błogosławiona, Święta Jedność.
Rozdział
19
Za
moim pośrednictwem świat pokona Yamę
Spójrzmy na stronę 182,
gdzie Swami wskazał, co następuje:
„..Jeżeli
zapytam o Satyavana, jest to dla pracy Boga
na
Ziemi. Po to przybyliśmy. Sathyavan i ja, aby
uzdrowić
błogością niedolę na świecie, napełnić
Miłością
wgłębienie w sercach człowieka. Wola moja
większa
jest niż prawo twoje. O Śmierci, miłość
moja
silniejsza niż Przeznaczenie. Miłość jest
aprobatą
od Boga. Miłość jest siłą moją.”
Swami wskazuje na to,
ponieważ jest to najbardziej odpowiednie dla Jego i mojego życia.
Swami opuścił ciało, gdy Jego zadanie było w połowie. Musimy
ukończyć Jego zadanie razem. Stąd też wzywam Go, aby ponownie
przybył na świat. Pozostała część zadania musi być ukończona.
Swami musi przybyć. Tylko jeżeli On przybędzie, Stupa i Garbha
Kottam będą w pełni funkcjonować. Moje ciało stanie się młode,
dziewicze, stanie się światłem i połączy się w ciele Swamiego.
Dopiero kiedy moje postarzałe ciało stanie się młodzieńcze,
stara Kali zmieni się i przybędzie nowa Sathya Yuga. Swami i ja
przybyliśmy tu, aby napełnić wszystkie serca ludzi miłością.
Przybyliśmy, aby pokazać każdemu stan błogości.
Jednakże ludzie wiecznie
pogrążeni są w życiu świata. Nie wiedzą oni o Bogu i
duchowości. Stąd też ich cierpienie nigdy nie kończy się oraz
stale rodzą się i umierają. Tu mowa jest o tym, że miłość moja
jest większa niż przeznaczenie. To jest moja siła. Jest ona w
stanie zmienić prawa świata.
W Kali Yudze człowiek
doświadcza wszystkiego jako swego przeznaczenia. Moją mentalną
siłą jest to zmienić i zrobić ze wszystkiego Sathya Yugę. Zatem
przez minione dwa i pół roku, od kiedy Swami odszedł, pozostałam
silna mentalnie. Siła mego umysłu nigdy nie maleje. Moja miłość
do Swamiego jest potężniejsza niż przeznaczenie. To tą mocą
zmieniam ciało Swamiego. Stąd też Pan Sprawiedliwości daje
miejsce mojej miłości. Ponieważ urodziłam się ze Swamiego, z
pewnością przyprowadzę Go z powrotem. Jeżeli nie, nie będę w
stanie żyć tu sama.
Następnie na stronie 182
Swvithri mówi:
„...Za
moim pośrednictwem ludzie pokonają ciebie.”
Yama odpowiada:
„Dusza
jest produktem mięśni, Bóg stwarzany
jest
we snach.”
Savithri odpowiada:
„Tak,
jestem człowiekiem, lecz moje człowieczeństwo
jest
maską Boga.”
Zatem mówi ona, że za jej
pośrednictwem Yama zostanie pokonany.
Przybyłam jako człowiek.
Niczego nie ma we mnie. Urodziłam się ze Swamiego. Ponieważ nie
mam „ja”, wszystko wydaje się nicością. To „Ja bez ja”
jest maską, która ukrywa rzeczywistość. Pewne jest, że
zabezpieczę Mukthi dla wszystkich od Swamiego. Wszyscy ludzie
pokonają Kali i będą żyć jako Jeevan Muktha. Swami i ja
przybyliśmy, aby obdarzyć tym wszystkich ludzi. Jest to Jego
zadanie awataryczne. Zadanie Swamiego musi odnieść zwycięstwo.
Potem na stronie 183 Savithri mówi:
„...Serce
moje mądrzejsze jest nić Rozum twój, o
Śmierci.
Siła moja może nieść smutek Uniwersum,
a
mimo to nie utracić Spokoju Nieskończoności.”
Znowu bóg Śmierci sprzecza
się z Savithri:
„...Czyś
rzeczywiście tak silna, tak wolna? Pokaż
mi
siłę twą, wolność od praw moich.”
„...Jak
idą razem materia i boskość? To nigdy
nie
idzie razem.”
On następie mówi jej, że
ciało jest zniszczalne. Nigdy nie może być ono w Bogu. Wszystkie
jej wysiłki są na marne. Jego argumenty wobec Savithri zgodne są z
zasadami życia człowieka oraz formułą człowieka. Ostrzega ją,
aby tego nie zmieniała oraz mówi jej, że zasadą i naturą życia
człowieka jest tylko śmierć.
Kiedy
pisałam swoją pierwszą książkę, wielu powiedziało mi w taki
sam sposób. Pytali oni: „Jak
jest możliwe Mukthi, jeżeli ktoś jest nadal w ciele? Boga osiąga
się po śmierci.”
W ten sposób wszyscy
dyskutowali ze mną. Moja skupiona pokuta i moja miłość do
Swamiego daje mi siłę, abym robiła wszystko. Mam siłę, aby nieść
w sobie grzechy całego Uniwersum. Jednakże miałam do czynienia z
wieloma trudnościami i boleściami. Nigdy nie utraciłam bliskości
ze Swamim. Moje ciało i Atma zawsze są razem; nigdy oddzielnie.
Dziś Swami dał małe
zdjęcie, na którym jest On w białej szacie. Jest ono z Jego
urodzin, a na odwrocie była data kwiecień 2012 r. Niżej był
następujący cytat:
Obowiązek bez miłości
jest godny ubolewania
Obowiązek z miłością
jest pożądany
Miłość bez obowiązku
jest boska
Baba
31 październik 2013 r.
Medytacja wieczorna
Vasantha:
Czym jest kwiecień 2012 r. oraz trzy stany, które opisujesz?
Swami:
Jeżeli ktoś wykonuje obowiązek bez miłości, jest to źle.
Pożądane jest i dobre, aby wykonywać obowiązek z miłością. To,
co ty robisz, nie jest obowiązkiem. Robisz wszystko z miłością do
świata, co jest boskie.
Vasantha:
Swami, kwiecień 2012 r., powiedziałeś, że przybędziesz, ale nie
przybyłeś. Jak Yamadharma, codziennie podajesz nową datę!
Swami:
Mimo iż tak jest, ty stale podejmujesz wysiłek, płacząc i
sprawując pokutę.
Vasantha:
Dobrze, Swami, poczekam aż przybędziesz.
Koniec
medytacji
Teraz
przyjrzyjmy się temu. Czym jest obowiązek? Istnieje wiele rodzajów
obowiązku – rodzinny obowiązek, obowiązek wobec społeczeństwa,
obowiązek wobec świata. Jednakże większość ludzi zaangażowana
jest tylko w obowiązek wobec rodziny. W ramach tego istnieje wiele
rodzajów obowiązku. Istnieje obowiązek żony i męża oraz
obowiązek rodziców i dzieci. Jeśli jednak nie ma miłości w tym
obowiązku, jest on godny ubolewania. Dzieci dorastają, troszczą
się o swoich rodziców, a potem zaczynają odczuwać, że są oni
dla nich ciężarem. Zaczynają ich nienawidzić. Na koniec
umieszczają ich w domu ludzi w podeszłym wieku. Pokazuje to
pierwszy stan – obowiązek
bez miłości.
Następna
kwestia to obowiązek
z miłością.
Swami powiedział, że wykonywanie obowiązku całym sercem i z
miłością jest dobre i pożądane. Niektórzy wykonują obowiązki
rodzinne w taki sposób, jednakże jest to ograniczone tylko do
rodziny. Jeżeli idą oni do biura lub innej pracy, nie myślą w
taki sposób. Jeżeli wykonujemy obowiązki z miłością tylko w
rodzinie, jest to przywiązanie. Staje się to „ja i moje”.
Człowiek nie wykonuje innych obowiązków z miłością. Dlatego
Swami zawsze mówi nauczycielom, uczniom i służbom seva dal, jak
powinny się zachowywać. Tego Swami nauczał 84 lata i tego oczekuje
On od nas. Mówił On o tym w każdym dyskursie.
Spójrzmy
na trzecią kwestię. Miłość
bez obowiązku jest boska.
Nie mam żadnych obowiązków na tym świecie. Urodziłam się tu po
raz pierwszy. Stąd nie ma obowiązków. Jednak wskutek miłości
oraz współczucia dla ludzi wykonuję tak wiele pracy dla
wszystkich. Od samych narodzin ofiarowałam życie dla dobra świata.
Swami mówi, że tylko Bóg to pokazuje. Bóg przybył na świat na
84 lata i obdarzył wszystkich wielką miłością. Ponieważ
przybyłam od Niego, okazuję taką samą miłość światu. Takie
jest wyjaśnienie trzech kwestii, które podał Swami.
Swami powiedział, że
przybędzie w kwietniu 2012 r. Oczekiwałam na to z wielką ochotą.
Jednak On nie przybył. Podał On wiele dat na przestrzeni minionych
dwóch lat i pół roku, ale nie przybył. Jak Pan Yama mówi
Savithri, tak samo Swami zawsze podaje nowe daty. Mimo to nie
utraciłam i nie tracę siły. Moja miłość jest znacznie
silniejsza. Z kolei Swami wskazał na następujący passus na stronie
183, gdzie Savithri mówi Śmierci:
„...Jeżeli
ty, o Śmierci, możesz spojrzeć na Prawdę,
spójrz
w serce moje, dowiedz się, kim jestem i daj to,
co
musisz. Nie pragnę niczego, lecz tylko
Sathyvana.”
Yamadharma mówi z kolei,
jak spełni wszystkie jej pragnienia.
„...Dam,
czego chcesz, ale nie proś o życie
Satyavana.”
Savithri odpowiada:
„Spójrz
na serce moje, nie chcę niczego prócz niego.”
Savithri nie pragnęła
niczego prócz tego. To samo było i jest u mnie. Swami obdarzył
mnie wieloma mocami, a na koniec powiedział: „Ty jesteś Bogiem,
ty jesteś Awatarem.” Powiedziałam jednak, że nie chcę niczego
prócz Niego. Prosiłam o to, co jest wbrew prawu świata. Jest to
tak jak w rozmowie Yama Dewy z Savithri.
Wszyscy
stosują sadhanę
i łączą się z Bogiem, ale tylko ja pragnę poślubić Boga i
muszę doświadczyć Go. To powiedziałam. To nigdy przedtem nie
zdarzyło się na świecie. Awatarzy byli żonaci, ale nie mieli
doświadczania. Powiedziałam, że ten Awatar musi się ożenić i
mieć doświadczanie. Jeżeli nie, nie będzie błogości na świecie.
Powiedziałam, że tylko jeżeli się spotkamy, przybędzie błogość.
Następnie Yama Dewa krzyczy na Savithri:
„...Czy
wszelka radość ma zniknąć na świecie dlatego,
że
jeden człowiek nie żyje? Smutek szybko umiera
w
zmęczonym sercu człowieka. Inni goście niebawem
zapełnią
pusty pokój.”
Powiedziawszy to, on
ponownie posyła ją na drogę mówiąc, aby powróciła na Ziemię.
Jednak ona odmawia. W ten sposób Yamadharma wyjaśnia naturę Ziemi.
Kiedy człowiek umiera, jego rodzina cierpi z powodu smutku przez
kilka dni. Potem wkrótce zapomina i znowu zaczyna doświadczać
radości świata. Nikt nie pozostaje na Ziemi na stałe. Yama mówi,
że wszyscy na Ziemi rodzą się i dobrowolnie umierają. Tak każdy
żyje na świecie. Następnie Yama mówi jej, że przyśle kogoś
piękniejszego niż Satyavan. Może ona wyjść za mąż, mieć
dzieci oraz żyć szczęśliwie. Jednak Savithri mówi, że nie chce
nikogo ani niczego prócz Satyavana. Tu Sri Aurobindo daje prawidłowy
obraz Kali Yugi. W Erze tej mężczyźni i kobiety swobodnie
zawierają ponowny związek małżeński. Cała kultura Indii
zaginęła. Zatem Aurobindo wnosi nową świadomość dla świata za
pomocą opowieści o Savithri.
Swami wskazał stronę 184,
gdzie Savithri odpowiada Yamie:
„...Ty
kpisz. Wiem ponad wszelką wątpliwość, że on
i
ja jesteśmy wiecznym panem młodym i wieczną
panną
młodą, którzy zostali poślubieni w obecności
nieśmiertelnego
Ognia, dla zwycięstwa Nieba na
Ziemi.
Dlaczego na próżno zmagasz się ze mną,
o
Śmierci?”
Yama wtenczas rzekł: „Wiem
o tym.”
To samo mówię teraz
Swamiemu:
„...W
Vadakkampatti poślubiłeś mnie w obecności świętego Ognia i
dewów. Następnie zostawiłeś mnie po krótkim czasie. Potem
powiedziałeś mi , abym zdjęła Mangalyę i powiedziałeś, że
dasz inną. Dotknąłeś i pobłogosławiłeś Pottu Mangalyi w
Brindavan i poprosiłeś, abym ją nosiła. Powiedziałeś, abym o
wszystkim napisała w książkach, aby wszyscy wiedzieli. Potem
opuściłeś ciało. Poprosiłeś mnie, abym zdjęła tamtą Mangalyę
i dałeś Kosmiczną Mangalyę. Pokazuje ona, że oboje jesteśmy
zaiste w całym Uniwersum. Potem Mangalya Pięciu Elementów, Nava
Graha, Chintamani, Shyamantakamani, co miesiąc nowa! Jesteśmy
wieczną Panną Młodą i Panem Młodym. Dlatego nosiłam wszystkie.
Tak więc Swami nie dyskutuj ze mną jak Yama! Przybądź, przybądź
szybko, przybądź wkrótce. Swami, wystarczy, wystarczy. Nie
podsycaj moich uczuć już więcej. Przybądź wkrótce.”
Zatem Swami i ja przybyliśmy
tu i zawarliśmy związek małżeński, aby ustanowić Vaikuntę na
Ziemi. Vaikunta przybędzie wkrótce!
Rozdział
20
Bóg
potrzebuje miłości mojej
Na stronie 186 Swami wskazał
inną część tekstu, gdzie Śmierć mówi Savithri o Bogu i
świecie.
„...Jego
samotna radość nie potrzebuje miłości twej.
Pozostaw
scenę smutku oraz daremny trud i wybierz
wysoką
stację twej niezmiennej Jaźni w
Wieczności.
Umrzyj dla siebie. Ja, Śmierć jestem
bramą
nieśmiertelności.”
Ktoś mówił do mnie w taki
sam sposób, jak Yama mówi do Savithri.
„Bhagawan
Sathya Sai Baba jest Bogiem. Jest On ucieleśnieniem błogości. On
nie potrzebuje miłości twojej!” Tym poniżyli mnie i moje
książki. „Jak napisałaś wszystko? Zniszczysz wizerunek Swamiego
swoimi słowami!”
Nie byłam w stanie
sprzeczać się z nimi jak Savithri z Yamą. Swami Sam podpisał moją
książkę. Odebrał On każdą książkę i każdy rozdział Swoją
własną ręką. Mimo że tak było, uniemożliwiono mi wchodzenie do
środka i widzenie Swamiego. Kiedykolwiek szłam, aby Go zobaczyć,
odpędzali mnie, jakbym była psem.
Moja miłość jest ważna
dla Niego. Swami i ja przybyliśmy tylko po to. To poprzez tę miłość
zmieniamy świat. Swami i ja przybyliśmy tu, aby przynieść Niebo
na Ziemię. Odesłano mnie, a oni czytali moje Nadis (Liście Palmowe
– tłum.). Ale czy Nadis, które napisali riszi i siddhowie, stały
się kłamstwem tylko dlatego, że oni odesłali mnie? Światłości
Prawdy nie można przykryć zasłoną ignorancji. Swami jest Bogiem a
ja Jego Szakthi. Prawdy tej nikt nie może zmienić ani ukryć.
Zmiana Ery Kali w Sathya Yugę udowodni to.
Następnie na stronie 186
Swami wskazał, co następuje, z tekstu:
„...Odkryłam,
że świat jest ciałem Boga. Samotna
wolność
nie może mnie usatysfakcjonować. Jestem
wysłanniczką
ambitnego świata. Proszę o wolność
mego
ducha dla wszystkich.”
To jest najbardziej
odpowiednie dla mnie. Świat ten jest ciałem Boga. Jest to Zasada
Purusza Prakrithi. Swami i ja przybyliśmy tu, aby to zademonstrować.
Kiedyś pewna osoba zapytała mnie: „Czy istnieje dwóch Bogów?”
Nie, nie ma dwóch; ja jestem pyłkiem u stóp Boga. Swami jest
Bogiem. Pyłek u Jego stóp przybył tu, aby uczynić z wszystkich
Boga. Swami jest Bogiem; wszyscy na świecie są Bogiem. Ja jestem
tylko pyłkiem u Jego stóp. Wszyscy są moimi Guru. Ponieważ czuję
to, poprosiłam o wyzwolenie dla wszystkich z wdzięczności, co
byłoby Guru Daksziną (zapłatą do Guru – tłum.). Jak wobec tego
mogę być Bogiem?
Swami
i ja przybyliśmy tu, aby zademonstrować Puruszę i Prakrithi. Całe
Uniwersum jest Jego ciałem, wszyscy 'Sarvatho Panipadam' – Jego
nogami, rękoma, stopami, ustami, wszech przenikającymi oczyma -
zaiste wszędzie. To pokazujemy. Nie ma tu niczego innego prócz
Boga. Szakthi Boga jest Stworzeniem. Kiedy Bóg chce stwarzać, Jego
Iccha Szakthi rozprzestrzenia się jako Uniwersum. Pokazuję to za
pomocą swego życia. Wskutek sadhany
rozrosłam się jako Uniwersum Vasanthamayam. Niosę Hiranyagarbha
Boga w brzuchu. Przybywa to jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. Swami
obdarzył mnie Mukthi, ale powiedziałam: „Póki wszyscy nie będą
radować się tym samym, nie chcę tego.” Jest to wyzwolenie
świata.
Dlaczego Savithri poprosiła
o to? W ten sposób Sri Aurobindo pokazuje awataryczne zadanie
Swamiego. Narada jest w nim i pisze. Przedtem nie czytałam książki
Aurobindo o Savithri. Teraz Swami wskazał na wiele kwestii w tej
książce i poprosił mnie, abym pisała. Stąd też czytam tę
książkę. Wszystko, na co Swami wskazuje w tej książce, bardzo
pasuje do naszego życia. Jest to cudowne.
Spójrzmy, na co Swami
wskazał na stronie 189. Słychać tu głos, który mówi Yamie:
„...Dałem
ci okropną formę strachu oraz miecz
terroru,
aby zmusić duszę do walki o światło. Tyś jest
biczem
dla tęsknoty człowieka za wieczną błogością.
Pożyj
chwilkę, o Śmierci, bądź narzędziem Moim.
Ale
teraz stój z boku i pozostaw ścieżkę inkarnacji
Siły
Mojej. Uwolnij duszę świata, Satyavana.”
Czyj to głos? Popatrzyłam
i czytałam dalej. W poprzednim akapicie jest wyjaśnienie.
„...Nieśmiertelny
blask wypełnia ją i wypływa,
czyniąc
z powietrza świetliste morze.”
Tu wyższa moc Atmy zstępuje
na Savithri. Przekroczyła ona każdą z czakr i ostatecznie atakuje
moc Kundalini o tysiącu płatkach. Zatem moc Kundalini podnosi się
i obejmuje Atmę świata, która jest ponad wszystkim. To Pierwotne
Źródło mówi do Yama Dewy. Teraz przyjrzyjmy się temu.
Swami jest we mnie i działa
mną jako wszystko. Przekroczył On każdą czakrę ze mną. Bhagawan
Sathya Sai rozmawia z Yama Dewą i wyjaśnia mu:
„...To Ja dałem ci
tę okropną formę.”
Dał On tę formę Yamie,
aby człowiek, który poszukuje Atmy, zmagał się, idąc ku światłu.
Tylko dlatego nasi przodkowie opowiadają opowieści o Yamie. Mówią
oni rzeczy takie, jak ta:
„...Nie
powinieneś robić niczego złego, jeżeli zrobisz, pójdziesz do
piekła. Przyjdzie Yama i zabierze cię do piekła. Tam włożą
ciebie do prasy wyciskającej olej i będą wyciskać ciebie powoli.
Potem włożą ciebie do garnka z wrzącym olejem i usmażą jak
papad albo puri. Tam musisz przejść przez cierpienie. Nie popełniaj
więc grzechów!”
W taki sposób rodzice
uczyli dzieci. Jest to powszechne u wszystkich w każdej kulturze,
kraju oraz religii. Tu rodzice mówili o Yamie i grozili dzieciom.
Stąd z pokolenia na pokolenie wszyscy mają lęk przed grzechem.
Wskutek tego umysł ludzi stworzył obraz Yamy. W ten sposób
ćwiczono ludzi, aby szli prawidłową drogą. Za pomocą opowieści
duchowych dodawano człowiekowi odwagi i karmiono oddaniem.
Tu głos Boga ostrzega Yamę.
Imienia Yamy używano jako bata, aby podsycić w człowieku
pragnienie Boga. To powiedział Swami. A teraz Swami mówi, że Yama
musi być narzędziem dla Boga. Jego zadanie awataryczne rozpoczęło
się. Zatem mówi On Yamie: „Stój z boku przez pewien czas!”
Wskazuje to na tysiąc lat zadania Swamiego. Wtedy wszyscy żyć będą
jako Jeevan Muktha. Nie będzie lęku przed śmiercią. Prosi On więc
Yamę, aby się nie zbliżał, stał z boku.
Kiedy Kryszna był Awatarem,
Brahma umieścił na rok wszystkie krowy, cielęta i gopasy w
pieczarze. Tu Swami umieszcza Yamę w pieczarze i zamyka wejście na
tysiąc lat. „Nie wchodź w drogę Mojego zadania, ani nie rób
żadnych przeszkód!” Prosi go, aby przestał myśleć, aby śmierć
nie przyszła do nikogo. Śmierć przyjdzie, jednak człowiek umrze
jako Jeevan Muktha. W taki sposób Aurobindo pisze o zadaniu
Swamiego. Swami opisuje Satyavana jako boga świata Atmy.
Następnie na stronie 194
Swami wskazał, co następuje:
„...Otchłań
będzie zagojona pewnego dnia. Do tego czasu
służyć
będziesz podwójnemu prawu i czekać cierpliwie.
Ale
jeżeli porzucisz drażniący świat, wtenczas
powstań,
wstąp, o Duszo, do twego błogiego domu.
Zrzuć
mit pragnienia ziemskiego, powstań ku
szczęśliwości.”
Teraz zobaczmy. Niebo i
Ziemia powstają tylko z jednego i jedynego Pierwotnego Źródła.
Są one dwiema mocami, zrodzonymi z zachwytu pierwotnego, jednak są
one oddzielone w życiu człowieka. Istnieje most między nimi,
łączący je. Ty i Satyavan cierpliwie czekajcie przed nim. Ale głos
mówi: „Jeżeli chcesz tego teraz, musisz wznieść się ponad.”
Jest to zadanie awataryczne
Swamiego. Swami i ja łączymy Niebo i Ziemię. Kiedy Swami
przybędzie, to się stanie. Do tego czasu poczekam. Wszyscy na Ziemi
będą radować się przyjemnościami Nieba. Jest to zadanie dla
Stupy i Garbha Kottam. Potem wszyscy będą cieszyć się
niebiańskimi przyjemnościami na Ziemi. To napisał Aurobindo w
książce o Savithri. Jaśniejące światło Boga mówi do Savithri.
Jest to moc Kundalini. Kiedy ktoś wzrasta w duchowości, forma ta
również ukazuje się dla Yoga Brasthy. Atma w nim zaczyna z nim
rozmawiać: „Ciesz się przyjemnościami świata!” Jednak to się
nigdy nie stanie. Ziemia i Niebo nigdy się nie złączą i nie
połączą. Jednak Savithri nie akceptuje tego. Wszyscy, którzy są
na ścieżce Atmy, muszą mieć do czynienia z takimi samymi
przeszkodami. Ale przeszkody świata można łatwo rozbić, jednakże
duchowe są bardziej zwodzące. Yoga Brastha, który uzyskuje wysoki
stan, ma do czynienia z wieloma przeszkodami, jednak nie uświadamia
sobie tego. Ulega iluzji imienia, sławy oraz mocy siddhi.
Na stronie 196 Bóg daje
odpowiedź:
„...Tyś
jest siłą, którą stworzyłem świat.”
Swami to wskazał. Ja jestem
Szakthi Swamiego. Ja jestem Jego Dynamiczną Świadomością.
Następnie głos mówi Savithri:
„...Tyś
Moim wzrokiem, wolą, głosem Moim. Jednak
nie prowadź
rozwijającego się ducha zbyt szybko.”
Zdarzyło
się to w moim życiu. Ja jestem Szakthi Swamiego, Jego głosem, Jego
Chitshakthi. Jednak poprosiłam o Mukthi dla wszystkich. Jest to coś,
co nie jest możliwe, ponieważ człowiek musi wzrastać duchowo.
Musi on uzyskiwać wyższe stany poprzez sadhanę.
Do tego czasu musi on stale rodzić się i umierać. Zanim nie
nadejdzie perfekcyjny czas, nie można dać Mukthi wszystkim. Jest to
powszechne prawo duchowości. W życiu na świecie człowiek rodzi
się, je, rośnie, ma do czynienia z chorobą, a potem ze śmiercią.
Jest to powszechne prawo. Wszyscy muszą mieć z tym do czynienia.
Jest to natura człowieka.
W
taki sam sposób w duchowości człowiek musi przekroczyć każdy
etap. Kiedy każda z siedmiu czakr otwiera się wskutek sadhany,
uzyskuje on Mukthi. Jest to prawo duchowe, które jest powszechne,
dla wszystkich. Nie ma wyjątków. Nikt nie może wznieść kogoś
innego i zaprowadzić go do celu. Jeżeli ktoś jest głodny, musi
sam zjeść. Jego apetytu nie zaspokoi ktoś inny. Nikt nie może
zjeść za niego. W ostatnich dniach życia Ramakrishna cierpiał z
powodu bólu gardła, nie był w stanie jeść. Vivekananda poprosił
go, aby pomodlił się do Matki Kali. A ona powiedziała: „Ty jesz
wszystkimi ustami. Jakie znaczenie ma, że nie jesz tymi jednymi?”
Vivekananda miał ogromną
moc pokuty. Czy nie mógł zjeść dla Ramakrishny? Nie było to
możliwe. Wszyscy muszą jeść, aby zaspokoić swój apetyt. To samo
jest w duchowości. Głos mówi: „Nie zabieraj nikogo na ścieżkę
duchową, kto się nie kwalifikuje.” Tylko Bóg może to zrobić.
Poprosiłam o Mukthi dla wszystkich. Jednakże tylko ten
najpotężniejszy Bóg może wykonać to zadanie. Wziął On grzechy
i karmę świata i cierpiał. Ja również cierpię.
Rozdział 21
Złota
Yuga – Złota Zmiana
Gdy
zbliżamy się do zakończenia naszej opowieści, słychać głos
Boga mówiącego:
„O
Satyavan, o świetlista Savithri, wysyłam was od
starego. Jesteście
Moją siłą w pracy, aby wznieść
przeznaczenie Ziemi.
Kiedy godzina Boskości przybliża
się, Wszechmocna
Matka powinna narodzić się w
Porę, a Bóg rodzi
się w ludzkiej glinie, w formach
przygotowanych przez
wasze, ziemskie życie.
Wszyscy wtenczas się
zmienią. Potężniejszy ród panować
będzie jako Król
życia. Duch będzie wyglądać
przez Materii
spojrzenie, a Matka ujawni twarz
ducha. To ziemskie
życie stanie się życiem boskim.”
To Swami wskazał na stronie
198 książki M.P. Pandita: „A Summary of Savithri”
(„Streszczenie Savithri” - tłum.). Mowa tu o tym, jak Satyavan i
Savithri słyszą na koniec głos Boga. Poprosił On ich oboje, aby
wrócili na Ziemię. Mówi im, że nadejdzie czas, kiedy świat oraz
przeznaczenie wszystkich zmieni się. W tym czasie narodzi się
Wszechmocna Matka. Bóg także się narodzi w świecie człowieka. To
Aurobindo oświadcza o zstąpieniu Swamiego i moim. To jest nasze
życie. Swami i ja przybyliśmy tu, aby zmienić przeznaczenie Ziemi.
Teraz, gdy Swami przybędzie, rozpocznie się Sathya Yuga. W tym
czasie wszyscy na świecie żyć będą jako nadludzie.
Napisałam o tym w swojej
książce „Bliss Bliss Bliss” („Błogość Błogość Błogość”
- tłum.), cz. 1. Jest to nadejście Ery Chaitanya, Sathya Yugi. Tu
Swami i ja narodzimy się ponownie jako Prema Sai i Prema. Życie
ziemskie stanie się życiem niebiańskim. Napisałam o tym życiu w
pięciu tomach książki o Awatarze Prema Sai. W 2002 r. napisałam o
Chaitanya Yudze, którą ujrzałam w wyobraźni. Teraz wszystko się
zdarzy. Zapytałam Swamiego, czyj głos słyszała Savithri.
3 listopad 2013 r. Medytacja
poranna
Vasantha:
Swami, czyj głos usłyszała Savithri? Który Bóg ukazał się
przed nią?
Swami:
Pierwszym, który się ukazał, był Pan Yama. Następnie wszyscy
byli dewami. Wszystko to są różne formy mocy Kundalini.
Vasantha:
Rozumiem, Swami, napiszę.
Koniec medytacji
Gdy człowiek przekracza
każdą czakrę Kundalini, będzie mieć do czynienia z wieloma
przeszkodami. Tylko jeżeli pokona każdą kolejno, będzie mógł
iść dalej. Takie są pierwsze trzy czakry. Złe cechy, które są w
człowieku, przyjmują formy, które widzi. Trzeba wznieść się
ponad nie. Są one pokazane przez potężną formę Yamy. Sprzecza
się on z człowiekiem, nie pozwalając mu wznieść się oraz iść
dalej tą ścieżką. Kiedy człowiek wzniesie się ponad te czakry,
pojawiają się przeciwnicy jako Dewy. Wszystko to są głosy, które
słyszała Savithri. One również usiłowały zatrzymać ją mówiąc,
aby wróciła. Przeszkody te będą przychodziły aż do czakry
Wiszuda. Pomimo wszelkich trudności, musimy nadal podejmować
wysiłek i wznieść się ponad nie.
Na koniec słyszeć będziemy
tylko głos Boga. Do tego czasu sadhana nigdy nie ustanie.
Kilka dni temu, 25.
października, Swami dal wersy w języku hindi, które są
odpowiednie dla tego rozdziału:
„Tylko człowiek, który
świetnie czyta, pisze i mówi, prawdziwie raduje się szczęściem i
pomyślnością.”
Swami napisał w taki
sposób. Kiedy zapytałam Go o czytanie i pisanie wszystkiego,
powiedział On:
„Wszystkie wiadomości,
które daję, czytasz, a potem piszesz. Następnie mówisz o tym, co
napisałaś. Jesteś zatem Pełnią. Napisz o tym.”
Kiedy Swami daje boską
wiadomość, najpierw ją czytam. Potem piszę o wszystkim, jeden
rozdział dziennie. Wieczorem w trakcie satsangu mówię o tym, co
napisałam. Trzy stają się jednym. Piszę wszystko myślami i
tematami, które ukazują się w umyśle. Potem znowu pytam Swamiego
i sprawiam, że wszystko jest poprawne. Potem mówię o tym.
Codziennie piszę jeden rozdział, a potem mówię o nim na satsangu.
Zatem trzy stają się jednym. Oznacza to, że moja myśl, słowo i
czyn są w harmonii. Swami pisze Swoje myśli, ja je czytam, a potem
piszę. Tylko za pomocą myśli mówię i wszystko tłumaczę. Zatem
myśli Swamiego i moje działanie stają się jednym. Jesteśmy w
harmonii.
To uczucia Swamiego i moje
stają się jednym i wchodzą w Stupę. Daje to następnie światu
radość, komfort oraz pomyślność. To nie jest tylko dla mnie,
wszyscy są tym obdarzani. Wszyscy mają komfort, radość i
pomyślność. Wszyscy będą prowadzić pomyślne życie. Jest to
Człowiek Paripurna, człowiek całkowity, 'Purnaman', nadczłowiek.
Wszelka własność i wszelkie bogactwo istnieć będą w Sathya
Yudze. Wszystko dzieje się wskutek mojej indywidualnej sadhany.
Na to Swami wskazuje w Savithri.
Czytanie, pisanie oraz
mówienie, co zazwyczaj robią wszyscy, to zwyczajne słowa zwykłych
ludzi. Tu nie jest takie znaczenie. Wyżej są pundyci na wysokim
poziomie. Cokolwiek oni czytają, piszą i mówią, też się różni.
Mówią oni o wiedzy pism świętych.
Ja jestem trzeciego rodzaju,
który jest wyższy niż dwa poprzednie. To Bóg i Jego Szakthi
mówią, piszą dla zmiany Yugi oraz natury człowieka. Chodzi o
zmianę natury umysłu człowieka. Każda rzecz i wszystko, o czym
piszę, przechodzi przez Stupę i zmienia wszystko. Pokuta Savithri
kończy się, a ona przynosi z powrotem siłę życia Satyavana. W
taki sam sposób moja pokuta teraz się skończyła, a ja
przyprowadzam Swamiego ponownie. Jest to święto dla rozpoczęcia
Sathya Yugi.
Na stronie 203 Savithri
mówi:
„...Czuć miłość
i jedność oznacza żyć. Jest to cud
naszej złotej zmiany.
Wszystko to jest prawdą,
którą znam i której
poszukują, o mędrcu.”
Kiedy Satyavan i Savithri
powrócili na Ziemię, wszyscy pytają, co się stało. Satyavan
mówi, że wskutek wysiłków Savithri powrócił on na Ziemię. W
tym czasie mędrzec pyta ją:
„...Jakie światło,
jaka moc ujawniona przez ciebie,
otworzyła
szczęśliwszą Erę dla nas?”
Swami wyżej wskazał
odpowiedź, którą dała Savithri. Jaki jest cel życia? Czuć
miłość i jedność, to wszystko. Nie chodzi o indywidualną,
egoistyczną miłość. Okazywanie miłości wszystkim na świecie
jest celem życia. Wszyscy będą żyć w taki sposób. Pokazuję
miłość, która zmienia Erę Kali w Złotą Erę, Sathya Yugę.
Taki jest powód mojej pokuty. Robi ona ze świata Sathya Yugę. Aby
dokonać tego zadania, sprowadzam z powrotem Swamiego na świat. To,
co zostało przedstawione w omawianej książce, jest opowieścią o
Sathya Sai i Vasancie Sai, a nie opowieścią o Savithri. Wszyscy są
dziećmi jednego Boga. Przybyłam tu, aby to pokazać.
Poprosiłam Swamiego, aby
cały świat urodził się Jemu i mnie. Ponieważ nie mogłam
osiągnąć jednej formy Swamiego, poprzysięgłam, że sprawię, iż
wszyscy mężczyźni na świecie będą jak Sathya Sai, a wszystkie
kobiety jak Vasantha. Wtenczas On i ja będziemy żyć razem. To jest
cud. Wskutek mocy mojej pokuty uczucia moje wchodzą we wszystkie
kobiety, a uczucia Swamiego we wszystkich mężczyzn. Jest to
alchemia, którą robi Stupa. Tylko dlatego Aurobindo powiedział:
„Bóg narodzi się w
ludzkiej glinie, będzie żyć jak
człowiek, mając
naturę człowieka.”
Dalej stwierdza on:
„Bóg się narodzi w
formach z gliny człowieka w
formach zrobionych
przez twoje żywoty w formie
człowieka.”
Mowa jest o tym, że Bóg
się narodził we wszystkich formach człowieka. Zatem Bóg i Jego
Szakthi rodzą się we wszystkich formach człowieka. Na tym świecie
nie ma niczego, co miałabym osiągnąć. Jednak płaczę jak
zwyczajna kobieta. Jest to dla alchemii, która zmieni wszystko.
Tu jest koniec, na który
Swami wskazuje w Savithri. Teraz rozumiemy, dlaczego Aurobindo
narodził się na Ziemi. Urodził się, aby wyjaśnić, na czym
polega zadanie awataryczne Swamiego i napisać. Widział on, co się
zdarzy w przyszłości i napisał Jnana Dristhi, okiem mądrości.
Nazwałam naszego syna
Aravindan, nie wiedząc dlaczego. Wszyscy w domu pytali. Dlaczego to
imię? Powiedziałam, że zawsze śniły mi się węże, dlatego
przyszło to imię do mnie. W języku tamilskim 'Aravan' znaczy wąż.
Jednak wuj ze strony ojca powiedział, że 'Aravindan' znaczy lotos.
Jest to bardzo odpowiednie. Kundalini przedstawiana jest jako dwa
węże Ida i Pingala, a każdą czakrę symbolizuje lotos.
Moja Kundalini, która
wyszła na zewnątrz jako Stupa, teraz sprowadza Sathya Yugę. To
powiedział Mędrzec Aurobindo. W obecnych narodzinach Jego imię
dano naszemu synowi. W czasach Awatara Prema, ten sam syn będzie
naszym jedynym synem, znowu synem.
Zatem Chwała dla Sri
Aurobindo!
Zwycięstwo dla zadania
Bhagawana Sri Sathya Sai!
Zwycięstwo dla Sathya
Yugi...Jai Sai Ram!