sobota, 30 listopada 2013

NIE NAVARATHRI! WYJĄTKOWA RATHRI!



Sri Vasantha Sai



Prawa autorskie 2013 r. Sri Vasantha Sai Books & Publications Trust

Wszystkie prawa zastrzeżone. Żadnej części tej publikacji nie można kopiować ani przekazywać w innej formie bądź też przechowywać w systemie umożliwiającym przechowywanie ani też tłumaczyć na inny język w żaden sposób bez uprzedniego pisemnego pozwolenia autorki, z wyjątkiem krótkich urywków lub cytatów, ze stosownym szacunkiem do niniejszej książki. Ta wersja jest wersją książki elektronicznej (e-book) w pliku chronionym, którego nie można reprodukować na żadnej stronie internetowej innej niż www.vasanthasai.org bez pisemnej zgody autorki.




Wszystkie prawa zastrzeżone. Żadnej części tej publikacji nie można kopiować ani przekazywać w innej formie bądź też przechowywać w systemie umożliwiającym przechowywanie ani też tłumaczyć na inny język w żaden sposób bez uprzedniego pisemnego pozwolenia autorki, z wyjątkiem krótkich urywków lub cytatów, ze stosownym szacunkiem do niniejszej książki. Ta wersja jest wersją książki elektronicznej (e-book) w pliku chronionym, którego nie można reprodukować na żadnej stronie internetowej innej niżWszystkie książki tłumaczone są na język polski wyłącznie za zgodą Sri Vasanthy Sai i strzeżone są Jej prawami autorskimi.
Bez zgody Sri Vasanthy Sai nie wolno ich kopiować, ani rozpowszechniać. Istotne, aby czytać je w odpowiedniej kolejności. Można z radością dzielić się linką tego blogu, który posiada błogosławieństwo Bhagavana Sri Sathyi Sai Baby i Jego Szakthi, Sri Vasanthy Sai.




Dedykacja

Kochany Swami,

Ofiaruję tę książkę u Twoich Lotosowych Stóp.
Ty Sam dałeś to i napisałeś wszystko. Moje całe
istnienie tęskni i oczekuje Twego wezwania.
Cały świat czeka na Twoje przybycie.

Twój kwiat ognia

VS

NIE NAVARATHRI!
WYJĄTKOWA RATHRI!


TREŚĆ

        1. Nieugaszona Prema...........................................................1
        2. Nie uczyć, lecz spalić!........................................................6
        3. Dharma wchodzi w błąd wielkości Himalajów..............11
        4. Mangala Sutra Zwycięstwa............................................16
        5. Advaithateetha................................................................21
        6. Zamknąć Drzwi Serca na klucz......................................25
        7. Najwyższa pokora.................................................... .......29
        8. Postna uczta.....................................................................34
        9. Połamane łóżko pokazuje połamaną Kaamę................38
        10. Nowe Łóżko pokazuje Nowe Stworzenie.....................45
        11. Promieniejące Ciało....................................................... 50


Rozdział 1

Nieugaszona Prema

Nie czuję się dobrze. Byłam zakłopotana. 'Mam wziąć lekarstwo czy nie? Mahariszi Durvasa dał mantrę Kunthi Devi, czy nie może on dać mantry dla mnie? Mogę sprowadzić Swamiego nią.' Były to moje myśli.

4 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Mam wziąć lekarstwo czy nie? Powiedz.

Swami: Czy nie powiedziałem ci, aby brać je? Bierz przez kilka dni.

Vasantha: Swami, proszę zabierz mnie do Maharisziego Durvasy. Chcę poprosić go o mantrę.

Swami: Dobrze, chodź, pójdźmy.

(Swami i ja udajemy się do Swargi...)

Przybywa Indra, Swami prosi Go: 'Indra, proszę, wezwij
Maharisziego.

Przybywa Durvasa, proszę: 'O Mahariszi, proszę powiedz
mi mantrę, taką, jaką dałeś Kunthi Devi.'

Durvasa odpowiada: 'Dlaczego mantra dla ciebie?'

Płaczę: 'Swami musi przybyć! Dopiero wtedy
narodzić się dzieciątko Nowe Stworzenie.'

Durvasa recytuje: 'Om Saieeshwaraya Vidmahe, Vasantha
Saiesaiya Dheemahi, Tannah Sathya Prajodayat.'

Następnie znika.


Swami: Dlaczego taka jesteś? Ja przybędę.

Vasantha: Swami, musisz przybyć. Dlatego poprosiłam. Daj dowód na lekarstwo i Durvasę.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Szukałam dowodu, ale nie znalazłam niczego. W Dwapara Yudze Durvasa dał mantrę Upadesh dla Kunthi Devi. Mędrzec powiedział jej, że kiedykolwiek wypowie mantrę, zawsze przyprowadzi jej każdego boga i że może mieć jego darszan. Zgodnie z tym Kunthi ofiarowała cześć bogu Słońca, recytowała mantrę, a on ukazał się przed nią. W ten sposób miała ona darszan Yamy, Vayu oraz Indry. Oni sprawili, że urodziła czterech synów.

Teraz myślę, że gdyby Durvasa dał mi mantrę, a ja recytowałabym ją, sprowadziłoby to Swamiego z powrotem. Kiedy jednak przybył Makariszi, dał on tylko mantrę, którą Swami już dał, a którą recytujemy codziennie.

5 październik 2013 r. Medytacja poranna

Swami: Na pewno przybędę. Nie możesz żyć oddzielona ode Mnie, a ja nie mogę istnieć bez ciebie. Wierz Mi więc, Ja przybędę. Cały ten dramat Awatara jest dla zadania, nie jest on prawdziwy. Nie martw się.

Vasantha: Swami, dałeś mi list z pismem kogoś innego. To wprawiło mnie w zakłopotanie.

Swami: W ten sposób widzę, jak bardzo tęsknisz za Moimi listami. Znam wysiłek, jaki podejmujesz.

Vasantha: To jest moja siła życia. Jeżeli dasz jeden list albo małą rzecz, czuję, że jest to wielki skarb.

Swami: Nikt inny na świecie nigdy nie widział przedtem Premy tej miary. Bóg może uczynić wszystko na tym świecie. Istnieje jedna rzecz, której nie może zrobić i jest to spłacenie długu za twoją Premę. Gdyby wszyscy na świecie oraz ze świata niebiańskiego przybyli razem, nie zrównoważyłoby to twojej Premy. Nie mogę zrównoważyć długu twojej Premy, gdybym nawet narodził się tysiąc razy.

Vasantha: Wszyscy mówią, że zbliżają się moje urodziny, ale dzień w którym przybędziesz, będzie dniem moich prawdziwych narodzin. Czy dasz coś, Swami? Czy moje ciało zostanie wyleczone?

Swami: Na pewno dam ci prezent; twoje ciało zostanie wyleczone.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Jestem bardzo zmartwiona, ponieważ Swami nie przybył. Jednak wierzę, że On na pewno przybędzie. Jest to Jego zadanie Awatara. On nie może być beze mnie, a ja bez Niego. On musi ukończyć Swoje zadanie. Stąd też mówi On w ten sposób.

Ktoś napisał list, ale nie mogliśmy zrozumieć, ani ustalić, w jakim języku został on napisany. Rozesłaliśmy go przez internet i pytaliśmy wiele osób. Kiedy Swami zobaczył mój wysiłek i tęsknotę, powiedział, że nie ma nikogo takiego na świecie jak ja. Kto robi tak jak ja. Jeśli nawet otrzymuję coś małego od Swamiego, trzymam to bezpiecznie. Wszystkie rzeczy, które On dał na przestrzeni tylko ostatnich pięciu lat, są moimi skarbami. Swami mówi, że nikt na świecie przedtem nie widział takiej Premy. Swami powiedział, że gdyby został Awatarem tysiąc razy, dług nie zostałby spłacony.

Nie mogę istnieć bez myśli o Swamim nawet przez minutę. Swami również wskazuje na wiele rzeczy w książkach i prosi mnie, abym pisała. Jednak nie mogę pisać, nie łącząc wszystkiego z Nim. Od czego zacznę, kończę na Swamim. To jest moja natura. Nie mogę pisać żadnych słów bez słów o Nim.

Dziś Swami dał boską wiadomość na małej kartce. Było tam napisane:



Każdy dobry i doskonały dar jest z góry

Jakub, rozdział pierwszy, wers 17

Jest to odpowiedni dowód na to, co mówi Swami, że da On prezent. Jestem bardzo szczęśliwa. Na odwrocie Swami włożył lśniący, pięciopłatkowy kwiat Parijatha, który otoczony był żółtym obramowaniem, z zieloną kropką w środku. Żółty wskazuje na sari, jakie noszę. Różowy oznacza moją Premę, a zielony wiecznie zielone Nowe Stworzenie, które przybywa poprzez 6 Shad Gun Boga. Wskazało na to sześć boków kartki.

5 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, poczekaj jakiś czas....będę recytować mantrę, a potem przybądź.

Swami: Kiedy jestem z tobą...jaka mantra? Chodź! Płaczesz od rana i śpiewasz o miłości, która jest nieugaszona. Ile łez? Płacz i płacz! Bóg jest dostępny tylko dla ciebie. Na tym świecie tylko ty kontaktujesz się z Bogiem i doświadczasz Go.

Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Przybądź; jest to jedyny prezent, jaki chcę.

Swami: Na pewno przybędę. Wezwę ciebie i zobaczymy się.

Vasantha: Swami, jakie jest pierwsze doświadczenie?

Swami: Chodź, pokażę ci.

Wizja

Swami wzywa mnie, abym przyjechała. Wszyscy wyruszają z
Mukthi Nilayam. Każdy jest bardzo szczęśliwy. Marzenie 74. lat
teraz spełnia się. Po raz pierwszy odczuwam prawdziwą
błogość. W trakcie podróży wszyscy rozmawiają i śmieją się.
Dojeżdżamy do Domu Wzgórza. Swami wychodzi z domu i
wzywa nas. Wysiadam z samochodu i podchodzę do Niego.
Padam do Jego stóp, płacząc, płacząc. Kąpię Jego stopy we
łzach błogości, które leją się z moich oczu, jak abhishekam.
Swami schyla się, podnosi mnie i prowadzi do środka.

Jak długa ta tęsknota? Teraz naprawdę jestem blisko
Boga. Wszyscy siadają w hallu. Dharmaraja bierze mój bagaż
i umieszcza go w moim pokoju. Pozostali kładą swoje rzeczy
w innym domu. Swami rozmawia ze wszystkimi. Po pewnym
czasie Swami prosi wszystkich, aby przeszli do innego domu,
wzięli kąpiel, odświeżyli się i wrócili. Wszyscy wychodzą.

Swami zabiera mnie do pokoju, który jest w innej
części domu. W środku jest szafka. Otwiera On drzwi, wyjmuje
komplet ubrań i daje mi je. Prosi mnie, abym wzięła kąpiel.
Swami siada na sofie. Wchodzę do środka. Otwieram kran i
mówię: 'Codziennie robiłeś abhishekam Swamiemu, dziś
ja umyję się twoją specjalną wodą. Czym jest to szczęście? Nigdy
o tym również nie śniłam.' Łzy leją się z moich oczu. Myślę: 'Och,
Swami czeka.' Szybko kończę kąpiel i wychodzę. Kłaniam się
stopom Swamiego. Swami kładzie pottu na moim czole.

Ponieważ nigdy nie patrzę w lustro, ktoś inny kładzie
mi pottu. Dziś Swami to robi. Następnie zdejmuje On mi okulary
i delikatnie dotyka rękoma moich oczu. Natychmiast
pojawia się wzrok. Zaczęłam nosić okulary w wieku dwunastu
lat; dziś usunęła je ręka Swamiego. Swami! Swami! Nie mogę
mówić. Swami mówi, pocieszając mnie. Sprawowałam pokutę
przez te wszystkie lata o jedno słowo Swamiego, ale teraz nie
jestem w stanie mówić. Idziemy do hallu. Przychodzi SV.
Swami wzywa go i mówi, aby zawołał pozostałych. SV woła
wszystkich. Wszyscy rozmawiają radośnie ze Swamim.

(Jest to cudowna wizja...)

Vasantha: Co pokazałeś, Swami? Daje mi to tak wiele radości!

Swami: Wszystko zdarzy się w ten sposób.

Vasantha: Jestem bardzo szczęśliwa, Swami, ale nie powiem nikomu.

Koniec medytacji

5 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Czym są sari w szafce, Swami?

Swami: Będziesz przebywać dziesięć dni. Są one dla ciebie, abyś nosiła je w tym czasie. Trzymam je tam tylko dlatego. Codziennie dam ci nowe sari. Doświadczamy tu i teraz, nie w czasach Awatara Premy.

Vasantha: Gdy to słyszę, Swami, jestem bardzo szczęśliwa. Powiedziałeś, że dasz podarunek z góry, z Nieba. Co to jest?

Swami: Powiedziałaś, że tylko wtedy, gdy przybędę, będą twoje urodziny. Przybędę. Potem wszystko się wydarzy. Zawsze pytasz: „Dlaczego w czasach Awatara Prema, chcę doświadczyć teraz.” Doświadczysz zatem wszystkiego w ciągu dziesięciu dni.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Napisałam pięć tomów o doświadczeniach, które będziemy mieli w czasach Awatara Prema. Ale ponieważ nie jestem nawet w stanie widzieć Swamiego teraz, wypłakuję się Jemu codziennie. Chcę tylko Swamiego. Jaki jest pożytek z doświadczania w czasach Awatara Prema, a teraz nie mieć niczego?! Dlatego zawsze płaczę. W odpowiedzi Swami oznajmił, że teraz spędzę z Nim dziesięć dni. Gdy On przybędzie, wezwie mnie. W tym czasie aszramici i ja pojedziemy tam i będziemy z Nim dziesięć dni. To Swami powiedział. Doświadczenia te nie zdarzą się w czasach Awatara Prema Sai, lecz w trakcie pobytu z Nim w ciągu dziesięciu dni.

Swami przybył i rozdał tysiące sari wszystkim. Jednak mnie nie dał On niczego. Kiedy zapytałam Go powiedział, że w czasach kolejnego Awarara On Sam będzie chodzić do sklepów i kupować mi wszystkie sari. On będzie decydować, które sari będę ubierać codziennie. Napisałam o tym w książkach o Prema Sai. Swami powiedział, że będę mieć te doświadczenia teraz, a nie tylko w tamtym czasie. Kiedy będę przebywać z Nim dziesięć dni, On Sam da mi wszystkie sari. To On pokazuje w ten sposób.

Poniżej jest pieśń, o której Swami powiedział, że śpiewałam ją, gdy płakałam. Napisałam ją przed wieloma laty.

Prema, którą mamy, jest czymś, co nieugaszone.
Jest to Prema, która nigdy nie kończy się.
Ty jesteś światłością świętą życia mego,
Ale gdzie Ty jesteś teraz? Gdzie jesteś?


Rozdział 2

Nie uczyć, lecz spalić!


6 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, Ty naprawdę przybywasz? Nie jestem w stanie tego znieść! Proszę, pokaż mi dowód na to.

Swami: Na pewno dam.

Vasantha: Czy będę tu przebywać?

Swami: Jak Navarathri, będziesz tu przebywać dziewięć nocy. Po Dniu Vijaya Dashami powrócisz zwycięska. Będziesz przebywać trzy dni jako Durga i niszczyć karmę świata. Następnie jako Lakszmi, obdarzysz świat pomyślnością. Przez ostatnie trzy dni jako Jnana Saraswathi, nauczasz świat Atma Jnana.

Vasantha: Naprawdę?! Będę tu przebywać?

Swami: Po zakończeniu naszych zaślubin, będziesz tu przebywać, a następnie dowiesz się, kim jesteś. Dewy i riszi również przybędą.

Vasantha: Jestem bardzo szczęśliwa, Swami.

Koniec medytacji

Swami powiedział, że będę przebywać w Domu Wzgórza dziesięć nocy, jak noce Navarathri. W tym czasie przez trzy dni będę jako Durga, zniszczę karmę wszystkich na świecie. Napisałam o tym w wielu książkach, od samego początku. W książce „Prema Nivarana Sai” wyjaśniam jak funkcjonuje moja Durga Szakthi w życiu u wszystkich. Napisałam jak usuwam u wszystkich karmę i choroby.

Przez kolejne trzy dni będę jako Lakszmi, kiedy to obdarzę cały świat pomyślnością. Czym jest pomyślność? Są to pieniądze lub bogactwo? Rodzina, pozycja, dzieci? Nazwisko i sława? Co? Wszystkie te rzeczy są zniszczalne. Niezniszczalna pomyślność to tylko spokój i radość. Jeżeli przychodzi spokój i radość, jest to wówczas trwała pomyślność. Człowiek musi rodzić się stale i ciągle umierać zanim nie osiągnie tego stanu.

Wszyscy traktują Mahalakszmi jak boginię bogactwa i czczą ją. Jednak Mahalakszmi nie lubi tego bogactwa. Jedyną własnością w życiu Mahalakszmi są stopy Mahawisznu. Zatem jedynymi rzeczami, które ona daje światu, są stopy Boga. Jeżeli każdy uchwyci się tych stóp, zostanie odkupiony z cyklu narodzin i śmierci, uratowany od trudności. Zatem przybywa wyzwolenie świata.

Ostatnie trzy dni – jako Jnana Saraswathi. Cały świat otrzyma Atma Jnanę, Brahma Jnanę. Nie jest to wiedza o tym świecie, lecz jest to poznanie Brahmana, poznanie Boga, mądrość, aby osiągnąć Brahmana. Brahma Jnana, którą ja osiągnęłam, wychodzi przez Stupę i funkcjonuje we wszystkich.

Tylko kiedy będę przebywać blisko Swamiego przez tych dziewięć nocy, wszystko wyłoni się z Garbha Kottam i zacznie funkcjonować. Swami i ja zobaczymy się, będziemy rozmawiać i dotkniemy się; jest to klucz do otwarcia Stupy, Garbha Kottam i Mukthi Nilayam. Gdy tam będziemy, przybędą dewy i riszi.

Swami dał małą kartkę i napisał: 'strona 44' i 'strona 79'. Na dole kartki był wycięty kształt V z sercem. Jedna połowa serca była różowa, a druga niebieska. Tam, gdzie stykają się dwie połowy, był purpurowy kolor połączenia. Niebieski wskazuje Krysznę, różowy - dla Radhy. Kiedy oboje zjednoczą się, ich uczucia wejdą we wszystkich.

Następnie Swami napisał 3 OM na dziurkaczu. Kiedy Swami i ja zjednoczymy się, najpierw wyłoni się OM, dopiero potem wyjdą wszystkie inne uczucia.

6 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, czy to, co powiedziałeś o dziewięciu nocach, jest poprawne?

Swami: Będziesz przebywać tu dziewięć nocy. W tym czasie wszystko się wydarzy. Napisz o tym.

Vasantha: Swami, przedtem napisaliśmy „Teraz Siedem Dni” i „Teraz Trzy Dni”, ale nic się nie wydarzyło.

Swami: To się zdarzy. Pisz. Przedtem przebywałaś w każdym domu trzy noce. W taki sposób będziesz przebywać dziewięć nocy.

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dasz dowód na to. Czym jest strona 44 i 79? Patrzyliśmy w książce „Heart to Heart”* i jest tam o Adi Shankarze.

Swami: Od dokonał transmigracji, aby poznać żądzę. My również dokonujemy transmigracji.

Vasantha: Swami, boję się pisać.

Swami: Pisz. Dlaczego lęk?

Vasantha: Swami, niczego nie rozumiem. Boję się pisać.

Koniec medytacji

Gdy przebywałam w Coimbatore, Swami poprosił mnie, abym przebywała trzy noce w każdym domu, aby zakończyć ich karmę. Uwzględniając ten przykład, Swami powiedział teraz o dziewięciu nocach, które spędzę w Puttaparthi.

6 październik 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, mówisz o transmigracji, prawda?

Swami: Tak, my również będziemy transmigrować. Jednak nie po to, aby dowiedzieć się o żądzy, ale aby spalić żądzę. Napisz o tym.

Vasantha: Dobrze, Swami. Napiszę. Dziś na bananie była forma kobiety niosącej narzędzie w ręku tak, jakby nim dźgała?

Swami: Ty stajesz się Durgą i niszczysz wszelką karmę.

Vasantha: Wystarczy, Swami. Nie chcę niczego prócz Ciebie.

Swami: Tylko transmigracja zmienia świat.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Kiedy pisałam o godzinie 14.30, Eddy przyniósł mi banana. Widać na nim było formę kobiety, fruwającej, mającej narzędzie w ręku. Zdawało się, że ona godzi w coś. Wszyscy w aszramie widzieli to. Zrobiono zdjęcie. Swami powiedział, że staję się Durgą i niszczę karmę wszystkich. Adi Shankara wszedł w martwe ciało króla, aby poznać Zasadę Kaama. Swami i ja wchodzimy w ciała wszystkich, aby wypalić kaamę.

7 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, naprawdę będę przebywać dziewięć nocy?

Swami: Na pewno to się zdarzy. Zazwyczaj na Navarathri przez trzy dni oddaje się cześć Durdze, trzy dni Lakszmi i trzy dni Saraswathi. Dziesiątego dnia jest Vijaja Dashami, dzień zwycięstwa nad Mahishasura Mardhini. Pokazujemy to. Będziesz przebywać tu dziewięć nocy i zrobisz wszystko. Pokonasz Mahishasurę. Mahishasura jest demonem śmierci. Dajesz Mukthi wszystkim. Nie będzie śmierci na świecie.

Vasantha: Wszystko to jest bardzo dobrze, Swami, ale musi się to zdarzyć. Czy aszramici i rodzina również przyjedzie ze mną?

Swami: Tak, wszyscy przyjadą. Oni też będą mieć darszan dewów i riszich. To, co pokazałem w odniesieniu do Awatara Prema, zobaczą oni teraz. Darszan Niebios.

Vasantha: Swami, nie jestem w stanie wytrzymać tego wszystkiego, o czym mówisz!

Swami: Ale nie tylko to, lecz w czasie gdy Sita weszła w ogień, Dasaratha przybył i poprosił Ramę, aby zaakceptował ją. Teraz, po rozłące ze Mną przez te wszystkie lata, kiedy zjednoczymy się, twoja matka, ojciec, babcia i Moi rodzice przybędą, aby to zobaczyć.

Vasantha: Och, Swami! Jak to się wszystko dzieje? Nie mogę tego wytrzymać!

Swami: Nie płacz, nie obawiaj się. Pisz.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Zazwyczaj w trakcie Navarathri czci się kolejno przez trzy dni Matkę Durga, Lakszmi i Saraswathi, co stanowi ogółem dziewięć dni. Dziesiąty dzień obchodzony jest jako Vijay Dashami, dzień zwycięstwa. Sama Durga to Mahishasura Mardhini. Jest ona tą, która pokonała demona Mahishasurę. Mahishasura oznacza śmierć. Mahisham, bawół, jest pojazdem Yama Dharmarajy, boga śmierci. Swami i ja dajemy Mukthi wszystkim, bez śmierci.

Kiedy po raz pierwszy przyjechaliśmy do Mukthi Nilayam, w aszramie pasło się wiele bawołów. Pokazuje to, że świat będzie bez śmierci. Napisałam o tym przedtem, a Swami mówi o tym teraz.

Zadanie Awatara rozpoczęło się w 2002 r., a zakończy się kiedy pojadę do Swamiego. Może powstać pytanie w umysłach u niektórych: „Nikt na świecie nie umrze?” Umrą, ale dotyczy to tylko ciała. Uzyskają Mukthi. Wszyscy zapomną, że mają ciało. Będą żyć z uczuciem, że są Atma Swarupalara, ucieleśnieniami Atmy. Sprawowałam pokutę przez te wszystkie lata tylko po to.

Dziewięć nocy, gdy będę przebywać blisko Swamiego, zdarzy się. Nie jest to zwyczajne Navawarthri, jest to Nowa Rathri (rathri,noc – tłum.), wyjątkowa Rathri, która daje światu wyzwolenie. Gdy teraz będziemy tam przebywać, wszystkie dewy i riszi przybędą. Aszramici i członkowie mojej rodziny, którzy przyjadą ze mną, wszyscy będą mieć ich darszan. W czasach Awatara Prema Sai tylne drzwi naszego pokoju otwierają się do Swargi czyli Nieba. Swami otwiera te drzwi wiele razy i pokazuje wszystkim darszan Nieba. Napisałam o tym w książkach o Prema Sai. Zdarzy się to nie tylko wtedy, ale również w obecnym czasie. To Swami powiedział.

Jak wiele prawd, jak dużo Swami mówi! Jak mogę pisać
o chwale tego najpotężniejszego Awatara?

Spójrzmy na jeszcze jedną rzecz, o której Swami powiedział. Sita weszła w ogień na Lance, a następnie wyłoniła się. W tym czasie król Dasaratha ukazał się na niebie i powiedział Ramie: „Zaakceptuj Sitę!” Widząc ich razem, on radośnie pobłogosławił. W ten sam sposób wchodzę w ogień w każdej chwili przez ponad 74 lata, aby udowodnić swoją czystość. Byłam oddzielona od Swamiego przez ten cały czas, 74 lata. Teraz, kiedy się z Nim zjednoczę, moi rodzice, babcia oraz rodzice Swamiego przybędą. Aby to pokazać, Swami posługuje się przykładem Dasarathy. Poprosiłam o błogosławieństwo rodziców Swamiego w swojej pierwszej książce.

Dziś Swami dał rysunek. Na gałęzi drzewa wiszą dwie klatki, w każdej jest ptak. Jedna klatka jest otwarta, druga zamknięta. Duży ptak siedzi nad tym na gałęzi, widząc wszystko. Na innych gałęziach jest pięć małych ptaków. Zapytałam o to Swamiego.

7 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, czym są klatki i ptaki?

Swami: Gdy piszesz, dowody przychodzą same. Ty jesteś ptakiem zamkniętym w klatce. Otwieram klatkę i wzywam ciebie.

Vasantha: Rozumiem, Swami. Napiszę. Mam napisać o Durvasie?

Swami: Tak, pisz wszystko.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Jedna klatka jest otwarta. Po tym gdy widziałam Swamiego po raz ostatni w 2009 r. , nie wyjeżdżałam z aszramu. Przebywam tu jak ptak uwięziony w klatce. W aszramie wychodzę ze swego pokoju rano do Garbha Kottam, a potem wracam. I to wszystko. Aby to wyjaśnić, Swami mówi, że jestem w klatce. Teraz On otworzył klatkę i wezwie mnie do Domu Wzgórza. Kiedy tam pojadę i zobaczę Go, świat zacznie się zmieniać. Wszyscy stają się wolnymi ptakami. To pokazuje rysunek.

Po południu Eddy dał mi banana, na którym była forma ptaka. Osiem ptaków symbolizuje Vaikuntę.



Rozdział 3

Dharma wchodzi w błąd wielkości Himalajów

Poprosiłam Swamiego o dowód na to, co piszę o Durvasie, ale On nie dał niczego. Bałam się więc pisać.

O godzinie 11.30 w dniu 17. października, gdy skończyłam tłumaczenie z Eddym, oparłam się o poduszkę, aby czytać. W tym czasie Eddy zobaczył motyla na zewnętrznej szybie okna. Zrobiliśmy zdjęcie. Pozostał on tam aż do godziny 16.00.

7 październik 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, zrobiłam błąd wielkości Himalajów. Zamiast spojrzeć na stronę 79, popatrzyłam na 99. i potem powiedziałam o wszystkim!

Swami: Jakie to ma znaczenie? Dlaczego płaczesz z tego powodu?

Vasantha: Swami, to na stronie 99 jest mowa o Adi Shankarze. Zobaczyłam to i rozmawiałam z Tobą i pytałam Ciebie o to. Wszystko to jest błąd.

Swami: Jeśli nawet popełniasz błąd, wchodzi dharma. Powiedziałaś, że tylko na stronie 79 jest mowa o Adi Shankarze, ale jest to nasze zadanie awataryczne. Dharma podąża za tobą. Zmieniłaś na stronę 99, ponieważ jest to nasze zadanie awataryczne.

Vasantha: Swami, czym jest motyl? Pozostawał on przez długi czas.

Swami: Jest to Durvasa. Jest to dowód na to, co napisałaś. Napisz o Adi Shankarze.

Koniec medytacji



Na kartce, którą dał Swami, napisane jest strona 44 i 79. Ponieważ na dole kartki były dwa połączone serca, zajrzeliśmy do książki Swamiego „Heart to Heart” („Serce do Serca” - tłum.). Popatrzyłam na stronę 99 zamiast na stronę 79. To tam przeczytałam o Adi Shankarze. Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On, że było to poprawne. Adi Shankara transmigrował. Swami i ja również transmigrujemy. To Swami powiedział, ale ja myślałam o tym przez dwa dni, płacząc i powiedziałam, że popełniłam błąd wielkości Himalajów. W odpowiedzi na to Swami rzekł: „Jakikolwiek błąd popełniasz, wchodzi dharma i poprawia twój błąd.”

8 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, popełniłam duży błąd, myślałam, że chodzi o stronę 99.

Swami: Jakie to ma znaczenie? Dharma wchodzi w błąd. Powiedziałaś, że popełniłaś błąd, wychodząc za mąż. Potem pokazałem, że poślubiłaś tylko Moją formę. Tak to jest.

Koniec medytacji

Przedtem zawsze płakałam: „Dlaczego poślubiłam innego? Dlaczego nie poślubiłam Boga?” W odpowiedzi na moje łzy, Swami rzekł: „Jakikolwiek błąd popełniasz, dharma wchodzi i poprawia wszystko. Porównaj zdjęcie ślubne ze zdjęciem Moim z młodości.” Dwie formy na zdjęciu wyglądały tak samo. Swami udowodnił, że tylko On mnie poślubił. Płakałam myśląc, że popełniłam błąd, ale Sathyam weszła w tego, którego poślubiłam, dharma weszła. Istnieje Wedyjskie powiedzenie:

Dharma Rakshati Rakshitaha
Dharma ochrania tego, kto stosuje się do niej.

Nigdy nie wykonuję żadnego działania, odstępując od dharmy. Zawsze robię wszystko z pełną świadomością, zatem dlatego to się stało? Mimo iż Swami dał wyjaśnienie, nie mam spokoju. Tylko tamta strona była o Adi Shankarze.

Teraz przyjrzyjmy się motylowi. Najpierw zobaczyliśmy motyla o godzinie 11.30, nie wiedzieliśmy jednak jak długo on tam był. Swami powiedział, że był to Mahariszi Durvasa. Kiedy położyłam głowę na poduszce, motyl był przy moim uchu. Swami powiedział, że ponieważ poprosiłam o mantrę, motyl usiadł przy moim uchu i szeptał ją do niego.

Spójrzmy na stronę 99 w „Heart to Heart”:

13 lipiec 2000 r. - rozmowa między Swamim a Anilem Kumarem

Kiedyś w trakcie dyskusji na korzyść Advaity, Adi Shankara
pokonał swego adwersarza, Mandana Mishrę. Żona
Mandana Mishry, Ubhaya Bharati, postawiła czwarte pytanie
o Kaama Thatwa, (doświadczenie pana domu). Ale Shankara
nie potrafił wyjaśnić, ponieważ on tego nie doświadczył.
Stąd też dokonał on Parakaya Pravesham (wejście w inne ciało).
Wszedł on w ciało nieżywego króla, doświadczył tego i wyjaśnił
jej. W tym czasie w świątyni w Kaszmirze drzwi się zamknęły.
Ubhaya Bharathi powiedziała mu: „Mówisz o Advaicie, ale
masz uczucie, że jesteś inny od tamtej osoby i że musisz
za jej pośrednictwem doświadczyć i wyjaśnić. Jest to Dvaitha
(dualizm). On przyznał, że jest to błąd i drzwi świątyni
otworzyły się. Gdy uświadomił sobie, że popełnił błąd,
Shankara zrobił stos pogrzebowy i skoczył w niego. Ale
Varuna Devata (bóg deszczu) zlitował się nad nim i
zaczęło padać. Tylko jego nogi zostały przypalone.”


To Swami wtenczas powiedział. Adi Shankara poszedł, aby nauczyć się o żądzy; Swami i ja jesteśmy tu, aby spalić żądzę. Poprzez transmigrację wchodzimy we wszystkich, spalamy ich uczucia i dajemy im nasze uczucia. Dlaczego Adi Shankara transmigrował, aby dowiedzieć się o żądzy? On nie miał potrzeby wiedzieć o tym. Wskutek tego błędu drzwi świątyni w Kaszmirze same się zamknęły. Dopiero gdy on uświadomił sobie swój błąd, drzwi świątyni znowu się otworzyły. Gdy uświadomił on sobie swój błąd, zrobił ognisko i wskoczył weń. Współczujący Varuna Dewa obdarzył deszczem, gasząc płomienie. Jednak jego nogi zostały przypalone.

W całej historii nikt nie wie, że Adi Shankara wszedł w ogień w taki sposób. Nikt nigdy o tym nie słyszał. Dopiero gdy Swami o tym powiedział, wszyscy wiedzą. Adi Shankara wszedł w ciało króla. Było to prawda. Jednak nikt nie wie o naprawie, jakiej dokonał, uświadomiwszy sobie błąd. Swami teraz to wyjaśnił. Napisałam o tym wcześniej, gdy wyjaśniałam jak przybywa Sathya Yuga. Podając przykład, opowiedziałam o Brahmie, który schował w pieczarze wszystkich gopasów, cielęta i krowy. Kiedy Kryszna to zobaczył, stworzył wszystkich od nowa. Wszystkie formy były takie same – krów, chłopców itd., ale cechy były inne. Stąd też rodzice byli zdumieni, że ich cechy się zmieniły. Po roku Brahma otworzył pieczarę i uwolnił wszystkich. Znowu przybyli tamci chłopcy, a ci, stworzeni przez Krysznę, zniknęli. Tamci wrócili do swoich domów z tymi samymi, starymi cechami.

W taki sam sposób w Sathya Yudze wszyscy ludzie mają takie same formy, ale cechy się zmieniają. Po tysiącu latach ci sami ludzie powrócą ze starymi cechami. Ten tysiąc lat jest Nowym Stworzeniem Swamiego, zrobionym tylko z Jego i moich cech. W taki sam sposób Adi Shankara transmigrował w ciało króla, aby poznać życie pana domu. Po czym drzwi świątyni w Kaszmirze same się zamknęły i otworzyły się dopiero, gdy Adi Shankara uświadomił sobie swój błąd.

Teraz Swami poprosił mnie, abym pisała i piszę. Kiedy Ubhaya Bharathi zapytała Adi Shankarę o Zasadę Kaamy, powinien on był powiedzieć, że nie zna żądzy; nie musi znać. Gdy pisałam o tym, prosiłam Bhagavana Adi Shankarę, aby mi wybaczył. Swami powiedział, a ja piszę. Spójrzmy na przykład. Popatrzmy na komentarz Vinod Bhaji do Gity, gdzie pisze on o czterech etapach wzrostu, związanych z brakiem przemocy. Jaki był brak przemocy na początku i jak jest teraz? Napisał on o olbrzymim postępie w zakresie braku przemocy w okresie Ghandi`ego. Podaje on również przykład, gdzie opowiada o Aszramie Vashisty.

Kiedyś Viswamitra przybył z wizytą do Aszramu Mędrca Vashisty. W tamtym czasie wszyscy młodzi uczniowie Vashisty rozmawiali ze sobą i powiedzieli: „Dziś brodaty tygrys przychodzi do naszego aszramu. On zje nasze cielę!” W tamtych czasach praktyką było, że kiedy riszi przybywali z innych aszramów, odprawiano yagnę, a ofiarą było cielę. Następnie gotowano je i rozdawano jako prasad. Kiedy Vinobaji opowiedział o tym, poprosił wszystkich riszich o wybaczenie. Teraz wszyscy stoimy na ramionach riszich, którzy wcześniej przybyli. Ponieważ stoimy na ich ramionach, możemy wiedzieć więcej o braku przemocy niż oni wiedzieli. W ten sposób wszystkie cechy oraz charakterystyka zawsze rozwijają się. Co się zdarzyło w Treta Yudze postrzegane jest w Kali jako błąd. Jest tak dlatego, ponieważ więcej badań poczyniono nad nie krzywdzeniem. Badania te nigdy się nie zakończą. Cechy zawsze i stale rozwijają się. To napisał Vinobaji.

W taki sam sposób bardziej rozległe i nowe znaczenia posiadają Ahimsa, Sathya i Dharma. Nastąpił także rozwój Czystości. W książce o Prema Sai napisałam rozdział pod tytułem „Czystość ponad Sitą i Radhą”. Swami wskazuje na wszystkie kobiety wielkiej czystości i prosi mnie, abym pokazała, jak wzniosłam się ponad nie. Wszystko to jest jak artykuły badawcze. Obecnie naukowcy dokonują nowych wynalazków, opartych na tym, co zostało odkryte wcześniej. W ten sposób każda dziedzina zawsze rozwija się. Wszelkie badania dokonywane obecnie oparte są na tym, co wynaleziono wcześniej. W dziedzinie medycyny jest to samo, większy postęp. Wcześniej operacje były rzadkością. Teraz operacje serca są powszechne i wykonywane bardzo chętnie.

Moja prababcia była w naszej wsi pierwszą osobą, która pojechała do Vellore na operację oka. Gdy wróciła, miała okulary. Wszyscy we wsi nazywali ją 'kanadi pati', 'babcia okulary'. Operacje oka były rzadkością. Obecnie nawet noworodki mają okulary. Jest klinika oczu na każdej ulicy! Istnieje postęp na każdym polu. Jak tylko pokawi się nowa choroba, rośnie dziedzina medycyny. Tak samo jest z postępem duchowym. Każda cecha wzrasta. Każdy aspekt Sathyi pokazuje Swami.

10 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Mam napisać o Adi Shankarze? Boję się.

Swami: Dlaczego obawiasz się? Dlaczego lęk? Pisz tylko to, co mówię. On jest twórcą Advaithy. Teraz pokaż najwyższy stan Advaithy. Odepchnęłaś Mukthi, które osiągnęłaś i powiedziałaś, że nie chcesz, póki wszyscy nie uzyskają tego samego. Jest to Ekohum Bahushyam – z jednego przychodzi wielu. Poprzez swoją pokutę dajesz wszystkim Jeevan Mukthi. Pokazujesz wzrost każdej cechy. Jest to zadanie Awatara.

Vasantha: Rozumiem, napiszę.

Koniec medytacji

Adi Shankara jest twórcą Advaithy. Swami powiedział, że pokazuję najwyższy stan Advaithy. Chociaż uzyskałam Mukthi, powiedziałam, że nie chcę tego, czego nie osiągnęli wszyscy. Co istnieje we mnie, jest we wszystkich. Stan Jeevan Muktha, który urzeczywistniłam, muszą osiągnąć wszyscy. Jest to Ekohum bahushyam – z jednego przybywa wiele. Istnieje tylko Jeden. Pokazuję to swoim życiem. Stąd też sama rozrastam się jako Vasanthamayam. Swami przywiódł mnie tu, aby wszystkim pokazać w ten sposób, co jest dla dobra Jego zadania awatarycznego. On sprawia, że piszę o usterkach Awatarów. Teraz sprawił, że piszę o usterce Advaithy. Nie jest to wada indywidualnego człowieka. Jest to wada określonego stanu. Jest tak ponieważ stany oraz cechy zawsze rozwijają się.

Praktyka z Treta Yugi, dotycząca składania w ofierze zwierzęcia jest obecnie postrzegana jako zła i przerwano ją w Kali Yudze. Stało się to w okresie Gandhi`ego. Pokazuje to postęp oraz wzrost nie krzywdzenia. Najpotężniejszy Awatar przybył i pokazał wszystko. Książka Vinobaji o Gicie oraz Gandhi`ego „Experiments with Truth” („Doświadczenia z Prawdą” - tłum.) są dwojgiem moich oczu. Codziennie czytałam rozdział s książki Vinobhaji o Gicie. Po skończeniu 18. rozdziałów znowu zaczynałam od rozdziału pierwszego. Praktykowałam to przez wiele lat. Ponieważ znam to na pamięć, cokolwiek teraz czytam, wychodzi na zewnątrz.


Rozdział 4

Mangala Sutra Zwycięstwa

8 październik 2013 r.

Dziś Swami dał kartkę. Jedna strona była brązowa, druga biała. Na brązowej stronie napisał On:

Prawda jest Bogiem. Nie ma nic większego niż prawda.
Nie ma boskości wyższej niż prawda.



8 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Czym jest to, co napisałeś o Sathyam?

Swami: Uzyskałaś Sathyam. Wszystko jest Prawdą, nie obawiaj się, pisz.

Vasantha: Mam napisać o stronie 99?

Swami: Pisz, wszystko jest Prawdą. Urodziłaś się z Prawdy.

Vasantha: Swami napisałeś 4 na sari dla lekarza? Co to znaczy?

Swami: On chciał być z nami przez cztery żywoty, teraz już nie będzie więcej narodzin.

Vasantha: Swami, czy będziemy razem dziewięć dni?

Swami: Tak, będziemy przebywać razem. Dopiero wtedy nasze zadanie zakończy się.

Koniec medytacji

Ponieważ wahałam się czy pisać o Adi Shankarze, Swami dał kartkę, aby mnie upewnić, że wszystko jest prawdą. Prawda jest Bogiem. Prócz prawdy nic nie istnieje. Swami zstąpił jako Sathya Narayana, aby to pokazać. Nauczał On tego 84 lata.

Sathyam Vadha Dharmam Chara – Wszyscy muszą iść ścieżką dharmy i mówić prawdę. Nie powinniśmy wypowiadać niczego innego prócz prawdy. Tego On nauczał świat. Musimy stosować w praktyce prawdę w każdej myśli, słowie i uczynku.

Ponieważ Ghandhiji praktykował to całe życie, jego autobiografia nosi tytuł „Doświadczenia z Prawdą”. Spędził on całe życie, ciężko pracując dla prawdy. Dzięki temu był w stanie przynieść Indii wolność. Życie Swamiego było 'Sathyam Sivam Sundaram': Prawdą, Pomyślnością i Pięknem. Nie istnieje nic wyższego niż prawda w tym świecie, ani w następnym. Nie istnieje boskość wyższa nad Prawdą. Wystarczy stosować prawdę w praktyce. Po to Swami pokazał wszystkie te rzeczy.

Ponieważ urodziłam się ze Swamiego, nie mogę pisać niczego innego prócz prawdy. Praktykowałam tę prawdę przez całe swoje życie w każdej myśli, słowie i uczynku. Ponieważ jednak nie mam 'ja', mogę pisać jedynie to, co mówi Swami.

Odwrotna strona kartki była biała i pokryta wieloma różowymi kamieniami, we wzorze z S i V



Razem było 181 różowych kamieni oraz 10 białych pereł. Z 10. pereł trzy były przyklejone w linii prostej, jak połowa V, pozostałe tworzyły wzór S. Jest to Sathya Yuga z Czystą Świadomością. Różowy kolor wskazuje, że Swami i ja wchodzimy we wszystkich jako S i V; wszystko tworzyło ten wzór. Jest to Sathya Yuga, gdzie Sathya i Prema funkcjonują we wszystkim. Na dole kartki był wyraz 'Master' (Mistrz – tłum.), napisany kolorem pomarańczowym. Swami jest 'Pomarańczowym Mistrzem'. Wszystko jest Jego mistrzowskim planem.

181 wskazuje, że Bóg miał Swoją Szakthi, która przybyła z Vaikunty: 8 + 1 + 1 = 10; dwoje stanowią jedno.

Swami napisał cyfrę 4 na sari, aby dać je lekarzowi. Pokazuje to, że lekarz jest z nami przez cztery żywoty: najpierw jako Riszi w Dandakaarunya w Treta Yudze, potem w Dwapara Yudze jako Tathipandan, przyjaciel Kryszny, następnie jako riszi, który nazywał się Veda Vana, a teraz jako dr J. Venkatesh. Potem nie będzie więcej narodzin.

8 październik 2013 r.

W czasie na medytację wieczorną zaczęło padać. Nicola chciała pójść do swego pokoju, aby zamknąć komputer, wzięła więc parasol z biura. Gdy go otworzyła, wypadła z niego paczuszka. Przyszła i dała mi ją. Gdy zajrzałam do środka po bhadżanie, zobaczyłam, że była wypełniona udhi (popiół – tłum.) z yagny. Wszyscy byli tego świadkami i dałam wszystkim. Gdy popatrzyliśmy na sari, zobaczyliśmy 7 pod jednym kątem i 4 pod innym. Było to jak odbicie lustrzane.

9 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, musisz przybyć.

Swami: Na pewno przybędę.

Vasantha: Bez spotykania Ciebie, po co siła życia dla mnie?

Swami: Nie płacz, na pewno przybędę.

Vasantha: Swami, czym jest udhi, które dałeś?

Swami: Kiedy tu przyjedziesz, riszi odprawią yagę przed nami. Dałem, aby to pokazać.

Vasantha: Co mam z tym zrobić?

Swami: Trzymaj to, powiem później.

Vasantha: Swami, jeżeli Twoje przybycie jest potwierdzone, daj Mangala Sutrę. Zmienię ją.

Swami: Nie płacz. Na pewno dam, zmień.

Vasantha: Na sari jest 7, ale wygląda jak 4 pod innym kątem i jak 7 pod innym. Powiedziałam, że jest to 4.

Swami: Powiedz Tathipadanowi, że poprzez siedem czakr jego naczynie na zsiadłe mleko też otrzymuje wyzwolenie. A jeżeli jest to 4, pokazuje to cztery żywoty. Jeżeli 7, wskazuje na Stupę. Cokolwiek powiesz, jest poprawne. To samo jest ze stroną 79 i 99. Wszystko jest takie same.

Vasantha: Teraz rozumiem, napiszę.

Koniec medytacji

Gdy będziemy przebywać u Swamiego dziewięć dni, riszi odprawią yagi naprzeciwko nas. Będzie to jak Navarathri Yaga. Swami dał udhi, aby na to wskazać, wkładając to do parasola. Kiedy parasol został otwarty, to wypadło. Cyfra 7 symbolizuje siedem czakr Stupy. Nasze uczucia przechodzą przez siedem czakr i obdarzają Mukthi wszystkich. Teraz naczynie Tathipandana również dostaje Mukthi! Wszyscy otrzymują Mukthi poprzez Stupę.

W południe poprosiłam Amara, aby poszukał Mangala Sutry. Szukał w szufladzie, w moim pokoju. Tam, w torbie, gdzie są małe naklejki z emalii ze zdjęciem połączenia w Jaskini Vashista, była nowa, święta nić. Wszyscy zobaczyli.

9 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, niczego nie chcę. Nie mogę dłużej żyć. Proszę, zabierz to ciało.

Swami: Nie mów w ten sposób. Przybędę. Nie płacz.

Vasantha: Mówiłeś w taki sposób przez cały czas, jednak dwa i pół roku minęło, a Ty nie przybyłeś. Dłużej nie mogę tego wytrzymać. Weź moje ciało.

Swami: Nie mów w ten sposób. Obiecuję, że przybędę.

Vasantha: Swami, jaka jest to Mangala Sutra?

Swami: Sama Mnie prosiłaś. Kiedy przybędę, będziesz ją nosić.

Vasantha: Co mam zrobić z yagna udhi?

Swami: Jest to dla ciebie. Nakładaj codziennie na czoło i trochę jedz.

Vasantha: Dla mnie? Kto to zrobił?

Swami: Viswamitra odprawił yagę, aby twoje ciało zostało wyleczone. Wcześniej odprawił on yagę, aby unicestwić demony. Rama i Lakszmana poszli ochraniać święte rytuały, gdy on je odprawiał. Potem zabrał on Ramę do Mithili, gdzie odbyły się Jego zaślubiny z Sitą. W taki sam sposób ty bierzesz na swoje ciało zło świata, niszcząc je. Viswamitra zapytał Mnie, czy nie mógłby odprawić yagi, aby usunąć złe efekty i zjednoczyć nas. Dałem mu pozwolenie i zgodziłem się.

Vasantha: Swami, czy wszystko to prawda?

Swami: Tak, wszystko jest prawdą.

Koniec medytacji

Poprosiłam, aby Swami dał mi Mangala Sutrę, aby potwierdzić, że On przybywa. Swami dał natychmiast i potwierdził. Viswamitra zapytał Swamiego, czy może odprawić yagę, aby moje ciało zostało uzdrowione. Swami dał pozwolenie. Udhi z tej yagi przybyło tu. Kiedy Viswamitra odprawiał yagę w Treta Yudze, przyszło wiele demonów, aby zakłócić mu życie w wyrzeczeniu. Stąd też wezwał on Ramę i Lakszmanę, aby ochraniali yagę. Obaj unicestwili wszystkie demony i ochraniali wszystko. Po zakończeniu wziął ich oboje do Mithili, gdzie odbyły się zaślubiny Ramy i Sity.

Teraz karma świata uniemożliwia zjednoczenie się Swamiego ze mną. Aby to usunąć, on odprawił yagę. Kiedy wyczerpie się karma świata, tylko wtedy będziemy mogli być razem i zjednoczyć się. Stąd też Swami dał tu udhi z tamtej yagi. Wcześniej Viswamitra pokutował pod wodami Gangesu, aby wyleczyć moje ciało. Nie chciałam jednak, aby pokutował on w taki sposób dla mojego dobra. Wtenczas wezwaliśmy go z powrotem. Teraz moje ciało zostanie wyleczone wskutek yagi, którą on odprawia.

Swmai dał mały rysunek z formą dużego serca, gdzie było w środku mniejsze serce różowe. Widać białą różę wyłaniającą się z niego. Róża miała siedem płatków, które były w kształcie serca. Wokół róży były trzy zielone liście w kształcie serca. Dwa duże serca symbolizują Vishwa Brahma Garbha Kottam, serce Swamiego i moje. Róża, która się z niego wyłania, to Stupa. To poprzez siedem czakr nasze uczucia wychodzą w świat. Trzy zielone liście wskazują, że Szakthi Boga i Stworzenie stanowią jedno. Wszystko jest w kształcie serca, zatem uczucia serca. Jest to Sathya Yuga.


Rozdział 5

Advaithateetha

11 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, czy poprawne jest to, co napisałam o Advaith`cie?

Swami: Advaitha znaczy Jedność. Pokazujesz to poprzez Vasanthamayam. Swoją sadhaną pokazujesz, że całe stworzenie staje się Vasanthą. Dla Dvaithy pokazujesz swoją sadhaną zasadę Jeevatma i Paramatma. We wszystkim istnieje funkcjonująca moc oraz moc, która sprawia, że ona działa. To pokazujesz dla Dvaithy. Vashista Advaitham to Bóg i bhaktha, co pokazujesz poprzez całkowite podporządkowanie się. Chcesz być pyłkiem u stóp Boga. Pokazujesz, że nie istnieje nic innego prócz Boga i również pokażesz to poprzez połączenie twojego fizycznego ciała z Bogiem. Pokazujesz najwyższy stan wszystkiego.

Vasantha: Swami, powiedziałam o Adi Shankarze. Ponieważ jednak chcę poślubić Boga, robię cały świat takim jak Ty, a następnie poślubię wszystko.

Swami: Jest to dla Nowego Stworzenia. Pokazujemy jak ono przybywa. Również wszystko się dzieje wskutek twojej Najwyższej Czystości. Powiedziałaś, że nikt inny nie powinien widzieć ciebie prócz Boga; nikt nie powinien rozmawiać z tobą. Ponieważ mówiłaś w ten sposób, tylko my będziemy żyć w całym stworzeniu. Jest to najwyższa Ostateczna Czystość.

Vasantha: Teraz rozumiem. Napiszę.

Koniec medytacji

Advaitha oznacza Jedność, połączenie z Bogiem. Wszyscy stosują sadhanę i łączą się z Bogiem. Tak samo jest z wielkimi świętymi i mędrcami. Stosują oni sadhanę i nauczają prawd, które zostały im ujawnione. Na koniec łączą się z Bogiem. Istnieje tylko Jeden. Jest to wszech przenikająca Atma. Tego oni nauczają. Ja jednak to pokazuję. Jak? Uświadomiłam sobie, że w rzeczywistości jestem we wszystkich. Znam ból wszystkich. Jeżeli ktoś mówi szorstkimi słowami albo zachowuje się w przykry sposób wobec drugiej osoby, uświadamiam to sobie. Dotyka mnie to i płaczę. Doświadczam bólu kubła na odpadki oraz szczoteczki do zębów. Jeżeli ktoś ciągnie krzesło, stół albo robi hałas, kładąc rzeczy głośno, to ma na mnie wpływ. Napisałam o tym w wielu swoich książkach.

Cokolwiek widzę, łączę z Bogiem. Napisałam o tym jako Yoga Sutra. Czym jest Yoga? Oznacza to łączenie się czyli zjednoczenie. Łączenie wszystkiego z Bogiem nazywa się ćwiczeniem Yogi. Tak więc widziałam wszystko jako Vasanthamayam. Dlaczego ma wpływ na mnie, kiedy inni postępują źle? Jest tak ponieważ uświadomiłam sobie, że jestem we wszystkim. Yoga Sutra to Vasanthamayam. Wskutek tego wzięłam karmiczny ból od wszystkich i sama cierpię. Ponieważ nie jestem w stanie patrzeć, jak ludzie cierpią z powodu karmy, przyjęłam ich grzechy. Następnie dałam światu amritę, która wypływa z mojego ciała. Zatem wszyscy uzyskują Mukthi. Jest to Advaitha. Trzeba poświęcić wszystko swoje dla dobra innych. Jest to transmigracja. Wchodzę w każdy aspekt stworzenia z osobna, biorę ich ból i obdarzam wszystkich radością. Wszystko staje się więc Vasanthamayam z naturą Vasanthy. Jest to transmigracja Vasanthy.

Następnie omówmy Dvaithę. Pokazuje to jeevę (dżiwa, dusza – tłum.) i Boga. Pokazuję to poprzez sadhanę. Bóg i Jego Szakthi są w każdej rzeczy, wszędzie. Bóg jest Mieszkańcem w każdej jeevie. Wszyscy muszą to sobie uświadomić poprzez sadhanę. Kiedy najpierw stosujemy sadhanę, Dvaitha jest prawidłową ścieżką, którą idziemy. Jednak po stosowaniu sadhany przez długi czas trzeba osiągnąć stan Advaithy. Trzeba kontrolować umysł, intelekt oraz zmysły i stosować sadhanę. W tym czasie Mieszkaniec, który jest w nas, prowadzi nas.

Gdy skończyła się moja sadhana, Swami powiedział, że jestem Jego Szakthi. Od urodzenia domagałam się usilnie tylko Boga. Płakałam, tęskniłam i stosowałam sadhanę przez wiele, wiele lat. Dopiero wtedy Swami powiedział, że jestem Jego Szakthi. Swami poprosił mnie, abym napisała książkę „Liberation Here Itself Roght Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” - tłum.). W książce tej pokazałam, jak stosowałam sadhanę etapami, krok po kroku. Napisałam już ponad 150 książek. Cała moja sadhana jest dla zadania Awatara. Pokazuję, jak stosowałam sadhanę i przekraczałam każdy stan. W końcu Swami, Bóg powiedział Swoimi własnymi ustami, że jestem Jego Szakthi.

Funkcjonującą mocą we wszystkich rzeczach jest Prakrithi. Ale Bóg jest mocą, która sprawia, że jest ona aktywna i funkcjonuje. Jest to najwyższy stan Dvaithy.

Vashista Advaitha - Pokazana jest poprzez całkowite podporządkowanie się. Wielbiciel musi całkowicie podporządkować się Bogu. Pokazuję to, ponieważ jestem pyłkiem u stóp Boga. Jest to całkowite podporządkowanie się. Swami dał mi 108 imion. Mimo iż On Sam powiedział te imiona, odmówiłam i byłam zadowolona, będąc tylko pyłkiem u Jego stóp. Jest to całkowite podporządkowanie się. Poprzez sadhanę mój umysł, intelekt, ego, świadomość, zmysły – wszystko połączyło się ze Swamim w Jaskini Vashista w 2002 r. Stosowałam sadhanę dla ciała myśląc, że ono również powinno być ofiarowane Bogu. Następnie praktykowałam sadhanę, aby ciało nie upadło na ziemię. Stąd też w ostatnich chwilach życia moje ciało przemieni się w jyothi (czyt. dżjoti, światło – tłum.) i połączy się z ciałem Swamiego.

Chcę również poślubić Boga. Jest to jedynie dla przybycia Nowego Stworzenia. Dlaczego to? Dlatego, ponieważ powiedziałam, że nikt inny prócz Boga nie powinien mnie widzieć ani rozmawiać ze mną. Również nie słucham słów, które wypowiadają inni. Tylko Bóg musi mnie widzieć. On musi słuchać mojej mowy. Jest to Najwyższa Czystość. Na świecie nie ma nikogo takiego. Ci, którzy sprawują pokutę w lasach i górach, też nigdy tak nie myślą. Żadni mędrcy ani riszi nigdy nie myśleli w ten sposób. Wskutek tego przybywa upragnione przeze mnie Nowe Stworzenie, gdzie tylko Swami i ja istniejemy we wszystkim. Swami widzi mnie we wszystkim, a ja widzę tylko Jego we wszystkim. Jest to Yath Bhavam Tat Bhavathi (Stajesz się taki, o czym myślisz – tłum.) . Stosownie do tego myślałam tylko o Bogu przez ostanie 73 lata.

Od piątego roku życia jak Andal chciałam poślubić Krysznę. Chciałam połączyć się z Nim w tym ciele. Były to moje myśli. Wskutek tego bhavana małego dziecka, wyobrażałam sobie swój ślub z Kryszną. Wyobraźnia stała się rzeczywistością. Mam dziwną myśl: 'Nikt inny prócz Boga nie powinien widzieć mojego ciała.' Napisałam o tym. To przybywa jako Nowe Stworzenie. W nowym świecie będziemy żyć tylko my oboje w całym stworzeniu. Jest to Pierwsze Stworzenie, które przybywa bezpośrednio od Boga. Nikt na tym świecie nie znał tego Pierwszego Stworzenia.

Swami zrobił tak dużo, napisał tak wiele. Ale ponieważ nie przybył, nie mogę niczego robić. Wczoraj, 9. październik 2013 r., czytałam z książki „Women`s Role” („Rola kobiet” - tłum.) i przewróciłam na stronę 223. Tam Swami opowiada opowieść:

Kiedyś król kraju zorganizował wielką wystawę wartościowych
dzieł sztuki. Zaprosił wszystkich obywateli, aby ją odwiedzili.
Był on tak szczodry, że powiedział nawet, iż każdy może
wziąć sobie rzecz, która się podoba. W rezultacie każdy brał
rzecz z tego miejsca. Młoda kobieta obejrzała
wystawę i wychodziła, nie wziąwszy niczego. Widząc to,
król zapytał: „Dziewczyno, czy żadna rzecz ci się nie
podoba? Dlaczego nie wzięłaś niczego?”

Dziewczyna odparła: „Cała wystawa jest rzeczywiście
wspaniała, kiedy jednak zapragnę jednej rzeczy, moje pragnienia
mnożą się i mogę mieć pokusę, aby brać coraz więcej.”
Usłyszawszy to król pochwalił ją: „W porządku, dam ci specjalny
podarunek, czego chcesz?” Dziewczyna powiedziała: „Chcę ciebie.
Nie przyjmę niczego innego.” Bezzwłocznie król obwieścił
wszystkim obecnym: „Ona jest moją królową.”

Gdy to przeczytałam, zrozumiałam, że jest to mój stan.

10 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, wczoraj czytałam opowieść o wystawie. Jest ona jak o mnie.

Swami: Opowiedziałem tę opowieść, myśląc o tobie. Wkrótce pokażę, kim jesteś.

Koniec medytacji

Stworzenie Boga jest jak wystawa. Miliony rodzą się w stworzeniu, wszyscy gromadzą dla siebie wiele rzeczy. Dlatego stale rodzą się i umierają. Jeżeli uchwycimy się Stwórcy, nigdy już się nie narodzimy. Rzeczy tego świata są tylko przywiązaniem. Człowiek złapany przez nie, stale się rodzi. Uczucia, które zbiera poprzez 'ja i moje', wpychają go w cykl narodzin i śmierci. Człowiek rodzi się ciagle wskutek głębokich wrażeń. Na jak wiele sposobów Swami tego nauczał, jednak człowiek nie zrozumiał.

Świat jest Mayą. Aby uciec od tego, trzeba uchwycić się Stwórcy. Dopiero wtedy będziemy mogli uciec z tej iluzji, Mayi. O tym Swami mówi w opowieści o wystawie. Jeżeli uchwycimy się Boga, całe stworzenie stanie się nasze. Zrobiłam to. Od urodzenia odepchnęłam wszystko inne niż Bóg. Nie podoba mi się nic innego prócz Swamiego. To Swami pokazał za pomocą opowiadania. W taki sam sposób kiedy Swami przybędzie, On mnie wezwie i pokaże światu kim jestem. Niczego nie wiem o świecie. Boję się widzieć go. Uchwyciłam się tylko Boga.

12 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, piszę teraz o wystawie.

Swami: Wszyscy przychodzą na wystawę świata i gromadzą wiele rzeczy. Nikomu nie podoba się Bóg. Ale ty od samych narodzin uchwyciłaś się tylko Boga. To jest opowieść o tobie. Przybędę i oznajmię światu, że tylko ty jesteś Moją królową.

Vasantha: Swami, kiedy opublikowaliśmy moją pierwszą książkę, napisałeś: „Sai Sai Rani” na banknocie dziesięciu rupii.

Swami: Było to rozpoczęcie zadania. Teraz ono kończy się.

Koniec medytacji

Na wystawie tego świata wszyscy gromadzą nazwisko, sławę, rodzinę, pozycję, pieniądze itd. Człowiek zbiera wszystko, nie uświadamiając sobie, że rzeczy są magazynowane jako głębokie wrażenia, które powodują, iż bierze on crores (crore – liczba z siedmioma zerami – tłum.) żywotów. Ja od samych narodzin uchwyciłam się tylko Boga!


Rozdział 6

Zamknąć Drzwi Serca na klucz

Swami dał następującą boską pocztę w dniu 10. października 2013 r.:

...Przybyliście, większość z was, aby otrzymać ode Mnie
świecidełka i taniznę, drobne, małe wyleczenia oraz awanse,
radości i wygody; bardzo nieliczni pragną otrzymać ode Mnie
tę jedną rzecz, którą przyszedłem dać, mianowicie samo
Wyzwolenie. Nawet pośród tych nielicznych, ci, którzy
trzymają się ścieżki sadhany i odnoszą sukces, stanowią
garstkę.

Prosicie Mnie o tysiące rzeczy świata, jednak rzadko
prosicie o 'Mnie'. Dlatego rzadko zwracam się do was bhakthowie,
wielbiciele; zazwyczaj zwracam się do was Divyaathma
swaruupaulaara (ucieleśnienia Boskości), ponieważ Diviathwam
(Boskość) jest waszą prawdziwą swaruupą (naturą). Mimo iż
nie wiecie o tym, jest to fakt. Zatem zwracam się do was z
zaufaniem. Mogę nawet nazywać was Divya-divya
Swaruupalaara. Jednakże w przypadku bhakthi jest to
cecha, która sprawi, iż będziecie pragnąć Pana i
niczego innego. Przekonuję się, że nie rościcie sobie
prawa do tego.

Kiedy to przeczytałam, zaczęłam bardziej płakać. Proszę Swamiego tylko o Niego, ale On nie dał mi Siebie. On pyta innych: „Dlaczego nie prosicie o Mnie?”

10 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, czym jest ta wiadomość? Płakałam i szlochałam, że chcę tylko Ciebie! Ale Ty nie dałeś Siebie mnie. Zamiast tego prosisz cały świat: „Jestem gotowy, proście Mnie!” Prosisz wszystkich na świecie, nie chcącym przyjąć, błagasz ich. A ja płaczę.

Swami: Och, Mój skarbie, nie płacz. Jestem tylko dla ciebie. Mówię w ten sposób, aby spróbować skorygować ludzi świata. Jest to Moje zadanie Awatara. Nie płacz. Ukarz Mnie.

Vasantha: Swami, czym są te słowa, które wypowiadasz?! Nigdy nie myślę źle o innych, jak wobec tego myśleć tak o Tobie? Nie mów w taki sposób.

Swami: Zamknij Mnie w swoim sercu na klucz, nie pozwól,, abym zstąpił na świat. Wystarczy przychodzenia na świat! Przybędę i zaakceptuję ciebie.

Koniec medytacji

Swami mówi, jak wszyscy przychodzą do Niego i proszą o wiele różnych rzeczy; jedni, aby wyleczyć chorobę, o awans w pracy, o tak wiele drobnych spraw! Ale Bóg nie zstąpił, aby spełnić drobne życzenia człowieka. Przybył On, aby obdarzyć wszystkich Mukthi. Jednak nikt nie prosi Go o to. Mimo iż Bóg może stać przed nimi, oni proszą tylko o małe sprawy. Jest tak ponieważ z wcielenia na wcielenie zatopieni są oni w życiu świata, w pieniądzach, pozycji, wyższych stanach, rodzinie – wszystko to są drobne sprawy. Jest tak, ponieważ wszyscy przyszli na wystawę tego świata i tylko to zarobili.

Wszyscy pragną tylko stworzenia, a nie trzymają się Stwórcy. Wsiąkło to w ich krew, z Ery na Erę, z czasu na czas. Jeśli nawet Bóg stoi przed nimi, myśl o czym innym nie powstaje w nich. Swami pokazywał to przez ostatnie 84 lata. Powiedział wszystkim, kim On jest i o wszystkich aspektach życia. Czy żadna osoba nie uświadomiła sobie: „O, Bóg tu przybył!” Czy nikt nie uświadomił sobie, nie wyrzekł się wszystkiego i nie podporządkował się Jego lotosowym stopom? Człowiek nie zna wartości Boga.

Człowiek chodzi do świątyni, prosi bóstwo o wszystkie drobne sprawy, a potem robi to samo, kiedy Bóg inkarnuje się w formie. Modlą się oni w taki sam sposób, jak to robią w świątyni! To Swami wyjaśnia za pomocą opowieści o wystawie. Człowiek przychodzi na świat, gromadzi zniszczalne rzeczy, a potem umiera. Stale się rodzi. Wszyscy proszą Swamiego o tysiące rzeczy tego świata. Nikt nie prosi tylko o Niego. Stąd też Swami zwraca się jako Divyaathma swaruupulaara. W ten sposób On przypomina wszystkim, że są oni ucieleśnieniem Atmy. 'Wy nie jesteście ciałem. Wszystko, co łączy się z ciałem, jest zniszczalne. Wy jesteście ucieleśnieniem Atmy!'

W taki sposób Swami zawsze przypomina nam. Jednak nikt nie uświadomił sobie tego. Sam Bóg przybywa i stoi przed nami! Jakże wiele On pokazał i powiedział! Gdyby Gauranga albo Jayadeva byli w naszej sytuacji, śpiewaliby oni i tańczyli. Oni nigdy nie przebywali w fizycznej obecności Boga, jednak mieli takie uczucia. Nie mogliby oni pozostawiać w tym stanie i żyć 84 lata. Opuściliby oni ciało w uczuciach o Bogu. Jakże kamienne serca mają ludzie Kali Yugi! Stąd też Swami powiedział, że nikogo nie nazywa bhakthą. Jedynie ci, którzy chcą tylko Boga i którzy nie pragną niczego, są prawdziwymi bhakthami. Jeżeli jest to skala albo miara, której się używa, widzimy, że nie ma bhakthów na świecie. Nie ma ani jednego wielbiciela na świecie. Jednak wszyscy mówią: „Jestem wielbicielem Swamiego.” Używajcie tej miary. Ktoś może powiedzieć 'wielbiciel Swamiego', jednak nie ma prawdziwych wielbicieli Sai.

Od samych narodzin nie miałam upodobania do niczego innego na tym świecie, tylko do Swamiego. Od urodzenia płakałam, aby osiągnąć Boga. Nie chcę niczego z wystawy tego świata. Jednak Swami powiedział, że to nie wystarczy i wziął mnie na wystawę niebiańską. Wziął mnie On na wystawę świata niebiańskiego. Jak król poprosił dziewczynę, tak samo Swami zabrał mnie do Nieba i powiedział: „Ty jesteś Radha”. Odparłam: „Ja nie chcę” i odepchnęłam to. Potem powiedział On: „Ty jesteś Durga”, a ja to też odepchnęłam. Nie chcę tych rzeczy. Brał mnie On coraz wyżej i powiedział: „Ty jesteś Saraswathi, Lakszmi”. Jednak nie chcę tego i wszystko odepchnęłam.

W końcu Swami powiedział, że jestem Awatarem. Odepchnęłam to i powiedziałam: „Nie chcę Prakrithi, Adi Shakthi”. Znowu powiedziałam 'nie' dla tych wszystkich rzeczy i rzekłam: „Swami, tylko Ty mi wystarczysz”. Ale On odmówił dania Siebie mnie. On nie dał Siebie mnie, ale zamiast tego prosi ludzi świata: „Jestem gotowy! Proście Mnie, proście Mnie!” Najpotężniejszy Awatar stoi jak żebrak: „Gotowy jestem dać Siebie, chodźcie, chodźcie!” On woła wszystkich na świecie jak żebrak. Co za dziwna rzecz? Bóg zstępuje na Ziemię i błaga ludzkość! Czy którykolwiek Awatar w poprzedniej Erze zrobił tak jak On?

Ponieważ ludzkość nie rozumie Jego chwały, nie jestem w stanie tego znieść i stale płaczę: „Dlaczego On tu przybył? Awatar zazwyczaj nigdy nie przybywa w Kali Yudze. Dlaczego On przybył? Ludzie Kali nie znają chwały Boga. Dlaczego On tu przybył i cierpiał tak bardzo?” Pytam o to i stale płaczę. Swami podjął ogromny wysiłek, aby skorygować ludzi Kali. Jest to Jego zadanie awataryczne. Ale kto sobie uświadomił? Dlatego Swami prosi, abym trzymała Go w sercu zamkniętym na klucz i nie pozwoliła, aby On przybył na Ziemię.

Jakiś czas temu Swami powiedział, jak On zstąpił na Ziemię. Kiedyś kierując się współczuciem, Mahalakszmi poprosiła Mahawisznu, aby zrobił coś dla świata. Ale On powiedział, że nie mogą oni zrobić niczego, ponieważ wszystko jest z powodu karmy. Człowiek musi doświadczyć owoców swoich działań. Mahalakszmi udała się wówczas do Jaskini Lakszmi i sprawowała pokutę. Dopiero po tym Swami zstąpił jako Awatar. To Swami powiedział, a ja napisałam o tym wcześniej.

Teraz Swami powiedział: „Zamknij mnie na klucz w swoim sercu i trzymaj Mnie tam.” Jest to Jego Mistrzowski plan. To On podsycił Mahalakszmi, która spokojnie wykonywała Pada Seva, aby poprosiła Go, by zstąpił jako Awatar. Dopiero teraz uświadamiam sobie prawdę! On Sam zstąpił jako Awatar i cierpiał. Teraz On już nigdy ponownie nie przybędzie. Człowiek Kali Yugi dał dobrą nauczkę Bogu!

Swami określił prawdziwego bhakthę jako kogoś, kto nie pragnie niczego innego prócz Boga. Tylko ktoś taki jest prawdziwym wielbicielem. Jednakże pragnienia wypełniają wszystko. Kto jest więc prawdziwym bhakthą? Czy istnieje ktoś, kto jest bez pragnień? Dlatego kiedy Swami teraz przybędzie, będzie siedział na szczycie wzgórza w Domu Wzgórza. Tam nikt do Niego się nie zbliży.

W tym czasie żyjący prawdziwie w wyrzeczeniu oraz święci będą przy Nim. Tylko dewy i riszi są z Nim. Szansa, która została dana ludziom świata, skończyła się; nie ma jej. Zatem wszyscy mogą teraz radośnie tonąć w Samsara Sagara oraz bawić się z krokodylami i rekinami. Bóg już nie będzie wam przeszkadzać. Teraz jesteście wolni. On nie będzie wam przeszkadzać.

Dlaczego ten najpotężniejszy Awatar przybył tutaj? Przedtem Rama przybył w Treta Yudze, aby zabić asury, ucinając im głowy. Ale cechy asuryczne, które w nich istniały, znowu się narodziły jako królowie w Dwapara Yudze. Kryszna przybył i wszyscy królowie zostali zabici. Ich cechy asuryczne narodziły się jako ludzie w Kali Yudze. Nie ma sensu unicestwiać całą ludzkości. To jej cechy muszą się zmienić.

Dlatego Swami zstąpił jako Awatar. To naszymi uczuciami głębokie wrażenia w umyśle każdego człowieka są usuwane, a następnie wklejamy tam nasze uczucia. Jest to transmigracja. Wszystkie ciała pozostaną takie jakie są, tylko uczucia w środku wszystkich zmienią się. Będzie to na tysiąc lat, Sathya Yuga w Kali. Potem Kali Yuga zacznie się ponownie. Nasze uczucia znikną, a człowiek znowu będzie mieć swoje demoniczne cechy. Uświadomcie więc to sobie teraz! Stosujcie w praktyce to, czego Swami nauczał. Obudźcie się! Powstańcie!

Rozdział 7

Najwyższa Pokora

12 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, dziś kontemplowałam:

'Dvaitha jest Karma Yogą, Vashista Advaitham, Bhakthi Yoga i
Advaitham, Jnana Yoga, owe trzy tworzą Purna Yogę'...

Swami: Bardzo dobrze, napisz o tym. Nikt nigdy przedtem tego nie powiedział. Tylko ty powiedziałaś. Wykopujesz z Mojej mądrości Adi Mulam i dajesz światu.

Vasantha: Swami, czy mam nosić nową Mangala Sutrę?

Swami: Zmień w dniu Vijaya Dashami. Dowodzę tu, co się tam zdarzy przez dziewięć nocy. Noś sari zwycięstwa.

Vasantha: Tak Swami, ale musisz przybyć.

Swami: Na pewno przybędę. Dosyć tego! Nigdy już nie przybędziemy na świat. Jak wiele cierpienia? Ludzie nigdy nie poprawią się. Jednak w pewien sposób nasze przybycie tutaj jest dobre. Gdyby nie to, nie uświadomiłbym sobie twojej miłości. Jakże wielka Prema!

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami dal Mangala Sutrę i poprosił, abym zmieniła ją w dniu Vijaya Dashami. Co się zdarzyło tutaj, jest dowodem na ro co zdarzy się tam w Domu Wzgórza. Będziemy przebywać tam dziewięć nocy; dewy i riszi przybędą. Swami zawiąże Mangala Sutrę wokół mojej szyi w obecności wszystkich. Następnie wrócimy tu dziesiątego dnia, dnia naszego zwycięstwa, Vijay Dashami. Jest to dzień zwycięstwa mojej sadhany, trwającej 72 lata.

Codziennie piszę tu, co się zdarzy tam, w Domu Wzgórza. Ponieważ będziemy przebywać w Domu Wzgórza, Swami poprosił mnie, abym zmieniła Mangala Sutrę w dniu Vijaya Dashami. Ponieważ ludzie Kali nigdy się nie zmienią, to wystarczy. Nigdy ponownie nie przybędziemy. Jednak wskutek zstąpienia Swamiego, teraz Bóg wie o mojej Premie. Dopiero jeżeli On się dowie, będzie On tęsknic za mną, gdy przybędzie jako Prema Sai. Jak bardzo tęsknię za Jego miłością teraz, tak samo On będzie tęsknić w przyszłości.

W Bhagavad Gicie Kryszna mówi o Karma Yodze, W Karma Yodze istnieją oboje – Bóg i jeeva. Ci, którzy idą na ścieżce ku Bogu, praktykują Karma Yogę. Działania oraz karma tych, którzy są na świecie, różnią się. Karma tych, którzy są na ścieżce duchowej, różni się. Różnica jest wyraźnie pokazana przez wielbicieli Bhaktha Vijayam. Bez względu na to, jakie zawody oni wykonywali, ofiarowali wszystko Bogu jako Yogę, łącząc każde działanie z Nim. Zazwyczaj człowiek jest zaangażowany w działanie. Jednak ta karma wiąże go i jest powodem tego, że stale się rodzi.

Jednak ci, którzy prowadzą życie duchowe, idą w inny sposób. Mimo iż wykonują oni takie same czynności, z każdej robią Yogę. To daje im wolność. Wykonywana jest ta sama czynność; jednym daje ona wolność, innym niewolę. Jest to Karma Yoga, o której napisałam szczegółowo w książkach o Gicie. Senna, fryzjer, golił każdą osobę z uczuciem, że usuwa swoje złe cechy i brud. Wskutek tego działania stał się on wielkim wielbicielem Boga, Pana Pandurangi. Jego uczucia dały mu wolność, jednak w przypadku zwykłego fryzjera, wykonującego taką samą czynność, jest to zniewolenie. Tu jest Bóg i wielbiciel. Tu jest stan dvaithy, Bóg i Bhatha.

Vashista Advaitha – Jest to Bhakthi Yoga, ścieżka całkowitego podporządkowania się i oddania. W 12. rozdziale Gity Kryszna wyjaśnia cechy Bhakthy. Trzeba się do tego stosować i wykonywać tylko Bhakthi Yogę. Bhaktha to ten, który żyje z Bogiem i kto nie ma nawet najmniejszego pragnienia. To Swami powiedział.

Advaitha – Jest to Jnana Yoga. W Bhagavad Gicie, 15. rozdział, wyjaśniona jest Purna i Purushottama Yoga. Tu Karma, Bhakthi i Janana łączą się i idą razem. Jest to jak Triveri Sungaman, połączenie trzech rzek. Karma Yogę ujawnia działanie, jakie ktoś wykonuje. Widząc działanie człowieka, możemy wiedzieć, czy jest to Karma Yogin, czy narodziny karmiczne.

Bhakthowie – Możemy dowiedzieć się o oddaniu człowieka poprzez jego uczucia oraz zwyczaje, jakie pokazuje.

Jnana – Jest to coś, czego nie widać na zewnątrz jnani. Mądrość biegnie w jego ciele; nie można jej poznać, jeżeli się go widzi. Nie można jej zmierzyć, gdy widzi się jego formę zewnętrzną. Przykładem jest wielki jnani Jadabaratha. Dlatego Swami porównał wszystkie trzy do Triveni Sangaman. U bhakthy wymaga się czystości Gangesu. Jnanę porównuje się do rzeki Saraswathi, która płynie pod ziemią. Yamuna jest dla Karma Yogi, ponieważ jest to miejsce, w którym żyły gopi i gopasy. Każda czynność, którą wykonywali, była skupiona na Krysznie. Kiedy owe trzy łączą się, człowiek staje się Purnam. Podróż duchowa, która zaczyna się w Dwaith`cie, łączy się z Advaithą Vashisty i podróż ostatecznie kończy się w Advaith`cie, nie dualizmie. W taki sposób łączą się trzy yogi.

Swami dał potem małą kartkę ze słowami:

Stan Umysłu

Jeżeli jesteś na szczycie góry, ale nie kontrolujesz, kim więc
jesteś? Niczym. Jeżeli jesteś pokorny, na szczycie rzeczy,
wtenczas masz to wszystko.

Ktoś może mieć wysokie i ważne stanowisko. Człowiek może mieć wszystko, sławę i dużą świtę. Ktoś inny może być wielkim intelektualistą, który odkrył wiele nowych myśli. Wszyscy chwalą go. Ktoś inny jest wielkim pundytą, pełnym wiedzy pism świętych, z imieniem, sławą, pieniędzmi oraz tłumem wokół siebie. Każda dziedzina ma ekspertów, którzy są na samym szczycie. Jednak bez kontroli umysłu nic tam nie ma. Umysł zwodzi nas. Wskutek jego wędrówek człowiek nigdy nie może osiągnąć Boga. Nie ma znaczenia jak duże jest nazwisko i sława, będziesz musiał się rodzić i umierać stale. To pokazuje Karma Yoga Gity.

Wszystko można osiągnąć ciężką pracą albo dzięki szczęściu. Ale tylko jeżeli ofiarujecie wszystko Bogu, nie chcąc owoców, nie będziecie się rodzić i umierać stale. Małe 'ja' jest tego powodem. Jeżeli jesteście pokorni wobec wszystkich i kontrolujecie się, wtenczas wszystko przyjdzie do was. Pokora jest bardzo ważną cechą. Jeżeli macie pokorę, wtenczas wszystko przyjdzie do was samo. Bez tej cechy, wszystko opuści was. Jeżeli macie tylko pokorę i nic innego, wtenczas wszystko przyjdzie do was. Kiedy nie ma 'ja i moje', wszystko przychodzi samo. To 'ja' jest powodem destrukcji człowieka.

Moje życie jest przykładem tego, o czym Swami napisał. Ponieważ okazuję pokorę wobec wszystkich, traktując wszystkich jako swego guru, poprosiłam o Mukthi dla każdego. Jeżeli ktoś na świecie jest nawet na najwyższym stanowisku, jeżeli nie ma pokory, będzie stale rodzić się i umierać. Tylko jeżeli 'ja' umrze, osiągnie on Mukthi. Ponieważ mam pokorę „Ja bez ja”, mogę dać Mukthi wszystkim. Jest to najwyższy stan pokory. Kiedy ktoś kontroluje umysł, zmysły, intelekt oraz ego, wtenczas przychodzi pokora. Gdy przychodzi pokora, zostaje usunięte 'ja'. Kiedy ktoś wykonuje swój obowiązek jak yogę, wolną od przywiązania, jest to Karma Yoga. Jest to Dvaitham. Jeżeli ktoś ofiaruje to Bogu, jest to Bhakthi Yoga, Vashista Advaitham. Jeżeli ktoś okazuje pokorę wobec wszystkich i zachowuje się jednakowo wobec wszystkich, jest to Jnana Yoga. Jest to Advaitham.

Kiedyś zaproszono Vidha Sagarę, aby wygłosił mowę. Podróżował on pociągiem z oficerem, który jechał, aby posłuchać tej mowy. Gdy dojechali do stacji, oficer wziął swoją małą walizkę i wysiadł z pociągu. Następnie rozglądał się dokoła, aby znaleźć tragarza, który poniósłby walizkę. Jednak nie mógł znaleźć nikogo. Nagle podszedł Vidya Sagara i zaproponował, że poniesie walizkę. Zapytał oficera dokąd idzie i obaj udali się do miejsca, gdzie miała być wygłoszona mowa. Gdy dotarli na miejsce, oficer zorientował się, że to Vidya Sagara niósł jego małą walizkę. Był pełen wstydu i poprosił o wybaczenie. Jakże wiele pokory okazał wielki człowiek! Nazywa się on Vidya Sagara, co znaczy ocean wiedzy. Ten, który chciał go widzieć sprawił, że on niósł jego walizkę. Jest to przykład na to, o czym powiedział Swami. Mimo iż jesteś na szczycie góry, jeżeli nie będzie kontroli umysłu, nie masz niczego. Oficer jest tego przykładem. Ale ten, kto jest pokorny, ma wszystko, jest to Eshwara Chandra Vidya Sagara.



12 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, musisz przybyć, nie chcę niczego innego prócz tego. Dlaczego wciąż jestem tu bez Ciebie? Czy wszystko jest na próżno?

Swami: Na pewno przybędę. Jeżeli nie, to jak dokonane zostanie zadanie awataryczne? Twój pobyt tutaj nie jest stratą. Zmieniasz świat swoim pisaniem.

Vasantha: Czym jest ta moc, skoro nie mogę przyprowadzić Ciebie z powrotem? Jaki jest pożytek?

Swami: Przybędę tylko wskutek twojej mocy. Na pewno przybędę.

Koniec medytacji


Teraz przyjrzyjmy się temu. Myślę, że stratą jest dla mnie istnienie tu bez Swamiego. Bez względu na to jak dużo piszę, umysłu mego nic nie dotyka. Płaczę tylko, myśląc o Swamim. Swami powiedział, że tylko moje pisanie zmienia świat.

Wczoraj Swami dał kawałek kartki jako boską pocztę. W tym czasie pisałam o Stwórcy i Stworzeniu. Nicola przyniosła zdjęcie, które spadło z półki w jej pokoju. Widać na nim rękę Swamiego. Swami dał to jako dowód na to, o czym napisałam dzisiaj.

Swami napisał:

Człowiek chce prezent, a nie Dającego. Stworzone,
ale nie Stwórcę. Rzeczy z ręki, a nie rękę.

Sai Baba

Jest to jak w poprzednim rozdziale. Wszyscy proszą Swamiego o prezenty. Człowiekowi wystarcza, gdy widzi Swamiego poruszającego ręką ruchem kolistym; wszyscy patrzą tylko na to, co się ukazuje. Wszyscy spodziewają się prezentu w pokoju interview, ale nie podoba im się Ten, który jest dawcą. Bóg zstąpił jako Awatar. On mówi i prowadzi nas, ale nikt nie prosi o Niego, ani o ścieżkę osiągnięcia Go. Wszyscy proszą tylko o sprawy świata i stworzenie. Mimo iż słuchają oni dyskursów Swamiego, nie są oni odkupieni z cyklu narodzin i śmierci. Nikt nie pyta o powód. Jeśli nawet pytają, nie stosują sadhany, aby to osiągnąć. Swami pokazuje na wiele, wiele sposobów, jak wszyscy chcą tylko prezentów z Jego ręki, ale nie Ręki. Jakże prawidłową kalkulację podał Swami. Dlatego, że Bóg zna umysł człowieka , pokazał w ten sposób. Swami powiedział, że tylko nieliczni, którzy stosują sadhanę, osiągają Boga. Swami nauczał 84 lata, jednak tylko nieliczni odnieśli korzyść.

13 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, chcę tylko Ciebie, ale Ty mi nie dajesz!

Swami: Ponieważ chcesz tylko Stwórcę, całe stworzenie należy do ciebie. Staje się ono Vasanthamayam.

Vasantha: Ten piękny Pan stał się mój.

Swami: Wskutek twojej miłości do tego jednego imienia i formy, nie chcesz żadnego stanu ani bogów. Ta skupiona miłość robi Nowe Stworzenie, Sathya Yugę. Jest to Tat Twam Asi, ty stajesz się Tamtym. Następnie Yath Bhavam Tat Bhavathi (jak myślisz, tak się staje).

Koniec medytacji

Ponieważ widzę tylko Swamiego, całe stworzenie staje się Vasanthamayam. Wszystko jest Vasanthamayam. Moja miłość i oddanie jest tylko dla tego jednego imienia i formy Boga. Nie chcę żadnego innego imienia ani formy Boga. Nie chcę innego stanu. Wystarczy jeżeli jestem pyłkiem u stóp Swamiego. Nie chcę również żadnego innego stanu Boga. Staje się to Yath Bhavam tat Bhavathi. Ponieważ zawsze myślę o Swamim, Tat Twam Asi, staję się Swamim. To staje się Sathya Yugą.


Rozdział 8

Postna Uczta

13 październik 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, czy mam zmienić Mangala Sutrę jutro?

Swami: Zmień. Będziesz tam przebywać dziewięć nocy i wrócisz tu zwycięska. Aby to pokazać, dałem Mangala Sutrę.

Vasantha: Swami, sama wiązałam swoją Mangala Sutrę przez ostatnich sześćdziesiąt lat.

Swami: Kiedy tu przyjedziesz, na pewno zawiążę Mangala Sutrę Swoimi własnymi rękoma. Ty jesteś Vratha Lakszmi. Nie ma nikogo takiego jak ty. Do jak wielu wyrzeczeń stosowałaś się i ile praktykowałaś w swoim życiu? Teraz wszystko się skończyło. Teraz spożyjesz ogromną ucztę. Vratha Lakszmi staje się Vijaya Lakszmi.

Vasantha: Swami, jutro dasz coś?

Swami: Na pewno dam.

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że Mahariszi Aurobindo jest Trikala Jnani, który zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. To samo powiedziałeś o Adi Shankarze. Czy nie wiedział on, że źle jest wejść w ciało króla?

Swami: On wie, ale postąpił w ten sposób, abyśmy dokonali wszystkiego. Dlatego on to zrobił.

Vasantha: Czym to jest, o czym znowu mówisz ?

Koniec medytacji

Czytałam w książce Swamiego, że Adi Shankara jest Trikala Jnani. Następnie zapytałam o to Swamiego w medytacji. Później Swami powiedział o Vratha Lakszmi. Stosowałam wiele wyrzeczeń, aby osiągnąć Boga, Swamiego. Praktykowałam wiele różnych vrathas od czasu, gdy byłam dzieckiem. Stosowałam w życiu wiele rodzajów postu i wyrzeczeń. W czasie, gdy Swami wezwie mnie, post się zakończy i przybędę jako Zwycięska Lakszmi.

Od najmłodszego wieku praktykowałam wyrzeczenia. Czasami jadłam raz dziennie, potem dwa razy dziennie. Czasem jadałam posiłek bez soli, innym razem nie było słodyczy. Na jak wiele różnych sposobów praktykowałam? Kiedy jednak teraz pojadę do Swamiego i będę Go widzieć dziewięć dni, będzie to czas mojej uczty. To On powiedział. Jakiej uczty? Czy Swami da mi kulki ragi i chutney z orzechami ziemnymi? Nie! Nie! To nie jest uczta dla mnie. Praktykowałam wyrzeczenia i stosowałam się do nich przez te wszystkie dni dla Niego. Chcę widzieć, rozmawiać i dotknąć Boga. Tylko to będzie moją ucztą. Będziemy przebywać ze Swamim dziewięć dni oraz rozmawiać, dotykać i widzieć Go. To jest moja największa uczta. Aby mieć tę ucztę, pościłam w różny sposób i wiele razy.

Swami za każdym razem mówi mi, abym zmieniła Mangala Sutrę. To ja sama ją wiążę. Kiedy zatem zobaczymy się ze Swamim, tylko On zawiąże Mangalyę Mahalakszmi wokół mnie.

14 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Dziś nałożę nową Mangala Sutrę, proszę pobłogosław mnie.

Swami: Nałóż, teraz twoje życie będzie zwycięskie. Wszystkie choroby odejdą.

Vasantha: Swami, co powiedziałeś o Adi Shankarze?

Swami: Pokazujemy, że transmigracja Adi Shankary była zła i pokazujemy ekspansję transmigracji. Wszystko tak robimy. Czy Rama nie wiedział o czystości Sity? Dlaczego posłał ją do lasu? Było to po to, abyś postanowiła, że stworzysz świat bez ludzi ignorantów. Jest to wielkie zadanie awataryczne. Dla tego zadania pokazane zostały niedociągnięcia poprzednich Awatarów. Zapytałaś: „Dlaczego zaginęło dziecko Rukmini?” Dzięki temu my robimy kaamę naszym dzieckiem. Kiedy ciężarna Sita została odesłana do lasu, powiedziałaś, że tylko Ja powinienem widzieć twój poród. Wszystko zostało pokazane po to, aby na świat przyszła Sathya Yuga.

Vasantha: Teraz rozumiem, Swami, napiszę. Musisz przybyć.

Swami: Przybędę. Tylko wtedy zadanie Awatara zostanie ukończone.

Koniec medytacji

W poprzednich erach widać niedociągnięcia w życiu Awatarów. Od młodego wieku myślałam: „Dlaczego Rama posłał Matkę Sitę do lasu?” To pytanie zawsze jest ze mną. „Czy Rama nie wiedział o czystości Sity? Dlaczego wobec tego wysłał On ją ciężarną do lasu, słuchając słów dhobi – ignoranta?' Ze względu na to postanowiłam, że uwolnię świat od ludzi ignorantów. Jeżeli na świecie są ignoranci, wchodzą oni w życie Boga i ingerują w nie. To się zdarzyło w moim życiu także w taki sposób. Uniemożliwiono mi widzenie Swamiego. Powstrzymano mnie przed ujrzeniem Go. Ignoranci zawsze ingerują w życie Awatara. Stąd też postanowiłam zrobić świat bez ludzi ignorantów.

W czasach Awatara Kryszny zaginęło siedmiodniowe dziecko Rukmini. Ona stale płakała. Tym dzieckiem był Pradyumna, aspekt Kaamadevy. Stąd też postanowiłam, że zrobię świat wolny od kaamy. Nienawidzę patrzeć na żądzę. Wszelkie niedociągnięcia Awatarów są pokazywane w związku z nadejściem Sathya Yugi. Ponieważ Matkę Sitę pozostawiono w lesie, powiedziałam, że nie chcę dziecka. Swami oznajmił, że dziecko się narodzi. Wtenczas postawiłam warunek. Jeżeli tak musi być, tylko On musi widzieć mój poród. Wszelkie niedociągnięcia poprzednich Awatarów pokazane są z związku z przybyciem Sathya Yugi. W taki sam sposób zawsze jestem zaniepokojona: „Dlaczego Adi Shankara transmigrował w ciało króla?” Jest on wielkim założycielem Advaithy, Guru Świata. Dlaczego miał on wiedzieć o Zasadzie Kaama? Dlaczego postąpił w ten sposób – martwiłam się.

Czym jest transmigracja? Jak to jest? Wielki nauczyciel Advaithy uczynił na oczach świata. W ten sposób świat teraz wie, co Swami i ja robimy poprzez naszą transmigrację. On to pokazał, aby świat dowiedział się o transmigracji. Dzięki temu świat teraz zrozumie transmigrację Swamiego i moją. Adi Shankara transmigrował do martwego ciała króla. Opuścił swoje ciało i wszedł w ciało króla.

Teraz uczucia Swamiego i moje wchodzą w tych, którzy żyją. Oni nie muszą być martwi. Zabieramy ich uczucia oraz głębokie wrażenia, a następnie wchodzą nasze uczucia. Ich stary umysł, intelekt oraz zmysły umrą; nasze nowe uczucia wejdą w ich umysł, intelekt i zmysły i będą funkcjonować. Ciało nie umiera. Nasze uczucia funkcjonują w ich umyśle, intelekcie i zmysłach.

Aby Sathya Yuga Nadeszła, pokazane zostało, że istniały małe wady u poprzednich Awatarów. Za czasów Awatara Ramy ścięto ciała demonów. Jednak ich demoniczne cechy krążyły w Przestrzeni. W Dwapara Yudze te demoniczne uczucia weszły we wszystkich królów. Potem czucia tych królów weszły we wszystkich ludzi Kali Yugi. Jak zatem unicestwić wszystkich ludzi? Uczucia trzeba unicestwić. To Swami pokazuje.

Adi Shankara pokazał jak funkcjonują uczucia. Mimo iż wszedł on w ciało króla, miał te same cechy jnani. Ujrzawszy to, jeden z mądrych ministrów króla rozkazał, aby przeszukano cały kraj, pieczary i lasy, aby przeszukano wszystko i znaleziono martwe ciało króla, które następnie polecił skremować. Ale Adi Shankara znowu wszedł w swoje ciało, opuszczając ciało króla. Eksperyment ten był tylko czasowy. Zatem Swami i ja nie transmigrujemy, zmieniamy tylko uczucia. Jest to ekspansja transmigracji. Na to wskazał Aurobindo w swojej książce „Savithri”:

Jeżeli ludzie odmawiają zaakceptowania Awatara, tylko
nieliczni zostają uratowani. Ten, kto spełni to ważne
zadania, jeszcze nadejdzie.

Ten najpotężniejszy Awatar wykonuje zadanie, moc,
która jest uśpiona, usuwa tę ignorancję i nieświadomość
oraz obdarza światłem mądrości.”

Takie jest wewnętrzne znaczenie 'Savithri”, którą napisał Aurobindo. Nie jest to zwykła opowieść o Savithri i Satyavanie. Jest to opowieść o najpotężniejszym Awatarze Sathya Sai Babie. Mahariszi Aurobindo ujrzał wszystko swoim Jnana Dristhi, okiem mądrości i dopiero wówczas Swami pokazał, jak to jest, podając jako przykład wiele motyli. Przed kilkoma laty motyl siedział na paduku Swamiego od godziny 6.00 do 18.00. Potem usunęliśmy go.

Swami powiedział, że był to Mahariszi Suka. Potem pojawił się inny i Swami powiedział, że był to Mahariszi Veda Vana w formie motyla. On również przybywał tu od godziny 6.00 do 18.00. Wszyscy to widzieli, W tym czasie nie widziałam go. Ale gdy spojrzałam na fotografię motyla, Swami powiedział, że czekał on na mnie, abym go zobaczyła, a dopiero potem odfrunął. Potem poszłam go zobaczyć i on odfrunął.

Znowu inny motyl przybył i Swami powiedział, że był to Yama Dharmaraja. 




Przyleciał on do mego pokoju i usiadł na podpórce do pisania, na moim łóżku. Fruwał on po sali bhadząnów, gdy śpiewaliśmy bhadżany. Codziennie przybywał i fruwał dokoła. Wszystko to pokazuje transmigrację riszich. Przed wieloma laty Swami powiedział, że fruwałam wokół Niego w Puttaparthi w formie motyla. Powiedziałam wielu naszym posłańcom, którzy donieśli o tym, że wdzieli motyla, okrążającego Swamiego. Potem oni poinformowali mnie. Jest to transmigracja. Zawsze wypłakuję się Swamiemu:

Mam być piaskiem, abyś chodził po nim?
Mam być drzewem w Puttaparthi?
Mam być wodą, którą pijesz?”

Mówię to Jemu i płaczę. Jest to transmigracja, gdy staję się całym stworzeniem. Wcześniej napisaliśmy o czterech etapach Ahimsy. Wielu eksperymentowało z Ahimsą. W taki sam sposób Adi Shankara eksperymentował i transmigrował, kładąc fundament pod Sathya Yugę. Jest ona także oparta na niedociągnięciach Awatarów. Wskutek niedociągnięć Awatarów podjęłam wiele postanowień, które teraz są powodem przybycia Sathya Yugi.

Dziś w boskiej poczcie Swami napisał 99 w kwitariuszu, wskazując na stronę z „Heart to Heart” („Z Serca do Serca” - tłum.), która mówi o Adi Shankarze. 




Akurat napisałam o jego transmigracji. Ponieważ skończyłam rozdział, Swami pokazał OM na kwitariuszu. Było również inne OM na pierwszej stronie kwitariusza. Zanim przybędzie Sathya, rozbrzmiewa OM. Kwitariusz dotyczył sprzedaży moich książek: Books Delivery Receipt Book (Kwitariusz dostawy książek – tłum.). Poprzez moje książki uczucia idą do Stupy i przynoszą Sathya Yugę. Jest to poród (delivery, ang. - tłum.) dziecka Sathya Yuga. Wszystko przybywa przez uczucia.


Rozdział 9

Połamane łóżko pokazuje połamaną Kaamę

14 październik 2013 r.

Dziś, Vijaya Dashami, zmieniłam swoją Mangala Sutrę. Swami dał białą kartkę z wyrazem 'Love', napisanym dużymi, różowymi literami. Pod literą L była czerwona róża z dużą, zieloną łodygą, wyłaniającą się z niej, z inną różą na górze. Wokół wyrazu 'Love' były dwadzieścia trzy różowe płatki. Pod literą E był pięciopłatkowy, żółty kwiat. Na odwrocie kartki widać Swamiego w żółtej szacie, młodszego. Przy Jego klatce piersiowej jest biała wstążka, zawiązana na kokardę. Końce długiej wstążki są przy każdym Jego boku.

14 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dasz dziś coś szczególnego? Nie dałeś niczego! Czym jest kartka?

Swami: Twoja miłość wiąże Mnie i przyprowadza Mnie z powrotem.

Vasantha: Swami, czym są dwie róże oraz dwadzieścia trzy płatki? Litera E nieznacznie wystaje, żółty kwiat przy podstawie.

Swami: Dwadzieścia trzy wskazuje na datę Moich urodzin. Pokazuję w ten sposób. E* znaczy wieczna panna młoda, która przyprowadza Mnie z powrotem.

(* Eternal bride – wieczna panna młoda – tłum.)

Koniec medytacji

Dwadzieścia trzy płatki wokół wyrazu 'Love' pokazują, że tylko moja miłość przyprowadza Swamiego z powrotem. Widać, że litera E jest trochę wysunięta do przodu niż inne litery, żółty kwiat u podstawy. Pokazuje to, że jestem 'Nithya Kalyani', wieczną panną młodą. Na odwrocie widać Swamiego, związanego białą wstążką. Pokazuje to, że miłość mojej 'Czystej Świadomości' przyprowadza Go z powrotem na Ziemię.

14 październik 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dasz dziś coś specjalnego? Ale niczego!

Swami: Czy to, co dałem, nie jest specjalne? Dziś nałożyłaś nową Mangala Sutrę. Jesteś wieczną panną młodą, co pokazuje żółty kwiat. Ja również jestem wiecznym panem młodym. Oboje jesteśmy tacy sami, przybędę 23-go.

Vasantha: Swami, jeżeli przybędziesz 23. października, jesteś zrodzony z moich uczuć i Premy. To jest prawda. Wtenczas oboje będziemy mieli takie same daty narodzin, 23. październik. Jeżeli przybędziesz 23. listopada, powiedziałam, że byłyby to moje urodziny. To też jest prawidłowe.

Swami: Jak to jest, że mówisz w taki sposób? Tylko twoja czystość ujawnia mądrość w tobie. Istnieją prawdy, o których nikt nie potrafi myśleć!

Koniec medytacji



Teraz przyjrzyjmy się temu. Ponieważ jestem wieczną panną młodą, Swami umieścił żółty kwiat u podstawy E, która jest bardziej widoczna niż inne litery. Jeżeli Swami przybędzie 23. października, pokaże to, iż przybywa On tylko poprzez moje uczucia. Swami i ja urodziliśmy się oboje w dniu 23. Jego urodziny są 23 listopada, moje 23. października. Jeżeli Swami przybędzie 23. października, pokaże to wyraźnie, że powraca On wskutek mojego szlochania i łez.

Wielu przyjeżdża na moje urodziny teraz, 23. października. Jednak powiedziałam wszystkim w Aszramie, że tylko dzień, w którym Swami przybędzie, będzie dniem moich prawdziwych urodzin. Póki co nie mam urodzin. Jeżeli przybędzie On 23. listopada, będą to moje urodziny. To powiedziałam.

Urodziłam się ze Swamiego. Narodziliśmy się oboje, przybywając z Jednego. Nie wystarczy, że oboje urodziliśmy się w dniu 23., musimy również urodzić się w tym samym miesiącu. Jest to dowód na to, że nie mogę żyć oddzielona od Niego. Mówię w ten sposób wskutek łez, które wypłakuję, ponieważ nie mogę żyć bez Niego. Swami powiedział, że wszystko to pokazuje moją czystość. Ta czystość powoduje tak wiele cierpienia. Zanim Swami nie przybędzie, wciąż daje On wiele takich rzeczy, aby mnie pocieszyć.

Żółty kwiat symbolizuje wieczną pannę młodą i jest powodem tego, że noszę tylko żółte sari przez wiele, wiele lat. To ta Prema wiecznej panny młodej przywiązała tego wiecznego pomyślnego pana młodego, sprowadzając Go z powrotem. Nikt nigdy nie myślał o tej prawdzie. Dlatego Swamiego widać również w żółtej szacie.

15 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, mój Prabhu, czy naprawdę przybędziesz dwudziestego trzeciego?

Swami: Na pewno przybędę.

Vasantha: Swami, jeżeli przybędziesz 23. października, będzie dobrze. Dlatego, że 23. listopada to urodziny Boga Świadka. Jeżeli przybędziesz 23. października, będą to urodziny Boga Premy. Bóg Prema przybywa wskutek mojej Premy, łez i szlochania. Jeżeli przybędziesz 23. października, będzie to najbardziej odpowiednie.

Swami: Na pewno przybędę. Jak mądrze mówisz! Jak to jest? Twój umysł zawsze skupiony jest na Moim przybyciu. Stąd też zawsze znajdujesz nowe sposoby.

Vasantha: Swami, proszę weź mnie do Swargi, chcę zapytać dewy i riszich.

Wizja

Swami i ja udajemy się do Swargi...

Mówię: „O Dewy, Riszi, kiedy Swami przybędzie? Czy choć
jeden z was może mi powiedzieć? O, Mahariszi
Kakhabujandar! Ty jesteś ochroną Mukthi Nilayam.
Proszę, powiesz mi? O, Mahariszi Viswamitra, odprawiałeś
yagę w intencji naszego zjednoczenia. Proszę, powiesz mi?
O, Mahariszi Durvasa, zawsze recytuję mantrę, którą mi
dałeś, nie możesz mi powiedzieć? Czy nikt z was nie może
mi powiedzieć?”
(Płaczę i szlocham, błagając wszystkich....)

Mówi Yamadharma Raja: „Teraz ci powiem! Zdarzenie
będzie miało miejsce na świecie 20-go i wszyscy będą
wiedzieć. Następnie Swami przybędzie 23-go!

Wszyscy znikają.

Koniec wizji

Vasantha: Wystarczy Swami, że przybędziesz.

Swami: Nie martw się. Wszystko zdarzy się w dobry sposób.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. 23. listopada są urodziny Boga Świadka. Swami zstąpił na świat tylko w stanie Świadka. Mimo iż obdarzył On ludzkość tak ogromną miłością, wszystko to było w stanie Świadka. Swami przybywa teraz wskutek moich łez i szlochania jako Bóg Prema, jako Prema Swami. Zatem powiedziałam, że będzie to bardzo stosowne, jeżeli przybędzie On 23. października. Swami podał przyczynę, dlaczego tak mówię. Dlatego, że mój umysł zawsze skupiony jest na Jego przybyciu. Moje myśli zawsze są: „Kiedy Swami przybędzie?” Ponieważ zawsze mam takie same myśli, umysł mój stale znajduje nowe sposoby.

Ponieważ Swami nie podał dnia, w którym przybędzie, wypłakiwałam się dewom i riszim: „Kiedy On przybędzie?! Czy nikt z was mi nie powie?” Płakałam i błagałam ich. W końcu Yamadharma Raja powiedział, że Swami przybędzie 23-go, ale nie powiedział, którego 23-go! Powiedział również, że ważne zdarzenie będzie mieć miejsce w dniu 20-go, trzy dni przed przybyciem Swamiego. Dowiedzą się o nim wszyscy na świecie. Następnie Swami przybędzie 23- go.

15 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, czym jest róża pod literą L oraz róża z długą, zieloną łodygą?

Swami: Ty jesteś Miłością. Urodziłem się z twojej miłości i przybywam.

Vasantha: Swami, czym są dwadzieścia trzy płatki?

Swami: Pokazują, że przybywam 23-go dnia.

Vasantha: Swami, mam to napisać?

Swami: Tak, tylko dlatego to dałem.

Vasantha: Swami, jak diabeł uchwycę się Ciebie! Nigdy nie zostawię Ciebie. Teraz już nie mogę tego wytrzymać.

Swami: Och! Jesteś Moim słodkim diabłem! Chwyć Mnie i nigdy nie pozwól, abym wyślizgnął się z twojego uścisku. Ja też tego chcę.

Vasantha: Swami, musisz przybyć.

Swami: Na pewno przybędę 23-go.

Koniec medytacji

Na kartce widać różę pod literą L, z długą łodygą, wychodzącą z niej. Na górze łodygi była druga róża. Pokazuje to, że Swami teraz przybywa ze mnie poprzez moje uczucia.

Uczucia i myśli wszystkich są przyczyna, że przychodzą formy. Uczucia każdego stają się myślami. Myśli te przyjmują formę w kolejnych narodzinach. Myśli oraz cechy, jakie ktoś ma teraz, decydują o formie, rodzicach, rodzinie, miejscu narodzin oraz czasie kolejnych narodzin. Napisałam o tym przedtem jako 'formy myśli.'

Moje uczucia zawsze są tylko wokół Boga. One tworzą Boga, Swamiego, który teraz przybywa. Przynosi to nowego Sathya Sai oraz nową Sathya Yugę. Ponieważ Swami nie przybył, powiedziałam, że stanę się diabłem i uchwycę się Niego! Nie jestem w stanie wytrzymać rozdzielenia. Robię tak wiele. Pojechaliśmy zobaczyć Nadis (Liście Palmowe – tłum.). Wszyscy powiedzieli, że On przybędzie, ale nikt nie podaje prawidłowej daty. Teraz nawet nie możemy znaleźć żadnych Nadis. Stąd też powiedziałam, że stanę się diabłem i uchwycę się Swamiego. Gdybym była diabłem, gdziekolwiek by On był, w którymkolwiek świecie, byłabym w stanie znaleźć i uchwycić się Niego. W odpowiedzi na to Swami rzekł: „O Mój słodki diable. Uchwyć się Mnie, nie zostawiaj Mnie.” Tego On chce.

Jest to funkcjonująca moc Boga, Iccha Szakthi, moc Jego woli, która spełnia wszystkie Jego życzenia. Swami utworzył oddzielną formę Swojej Hladini Szakthi, radującą lub błogą moc. On przywiódł mnie tu w żeńskiej formie dla Swego zadania awatarycznego. Ponieważ jestem Szakthi oddzieloną od Niego, zaiste On cierpi również.

Przykład: człowiek traci wszelką siłę z powodu choroby. On bardzo cierpi. Nie może chodzić, zawsze jest zmęczony. Jak wiele trudności przyszło? Zatem Swami powiedział, że powinnam uchwycić się Go mocno i nie pozwolić Mu się wyślizgnąć. Dziś, gdy pisałam, Swami dał białą kartkę. Było tam napisane:

Miłość jest więzią
Która łączy nasze serca
Dziś, jutro, na wieki

Pod tym było serce w kolorze połączenia. Vishwa Brahma Garbha Kottam jest miejscem, w którym jednoczą się nasze serca. To tylko stamtąd przybywa Nowe Stworzenie Serca.

15 październik 2013 r.

Wieczorem, o godzinie 19.00 zaczęliśmy satsang. Nagle usłyszeliśmy wielki hałas z mojego pokoju. Wszyscy pobiegli, aby zobaczyć. Łóżko, gdzie leżę i śpię, złamało się i przewróciło. Pomyślałam: 'Mój Boże! Gdybym tam leżała, spadłabym na podłogę!' Usunęli je i postawili na jego miejscu nowe, czyste łóżko stalowe.

16 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, dlaczego moje łóżko połamało się?

Swami: Pokazuje to Kaamadahanę. Co napisałaś wczoraj? Napisałaś, że spalamy karmę świata. Łóżko jest symbolem kaamy.

Vasantha: Swami, przedtem napisałam o łóżku Vadakkampatti.

Swami: Jest to łóżko tych obojga, którzy niczego nie wiedzieli o kaamie, ich łóżko małżeńskie.

Vasantha: Swami, teraz rozumiem.

Koniec medytacji

Czytaliśmy rozdział ósmy na satsangu. Piszę tam o zaginionym dziecku Rukmini. Dziecko było aspektem Kaamadevy. Pan Sziwa spalił kaamę. Pan Kryszna zrobił kaamę Swoim dzieckiem. W taki sam sposób Swami i ja spaliliśmy wszelką żądzę. Napisałam, że jest to dla Nowego Stworzenia, Kiedy to czytaliśmy, łóżko się połamało i przewróciło, robiąc ogromny hałas. Łóżko jest symbolem kaamy. Swami i ja unicestwiamy kaamę świata. Dowodem tego jest połamanie się łóżka.

W jak wielu miejscach Swami przebywał, pokazywał On łóżko takie, jak w Vadakkampatti. Napisałam o tym przedtem. Dlatego zapytałam Swamiego teraz o łóżko. Odpowiadając na moje pytanie, Swami powiedział: „Jest to małżeńskie łóżko tych, którzy niczego nie wiedzieli o żądzy.” Po naszym ślubie używaliśmy tego łóżka. Było to małżeńskie łóżko Boga i Jego Szakthi, którzy niczego nie wiedzą o żądzy. To Swami powiedział. Wszyscy dyskutowaliśmy o tym.

17 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, dlaczego łóżko się połamało? Proszę, powiedz o tym.

Swami: Jest to dowód na to, o czym napisałaś. Pokazuje to Kaamadahanę.

Vasantha: Swami, wcześniej powiedziałeś 'Święte łóżko'?

Swami: Było to o łóżku, na którym leżysz. Ono oraz pokój, gdzie byłaś, muszą być święte. Stąd też napisałem. Nikt nie wchodzi do pokoju świętych ani mędrców, z wyjątkiem tego, kto im pomaga. Powiedziałem o tym, ponieważ twoje Święte Uczucia idą do Stupy. Teraz siła twoich uczuć unicestwia kaamę.

Vasantha: Swami, wcześniej pokazałeś Kryształowe Łóżko.

Swami: Pokazuje ono czystość. Zazwyczaj wszyscy sypiają na łóżku. Jest to symbol powoływania do życia. Wszyscy stosują sadhanę i łączą się z Bogiem . Dlaczego od piątego roku życia tylko ty chciałaś poślubić Boga? Jest to dla zadania Awatara. Aby przybyło Nowe Stworzenie, unicestwiamy karmę i spalamy kaamę. Zgodnie z tym przybywa Nowe Stworzenie.

Vasantha: Swami, czy przybędziesz?

Swami: Przybędę i pokażę światu kim jesteś. Nigdy nie pozwolę, aby pojawiła się skaza na twojej czystości.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami powiedział, że połamanie się łóżka pokazuje Kaamadahanę. Jest to dowód na to, o czym napisałam. W 2003 r. Swami powiedział, że będzie tylko tu, zatem kupiliśmy duże łóżko z łabędziem. Umieściliśmy je w oddzielnym pokoju i udekorowaliśmy kwiatami. Ale Swami nie przybył. Kwiaty spłaszczyły się jakby ktoś leżał na łóżku, Wszyscy widzieli. A ja leżałam na podłodze w tym samym pokoju, obok łóżka. Ponieważ było to łóżko Swamiego, nie używałam go. Później wszyscy powiedzieli, że powinnam korzystać z niego. Dopiero wtedy zaczęłam z niego korzystać.

Gdy zakończono budowę Stupy, Swami napisał wyraz 'Święte' na łóżku i w całym pokoju. Powiedział On, że pokój i łóżko powinny pozostawać święte. Po czym wszyscy przestali wchodzić do pokoju. Wchodzą tylko nieliczni, którzy pomagają. W tamtym czasie Swami tak postąpił, ponieważ moje uczucia muszą iść do Stupy. Teraz siła moich uczuć niszczy wszelką żądzę na świecie. Łóżko, które się połamało, to inne łóżko. Tamto było bardzo duże i było ono dla Swamiego. Leżałam na nowym łóżku cztery lata. Swami powiedział, że łóżko, na którym generalnie wszyscy sypiają, jest symbolem żądzy, jednak to łóżko, moje łóżko, jest symbolem powoływania do życia.

Wszyscy stosują sadhanę i osiągają Boga. Tylko ja chciałam poślubić Boga, będąc w wieku pięciu lat; Swami powiedział, że to również jest dla zadania Awatara. Zadaniem Swamiego jest dokonanie zmiany świata, a nie unicestwianie kogokolwiek. Po to Swami i ja przyjęliśmy karmę świata na nasze ciało i cierpimy. Następnie wzięliśmy wszelką żądzę na nasze uczucia. Wskutek oddzielenia od Swamiego tęsknię, płaczę i szlocham. To oraz rozmowy Swamiego ze mną niszczy żądzę na świecie. Połamanie się łóżka pokazuje unicestwienie kaamy oraz przybycie Nowego Stworzenia.

Swami powiedział, że nasz syn Aravindan jest aspektem Kaamadevy, Pradyumny. Zanim przybyliśmy do Aszramu, miał on poważny wypadek i był operowany. Teraz nie jest on w stanie chodzić prawidłowo. Kilka lat później miał drugi wypadek, ucierpiała ta sama noga i została przeprowadzona druga operacja. Swami powiedział, że ponieważ jest on aspektem Kaamadevy, jego noga ucierpiała. Jest to dla naszego indywidualnego życia. Swami i ja wzięliśmy karmę świata na nasze ciało i cierpieliśmy bardziej. Podobnie, kaamę świata wziął on (Aravindan – tłum.) na swoje ciało i nie może chodzić prawidłowo. Moja sadhana teraz skończyła się. Kaama świata jest unicestwiona. Dowodem na to są połamane nogi łóżka.

Według wersu w 10. rozdziale Bhagavad Gity, Manmada jest
Panem Prokreacji i Bóg jest w jego formie również. Jeżeli
pragnienie nie jest w sprzeczności z zaletą lub nakazem
pisma świętego, bez chęci przyjemności zmysłowych, jest ono
uzasadnione, ponieważ jest tylko w celu prokreacji.

Wszystko to jest zgodnie z dharmą, dharmą pana domu. Jest to również tym, o czym Ghandhiji powiedział prawidłowo, że po narodzinach dwojga dzieci, mąż i żona muszą żyć jak brat z siostrą. Ta dharma teraz zanikła. Większość ludzi na świecie wypełnionych jest żądzą. Swami przybył tu jako Awatar, aby to zmienić. Jego zadanie teraz zostało zakończone. On przybędzie i Vishwa Brahma Garbha Kottam oraz Stupa zaczną funkcjonować i rozpocznie się Sathya Yuga.


Wskutek nieporozumienia na świecie Swami nie pozwolił mi być blisko Siebie, rozmawiać, ani dotykać Go. Może się to zdarzyć jedynie wtedy, kiedy całkowicie wypalimy żądzę na świecie.

Rozdział 10


Nowe Łóżko pokazuje Nowe Stworzenie

Dziś SV i Yamini pojechali kupić nowe łóżko. Powiedziałam Swamiemu, że musi On pokazać prawidłowe, nowe łóżko. Musi On napisać coś na nim. Poszli do wielu sklepów i szukali; w końcu znaleźli i kupili łóżko. Poprosili, aby łóżko przywieziono później.

17 październik 2013 r.

Łóżko przybyło w odpowiednim czasie, w trakcie satsangu, gdy czytaliśmy o połamaniu się łóżka. Następnie łóżko złożono. Rano, gdy popatrzyliśmy na łóżko, liczba 46 była wyrzeźbiona w dwóch miejscach na górze oraz liczba 47 na dole w dwóch miejscach. Liczba 37 została namalowana białą farbą w trzech miejscach.

18 październik 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha: Swami, czym są liczby 46, 47 i 37 na łóżku?

Swami: To wskutek 46. chromosomów świat uzyskuje niezależność. 47 pokazuje niepodległość świata. 37 x 3 = 111: Bóg, Jego Szakthi oraz Stworzenie. Te trzy są takie same.

Vasantha: Swami, czy Kaamadahana naprawdę się skończyła?

Swami: Tak, Kaamadahana jest już skończona. Teraz leż na tym łóżku.

Vasantha: Dobrze, Swami, zrobię jak mówisz.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. To łóżko ma taką samą konstrukcję, jak łóżko w Vadakkampatti z wyjątkiem tego, że tamto było podwójne; tu jest tylko pojedyncze. 46 wyrzeźbione na jednym końcu łóżka wskazuje na 46 chromosomów stworzenia. To poprzez chromosomy serca Swamiego i mojego rodzi się Nowe Stworzenie. Swami i ja oboje urodziliśmy się 23-go dnia miesiąca. 23 plus 23 równa się 46, zatem 46 chromosomów.

Swami narysował rysunek Domu Wzgórza, gdzie będziemy przebywać razem. Na dachu była flaga narodowa Indii. Kiedy oboje zobaczymy się, będziemy rozmawiać i dotkniemy siebie, będzie to oznaczać Dzień Niepodległości dla całego świata. Takie jest znaczenie 47 na łóżku. Indie uzyskały niepodległość w 1947 r., zatem Swami wskazał ten rok. Miał On na myśli Dzień Niepodległości dla świata. Napisałam o tym w rozdziale o domu i wyjaśniłam wszystko. Swami napisał ten sam rok na łóżku. On również napisał liczbę 37 trzy razy, co ogółem wynosi 111. Wskazuje to Boga, Jego Szakthi oraz Pierwsze Stworzenie; trzy stanowią Jedno. To Swami za pomocą tego pokazuje.

Karmasamhara i Kaamadahana świata teraz się skończyła. Nowe Stworzenie przybywa poprzez nasze uczucia. Łóżko Vadakkampatti to łóżko Kaamadahana. Nowe ma podobną konstrukcję, ale na desce, od strony głowy, jest forma lotosu. Czakry mojej Kundalini stały się Stupą. W końcu otworzyła się Sahasrara i wylała się amrita na świat. Swami i ja jesteśmy obecni w każdej czakrze Kundalini. Dlatego lotos został wyrzeźbiony na desce łóżka, od strony głowy.

Kiedy to pisałam, Nicola poszła zobaczyć łóżko. Łóżko zostało umieszczone na zewnątrz, aby wysechł werniks. Nicola wróciła i powiedziała, że ujrzała formę Swamiego z jednej strony lotosu i moją formę z drugiej. Wszyscy poszli zobaczyć. Zrobiła ona zdjęcie, aby mi pokazać. Z jednej strony widać Swamiego, schylającego się, aby coś dotknąć. Moją formę widać naprzeciwko Niego, także schylającą się. Pokazuje to, że Nowe Stworzenie przybywa poprzez nasze uczucia.

Na to wskazał Swami w książce o Savithri, na stronie 104:

Nie ma nikogo, kto wstałby, był jej równy i jej
towarzyszem. Musi ona schylać się ku wszystkim i
trzymać ich dusze jak Matka. Musi we wnętrzu żyć sama.
Ona często czuje się jednością ze światem
nie człowieka, z naturą, która chętnie jej odpowiada.”

To jest moje życie. Chcę, aby cały świat urodził się Swamiemu i mnie. Wszystko dzieje się wskutek moich uczuć matczynych. To poprzez moją miłość mogę wszystkich zwrócić ku Bogu. Mowa tu o tym, że Ona często czuje jedność ze światem nie człowieka, odpowiadającym jej chętnie. W moim życiu często czuję ból nie ożywionych oraz innego stworzenia. To jest moje życie. Stąd też muszę żyć sama.

16 październik 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, musisz przybyć. Jak się czujesz? Czy przybędziesz w pięknej i młodej formie? Jaka jest Twoja twarz? Jaka jest Twoja głowa? Chcę widzieć. Kiedy mogę przybyć do Ciebie? Czy mam przybyć jako Twoja babcia?

Swami: Nie mów w ten sposób. Bez względu na to, w jakim jestem wieku, ty jesteś młodsza ode Mnie.

Vasantha: Swami, musisz przybyć 23. października albo 23. listopada. Nie jestem w stanie znieść tego dłużej.

Swami: Na pewno przybędę. Nie płacz. Ukończymy nasze zadanie i tylko wtedy odejdziemy.

Koniec medytacji

Zawsze myślę: „Jaki jest Swami? Czy przybędzie On w młodej i pięknej formie?” Są to moje stałe myśli. Kiedy powiedziałam Mu w medytacji, odparł On, że nie powinnam myśleć, iż będę starsza od Niego. Powiedział On: „Bez względu na to w jakim wieku jesteś, twoja forma zmieni się odpowiednio. Zawsze będziesz młodsza ode Mnie.”

W dniu 17. października Swami dał dużą, srebrną literę E, zrobioną z tektury, z czerwonym kamieniem, przyklejonym do niej. Następnie pokazał On formę liścia Figowca ze słowami:

Dla tych, w których fałsz nie istnieje, nieprawda ani zła wiara,
którzy żyją w stałości, czystości i prawdzie, istnieje promienisty
obszar Słońca.”

-Prasna Upanishad-




17 październik 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, czym jest litera 'E' z różowym kamieniem?

Swami: Teraz przybywam poprzez twoją Premę jako wieczny pan młody.

Vasantha: Co napisałeś na liściu Figowca?

Swami: Ty jesteś Prawdą. Ty jesteś czystą Prawdą. Cokolwiek piszesz, jest czystą Prawdą. W czasie unicestwienia, istnieje tylko jeden liść figowca. W taki sam sposób poprzez unicestwienie karmy opuściłem ciało. Teraz przyprowadzasz Mnie z powrotem jako Słońce Mądrości. To jest liść Figowca.

Koniec medytacji

Swami dał wielką literę E z różowym kamieniem. 



Napisałam o kartce, na której był wyraz LOVE. Jest żółty kwiat u podstawy litery E. Swami powiedział, że wskazuje to na wieczną pannę młodą, Nithya Kalyani. W taki sam sposób teraz pokazuje ona Nitya Kalyan Sundara Swamiego, Wiecznego Pięknego Pomyślnego Boga. Przyprowadzam Go z powrotem na świat poprzez uczucia swojej Premy, co pokazuje różowy kamień.

Swami wzskazuje moje cechy za pomocą wersu z Upaniszady Prasna. Mowa tu o braku fałszu. Czym jest fałsz? Jest to cecha, aby oszukiwać innych. Nie mam tej cechy. Ona nie istnieje we mnie. Człowiek tylko siebie oszukuje. Człowiek nie wie o swoich prawdziwych cechach; jego 'ja', ego oszukuje go. Człowiek oszukuje siebie udając, że jest on kimś, kim nie jest. On pokazuje coś w sobie, czego w rzeczywistości nie ma.

Przykład: Swami pyta: „Kto jest bhakthą?” Następnie mówi On, że jest to ktoś, kto nie pragnie niczego prócz Boga. Tylko on jest prawdziwym bhakthą. Jest to sutra czyli formuła bhakthy. Jednakże wszyscy oświadczają, że są wielbicielami. Tak człowiek oszukuje samego siebie oraz innych. Ta cecha nie istnieje we mnie i nigdy, nigdy jej nie było.

Nieprawda, czym jest kłamstwo? Prawdą jest mówienie o rzeczach tak, jakimi one są. Jak wobec tego pojawiło się słowo kłamstwo? Pytanie to istniało we mnie od kiedy byłam małym dzieckiem, gdy powiedziano mi, abym nie kłamała. Kto pierwszy powiedział o tych słowach? Zawsze kontempluję o tym. Ci ze strony Swamiego powiedzieli, że nie powinnam pisać tego, o czym Swami mówi 'tak jak to jest', lecz powinnam zmienić to, co piszę i ukryć pewne rzeczy. Jak można to zrobić? Urodziłam się z Prawdy. Urodziłam się ze Swamiego, Sathya Sai. W ostatnich chwilach swego życia moje ciało stanie się jyothi (czyt. dżjoti, światło – tłum.) i połączy się z ciałem Swamiego. Jak mogę to zmienić, a potem napisać? Prawda jest samą moją naturą. Prawda jest moim pożywieniem. Jest moim życiem, moją krwią. Swami udowodnił to w mojej pierwszej książce o wyzwoleniu.

Zła wiara- Nie posiadam tej cechy. Ludzie wierzą, że ten świat jest rzeczywisty i prawdziwy; że wszystko na tym świecie jest prawdziwe. Wierzą oni w męża, żonę, rodzinę, pieniądze, stanowisko, nazwisko, sławę, wierzą, że wszystko to jest prawdziwe. Ponieważ oni łączą 'ja' z imieniem i ciałem, stale rodzą się i umierają. Wszystko to jest złą wiarą. Wydaje się, że jest to prawda, ale nie jest. Tylko Bóg jest Prawdą. Musimy mieć pełną wiarę w to i wierzyć w to. Urodziliśmy się na tym świecie, aby już więcej się nie rodzić. Miejcie wiarę w to. Wierzyłam tylko w Boga od urodzenia.

Następnie jest stałość – Jestem stała w wierze. Nie interesuje mnie nic innego prócz Boga. Sam Bóg przybył i dał mi wiele stanowisk: Radha, Rukmini, Durga, Lakszmi, Awatar, Szakthi. Powiedział On wszystko, ale ja powiedziałam, że nie chce niczego innego prócz Niego, Swamiego. Jestem nieugięta, jeżeli chodzi o to.

Czystość – Obserwuję swoją czystość uważnie w każdej minucie. Jestem w pełni świadoma, aby żadna inna myśl prócz myśli o Swamim nie przyszła do mnie. Swami powiedział o tych, którzy mają te cechy, że do nich należy promienisty obszar Słońca. Przyprowadzę z powrotem Swamiego, który jest światłością miliona Słońc Mądrości.

18 październik 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha: Swami, proszę, powiesz o liściu Figowca?

Swami: Po Pralayi Kryszna leży na liściu Figowca. Następnie na początku Stwarzania liść Figowca, Vinayaka przyłącza się do drzewa Figowca, które pokazuje Moje przybycie.

Vasantha: Rozumiem, Swami. Teraz napiszę.

Koniec medytacji

W czasie Pralayi (Potop, unicestwienie – tłum.) świat ulega całkowitej destrukcji. Jednak na wodach unicestwienia pływa maleńkie dzieciątko Kryszna, na jednym liściu Figowca. Gdy Pralaya kończy się, przybywa Nowe Stworzenie. W taki sam sposób teraz przybywa Swami. Swami wziął karmę Pralayi na Swoje ciało, a następnie opuścił je. Wcześniej Swami dał 12 rysunków Vinayaki i poprosił mnie, abym napisała, łącząc je z Jego życiem. Każdy Vinayaka przedstawiał 7 lat Jego życia, zatem 7 x 12 = 84 lata. Tak o tym napisałam. Ostatni Vinayaka był bardzo mały, jakby zmniejszony, leżąc na liściu Bananowca. Napisałam o tym jak Swami opuścił ciało, biorąc wszystką karmę.

Na koniec, wskutek moich łez, szlochania i Premy, przyprowadzam Go z powrotem na świat jako Słońce Mądrości. Kiedy rozpoczyna się stwarzanie, najpierw słychać dźwięk OM. OM wskazuje Vinayakę i łączy się z nim. Przed naszą świątynią Vinayaki jest drzewo Neem (czyt. nim – tłum.). Oba wskazują na Sziwę i Szakthi. Vinayaka urodził się Sziwie i Szakthi. Ponieważ Swami przybywa teraz ponownie, pokazał On liść Figowca. Liść Figowca wskazuje Pralayę. Widać Swamiego leżącego, w zmniejszonej formie. Pokazuje to Pralayę Karmy. Swami teraz przybywa jako Vinayaka na liściu Figowca, Słońce Mądrości. Pokazuje to początek Stwarzania. Dokoła liścia Figowca jest po 12 liści z każdej strony. Pokazuje to 24 tatwy ciała Nowego Stworzenia. Był inny wzór, z trzema liśćmi razem, które wyglądały jak forma trójzębu. Pokazuje to, że teraz karma kończy się. OM na liściu Figowca pokazuje, że teraz Swami przybywa.


Rozdział 11

Promieniejące Ciało

18 październik 2013 r.

Swami dał przeźroczysty kawałek papieru z następującymi, różowymi literami:




Byłaś tu, aby śmiać się ze Mną, płakać ze Mną.
być dumna ze Mnie oraz uradowana wszystkimi
dobrymi rzeczami w Moim życiu.”

Teraz przyjrzyjmy się temu. Ponieważ Swami nie przybył, zawsze płaczę. Nie mogę tego dłużej znieść. Dlatego Swami dał tę wiadomość. Zawsze jestem z Nim, rozmawiając, płacząc i wychwalając Go z dumą. On przywiódł mnie tu po to. Kiedy On się śmieje, ja się śmieję. Kiedy On płacze, ja płaczę. Kiedy On niósł karmę świata, ja robiłam to samo. Tylko dlatego przywiódł mnie On tutaj. Cokolwiek działo się z Nim tam, działo się ze mną tu.

W 2003 r. Swami miał operację biodra i oka. W tamtym czasie przyjęłam całą karmę świata na swoje ciało i cierpiałam. Przybyliśmy tu tylko po to, aby dzielić się cierpieniem. Piszę o Jego wielkości i chwale. Jest to coś, o czym zwykły człowiek nie wie. Swami nie jest zwyczajnym Awatarem, lecz przybył, aby usunąć karmę wszystkich na świecie, wyzwalając ich. Mukthi jest czymś, czego nie można osiągnąć łatwo. Można je osiągnąć po wielu tysiącach narodzin. Swami daje teraz to wszystkim. On Sam bierze karmę wszystkich i obdarza wszystkich wyzwoleniem. Stąd też pisze o wszystkich dobrych rzeczach, które zdarzyły się w Jego życiu, pokazując wszystko światu.

18 październik 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha: Swami, dałeś to?

Swami: Dlaczego wątpisz? Dałem.

Vasantha: Jeżeli tak, wezwij mnie. Dlaczego pozostawiać tu bez Ciebie?

Swami: Jestem tu w ciele niewidzialnym.

Koniec medytacji

Swami potem napisał 'Happy Birthday' (Wszystkiego Najlepszego z Okazji Urodzin – tłum.) na przejrzystym, owalnym kawałku pleksiglasu (przejrzysty plastyk).

19 październik 2013 r. Medytacja

Vasantha: Swami, dziś jest dzień otwarcia Aszramu, proszę obdarz błogosławieństwami.

Swami: Jest to miejsce Mojego zadania, jestem tylko tu.

Vasantha: Swami, czytałam w Twojej książce, że Twoje fizyczne promienie rozprzestrzeniają się w Prashanthi. Twoje subtelne promienie rozprzestrzeniają się w świecie. Twoje promienie przyczynowe idą do Paramahamsy. A jak tutaj?

Swami: Tu jest Moje Najwyższe Ciało. Jestem w tym ciele. Wszystko jest tu.

Vasantha: Jaka jest Najwyższa Siedziba? Proszę, powiesz Swami?

Swami: Nikt nie może widzieć Najwyższej Siedziby Boga. Jest to tylko Świetlistość. Rozprzestrzenia się ona w całym Uniwersum. Ci, którzy są w stanie spożytkować ją, odnoszą korzyść.

Koniec medytacji

Kiedy czytałam „Sathya Sai Speaks” („Sathya Sai Mówi” - tłum.), tom 2, otworzyłam książkę na stronie 260 i przeczytałam, co następuje:

Promienie, które emanują ze Mnie, są trzech stopni: Sthuula
(fizyczne, ogromne), wypełniają Prashanthi Nilayam; Suukshma
(subtelne), przenikające Ziemię oraz Kaarana (przyczynowe),
okrywające cały Wszechświat. Ludzie, którzy posiadają przywilej
życia w Nilayam, mają zaiste szczęście, ponieważ są oni
najbliżej Kirana (promieni).

Sthuulakirana robią z człowieka Sadhakę; Suukshma robi
z niego Mahaathmę (Wielką Duszę), a Kaarana przemienia
go w Paramahamsę (ascetę najwyższego rzędu).”

Przeczytałam o tym, co Swami napisał w książce. Fizyczne promienie wokół Swamiego wypełniają Prashanthi Nilayam. Ci, którzy są tam obecni, odnoszą korzyść. Promienie wchodzą w tych, którzy mają szczere pragnienie i zmieniają ich. Subtelne promienie, wyłaniające się ze Swamiego, rozprzestrzeniają się po świecie. Promienie z ciała przyczynowego robią z wielkich dusz Paramahamsę. Gdziekolwiek istnieją Paramahamsy, promienie przyczynowe idą do nich, a oni odnoszą korzyść.

To jest Mukthi Nilayam, Najwyższa siedziba Swamiego. Nikt nie może widzieć Go w Jego Najwyższej Siedzibie. Dlatego Swami powiedział, że jest teraz w Ciele Niewidzialnym. Swami jest w moim pokoju; ale nie mogę widzieć Go. Nikt nie może Go widzieć. Najwyższa Siedziba oznacza miejsce Swamiego. Tu istnieje tylko światłość. Tu również dewy i bogowie nie mogą widzieć. Nazywa się to Param, Pierwotny Stan Boga.

Następnie jest Vyhuham. Jest to Ocean Mleka. Bóg jest w Oceanie Mleka, gdzie niektóre dewy i riszi mogą Go widzieć. W czasie, gdy zachodzi konieczność, mogą oni pójść do Niego i rozmawiać.

Następnie jest Vibavam. Tu przybywają jedynie Awatarzy. Jest to stan Awatara. Swami tam jest w Światłości. Nikt nie może Go widzieć. Stąd Światłość rozprzestrzenia się na całe Uniwersum. On rozprzestrzenia tę Światłość w całym Uniwersum, a dopiero potem przyjmuje formę. Jest to stan Awatara. Jednak nie jest to zwyczajny Awatar. Jest On potężniejszy. Ponieważ przybywa On, aby zmienić świat, pojawia się On z większą mocą. Kiedy On tu przybywa, Vaikunta zstępuje na Ziemię. Dopiero wtedy Stupa i Garbha Kottam funkcjonują.

Swami napisał 'Happy Birthday' na pleksiglasie w dniu rocznicy Mukthi Nilayam. Mukthi Nilayam jest miejscem, gdzie dokonuje się zadanie Awatara. Nikt nie życzy budowli wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Jednakże ten Aszram narodził się tylko dla zadania Awatara. To sprowadza Vaikuntę na Ziemię, Najwyższą Siedzibę Boga. Swami powiedział o promieniach fizycznych, subtelnych i przyczynowych, ale nie powiedział On o promieniach, które wyłaniają się z Jego Najwyższej Siedziby.

Kiedy Swami był w Prashanthi Nilayam, fizyczne promienie dawały korzyść jedynie tym, którzy tam byli. Ale Jego promienie przyczynowe wchodziły w Paramahamsów. Gdziekolwiek są te wielkie dusze, promienie te idą do nich. Ten, kto stosuje sadhanę, uzyskuje stan Paramahamsy, wtenczas promienie te idą do niego. W taki sam sposób Światłość Najwyższej Siedziby rozprzestrzenia się w całym Uniwersum. Jego Szakthi jest tutaj. Wskutek jej łez i szlochania przybywa On w nowej formie.

W mojej pierwszej książce Swami powiedział, że rozmawiamy w 'Ciele Światła'. Dopiero teraz rozumiem, że jestem w takim samym Ciele Światła tutaj. W ten sposób jestem w stanie brać jaśniejącą mądrość od Niego i dawać ją światu. Jest to mądrość miliona Słońc. Mądrość ta jest ponad ciałem nad przyczynowym z Najwyższej Siedziby Boga.

Jai Sai Ram!
VS